|
| 2016-05-23, 18:18 Trzy klejnoty w Koronie Maratonów Polski zdobyte
LINK: http://biegaczamator.blog.pl/ | Korona Maratonów Polski – marzenie, które po poznańskim maratonie w głowie i duszy mi zajaśniało. W sumie mogę napisać, że dla mnie to ciągłość czy raczej podtrzymanie działań, które zapoczątkowałem jeszcze w 2014 roku. Wtedy to podjąłem się zadania, które nazywało się Korona Półmaratonów Polski. W moim przypadku oznaczało to pokonanie pięciu półmaratonów z dwunastu wytypowanych w czasie jednego roku. Miałem dużo szczęścia, gdyż wtedy nie trzeba było ruszać się z Wielkopolski, by Koronę zdobyć: Poznań, Grodzisk, Szamotuły, Piła i Kościan. I to wystarczyło by Korona w moje ręce wpadła
Teraz jest trudniej, gdyż poznosiło 10 półmaratonów co oznacza, ze odpadły Szamotuły i Kościan, a także w Gliwicach, a w zamian dołączył nocny Wrocław. Jak zerknąłem w obecną marszrutę, to z wielkopolskich mamy Poznań, Grodzisk, Gniezno i Piłę. Z najbliższych nam jest jeszcze Sobótka ( gorąco polecam każdemu) oraz Wrocław i Wałbrzych. Komplet uzupełnia Warszawa, Kraków i tak zachwalany przez Marka Białystok. Na szczęście, ja już tą akurat Koronę mam, więc inny cel przed oczami i duszą mi świeci.
Po maratonie w Poznaniu pojawiła się przed oczami kolejna wizja: Korona Maratonów Polski. Jak podaje strona organizatora zabawy czyli ZIS Kraków:
„Aby uzyskać tytuł zdobywcy Korony Maratonów Polskich, należy ukończyć pięć maratonów: Maraton w Dębnie, Cracovia Maraton, Wrocław Maraton, Maraton Warszawski, Poznań Maraton – w ciągu 24 miesięcy, licząc od daty pierwszego ukończonego maratonu zgłaszanego we wniosku. Kolejność maratonów jest dowolna.”
Czyli w moim przypadku, kiedy zacząłem w październiku zaszłego roku mam czas do października przyszłego. Na tą chwilę mam już zdobyte 3 klejnoty z pięciu wbiegających do Korony: Poznań, Dębno Kraków. Zostały mi dwa czyli Wrocław i Warszawa. Oba odbywają się we wrześniu. Na razie jeszcze ani tu, ani tam nie jestem zapisany. Co prawda do końca tego miesiąca we Wrocławiu upływa termin na drugą pulę finansowych zapisów w wysokości 110 PLN, a od 1 czerwca obowiązuje stawka 140 PLN, ale jeszcze ciągle się waham. Maraton we Wrocławiu odbędzie się 11 września (hmm ciekawa data), a w Warszawie dwa tygodnie później, czyli 25 września. Wpisowe na Warszawę do końca sierpnia wynosi 100 PLN, wiec jest jeszcze chwilka do zastanowienia.
Tak sobie myślę, czy warto ryzykować we wrześniu w obu startach, czy raczej nie pobiec tylko Warszawy, a we Wrocławiu np. za rok. Tyle, że zawsze można pobiec Wrocław np. treningowo (hehehe), a moc uwolnić w Warszawie. Jest jeszcze temat do przedumania. Na razie trzy klejnoty w Koronie zdobyte. |
|