2013-04-09
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| W niedzielę widziałem bociana w locie, to dobry znak. (czytano: 387 razy) (POPRAW WPIS , ZMIEŃ ZDJĘCIE , USUŃ ZDJĘCIE)
Dzi¶ w zasadzie bez rozgrzewki wpadłem na bieżnię i wykonałem 10 X 1 km w tempie 4:45/km na 500-metrowych przerwach w tempie 6:00/km. Następnie poszło 4 X 2 km w tym samym tempie i na tych samych przerwach w truchcie. Elektronika pokazała dystans ok. 25 km. Niezły trening, który aż tak bardzo mnie nie wymordował. Zmęczenie poczułem dopiero po ćwiczeniach siłowych na przyrz±dach: kończyny górne po 10 powtórzeń, brzuch i plecki po 20-30 powtórzeń i nogi (mię¶nie czworogłowe) 50 powtórzeń. Bezpo¶rednio po treningu wypiłem bez odjęcia ręki 0,5 l oshee, to znaczy, że byłem wysuszony po wczorajszym piwie. Teraz nadszedł czas odpoczynku i ładowania glikogenu przed maratonem. Może skuszę się na jeszcze jeden lekki trening, ale to już będzie na ¶wieżym powietrzu. Sprawdziłem też dzisiaj nowe obuwie i my¶lę, że wystartuję w nich w niedzielę. Pogoda ma być dla biegaczy. Jednak mam trochę cykora, bo jak zwykle zaliczyłem za mało long runów i mogę mieć problemy w okolicach 30-go kilometra, może nawet wcze¶niej.
FOTO: Kogut-puzzle (moja robota). Podobno w Starożytno¶ci przynosił szczę¶cie biegaczom ;-)
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora shadoke (2013-04-09,15:28): Long zaliczysz w niedzielę...;) Trzymam kciuki!:) mamusiajakubaijasia (2013-04-09,20:06): No i aniołek czytelnik. Jego z lekka ironiczny u¶mieszek jest fajny. P.S. Naprawdę sam zrobiłe¶ tego koguta?! Niesamowity jeste¶! DamianSz (2013-04-09,22:31): Na jaki czas zamierzasz biec ?
|