|
Na zdjęciu: oficjalne logo Olimpiady w Pekinie 2008
Na stronie PZLA dostępny jest regulamin zasad kwalifikacji zawodników na Igrzyska Olimpijskie - Pekin 2008. Oto bulwersująca jej część dotycząca kwalifikacji:
"Odrębne zasady dotyczą następujących konkurencji:
A/ Maraton - do maratonu na Igrzyska Olimpijskie zakwalifikowani będą zawodnicy, którzy:
1. zgłoszą w Dziale Szkolenia PZLA do dnia 1.11.2007 roku chęć udziału w Igrzyskach Olimpijskich,
2. w terminie 1.09.2007- 30.04.2008r. uzyskają wskaźnik PZLA.
3. w 2008 roku, w Mistrzostwach Polski w Maratonie /Dębno, kwiecień 2008/ uzyskają wskaźnik IAAF "A" (tylko Mistrz Polski, w przypadku gdy mniej niż trzech zawodników uzyska wskaźnik PZLA), od uzyskania wskaźnika dokładnie zrealizują zatwierdzony przez PZLA plan startowy do IO, obejmujący między innymi zakaz udziału w innych maratonach."
Chodzi mi konkretnie o punkt nr 1. Mianowicie co maratończyk ma zrobić, żeby pojechać do Pekinu? No proste - po pierwsze, do 11 LISTOPADA 2007 roku ma zgłośić w Wydziale Szkolenia chęć wyjazdu. Bardzo logiczne, bo bez chęci to szkoda jechać, nawet jak się uzyska fenomenalny wynik. Tylko zastanawiam się co za "fenomenalny" gościu wpadł na pomysł, żeby informację o tym niezwykle ważnym dla PZLA warunku umieszczać - UWAGA! - 5 GRUDNIA 2007 roku?!
Tak więc zastanawiam się czy taki Ochal, czy np. Wójcik jeżeli trafią na swój dzień i pobiegną gdzieś nawet 2:09 w maratonie-to nie pojadą, gdyż usłyszą odpowiedź: Przykro nam -ale chęci nie było w terminie.... Myśle że czas na jakąś redukcje w naszym kochanym związku PZLA - bo kompletnie są nieodpowiedzialni w swoich pomysłach. Ale UWAGA: jak ktoś zgłosi chęc i zrobi super wynik, to myślecie, że pojedzie na Igrzyska? Jeszcze do tego długa droga, zapewne pojedzie sobie prezes PZLA (i to koniecznie biznes klasą). Zawodnik musi jeszcze zrealizować zaakceptowany przez PZLA plan przygotowań, startów - słowem, na rok stać się niewolnikiem bezmyślnych urzędasów. No to ja teraz pytam: co PZLA ma do zaoferowania dla takiego niewolnika? Co proponuje temu, kto zgłosił chęć, zrobił wynik i nie będzie startował aż do Pekinu? Stypendium pozwalające przeżyc do września? Profesjonalną opiekę medyczną? Odnowę biologiczną? Przygotowania przedstartowe?
Poza maks. dwoma obozami to na dzień dzisiejszy nic PZLA nie jest w stanie zaoferować!!!
Przepraszam za tak nagłe moje słowa krytyky, ale co o tym sądzicie pozostali forumowicze...?
Zapraszamy do dyskusji |
| | Autor: Kroni, 2007-12-31, 11:52 napisał/-a: Czytając dalej ten "chory" wytwór PZLA można przecytać takie zdanie dotyczące kwalifikacji chodziaży: Do konkurencji 50 km zakwalifikowani będą zawodnicy, którzy w Mistrzostwach Świata w Osace 2007 znajdą się na pozycjach I-VIII, osiągną wskaźnik PZLA (A IAAF), oraz w 2008 roku zademonstrują dobrą formę w Mistrzostwach Polski na 20 km.
Kto będzie oceniał ich dobrą formę, znowu jakiś znajomy znajomego, kolega trenera lub zostanie zastosowany następny chory układ, z całym szacunkiem do Pani Ireny, w PZLA jest dalej rozpierducha. Już nie wspomnę o tym że nie dziwię się naszym maratończykom czemu biegają za kasą a nie za koszulką reprezentanta.
| | | Autor: michalb1972, 2007-12-31, 15:38 napisał/-a: Zgadzadam się z Tobą w 100%!!!I podzielam wściekłość na tzw działaczy. Zaden z nich nie otarł się o dość dobry wynik a stawiają zapory jak na castingu do "Biedronki"!
2:12 to naprawdę dobry wynik. Czy 20 s brakujące Ochalowi to dużo?A jak się wstrzeli z formą na Pekin to może pobić rekord kraju. Proponuję zwiększyć motywację biegaczy poprzez wysoką sumę premii z pieniędzy ministerialnych plus tych z reklam.Oczywiście po odpowiedniej kampanii w mediach.Z duzym oczywiście zaangazowaniem PZLA.A wyjazdy treningowe niech sobie wtedy zawodnik planuje kiedy,gdzie i jak chce. | | | Autor: matiMKL, 2007-12-31, 22:42 napisał/-a: ehHh...Polscy ''decydenci"":D | | | Autor: Admin, 2008-02-07, 12:13 napisał/-a: W serwisie jak już zauważyliście rozpoczeliśmy akcję Dębno 2008 - wojna o olimpiadę. Dzisiaj prezentujemy trzeci z cyklu wywiadów przeprowadzanych przez Benka (Piotr Bętkowski) z zawodnikami, którzy będą w Dębnie walczyć o minima olimpijskie. Naszym rozmówcą był tym razem Adam Draczyński. | | | Autor: adamus, 2008-02-07, 12:33 napisał/-a: brzmi strasznie..... ale cóż, powiem to: NIECH ŻYJE WOJNA!!!
na pewno przyniesie nam wiele pozytywnych emocji i niejeden świetny wynik naszej maratońskiej czołówki:) | | | Autor: Wojtek G, 2008-02-07, 14:16 napisał/-a: Michał - chyba będą tam jacyś dziennikarze i ktoś z Władz PZLA?.Jest jeszcze trochę czasu do maratonu w Dębnie i może przygotować parę transparentów, wyrażających nasze niezadowolenie,że 20 SEKUND decyduje o nominacji czy nie, naszego POLSKIEGO maratończyka do startu w Olimpiadzie.Któraś ze stacji musiała by to pokazać.A może dodatkowo zachęcić naszych kolegów maratończyków dziennikarzy: Kurzajewskiego i Babiarza o tej naszej akcji.Może by się włączyli poprzez chociaż zasygnalizowaniu tego tematu.? | | | Autor: Admin, 2008-02-07, 14:52 napisał/-a: Patrząc na sprawę realistycznie nie mamy żadnych szans na powodzenie akcji. Szczegóły mogę Ci Wojtek opowiedzieć prywatnie jak się spotkamy gdzieś. | | | Autor: polak88, 2008-02-07, 19:10 napisał/-a: Takie widowisko powina pokazac telewizja
A ja bede oglodał na żywo :)) | | | Autor: G_Chudzik, 2008-02-08, 09:25 napisał/-a: LINK: http://www.sport-s.pl/index.php?subaction=showfull
"Paweł Ochal 17 lutego pobiegnie w Tokio. Wierzy, że uzyska czas gwarantujący udział w igrzyskach olimpijskich w Pekinie." ...
| | | Autor: Rufi, 2008-02-12, 08:49 napisał/-a: Mam nadzieję tylko że Pawła nie wykluczą z kadry. Wiadomo że jest poza układem więc wszystko może się zdarzyć. Ja naprawdę nie dziwię się że nie nie mamy wielkich sukcesów sportowych na arenie międzynarodowej skoro czołowym zawodnikom robi się pod "górę". | |
|
|
| |
|