Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  Kwadratowy (2013-01-29)
  Ostatnio komentował  Paula94 (2013-02-12)
  Aktywnosc  Komentowano 26 razy, czytano 164 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



Mars
Paweł

Ostatnio zalogowany
---


 2013-02-07, 21:05
 
Mnie to raczej nic nie zaskoczy, ale pewnie przestraszyłbym się jakby koło mnie wylądowało UFO i wyszli z niego marsjanie :-)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (152 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (7 sztuk)


tomK
Tomek K.

Ostatnio zalogowany
2017-01-29
21:27

 2013-02-07, 22:46
 
Wbiegłem raz do lasku przy plaży. Po kilku metrach zauważyłem wronę na gałęzi nad ścieżką, gdzieś tak 2 metry nad ziemią. No nic, ptak w lesie - normalka.
Biegnę, a ptak coś tam skrzeczy - jak to wrona. Przebiegłem ze 20 metrów, ptak przefrunął mi nad głową i zaparkował na gałęzi przede mną.
Gdy się to powtórzyło jeszcze kilka razy, to jakoś dziwnie i niekomfortowo mi się zrobiło :(. Ptak odpuścił gdzieś po 100 metrach.
Jakaś dziwna ta sytuacja była. Może wrona miała w pobliżu gniazdo.
Gdy wracałem - na wszelki wypadek okrążyłem ten kawałek lasu, patrzę i widzę, że wrona prześladuje innego faceta.
Nie wytrzymałem i aż się roześmiałem :)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



Neko
Ireneusz Miler

Ostatnio zalogowany
2018-04-19
15:28

 2013-02-07, 23:07
 
2013-02-07, 17:48 - Kamus napisał/-a:

Pod koniec lat 90-tych. Las obok Leśniczówki Bielawy gdzie 8 razy organizowałem Kamus Maraton, obok osiedla "Na Skarpie" w Toruniu. Zanosi się na burzę, jest przed godziną 18-tą. Koledzy czekają, ja w tamtych czasach " nawiedzony". Muszę wyjść!- żona mówi przeczekaj!
Nie posłuchałem , jak zwykle :) gdzieś na wysokości leśniczówki zerwała się potężna burza deszcz, który leśny dukt zamienił w rzeczkę. Nagle! coś czego nie zapomnę nigdy piorun, który uderzył kilkanaście metrów ode mnie. Swąd spalonego drzewa,hałas,dziwny zapach , smak powietrza, STRACH. Nagle zrozumiałem, że natura to natura.
Nie chcę już czegoś więcej podobnego doświadczać.
P.S.
Koledzy: jeden ukończył już trening dobiegał do domu, drugi zatrzymał się przy Pogotowiu Ratunkowym przeczekał nawałnicę. Nigdy już nie będę wychodził biegać przed burzą.
Pozdrawiam
Ja tez nabralem szacunku przed piorunami po tym jak jeden z nich uderzyl w dom o 3 w nocy. To jest sila potworna. I teraz przynamiej wiem ze biegajac podczas burzy bylem glupcem.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2013-02-11, 21:06
 
Kilka lat temu na Podlasiu przebiegając przez las mało uczęszczana drogą coś chrumknęło i zaszelesciło.Z zarośli wybiegło spore spłoszone stado dzików,w tym locha z młodymi.Wystraszyłem się wtedy nie na żarty ale kontynuowałem bieg bo dziki były wystraszone i uciekły a nie na szczęście skłonne do ataku!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Magda
Magdalena R-C

Ostatnio zalogowany
---


 2013-02-12, 12:43
 
jeszcze mi się coś przypomniało :D



biegłam wzdłuż takiego parku ciemnego, latarnie niezbyt często, późny wieczór, jeśli nie wczesna noc

i widzę że jedzie rower
akurat w miejscu, gdzie jednej latarni nie było

i widzę rower, spodnie, kurtkę, ale człowieka nie widzę

robi mi się coraz bardziej nieswojo, bo wygląda to okropnie, i zastanawiam się czy biec dalej w kierunku tego rowerzysty-widma czy co?

rower coraz bliżej, ja też, rower dojeżdża do kręgu światła kolejnej latarni i widzę że to po prostu Murzyn! w dodatku za nim jechała jego jasnoskóra koleżanka, ale nie było jej zza niego widać


patrzyli na mnie jak na idiotkę bo dostałam mega ataku śmiechu

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (91 sztuk)


pau
Paulina Czaja

Ostatnio zalogowany
2023-09-06
20:52

 2013-02-12, 15:05
 .
A ja wczoraj podczas biegania przestraszyłam się własnego rękawa (sic!). To dlatego, że wydawało mi się, że to nie moja ręka, tylko jakiś inny biegacz, który właśnie próbuje wepchnąć się przede mnie i w związku w tym spycha mnie na bok. ;P Ech, wstrząsające przeżycie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
s0uthHipHop
23:51
rdz86
23:34
soniksoniks
23:14
ula_s
22:54
mario1977
22:41
valdano73
22:29
ronan51
22:23
mieszek12a
22:12
gtriderxc
22:08
chris_cros
22:08
kostekmar
21:42
viesio
21:37
bobparis
21:37
jantor
21:23
aga74
21:23
zulek
21:15
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |