Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  biegowaamatorszczyzna (2016-09-18)
  Ostatnio komentował  biegowaamatorszczyzna (2016-09-18)
  Aktywnosc  Komentowano 1 razy, czytano 137 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



biegowaama...
Paweł Kempinski

Ostatnio zalogowany
2018-07-17
07:24

 2016-09-18, 13:17
 Droga przez mękę, czy hartowanie biegacza
LINK: http://biegaczamator.blog.pl/
Muszę przyznać, że od ostatniej niedzieli przechodzę klasyczną drogę przez mękę, i to w pełnym tego słowa znaczeniu. Najpierw na maraton we Wrocławiu jechałem pełen wiary i nadziei. Co prawda na miejscu okazało się, że pogoda była jaka była, ale wybiegałem z założenia, że nawet jeżeli 4 godzin ni złamię, to przyzwoity będzie wynik w granicach 4-4.2, a zupełne minimum przyzwoitości do 4.40. Zejścia poniżej tego czasu to nawet nie brałem pod rozwagę, uważając, że to by było śmieszne, czy raczej żałosne. Niestety okazało się że rzeczywistość była dużo bardziej żałosna, niż mogłem ją sobie wyobrazić. Uzyskanie czasu, gdzie do limitu obowiązującego czasu zabrakło mi zaledwie kwadransa, to mogłem określić tylko jako wstyd i sromota. Owszem pogoda była jaka była, ale była równa dla wszystkich i jedni sobie z nią lepiej poradzili, drudzy trochę gorzej, a ja cóż dałem klasycznej pupy.

Kiedy wróciłem do domu, to w poniedziałek jeszcze jakość szło ujść. Potem od wtorku zaczęły się schody i to schody jak cholera. Górna cześć mojego lewego uda, tak praktycznie do biodra z każdym dniem bardziej nap…, znaczy się bolała. Szczyt czy też apogeum nastąpił w czwartek, kiedy nie mogłem praktycznie chodzić. Każdy krok to była prawdziwa droga przez mękę. Chodziłem tak wolno, że aż ludzie na ulicy się za mną obracali. Do samochodu nawet nie mogłem wsiąść. Ale mi się wtedy dostało od całej rodziny i bliższych znajomych, dla których moja biegowa pasja była tylko jakąś dziwną fanaberią. „ A nie mówiliśmy?”, „ no to się załatwiłeś”, „ teraz pewno do szpitala i zabieg”, „wiedziałem, wiedziałam, że tak to się skończy”. Kakofonia takich dźwięków, czy też słów ze wszystkich stron płynących. Już mi się nawet nie chciało odpowiadać. Bo co miałem odpowiedzieć.. Na szczęście w piątek było już troszeczkę lepiej. Przemek z Reh Medu jest gdzieś na wyjeździe, więc nie mogłem skorzystać z jego porady, ale wczoraj zupełnym przypadkiem spotkałem znajomą, która okazała się być rehabilitantką.

Kiedy usłyszała w czym problem powiedziała krótko: „musisz to tylko dobrze rozciągnąć. Do tego dobrze, gdybyś to nawet rozchodził. I będzie dobrze”. Pokazała jak i wczoraj parę godzin rozciągałem się, a dzień zakończyłem spacerem. I powiem coś. Może jeszcze nie jest, jak ręką odjął, ale różnica niesamowita. Mogę już prawie normalnie chodzić, udo przy każdym ruch, a szczególnie bez ruchu nie boli. Jeszcze sądzę parę dni i już będzie dobrze. Myślę, że tak w spokoju i bez zbytniego ryzykanctwa za tydzień wrócę do tuptania. Bo przecież, to pani trudniącej się nierządem, się przecież nie poddam. Czuję, że wstanę znowu i będę jeszcze bardziej zdeterminowany do kolejnych startów. I zrobię tą Koronę Maratonów Polski w przyszłym roku. Pobiegnę w Warszawie, bo tylko to mi brakuje. A wcześniej przynajmniej jeden maraton sobie zrobię. Ale w spokoju na wiosnę. Bo, to że wrócę mocniejszy, to nie znaczy, że mniej nieostrożny. Wręcz przeciwnie. Słowa pokora i szacunek do Królewskiego Dystansu, nabierają zupełnie innego charakteru. I mimo tego tygodniowej męki, jestem, co może zabrzmi śmiesznie zadowolony.

Tak naprawdę, to chyba każdego z nas niezależnie od wieku płci, taką chwila słabości i wątpliwości może złapać. Ważne, by nawet jeżeli przycichniemy na chwilę nie poddać się, tylko wrócić. Bo to nam samym pokazuje, jacy naprawdę jesteśmy.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (8 wpisów)


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
s0uthHipHop
23:51
rdz86
23:34
soniksoniks
23:14
ula_s
22:54
mario1977
22:41
valdano73
22:29
ronan51
22:23
mieszek12a
22:12
gtriderxc
22:08
chris_cros
22:08
kostekmar
21:42
viesio
21:37
bobparis
21:37
jantor
21:23
aga74
21:23
zulek
21:15
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |