|
Weekend 8-9 grudnia nie należał do najpogodniejszych – było deszczowo i pochmurnie. Plusem była temperatura powyżej zera. W takich warunkach odbyły się dwa biegi w ramach przełajowego cyklu CITY TRAIL z Nationale-Nederlanden – w sobotę startowali biegacze z Lublina, a w niedzielę – z Warszawy.
Błotniste ściąganie nad Zalewem Zemborzyckim w Lublinie
Leśne bieganie w kałużach i błocie jest dla wielu osób nie lada wyzwaniem. Dla innych to codzienność, bo trenują nie zważając na warunki. Bez względu na doświadczenie, dla każdego to duża satysfakcja na mecie.
W sobotnim biegu zwyciężył – po raz drugi w sezonie - Artur Kern. To lubelski dominator - czterokrotnie wygrywał w klasyfikacji generalnej, jest rekordzistą trasy. – Dzisiaj nie byłem w najwyższej formie, bo w ostatnich dniach kiepsko się czułem, „łapała” mnie choroba, odpuściłem bieganie. Dzisiejsze zwycięstwo nie było więc pewne. Tym bardziej, że mocno dociskał Cezary Bednarz, ale niestety złapał go skurcz i ostatecznie dobiegł do mety dopiero ósmy. Szkoda, bo bieg byłby znacznie ciekawszy, gdybyśmy rywalizowali do samej mety – podkreślił po biegu zwycięzca imprezy.
Czas Artura Kerna na 5-kilometrowej trasie to 17:22. Drugie miejsce wywalczył najlepszy w poprzednim biegu – Paweł Wysocki (17:36), a trzeci był Michał Piróg (17:51).
Wśród kobiet triumfowała Dominika Łukasiewicz, która dotychczas nie miała na koncie tak udanego startu - w październikowym biegu była szósta. W sobotnich zawodach uzyskała czas 20:34. Drugą na mecie była Magdalena Sekuła (21:03), a trzecie miejsce wywalczyła Magdalena Zych (21:07)
Wielu biegaczy CITY TRAIL w Lublinie uczestniczy w cyklu od pierwszej edycji rozgrywanej w Kozim Grodzie – czyli od 2013 roku.
- Te starty to taka odskocznia od codziennych treningów. Traktuję je jako formę przygotowania do sezonu wiosennego. Biega tutaj także moje dziecko – odkąd skończyło trzy lata – mówił po zawodach Piotr Konopka z Lubelskiej Grupy Triathlonu – Najbardziej zapadł mi w pamięć styczniowy bieg sprzed dwóch lat, kiedy mieliśmy – 21 stopni. To były przepiękne zawody, to ognisko rozpalone przez organizatorów robiło niesamowity klimat. Moje dziecko do tej pory wspomina te dzień i ja chyba też zapamiętam go do końca życia.
W sobotnich zawodach wzięło udział 236 dorosłych biegaczy oraz blisko 50 dzieci. Kolejne biegi nad Zalewem Zemborzyckim odbędą się: 12 stycznia, 16 lutego i 23 marca.
Deszcz niestraszny Warszawiakom
Pogodny niedzielny poranek nie zapowiadał deszczu, jednak już przed godziną 9 zaczęło padać. Nie zniechęciło to jednak kilkuset biegaczy, którzy pojawili się w Lesie Młociny. Co więcej nie brakowało uśmiechów i pozytywnego nastawienia! W zawodach wzięło udział 562 dorosłych i 240 młodych fanów biegania.
Dystans 5 km najszybciej pokonał Filip Babik, który startuje w CITY TRAIL od czterech lat, regularnie biega w czołówce, jednak dotychczas nie udało mu się zwyciężyć:
– To było totalnie niespodziewane zwycięstwo, ponieważ dopiero wracam do treningów po roztrenowaniu. Jestem bardzo zadowolony – zarówno z wygranej, jak i z wyniku – mówił tuż po przekroczeniu mety zwycięzca - Lubię przełaje, lubię trudne warunki, wystarczy tylko dopasować strój i buty – dzisiaj bardzo przydały się kolce. Myślę, że to dzięki nim miałem przewagę nad kolegami, z którymi rywalizowałem o wygraną na finiszu – dodał 22-letni zawodnik.
Czas Filipa to 15:52. Drugie miejsce wywalczył Adam Świrgoń (15:53), a trzeci był Artur Jabłoński (15:56).
Wśród kobiet triumfowała debiutująca na warszawskiej trasie CITY TRAIL Mariola Ślusarczyk – znakomita biegaczka średnio- i długodystansowa, medalistka mistrzostw Polski, specjalizująca się na dystansie 3000 m z przeszkodami:
- Postanowiliśmy z trenerem, że w okresie jesień, zima i wczesna wiosna będę częściej startować w przełajach i w biegach ulicznych, a dopiero później rozpocznę starty stadionowe i na przeszkodach. Zaczynałam trenować w Lesie Bielańskim i właśnie tutaj - na Młocinach, więc uwielbiam tutejsze okolice – podkreśliła na mecie najszybsza z kobiet - Biegło mi się dzisiaj rewelacyjnie. Pada deszcz, ale nie jest zimno, a nawet powiedziałabym, że jest ciepło. Myślałam, że będzie ślisko na trasie, ale naprawdę nie było źle i nie ma co narzekać na warunki. Trasa jest super – płaska, dobra na szybkie bieganie. Co prawda jeszcze nie jestem gotowa na bardzo, bardzo wyśrubowane rezultaty, natomiast prawie zrealizowałam swój założony cel – dodała.
Czas Marioli to 17:45. Drugie miejsce wywalczyła Iwona Wicha (18:33) a trzecia była Martyna Wiśniewska (19:03).
Kolejne imprezy CITY TRAIL Warszawa odbędą się: 13 stycznia, 17 lutego i 24 marca.
Poza Lublinem i Warszawą w cyklu CITY TRAIL z Nationale-Nederlanden uczestniczą: Bydgoszcz, Katowice, Łódź, Olsztyn, Poznań, Szczecin, Trójmiasto i Wrocław. Najbliższe zawody odbędą się 15 grudnia we Wrocławiu oraz 16 grudnia w Katowicach i Szczecinie.
Po zakończeniu części sportowej w każdej lokalizacji zorganizowana będzie ceremonia kończąca cykl, podczas której wręczone zostaną pamiątkowe medale (dla wszystkich, którzy pobiegną w co najmniej czterech biegach) oraz nagrody dla najszybszych.
Szczegółowe informacje oraz zapisy znajdują się na stronie www.citytrail.pl. Wiele ciekawostek pojawia się także na profilu imprezy na Facebooku
|
|
| |
|