|
| METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | | Dyscyplina |   | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | | Wątek założył | Martix (2014-07-03) | | Ostatnio komentował | Martix (2014-07-04) | | Aktywnosc | Komentowano 6 razy, czytano 431 razy | | Lokalizacja | |
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2014-07-03, 14:36
Pewne objawy. Czy to serce czy to kręgosłup?
| Obecnie przechodzę trudny okres. Opisałem już we wcześniejszych wątkach jaki mam problem, że byłem w dwóch szpitalach i mam podejrzenie arytmii. Jestem tydzień po rezonansie magnetycznym serca robionym w innym szpitalu niż leżałem, konkretnie na Kamieńskiego we Wrocławiu a wyników wciąż nie ma. A dla mnie jest to nerwowe stawianie w niepewności bo nie wiem na co cierpię. Chodzi o to ze to co odczuwam to niekoniecznie może wskazywać na arytmię. Dziś jechałem samochodem, czułem się dobrze do momentu aż zacząłem odczuwać sztywnienie-mrowienie lewej ręki i lewego boku. To był taki dyskomfort jakby lewa część klatki miała zaraz wyskoczyć z piersi. Zdenerwowałem się bardzo, zatrzymałem samochód i przeczekałem, jakoś to przeszło. Boję się że serce zaraz przestanie bić choć nie słabne przy tym incydencie a wszystkie badania wychodziło niby dobrze oprócz EKG i tego Echa serca po którym jest to podejrzenie,dzisiaj byłem u lekarza prowadzącego mnie ze szpitalaw którym ostatnio leżałem i wskazał bardzie na kręgosłup, stwierdził że to nie jest objaw typowo wskazujący na arytmię. Wiadmomo że każdy woli żeby to był tylko kręgosłup, bo to sprawa która nie zagraża życiu. Zresztą kręgosłup boli i przestaje a serce może wskazywać że coś nie tak się dzieje. Tego dyskomfortu, odczucia nie miałem gdy szedłem, biegłem czy robiłem w odgródku, a gdy lezałem w łóżku i prowadziłem samochód. Może to faktycznie jakiś ucisk na kegosłup i odzywa się ból. Czy ktoś z was miał coś podobnego a potem okazało się że nic strasznego i czy wam przeszło? Na razie wstrzymałem się z bieganiem ale może niepotrzebnie? |
| | | | | |
|
2014-07-03, 18:17
Przeszukałem internet i znalazłem różne przyczyny które mogą się przyczyniać do takich odczuć jakie obecnie przechodzę a które może dotknąć każdego również biegacza. Najgorsze to oczywiście to te arytmiczne ale mam nadzieję że u mnie wyklucza bo choć stwierdzono jakieś niedokrwienie serca to nieoznacza że od razu jest arytmia. Jest to tzw. ból dlawieniowy charakteryzujący się trwającymi 30 sek. lub większym napadowym uciskiem,tepym gnieceniem na klatkę piersiową.
Drugą przyczyną którą znalazłem jest nerwoból przechodzący od kręgosłupa, konkretnie na skutek skoliozy. Gdy jest lewostronna-ból przechodzi na prawą, gdy prawostronna-odwrotnie, na lewą. Jest to konkretnie podrażnienie nerwów międzyżebrowych i zależy od pozycji, czy siedzimy, czy stoimy. Dziwne że w czasie biegania tego nie odczuwałem.
Wierzę że neka mnie bardziej ten drugi problem bo lekko skrzywiony kręgosłup mam ale ortopeda pocieszał że to normalne w tym wieku i ma to prawie każdy choć wielu o tym nie wie. Myślę że niedługo będę mógł znów trenować bo jak się okaże że to tylko od tego skrzywienia to biegać i to nieżle z tym przecież można.
Warto się z tym podzielić, jak ktoś nic nie odczuwa to przynajmniej w razie czego może wiedzieć jakiej natury jest ten ból czy raczej ucisk, bo ja go właściwie odczuwam. Brakuje mi biegania i psychicznie czuje się niedomaganie i brak ruchu. Pozdrawiam! |
| | | | |
| | | | | |
|
2014-07-03, 21:29
hm... u mnie mrowienie dłoni, osłabienie ręki miało związek z odcinkiem szyjnym kręgosłupa... ale jak jest u Ciebie trudno zgadywać. Objawy podobne , a przyczyna moze być inna.
Dodam, ze trochę się naszukałem przyczyny - ortopeda i neurolog początkowo mnie spławili. Dopiero internista zasugerował problemy z odcinkiem szyjnym kręgosłupa ... |
| | | | | |
|
2014-07-03, 21:47
2014-07-03, 21:29 - michu77 napisał/-a:
hm... u mnie mrowienie dłoni, osłabienie ręki miało związek z odcinkiem szyjnym kręgosłupa... ale jak jest u Ciebie trudno zgadywać. Objawy podobne , a przyczyna moze być inna.
Dodam, ze trochę się naszukałem przyczyny - ortopeda i neurolog początkowo mnie spławili. Dopiero internista zasugerował problemy z odcinkiem szyjnym kręgosłupa ... |
Zobacz Martix, następna osoba, która długo szukała. Nawet specjaliści wymiękli, dobrze, że internista był kumaty. Jak tak czytam Wasze opisy i wspominam swoje doświadczenia z lekarzami, to przychodzi na myśl powiedzenie: "lecz się człowieku sam". Nadal mnie zastanawia, czy to takie trudne, czy to taka zlewka?
j |
| | | | | |
|
2014-07-04, 06:35
Dam Ci dobrą radę : idź do kilku lekarzy. BEZWZGLĘDNIE.
Mnie taka jedna pani doktor pulmonolog ponad półtora roku leczyła prywatnie a jak mnie w końcu ścięło to okazało się że mam nowotwora i dawali mi 4 miechy życia bo było już niby za późno. Miałem szczęście że trafiłem na hematologa pasjonata .... . Tak więc jak coś dłużej się dzieje niepokojącego to konsultacje, konsultacje, konsultacje . |
| | | | | |
|
2014-07-04, 12:10
2014-07-03, 21:47 - Hung napisał/-a:
Zobacz Martix, następna osoba, która długo szukała. Nawet specjaliści wymiękli, dobrze, że internista był kumaty. Jak tak czytam Wasze opisy i wspominam swoje doświadczenia z lekarzami, to przychodzi na myśl powiedzenie: "lecz się człowieku sam". Nadal mnie zastanawia, czy to takie trudne, czy to taka zlewka?
j |
Tu trzeba pochwalić upór Michała. Dążenie do prawdy za wszelką cenę. Może być tak właśnie że każdy specjalista wykluczy u siebie dane schorzenie ale nie pokieruje cię dalej do innego a bardziej bystry w tej kwestii będzie właśnie internista czyli lekarz pierwszego kontaktu.
Ja dzisiaj właśnie zastanawiałem się jakie kroki mam dalej podjąć, do kogo iść jeśli dalej będę odczuwał takie dziwne napady a wyniki na rezonansie odnośnie serca będą dobre. Obecnie nic mnie nie boli ale odczuwam dziwne mrowienia w palcu rąk i stopy i jakby kręciło mi się trochę w głowie, nie wiem czy tak można się czuc przy kręgosłupie. Może to przejaw osłabienia i gorąca ale pewności nie mam. Może też jakiś ucisk na nerw ale pocieszające że trafiłem na naprawdę fajnego lekarza w szpitalu i liczę że mi pomorze. Dzisiaj odważyłem się na bieg na 8,5 km, wolno, słabo ale nie wykończył mnie. |
|
|
|
| |
|
