Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  Martix (2009-06-23)
  Ostatnio komentował  Mavje (2009-06-23)
  Aktywnosc  Komentowano 2 razy, czytano 244 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2009-06-23, 22:27
 Czy poddajemy się psychicznie na biegach?
Przeczytałem w pewnym poradniku,że klęska na mecie jest tym większa im bardziej biegacz pomyli się z zakładanym przez siebie wynikiem.Jeżeli pomyli się o minutę,dwie to pal licho,znajdzie sobie łatwe tłumaczenie że za słabo pociągnął z prędkością,że przeszkodził tłum,że to wina pogody-upał,deszcz,wiatr,błoto na trasie!Natomiast gdy róznica w zakładanym czasie jest większa to już w grę w wytłumaczeniu wchodzą inne argumenty,głównie takie-za słabo wytrenowany,zła taktyka{za szybko,za wolno}.Jeżeli przy tej pomyłce wytłumaczeniem jest niedospanie czy problemy zdrowotne to łatwo się to zakceptuje bo na to wiadomo do końca nie mamy wpływu,jak klęska zależy od nas samych to wyciąga się różne wnioski,koryguje się przyczynę byle konsekwentnie!
Inny aspekt tego wątku,to taki,że jak wielu z nas zauważyło po sobie że jak mamy dobre samopoczucie i biegnie się lekko to aż serce "rwie się" w piersi i jesteśmy bardziej pewni siebie i wytrzymali psychicznie aż do mety,gdy po starcie zauważam że będzie mi ciężko moja psychika nastawia się na to,że nie mogę liczyć na dobry wynik a tylko na jako takie ukończenie,w dodatku gdy wyprzedzają mnie całe tabuny biegaczy taki bieg już do najprzyjemniejszych nie należy.Ale moja psychika jest na tyle silna by ten bieg ukonczyć.Wielu dobrych biegaczy może nie znać takiego uczucia słabości gdyż zawsze mają jednakowy i duży pułap tlenowy i dobre samopoczucie.
Dobrze wiemy,że amator mimo kiepskiego dnia a nawet czesto kosztem zdrowia raczej zawsze bieg ukończy,zawodowiec zaś czy czołowy amator gdy widzi że czas biegu jest słaby schodzi z trasy i wraca do mety co nie raz widziałem.Wiem,ze tu decyduje o tym niby kasa,ale czy też nie psychika?
Chciałbym żeby wypowiedzieli się inni,czy kryzys pokonuje ich czy to oni starają się za wszelką cenę pokonać kryzys fizyczny i psychiczny? Jedno jest pewne-biegacz musi mieć coś w sobie z wojownika,takiego który walczy do końca,wierzy w siebie że może być lepiej i się nie poddaje a dąży do lepszych rezultatów!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Mavje
Wojciech

Ostatnio zalogowany
2009-06-29
19:54

 2009-06-23, 22:50
 
Hej, biegam co prawda od 3 miechów , ale to o czym mówisz spotykało mnie już nie raz, czy to na rowerze czy właśnie w czasie biegu ale nigdy nie na taką skalę jak w tą sobotę.

Wystartowałem z zamiarem pobiegnięcia na wynik 40-41 min i wiedziałem, że mnie na to stać. Do 3 km było ok( mijałem go z czasem 12:15 i czułem rezerwę) ,ale przez jakieś 200-300 m zaczął mnie boleć brzuch , zwolniłem bodajże do 5min/km i od czwartego kilometra biegłem już tylko by go skończyć (pomimo, że ból szybko ustąpił).
Bieg skończyłem z czasem o 4 min gorszym od planowanego. Początkowo szukałem winnego w różnych czynnikach jak np. to , że spóźniłem się 11 s na start, że źle mi się spało dzień wcześniej, że pogoda mi nie odpowiadała, ale po tych 2-3 dniach doszedłem do wniosku, że po prostu 'siadłem' psychicznie, poddałem się bez walki. Nigdy mi sie to wczesniej nie zdarzyło, no ale chyba ten dzień musiał nadejść.
Ciężko mi szczerze mówiąc określić, czy zrobiłem źle czy dobrze. Z jednej strony (tej złej) podłamało mnie to trochę i parę godzin po biegu nie mogłem do siebie dojść mentalnie, bo nigdy nie odczułem tak wielkiej porażki.
Z drugiej jednak strony, wydaje mi się, że dobrze zrobiłem. Mogłem się fizycznie zarżnąć, niewiele poprawić życiówkę a tak, to wracam z bagażem doświadczeń, wiem już co to porażka z samym sobą , ale wniosek jest chyba jeden (przynajmniej jak dla mnie):
Czasami najpierw trzeba przegrać, by potem wygrać.

Pozdrawiam, i do zobaczenia na trasach ; )


  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (3 sztuk)


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
Tathagata
16:21
marcin.dresnok
16:21
Bmarian
16:21
CZARNA STRZAŁA
16:21
blanc
16:11
a.sieminska@sis.serock.pl
15:59
tokra-71
15:58
borowion
15:56
marczy
15:55
tadeuszruta
15:53
biegradziejow
15:51
kolor70
15:46
krzysztof@
15:45
przemek300
15:42
RobertLiderTeam
15:40
Andrzej D
15:39
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |