Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  Marecki (2011-07-03)
  Ostatnio komentował  sova100 (2011-07-19)
  Aktywnosc  Komentowano 13 razy, czytano 631 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



Marecki
Marek

Ostatnio zalogowany
2015-11-01
00:51

 2011-07-03, 23:50
 Po biegu: kiełbaski, grochówka - czy ryzykujecie?
Poprawcie, jeśli się mylę – po biegu najlepiej zjeść łatwo przyswajalne węglowodany aby uzupełnić spalony glikogen w mięśniach.

Natomiast po biegach orgowie zazwyczaj fundują biegaczom kiełbaski z grila, grochuwy itp. Do tego nierzadko piwo. Coraz częściej widzę, że biegacze rezygnują z tego wątpliwej jakości poczęstunku. Wczoraj po biegu byłem naprawdę głodny i skusiłem się na kiełbachę…i czułem skutki tego posunięcia do dzisiaj rana, a nie jestem zbytnio delikatny w kwestii jedzenia.

Czy nie zdrowiej byłoby dostać po biegu porcję ryżu, makaronu lub kaszy?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Henryk W.
Henryk, Piotr Witt
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-20
21:00

 2011-07-04, 06:39
 
Wszyscy mieli te problemy czy tylko Ty?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (24 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (100 sztuk)

 



Ridgeback
Damian Rodziński

Ostatnio zalogowany
2017-10-10
14:09

 2011-07-04, 08:40
 
Mylisz się, ja po biegu wolę zjeść grochówę a nie grochuwe.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (10 sztuk)


Petefijalk...
Piotr Fijałkowski

Ostatnio zalogowany
2021-11-10
21:40

 2011-07-04, 09:31
 
Marecki, jak tylko mam czas i kolejka jest "dostepna" to wsuwam wszystko co mi dadza ;););)

O dziwo, nie jadam(z powodow czasowych) na biegach w moim miescie, zawsze jakos sie spiesze do rodziny etc.

P.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (1 sztuk)


Neko
Ireneusz Miler

Ostatnio zalogowany
2018-04-19
15:28

 2011-07-04, 09:41
 
2011-07-03, 23:50 - Marecki napisał/-a:

Poprawcie, jeśli się mylę – po biegu najlepiej zjeść łatwo przyswajalne węglowodany aby uzupełnić spalony glikogen w mięśniach.

Natomiast po biegach orgowie zazwyczaj fundują biegaczom kiełbaski z grila, grochuwy itp. Do tego nierzadko piwo. Coraz częściej widzę, że biegacze rezygnują z tego wątpliwej jakości poczęstunku. Wczoraj po biegu byłem naprawdę głodny i skusiłem się na kiełbachę…i czułem skutki tego posunięcia do dzisiaj rana, a nie jestem zbytnio delikatny w kwestii jedzenia.

Czy nie zdrowiej byłoby dostać po biegu porcję ryżu, makaronu lub kaszy?
Jak ładują najtansze "kiełbasy" z MOMem (z Bieda-ronki) to nie ma co sie dziwic, ze zle sie czules. W zyciu bym nie ruszyl tego rodzaju padliny - tego typu produkty nawet obok kielbasy nie stały. :)


  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


szlaku13
Artur Żak

Ostatnio zalogowany
2024-03-25
17:32

 2011-07-04, 09:58
 
2011-07-04, 09:41 - Neko napisał/-a:

Jak ładują najtansze "kiełbasy" z MOMem (z Bieda-ronki) to nie ma co sie dziwic, ze zle sie czules. W zyciu bym nie ruszyl tego rodzaju padliny - tego typu produkty nawet obok kielbasy nie stały. :)

Wełna nie wełna, byle dupa była pełna... ;)))

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (39 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (98 sztuk)


176fm
Marek Foksa

Ostatnio zalogowany
---


 2011-07-04, 14:11
 
Jem wszystko i jeszcze za tych co unikają.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (35 sztuk)

 



evik18
Ewa Podbielska
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-01-18
19:40

 2011-07-04, 16:58
 Też jem
Jadę na bieg i już myślę co dadzą do jedzenia po, bo jeść lubię a to taki już rytuał, cała impreza musi być! Tylko raz w Żninie nakarmili nas czymś aż sie na forum temat pojawił. Wtedy trochę osób sie pochorowało. Biegało sie trochę po tej zupce, oj biegało...

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (14 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (27 sztuk)


szlaku13
Artur Żak

Ostatnio zalogowany
2024-03-25
17:32

 2011-07-04, 21:22
 
2011-07-04, 16:58 - evik18 napisał/-a:

Jadę na bieg i już myślę co dadzą do jedzenia po, bo jeść lubię a to taki już rytuał, cała impreza musi być! Tylko raz w Żninie nakarmili nas czymś aż sie na forum temat pojawił. Wtedy trochę osób sie pochorowało. Biegało sie trochę po tej zupce, oj biegało...
Taka zupka to przed biegiem powinna być serwowana, zamiast żeli czy batonów energetycznych... Wtedy to byłby sprint do mety... ;) Po zawodach to chyba w ramach rozbiegania dali... ;)))

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (39 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (98 sztuk)


tomek20064
Tomasz Koteluk

Ostatnio zalogowany
2021-12-23
13:08

 2011-07-04, 22:26
 
2011-07-04, 21:22 - szlaku13 napisał/-a:

Taka zupka to przed biegiem powinna być serwowana, zamiast żeli czy batonów energetycznych... Wtedy to byłby sprint do mety... ;) Po zawodach to chyba w ramach rozbiegania dali... ;)))
Ja nie zapomnę smaku pysznego bigosu który serwowano w Jaworznie w 2009 r.Był naprawde puszny.


  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


Henryk W.
Henryk, Piotr Witt
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-20
21:00

 2011-07-05, 05:46
 Pół żartem, pół serio:)
Najlepsza grochówa bywała w Starogardzie Gdańskim. A w Hajnówce te wyżerki, a w Sielpii te rarytasy ostatnio na biegu Wasyla, a w Trzemesznie jaka radocha. Wiadomo, że nie po to jedzie się na zawody aby się najeść, ale jak już coś organizator serwuje to wolę aby to było w stylu w/wym niż gdyby to miały być dietetyczne "specjały" dla sportowców. Ja tylko amator, mnie tam żarcie nie przeszkadza. Nie zależy mi aby zdrowo umrzeć. To tak pół żartem, pół serio:)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (24 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (100 sztuk)


szlaku13
Artur Żak

Ostatnio zalogowany
2024-03-25
17:32

 2011-07-05, 10:13
 
2011-07-05, 05:46 - Henryk W. napisał/-a:

Najlepsza grochówa bywała w Starogardzie Gdańskim. A w Hajnówce te wyżerki, a w Sielpii te rarytasy ostatnio na biegu Wasyla, a w Trzemesznie jaka radocha. Wiadomo, że nie po to jedzie się na zawody aby się najeść, ale jak już coś organizator serwuje to wolę aby to było w stylu w/wym niż gdyby to miały być dietetyczne "specjały" dla sportowców. Ja tylko amator, mnie tam żarcie nie przeszkadza. Nie zależy mi aby zdrowo umrzeć. To tak pół żartem, pół serio:)
Umrzeć zdrowo nie przystoi... jaki to dopiero byłby kac moralny... ;) Jak już schodzić to z wrzodami żołądka, kamieniami nerkowymi, czy marskością wątroby... ale człek przynajmniej zazna trochę radochy na tym ziemskim padole... ;)))

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (39 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (98 sztuk)

 



sova100
Rafał Sobiesiak

Ostatnio zalogowany
2023-12-06
10:21

 2011-07-19, 20:42
 
Ja wciągam wszystko.
A najlepiej wspominam pod względem jedzonka Szczecinek: pieczony prosiak i kasza. Niebo w gębie. Serwują to co roku.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (8 sztuk)


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
orzelek
23:20
kaes
23:10
kos 88
22:56
Gregorius
22:55
Fredo
22:52
Lektor443
22:46
farba
22:43
rdz86
22:43
lachu
22:38
soniksoniks
22:29
lordedward
22:23
benfika
22:12
rolkarz
22:05
Yatzaxx
21:52
ronan51
21:42
INVEST
21:28
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |