Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  Martix (2015-01-11)
  Ostatnio komentował  Martix (2015-01-12)
  Aktywnosc  Komentowano 9 razy, czytano 564 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2015-01-11, 14:30
 Czy trenujecie przy wietrzysku?
Taka pogoda jaka jest obecnie to po prostu masakra! W dodatku gdy biega się wzdłuż rzeki wiatr w jej okolicach jest jeszcze większy. Ja trenuje w pobliżu Odry i w jednym kierunku biegnie się dobrze bo wiatr pcha w plecy, gdy się wraca natrafia się na "ścianę" i najczęściej czas przy powrocie wychodzi nieco gorszy. Mówi się że dla biegacza nie ma niepogody a każda pogoda jest dobra. Jak najbardziej popieram ten pogląd, jedynie przy niepogodzie redukuję kilometry, a nawet gdy mam formę i mnie niesie to nie nastawiam się ze trening będzie szybszy. Wychodzę z założenia ze jak trenuje się w trudnych warunkach to potem lepiej będzie w łatwiejszych pokonywać kilometry. Poza tym bieganie pod wiatr to trochę podobnie jak pod górkę, na pewno wyrabia się siła biegowa i wzmacnia się nogi. Tylko w niektórych przypadkach wybieram np. ćwiczenia w domu czy czasem basen. Jak to wygląda u was?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Master Pie...

Ostatnio zalogowany
2017-09-18
20:22

 2015-01-11, 15:42
 
Nie ma zmiłuj !

W moim przypadku wiatr to tylko dodatek do treningu, sprawia ze mam większą satysfakcję z pokonywanych kilometrów... ale mam znajomą która nienawidzi biegać w wietrzne dni i po prostu nie biega :)

Każdy robi jak mu się podoba :)

Pozdrwiam !

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (98 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (11 sztuk)

 



Maratonczy...
Marcin Rakoczy

Ostatnio zalogowany
2024-01-20
16:01

 2015-01-11, 17:25
 
Kolego nigdy się nie rezygnuje z treningu.Są wiadomo wyjątki typu pogrzeb,ślub itp wiadomo,ale mocniejszy wiatr jaki jest teraz to naprawdę nie jest przeszkodą do odbycia treningu.Trzeba go zrobić i już.
Mieszkam na pomorzu w Gdyni i wczoraj był mocny wiatr a mimo to zrobiłem trening 10km w 42min,czyli można szybko biegać.Dzisiaj sprawdzałem pogodę i wiatr około 40-50km/h w porywach do 70.Dziś zrobiłem Long Run 20km po 4:15/km w 1:25:01.Nie myśl sobie,że biegłem z wiatrem w plecy,o nie,co to,to nie.Biegałem na krótkim odcinku w jedna i w druga stronę.Jak się biegnie pod wiatr to robi się dobrą siłę biegową :)
Zawsze po treningu Vitargo Gainers Gold 0,5l potem streching 20 minut i obiad.Wieczorem jogging i ćwiczenia,przede wszystkim core stability.Dużo odpoczynku przede wszystkim !

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (44 sztuk)


M@rlon
M@re# L@n!ec

Ostatnio zalogowany
2024-04-15
21:52

 2015-01-11, 17:40
 tak wygladała Gdynia przy "wiaterku"
LINK: https://www.facebook.com/Gdynia/photos/a.161367470548929.37611.158404567511886/929612700391065/?typ
Ja na szczęscie na dzisiaj miałem zaplanowany basen, a wczoraj krótka przebieżka , ale generalnie jestem roztrenowany po powrocie z nart więc mam pewne przywileje :-)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (1 wpisów)


Hung
Marek Piotrowski

Ostatnio zalogowany
2024-02-17
21:23

 2015-01-11, 19:00
 
Wiatr może być dodatkowym, niemiłym ale ważnym elementem treningu. Każdy decyduje, czy da radę. Jednak najważniejsze jest dla biegających to, co nad głową czyli gałęzie drzew, które mogą się odłamać i rypnąć na biegnącego. Widziałem kiedyś we Wrocku na wałach wielkie obłamane konary. Te może da się zauważyć nim nas dosięgną ale mniejsze, co nie znaczy niegroźne, mogą niespodziewanie szybko rąbnąć w głowę. W górach, po wichurze, prócz powalonych drzew, spotykałem półtorametrowe, dwumetrowe gałęzie, proste jak oszczep wbite pionowo lub pod skosem w pobocze drogi. Aż strach pomyśleć co by było, gdyby w tym miejscu znalazł się biegacz. Jak w filmie "Omen". Odporność na wiatr nie równa się odporności na spadające gałęzie. Trzeba uważać.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (151 wpisów)


M@rlon
M@re# L@n!ec

Ostatnio zalogowany
2024-04-15
21:52

 2015-01-11, 19:28
 
2015-01-11, 19:00 - Hung napisał/-a:

Wiatr może być dodatkowym, niemiłym ale ważnym elementem treningu. Każdy decyduje, czy da radę. Jednak najważniejsze jest dla biegających to, co nad głową czyli gałęzie drzew, które mogą się odłamać i rypnąć na biegnącego. Widziałem kiedyś we Wrocku na wałach wielkie obłamane konary. Te może da się zauważyć nim nas dosięgną ale mniejsze, co nie znaczy niegroźne, mogą niespodziewanie szybko rąbnąć w głowę. W górach, po wichurze, prócz powalonych drzew, spotykałem półtorametrowe, dwumetrowe gałęzie, proste jak oszczep wbite pionowo lub pod skosem w pobocze drogi. Aż strach pomyśleć co by było, gdyby w tym miejscu znalazł się biegacz. Jak w filmie "Omen". Odporność na wiatr nie równa się odporności na spadające gałęzie. Trzeba uważać.
Popieram, nigdy nie wbiegam do lasu przy wichurze, chociaż mieszkam obok. Wybieram też drogi na których nie ma drzew lub jest ich mało. Mam złe doświadczenia samochodowe z wichury, kiedyś drzewo spadło mi przed samą maską.
Przy bieganiu najmniej przyjemne spotkanie z wiatrem miałem nad brzegiem morza przy temperaturze -10C kilka lat temu. Przy biegu pod wiatr ból twarzy (w kominiarce) był nie do wytrzymania. Same uczucie "pchania" przez wiatr, nawet było intrygujące

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (1 wpisów)




Ostatnio zalogowany



 2015-01-12, 13:22
 
Jest tragedia. W Łódzkim wiatr dochodzi do ponad 100km/h ale wymówki są dla mięczaków. Poza tym w lasach np. wiatr jest dużo mniejszy.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



Startos
Michał

Ostatnio zalogowany
2018-04-16
23:40

 2015-01-12, 13:51
 
"Czy trenujecie przy wietrzysku?"

Jasna sprawa! Z takiego wiatru to nic tylko się cieszyć, bo drugi raz okazja do ćwiczenia podbiegów pod taki wiatr może się długo nie powtórzyć ;) Jest ciężko ale tak musi być, jeśli ma być progres :)


  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2015-01-12, 14:20
 
Obecnie jestem na etapie chudnięcia i dla mnie bieganie pod wiatr jest obecnie szczególne ciężkie bo mięsnie jakby mocno zwaciały {dzisiaj na treningu dosłownie nie miałem sił biec i biegłem na siłę} ale czytając powyższe wypowiedzi można się nakręcić by się nie poddawać bo to dobre i pod względem fizycznym i psychicznym. Tak jak piszecie zaowocuje to w sezonie. Bieganie pod wiatr podobne do biegania pod górę albo z przymocowanymi obciążającymi ciężarkami. Kozaka dla bezpieczeństwa nie ma co zgrywać dopiero przy wichurze-pow. 120 km/h gdzie trudno się utrzymać idąc a co dopiero biegnąc, tak jak piszecie dostanie dużym konarem może żle się skończyć. Nie jesteśmy ze stali i zdrowy rozsądek musi być.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
batoni
10:22
Gapiński Łukasz
10:19
LucMoore
10:17
¦wistak
10:09
Andrzej5335
10:04
lordedward
09:51
zulek
09:44
Leno
09:36
biegacz54
09:24
mct
09:10
Arasvolvo
08:42
ksieciuniu1973
08:34
platat
08:15
krych26
07:57
s0uthHipHop
07:48
martinn1980
07:17
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |