 | | | |
|
|
2008-01-05, 00:39
Mogilno
| Dzwonił do mnie Krzysiek K. i życzył powodzenia na 10 km w niedzielę w Mogilnie! Do zobaczenia, jak dla mnie 55 minut biegu- ale zamierzam biec tyłem:) |
|
| | | |
|
| 
2008-01-08, 20:51
Zwolnienie lekarskie
Siedzę od poniedziałku na zwolnieniu lekarskim (grypka)
Dziś wtorek a ja już się stęskiniłem do swoich kolegów i koleżanek z pracy.
Oni wprawdzie nie sportowcy ale jak przyniosę jakiś nowy medal lub puchar to każdy z nich zauważy.
Większość medali i pucharów mam w pracy nad biurkiem.
Powiedzcie dlaczego tak jest, że ciągnie mnie do pracy?
Przecież tam naprawdę nie jest lekko.
Nooo chyba, że za wzór wezmę bieg, w którym też nie jest lekko.
//
obok moi przyjaciele na listopadowej parapetówce u Mariusza. |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2008-01-09, 10:04
2008-01-08, 20:51 - karolbiegacz napisał/-a:
Siedzę od poniedziałku na zwolnieniu lekarskim (grypka)
Dziś wtorek a ja już się stęskiniłem do swoich kolegów i koleżanek z pracy.
Oni wprawdzie nie sportowcy ale jak przyniosę jakiś nowy medal lub puchar to każdy z nich zauważy.
Większość medali i pucharów mam w pracy nad biurkiem.
Powiedzcie dlaczego tak jest, że ciągnie mnie do pracy?
Przecież tam naprawdę nie jest lekko.
Nooo chyba, że za wzór wezmę bieg, w którym też nie jest lekko.
//
obok moi przyjaciele na listopadowej parapetówce u Mariusza. |
Po krótkiej analizie Twojego przypadku przychodzi mi do głowy tylko jedno. Jesteś po prostu szczęśliwym i zadowolonym z siebie człowiekiem. Twoja aura udziela się innych , a oni poddają sie temy czarowi.Tak zapewne byłoby w każdym innym miejscu w którym akurat bys się znalazł. Tylko pozazdrościć.
Ja wbrew woli rodziców i najbliższego otoczenia uparłam się, żeby zostać leśnikiem. Generalnie nie żałuję chociaz wcale nie jest tak łatwo. I co pewnie może zaskoczyć nigdy nie zmęczył mnie las, a .... biurokracja . Sterty sprawozdań, przetargi itp.
Na szczęście rzadko kiedy jestem na zwolnieniu lekarskim, ale jak już mi przyjdzie zostać w domu, to wcale sie z niego nie chcę wyrywać. |
|
| | | |
|
|
2008-01-09, 11:11
Towarzystwo
2008-01-08, 20:51 - karolbiegacz napisał/-a:
Siedzę od poniedziałku na zwolnieniu lekarskim (grypka)
Dziś wtorek a ja już się stęskiniłem do swoich kolegów i koleżanek z pracy.
Oni wprawdzie nie sportowcy ale jak przyniosę jakiś nowy medal lub puchar to każdy z nich zauważy.
Większość medali i pucharów mam w pracy nad biurkiem.
Powiedzcie dlaczego tak jest, że ciągnie mnie do pracy?
Przecież tam naprawdę nie jest lekko.
Nooo chyba, że za wzór wezmę bieg, w którym też nie jest lekko.
//
obok moi przyjaciele na listopadowej parapetówce u Mariusza. |
| Wcale się nie dziwię, że ciągnie Cię do pracy. Pracować w takim towarzystwie to sama radość. Ja za towarzysza mam tylko komputer. Sprzedaję na Allegro. |
|
| | | |
|
|
2008-01-09, 17:08
leśnicy
Wam leśnikom czyli:
Krysi i Radkowi też pewnie nie brakuje przyjaciół w pracy.
Zapewne nie rzadko są bardziej wdzięczne od tych tradycyjnych -ludzi.
Myślę tu o zwierzętach, które macie w swoich obrębach.
Napiszcie czy w obecnych czasach można w Waszych lasach spotkać jakiś rzadki gatunek zwierza i czy jet to powtarzalne?
|
|
| | | |
|
| 
2008-01-09, 17:20
czy da się załatwić?
2008-01-09, 11:11 - henry napisał/-a:
Wcale się nie dziwię, że ciągnie Cię do pracy. Pracować w takim towarzystwie to sama radość. Ja za towarzysza mam tylko komputer. Sprzedaję na Allegro. |
Jeśli Henry pracujesz w Allegro to czy da się u Ciebie załatwić tani- sprawny kolektor do mojej Renówki(patrz wizytówka)?
A`propos pracy to chyba jest ona interesująca?
Na czym to polega?
|
|
| | | |
|
| 
2008-01-09, 17:58
odkrycie
Krysiu dlaczego nie piszesz o swoim przyjacielu z pracy?
Radku dlaczego nie piszesz o swojej przyjaciółce z pracy?
|
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2008-01-09, 22:58
Przyjaciel z pracy
2008-01-09, 17:58 - karolbiegacz napisał/-a:
Krysiu dlaczego nie piszesz o swoim przyjacielu z pracy?
Radku dlaczego nie piszesz o swojej przyjaciółce z pracy?
|
Moim najlepszym przyjacielem w pracy jest mój pies. Codziennie rano niecierpliwi się kiedy wreszcie wyjdziemy i towarzyszy mi przez cały dzień. Ta to się dopiero wybiega, no chyba ,że trzeba posiedzieć w przebrzydłych papierzyskach to wtedy piesek czeka cierpliwie w samochodzie.
Pracujemy w leśnictwie w dwuosobowym składzie ( + pies), ale z tą drugą osobą widzę się tylko rano a później już (przez większość dni w roku) pracuję sam.
Jeśli chodzi o jakieś ciekawe zwierzęta z tych rzadziej widywanych to jest u nas dużo jenotów i borsuków,Poza tym jak wszędzie. Mnóstwo dzików , saren, jeleni, trochę danieli.
W naszych lasach występują też bardzo ciekawe i rzadkie okazy ptaków: orzeł bielik, orlik krzykliwy i bocian czarny.
Z bocianem jest o tyle ciekawa rzecz, że uważa się go za bardzo płochliwego ptaka ( w przeciwieństwie do bociana białego)Kilka lat temu pewni posiadacze prywatnego lasu zabrali się za wycinkę drzew w bezpośrednim sąsiedztwie gniazd bociana czarnego. Dawniej bociany wyniosłyby się stamtąd i już nigdy nie wróciły. Teraz cywilizacja już tak mocno zapuściła się i integruje niemal z przyrodą, że te płochliwe bociany zostały i żyją tam do dzisiaj.
Zwierzęta też nauczyły się żyć z nami, dlatego czasami dziwią mnie ataki tzw. ekologów i rożne blokady z obawy , że zniszczymy jakiś gatunek rośliny czy zwierzęcia. Zwierzęta i rośliny naprawdę potrafią się coraz szybciej przystosować............no ale to już chyba temat na inny wątek |
|
| | | |
|
|
2008-01-09, 23:26
praca...
2008-01-09, 22:58 - kertel napisał/-a:
Moim najlepszym przyjacielem w pracy jest mój pies. Codziennie rano niecierpliwi się kiedy wreszcie wyjdziemy i towarzyszy mi przez cały dzień. Ta to się dopiero wybiega, no chyba ,że trzeba posiedzieć w przebrzydłych papierzyskach to wtedy piesek czeka cierpliwie w samochodzie.
Pracujemy w leśnictwie w dwuosobowym składzie ( + pies), ale z tą drugą osobą widzę się tylko rano a później już (przez większość dni w roku) pracuję sam.
Jeśli chodzi o jakieś ciekawe zwierzęta z tych rzadziej widywanych to jest u nas dużo jenotów i borsuków,Poza tym jak wszędzie. Mnóstwo dzików , saren, jeleni, trochę danieli.
W naszych lasach występują też bardzo ciekawe i rzadkie okazy ptaków: orzeł bielik, orlik krzykliwy i bocian czarny.
Z bocianem jest o tyle ciekawa rzecz, że uważa się go za bardzo płochliwego ptaka ( w przeciwieństwie do bociana białego)Kilka lat temu pewni posiadacze prywatnego lasu zabrali się za wycinkę drzew w bezpośrednim sąsiedztwie gniazd bociana czarnego. Dawniej bociany wyniosłyby się stamtąd i już nigdy nie wróciły. Teraz cywilizacja już tak mocno zapuściła się i integruje niemal z przyrodą, że te płochliwe bociany zostały i żyją tam do dzisiaj.
Zwierzęta też nauczyły się żyć z nami, dlatego czasami dziwią mnie ataki tzw. ekologów i rożne blokady z obawy , że zniszczymy jakiś gatunek rośliny czy zwierzęcia. Zwierzęta i rośliny naprawdę potrafią się coraz szybciej przystosować............no ale to już chyba temat na inny wątek |
| Radek, muszę Ci to powiedzieć-masz świetną pracę. |
|
| | | |
|
|
2008-01-09, 23:34
2008-01-09, 23:26 - tom8 napisał/-a:
Radek, muszę Ci to powiedzieć-masz świetną pracę. |
| To nie są niestety tylko zwierzątka i roślinki, bo najgorszym zwierzem występującym w naszych lasach, z którym trzeba toczyć zażartą walkę niekiedy na "śmierć i życie"- jest człowiek................ ale zgadzam się z Tobą Tomek. Mam świetną pracę. |
|
| | | |
|
|
2008-01-10, 09:23
świetna
Wielu z nas ma świetną pracę tylko nie potrafi jej doceniać.
Często potrafimy tylko narzekać. |
|
| | | |
|
|
2008-01-12, 19:46
sąsiad a praca
"Jeśli chodzi o jakieś ciekawe zwierzęta z tych rzadziej widywanych to jest u nas dużo jenotów..."
Radku gdy piszesz o jenotach to przypomina mi się akcja u mojego sąsiada. Pewnej nocy sąsiad zadzwonił po strażaków. Okazało się, że muszą wyciągnąć z piwnicy "diabła". Gdy zajżeli do piwnicy znaleźli jenota. Sąsiad pije "mamroty" i często ma zwidy.
Powiedz czy jenot podobny jest do diabła?
p.s. tem sam sąsiad latem miał pożar (spaliła mu się stodoła, lub sam podpalił) gdy przyjechała straż nie wiedział o co chodzi. Dopiero na drugi dzień zobaczył, że nie ma stodoły.
I w ten oto sposób stracił pracę ha ha.
|
|
