|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | henry (2010-09-08) | Ostatnio komentował | Kocjur (2010-09-09) | Aktywnosc | Komentowano 16 razy, czytano 319 razy | Lokalizacja | | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2010-09-08, 12:05 Jak długo jeszcze?
Okazuje się, że Polacy potrafią odnosić sukcesy sportowe jeśli tylko chcą trenować. Taka np. Justyna Kowalczyk trenuje po kilka godz dziennie, czasem w okropnych warunkach ze łzami w oczach, to samo można powiedzieć o Maji Włoszczowskiej, która jeździ do upadłego w Zieleńcu nie patrząc na to , że czasem ryzykuje zdrowiem i życiem także Anita Włodarczyk, tyczkarki, tenisistki itp. W grach zespołowych też można odnośić sukcesy np. siatkarki, siatkarze. Jednak od kilku dziesięciu lat żadnych sukcesów w piłce nożnej. Sprawa jest niezwykle prosta należy trenowaći jeszcze raz trenować. Niestety piłka nożna jest zepsuta, korupcyjna i choubiona za nic. olbrzymie garze niewiele umiejących piłkarzy i trenerów nie mobilizują do treningów i sukcesów. No bo po co się pocić jak mi płacą więcej niż prezydentowi kraju. Dodatkowo tysiące kibiców płacą bilety za mierne widowiska ja tych ludzi nie rozumiem ? Przegrywamy z jakąś Australią , która nie ma żadnych tradycji piłkarskich a w nagrodę wyjazd do Ameryki Pólnocnej a ludzie za to płacą i jeszcze chwalą . Paranoja. |
| | | | | |
| 2010-09-08, 12:28
Może po prostu mniej pieniędzy pompować w piłkę nożną a więcej przeznaczać na inne dyscypliny sportowe. Tam gdzie widać efekty. |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-09-08, 12:33
2010-09-08, 12:28 - agawa71 napisał/-a:
Może po prostu mniej pieniędzy pompować w piłkę nożną a więcej przeznaczać na inne dyscypliny sportowe. Tam gdzie widać efekty. |
Aga,
Spełnienie tego warunku uzdrowiłoby wszystkie pozostałe dyscypliny sportowe w Polsce!!!
Więc nie ma co liczyć na jego realizację:(( |
| | | | | |
| 2010-09-08, 12:59
Niestety... podejrzewam, że większość kopaczy jeżeli nie wszyscy grający we wczorajszym meczu z Australią, ma większe kontrakty w klubach, od zarobków Anity czy Maji. No, ale to chyba my kibice wybieramy kogo i za ile chcemy oglądać? A w Polsce sport numer 1 - to piłka nożna. |
| | | | | |
| 2010-09-08, 13:20
Może rzeczywiście bojkotowanie meczy dało by im coś do myślenia ale podejrzewam, że bez głębokiej reformy naszej piłki niewiele się zmieni. Do tego dochodzi jeszcze PZPN, który należało by zaorać. Dobrzy trenerzy jeden po drugim nie potrafią nic wskórać. Podejrzewam, że przy takim stanie drużynę narodową może spokojnie poprowadzić Peter Nemec ze Świnoujskiej Floty i na pewno nie będzie gorzej a może nawet by coś poprawił. |
| | | | | |
| 2010-09-08, 19:00
Ktoś kiedyś powiedział że jedyną nadzieją dla piłki nożnej w Polsce byłoby gdyby popadła w totalną ruinę. Tak żeby nie zostało nic, tylko spalona ziemia. Wszyscy "działacze" by uciekli i można by zacząć budować wszystko od nowa. Ja się z tym zgadzam, innej drogi nie widzę. Można mieć nadzieję jeszcze na drogę ewolucyjną, czyli że z czasem "leśne dziadki" będą się usuwać w cień i zastąpią ich ludzie którzy znają się na swoim fachu. Tylko jakoś ciężko w to uwierzyć, bo tu zawsze będą gdzieś układy i układziki...
O samych piłkarzach zostało już dużo powiedziane i tako można by pisać i pisać, tylko szkoda klawiatury:)
Czy można się dziwić ludziom że chodzą na stadiony? W tym temacie nie będę obiektywny, bo sam chodzę:) Właśnie coraz większymi krokami zbliża się powrót Cracovii na stadion przy ulicy Kałuży i mnie tam nie zabraknie na meczu otwarcia:) Idę na stadion, często wkurzam się jak widzę kopaninę ale idę... Ciężko wytłumaczyć dlaczego, ale Cracovia to Cracovia, to coś więcej niż piłkarze, trenerzy czy działacze. |
| | | | | |
| 2010-09-09, 00:04
piłka nożna jest specyficzna... bo to sport facetów z brzuszkami spotykającymi się w pubie przy piwku...
nie oszukujmy się... to idealny sport do picia piwa,
mecz trwa prawie 2 godziny (wliczając przerwy, hymny i studio sport), akcja występuje średnio co kilka minut... można spokojnie pogadać i pokibicować...
... a siatkówka? akcja trwa cały czas,
koszykówka? non stop ktoś rzuca do kosza....
hokej? no w sumie ok, ale słabi w nim jesteśmy i rzadko w telewizji leci
maraton? zero zwrotów akcji
kolarstwo? nudne, pokazują tylko ostatnie 60 minut
kolarstwo górskie? brak widocznej rywalizacji
tenis? migawka w sportowych wiadomościach...
skoki narciarskie? o! to się nadaje do tv, dużo reklam na trybunach
country-cross? w sumie nudne, ale jaka ta Justyna Kowalczyk jest ładna :)
no i tak wygląda Polski sport, promuje się tylko to co można sprzedać... pełna komercjalizacja, prawie w ogóle nie ma ducha sportu wśród zarządzających*
*przykład był w Barcelonie, gdzie zamiast oglądać jak zdobywamy złoto, oglądaliśmy... przygotowanie na przybycie premiera do jakiejś wioski |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-09-09, 09:26 Numer 1
2010-09-08, 12:59 - michu77 napisał/-a:
Niestety... podejrzewam, że większość kopaczy jeżeli nie wszyscy grający we wczorajszym meczu z Australią, ma większe kontrakty w klubach, od zarobków Anity czy Maji. No, ale to chyba my kibice wybieramy kogo i za ile chcemy oglądać? A w Polsce sport numer 1 - to piłka nożna. |
Nie rozumiem co znaczy sport nr 1 . Sport nr. 1 w Polsce to głónie lekkoatletyka. Lekoatletykę uprawia się od przedszkola do szkoły średniej. Każdy z nas miał z nią do czynienia . W piłkę nożną grają tylko w klubach nie licząc tych co pogrywają na podwórkach. W lekkoatletyce zdobyliśmy kilkanaście złotych medali na igrzyskach i mistrzostwach świata a w piłce nożnej tylko brązowy MŚ i złoty na Igrzyskach olimpijskich. Jeśli chodzi o kibiców to rzeczywiście jest ich więcej na meczach , tylko czy to kibice w zdecydowanej większosci to wyrostki którzy ida tam aby dokonać rozróby. |
| | | | | |
| 2010-09-09, 10:19
2010-09-09, 09:26 - henry napisał/-a:
Nie rozumiem co znaczy sport nr 1 . Sport nr. 1 w Polsce to głónie lekkoatletyka. Lekoatletykę uprawia się od przedszkola do szkoły średniej. Każdy z nas miał z nią do czynienia . W piłkę nożną grają tylko w klubach nie licząc tych co pogrywają na podwórkach. W lekkoatletyce zdobyliśmy kilkanaście złotych medali na igrzyskach i mistrzostwach świata a w piłce nożnej tylko brązowy MŚ i złoty na Igrzyskach olimpijskich. Jeśli chodzi o kibiców to rzeczywiście jest ich więcej na meczach , tylko czy to kibice w zdecydowanej większosci to wyrostki którzy ida tam aby dokonać rozróby. |
mylisz się - u mnie w szkole przede wszystkim grano w piłkę ( od podstawówki do średniej). Innych sportów było tylko tyle, ile musiało być by nauczyciel mógł wystawić ocenę. Najłatwiej młodzieży rzucić piłkę, i ewentualnie trochę posędziować. Po szkole... pod blokiem - oczywiście znowu piłka nożna. Teraz mamy "orliki"...
A co do wyrostków rozrabiających na stadionie - jak jest 20tys. na stadionie na meczu ligowym - to o tym się nie mówi. A jak 10 wyrostków się bije, gdzieś w drugiej lidze - to media szumią. I taki jest odbiór piłki przez ludzi, którzy w życiu nie byli na stadionie.
|
| | | | | |
| 2010-09-09, 10:28 moje zdanie
Kiedyś słyszałem, no chyba że się mylę to poprawcie, ze PZPN jest autonomicznym związkiem sportowym i Państwu (czytaj. rządowi) nic do tego. Więc sprawa prosta, niech To Państwo nie łoży na Piłkę, niech się utrzymuje sama. Rozumie budowę stadionów, ale utrzymywanie piłkarzy ?? Kto płaci G.Lato 50 tysięcy złotych miesięcznie ?? |
| | | | | |
| 2010-09-09, 10:51
2010-09-09, 10:28 - KKFM napisał/-a:
Kiedyś słyszałem, no chyba że się mylę to poprawcie, ze PZPN jest autonomicznym związkiem sportowym i Państwu (czytaj. rządowi) nic do tego. Więc sprawa prosta, niech To Państwo nie łoży na Piłkę, niech się utrzymuje sama. Rozumie budowę stadionów, ale utrzymywanie piłkarzy ?? Kto płaci G.Lato 50 tysięcy złotych miesięcznie ?? |
Panie Kazimierzu - PZPN (w tym wypłata prezesa) utrzymuje się ze składek członkowskich (zgłoszenia drużyn do rozrywek,% z transferów, składek sędziowskich), transzy od Sportfive za kontrakty reklamowe, CanalPlus. Ministerstwo Sportu daje jedynie na piłkę młodzieżową. Są Państwem w Państwie. Dam dobry przykład: kolega próbował rozwiązać kontrakt w jednym z ligowych klubów bo nie płacili mu ponad 3 miesiące (a on w tym czasie grał cały czas w pierwszej 11-tce). Po nie przychylnej decyzji PZPN (nie rozwiązali mu kontraktu bo klub wypłacił mu 2 pensje aby zadłużenie nie przekraczało magicznego okresu 3 miesięcy po którym można się starać o rozwiązanie umowy z winy klubu) chciał oddać sprawę do sądu pracy to mu PZPN ekspresowo przysłał pismo że w takim wypadku zawieszą go na min. rok. Póki w Naszej skopanej będą działać "leśne dziadki" to się nic nie zmieni i na sukcesy piłkarzy poczekamy do 2050 roku. A kasa będzie dalej "płynąć" |
| | | | | |
| 2010-09-09, 12:26
Trudno się z tym nie zgodzić że piłka nożna jest sportem numer jeden w Polsce. Odkąd pamiętam tak było, czyli od przynajmniej 12lat a myślę że wcześniej było podobnie. Co sprawia że tak jest? Prosty fakt że aby grać w piłkę niewiele potrzeba, wystarczy tylko piłka. Bramkę jeśli nie ma zrobi się z drzew, z plecaków, kamieni itd. Wystarczy zebrać kolegów i gramy. Lekkoatletyka? Poza biegami wszystko wymaga jakiegoś sprzętu. Skok o tyczce, skok wzwyż, kula, młot itd. Zresztą biegi to nie jest ulubiona dyscyplina młodzieży szkolnej. Głównie dlatego że zostaje w pamięci to co działo się na lekcjach WF. Czyli bieganie na ocenę od czasu do czasu jakiegoś dystansu, bez wcześniejszego przygotowania. Sukcesy w siatkę też nie postawiły tej dyscypliny na pierwszym miejscu. Nie można iść w nią pograć od tak. Trzeba wynająć sobie halę, a jeśli już jest jakieś bezpłatne boisko na polu to na ogół... nie ma siatki.
Lekcje WF? Podstawówka dopiero jak dobrze pamiętam są od 4klasy (przynajmniej tak było). 2 i 3 klasa to był basen lub lodowisko. Nie pamiętam już co robiło się na WF w podstawówce, ogólnie graliśmy różnie w kosza, nogę, piłkę chińską, zbijanego. Jedna nauczycielka była taka która poważnie podchodziła do sprawy i oprócz gier zespołowych mieliśmy różne ćwiczenia i od czasu do czasu chodziliśmy biegać. Natomiast gimnazjum to już była porażka. Macie piłkę i grajcie, przeważnie noga. Nauczyciel siedział u siebie i czytał gazetę. 4 razy w roku był sprawdzian na ocenę bez wcześniejszego przygotowania i tyle... Liceum mimo że miałem świetnego nauczyciela od WF, to wyglądało podobnie. |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-09-09, 12:27
2010-09-09, 10:28 - KKFM napisał/-a:
Kiedyś słyszałem, no chyba że się mylę to poprawcie, ze PZPN jest autonomicznym związkiem sportowym i Państwu (czytaj. rządowi) nic do tego. Więc sprawa prosta, niech To Państwo nie łoży na Piłkę, niech się utrzymuje sama. Rozumie budowę stadionów, ale utrzymywanie piłkarzy ?? Kto płaci G.Lato 50 tysięcy złotych miesięcznie ?? |
Minister Lipiec, wcześniejszy minister Dębski - próbowali robić porządek. Kontrole dosłownie mijały się w drzwiach do PZPN-u. Prasa szumnie rozpisywała się o wysokości kar dla związku i... |
| | | | | |
| 2010-09-09, 12:37
Jeszcze jeśli idzie o kibiców. Chodziłem na mecze regularnie przez wiele lat i naprawdę obraz polskiego kibica jest baaardzo mocno przejaskrawiony. To znaczy wszędzie pisze się o rozróbach itd. a takich ludzi jest naprawdę garstka. W Krakowie jest tego najlepszy przykład, Cracovia i Wisła. Niektórzy pewnie myślą że iść na mecz to jest jak sport ekstremalny bo nie wiadomo czy się ze stadionu wróci do domu. Chodzę od lat i jak widać nic mi się nie stało. Wielokrotnie słyszałem od innych kibiców Cracovii tak samo jak i od kibiców Wisły że to jest chore co się dzieje jeśli idzie o relacje na linii tych dwóch klubów. Mam znajomych kibiców Wisły i to nie jest dla mnie problem. Tak samo jak dla wielu innych ludzi. Na stadion chodzą ludzie starsi, ludzie w średnim wieku, młodzież a nawet małe dzieci, co dla niektórych może być zaskoczeniem:)
Tak więc obraz polskiego kibica jest zdecydowanie przejaskrawiony bo 90-95% kibiców na trybunach to normalnie ludzie. Tylko jakiś niewielki procent to osoby które chcą zadymy.
A PZPN to tak jak zostało powiedziane państwo w państwie. Nic im nie można zrobić. |
| | | | | |
| 2010-09-09, 14:41 nie rozumiem
W chwili obecnej jej "boom piłkarskie" w związku ze zbliżającym się Euro 2012, wszędzie na prawo i lewo trąbi się o piłce nażnej nie zauważając sukcesów jakie odnosimy w innch dyscyplinach.
Tak dla przykłady kto wie, że Krzysztof Paterka - zawodnik poznańskiego „Startu" jest medalistą igrzysk paraolimpijskich w Atenach, ubiegłorocznym mistrzem świata na basenie 25 m, a w sierpniu na Mistrzostwach Świata Niepełnosprawnych w Eindhoven na długim basenie stał na podium. Czy o takich sukcesach naszych zawodników ktos wspomniał.
Denerwuje mnie jak przy szkole obok której przebiegam na boisku gdzie była jako taka bieżnia, rozbieg do skoku w dal itp. postawiono "orlika".
|
| | | | | |
| 2010-09-09, 14:42
2010-09-09, 10:19 - michu77 napisał/-a:
mylisz się - u mnie w szkole przede wszystkim grano w piłkę ( od podstawówki do średniej). Innych sportów było tylko tyle, ile musiało być by nauczyciel mógł wystawić ocenę. Najłatwiej młodzieży rzucić piłkę, i ewentualnie trochę posędziować. Po szkole... pod blokiem - oczywiście znowu piłka nożna. Teraz mamy "orliki"...
A co do wyrostków rozrabiających na stadionie - jak jest 20tys. na stadionie na meczu ligowym - to o tym się nie mówi. A jak 10 wyrostków się bije, gdzieś w drugiej lidze - to media szumią. I taki jest odbiór piłki przez ludzi, którzy w życiu nie byli na stadionie.
|
Podziwiam kibiców, którzy tak chętnie chodzą na mecze, organizują wspaniałe oprawy, że im się jeszcze chce:) |
|
|
|
| |
|