|
Pięknie startują Polacy podczas XV Mistrzostw Świata w Lekkiej Atletyce! Pięknie spisuje się cały lekkoatletyczny świat! Pekiński czempionat jest najmocniejszym w historii w skali ogólnego poziomu. Mimo iż ten fantastyczny serial zbliża się ku końcowi, zostały jeszcze dwa dni z kilkoma niezwykle interesującymi odcinkami.
W nocy z piątku na sobotę naszego czasu rywalizację rozpoczęli dziesięcioboiści z udziałem dawno nie widzianego w tej konkurencji Polaka. Paweł Wiesiołek zbiera punkty, aby być może po raz drugi w karierze przekroczyć barierę ośmiu tysięcy. Oczy kibiców są jednak zwrócone w kierunku aktualnego rekordzisty świata, Amerykanina Ahtona Eatona. Reprezentant USA rozpoczął zmagania z wysokiego pułapu osiągając na dystansie stu metrów 10.23! Na pewno niedosyt pozostawił rezultat uzyskany w skoku w dal. 7.88 na regularnego „ośmiometrowca” (średnia 10 najlepszych wyników – 8.05, rekord życiowy – 8.23) nie spełniło oczekiwań zarówno zawodnika jak i kibiców.
Nienajlepiej też zakończył się dla 27-latka konkurs pchnięcia kulą. Posyłający już kilka razy w karierze kulę poza granicę 15 metrów tym razem poprzestał na 14.52. Porównując pekiński spektakl z rekordowym przed trzema laty kiedy to Eaton ustanowił rekord świata – 9039 pkt, zbliżone wyniki uzyskiwał w biegu na 100m i w kuli, a zdecydowanie słabiej poradził sobie we wspomnianym skoku w dal. Przy zakończonym powodzeniem ataku na rekord świata notował Amerykanin – 8.23. Skok wzwyż, który Ashtonowi wychodzi bardzo różnie tym razem zakończył się na raczej średnim dla niego poziomie 2.04. Podczas rekordowego wieloboju w Eugene 2012 roku było to 2.05.
Wszystkie te składowe prowadzące widza przez zawiłości wszystkich cech motorycznych zbladły jednak przy tym co Eaton zrobił wczoraj w biegu na 400m… Prowadząc samotnie od pierwszych metrów pomknął jedno okrążenie w fantastycznym czasie 45.00! Jest to absolutny rekord w biegu na 400m uzyskany w trakcie wielobojowych zmagań. Z takim rezultatem wszystkie narodowe teamy z otwartymi rękoma przyjęłyby Eatona do składu biegu rozstawnego 4x400m. Zapewne amerykański zespół byłby równie wyśmienitym mając swojego wszechstronnego krajana w ekipie. 45.00 jest czasem, który w ostatnich latach regularnie plasuje zawodników w najlepszych 20-tkach podsumowań sezonów na świecie. Istnieje zatem szansa, że wielobojowy rekord świata będziemy jeszcze na tych mistrzostwach podziwiać.
Dość przeciętnie zwłaszcza w skokach radził sobie początkowo Paweł Wiesiołek. W skoku w dal, gdzie posiada rekord życiowy na poziomie 7.61 uzyskał dwukrotnie tą samą odległość – 7.08. W skoku wzwyż nie udała mu się próba pokonania poprzeczki zawieszonej wyżej niż 1.98, a rekord życiowy Pawła jest 12 cm lepszy. Klasę pokazał jednak nasz reprezentant w biegu na 400m gdzie o sekundę poprawił rekord życiowy. Od piątku wynosi on 48.55. Dziś drugi dzień dziesięcioboju. Miejmy nadzieję, że Wiesiołek przesunie się z 23 pozycji, na której po pierwszym dniu się znajduje, a Eaton zbierze kolejne punkty w drodze do dziewięciu tysięcy punktów.
Siódmy dzień mistrzostw okazał się siedmiometrowym dla pań występujących w finale skoku w dal. Wszystkie medalistki przekroczyły magiczną w tejże konkurencji barierę. Tiana Bartoletta – 7.14, Shana Proctor 7.07 i Ivana Spanovic – 7.01. Podczas mistrzostw świata w Daegu podział medali nastąpił na pułapie – 6.82, 6.77. 6.76… Skok w dal kobiet jest konkurencją szczególnie skrzywdzoną przez mroczny okres jaki stanowią w lekkiej atletyce lata 80-te. Wyniki z tamtego okresu sięgnęły bariery siedmiu i pół metra. Czistiakowa z ZSRR, Joyner – Kersee z USA czy Niemka Drechsler uzyskiwały niebotyczne i aktualnie nieosiągalne rezultaty na poziomie 7.52, 7.49 i 7.48.
Żadna z nich nie została złapana na dopingu jednak ówczesne sito nie było aż tak szczelne jak obecnie i cała masa zawodników zapisała swoimi wynikami piękne karty, na których nie ma miejsca dla dzisiejszych herosów bieżni, rzutni i skoczni. Wczorajsze 7.14 Bartoletty mimo naprawdę wysokiej wartości jest dopiero 26 wynikiem w historii światowej lekkiej atletyki.
Rezultat znacznie wyżej notowany uzyskała w biegu na 200m Dafne Schippers. 21.63 przeszło najśmielsze oczekiwania kibiców i zapewne samej zawodniczki! Jest to 3-ci rezultat w historii tej konkurencji. Szybciej biegały tylko: rekordzistka świata Florence Griffit Joyner (21.34) oraz dopingowa skandalistka Marion Jones (21.62). Schippers zepchnęła na dalsze pozycje taką legendę lekkiej atletyki jak Merlene Ottey (21.64). Dwusetka pań stała na nadzwyczajnym poziomie. Srebrna medalistka w Pekinie osiągnęła metę w równie kosmicznym czasie – 21.66! Wynik wpisuje się na 5 pozycję światowej tabeli All-time. Brąz przypadł weterance bieżni Veronice Campbell Brown – 21.97! Na poprzednich mistrzostwach w Moswkie do zwycięstwa wystarczył wynik – 22.17, a do wejścia w strefę medalową – 22.32…
Na absolutne wyżyny wzniósł się Siergiej Szubienkow z Rosji w biegu na 110m p.pł. We wspaniałym stylu odniósł zwycięstwo w swojej koronnej konkurencji bijąc fantastycznym wynikiem 12.98 rekord życiowy! Szubienkow jest jednym z niewielu żołnierzy lekkoatletycznej armii rosyjskiej, która przed dwoma laty podczas MŚ w swojej stolicy wygrywała klasyfikację medalową, a obecnie jest absolutnie zdziesiątkowana przez antydopingowe kontrole… Na wysokich płotkach srebro przypadło Jamajczykowi Hansle Parchmentowi – 13.03, a brąz rekordziście świata na tym dystansie Ariesowi Merritowi – 13.04, który mimo znacznie niższego poziomu w bieżącym sezonie potrafił trafić z najwyższą dyspozycją we właściwym momencie. W historii światowej lekkiej atletyki 20 zawodnikom udała się sztuka zejścia poniżej 13 sekund. Rosjanin wpisał swoje nazwisko na 19 miejsce.
Finał biegu na 100m p.pł. okazał się jeszcze niedostępny dla naszej Karoliny Kołeczek, jednak coraz dobitniej potwierdza ona swoje aspiracje do czołówki światowej. W półfinale uzyskała rezultat – 12.97 co cieszy niezmiernie ze względu na stabilizację na tym poziomie na przestrzeni całego sezonu. Po doskonałej Aurelii Trywiańskiej w pierwszych latach XXI wieku w płotkarskim stanie posiadania zdecydowanie brak było zawodniczki z klubu „<13”. A Karolina już piąty raz w tym roku schodzi poniżej 13.00.
Miejmy nadzieję, że w kolejnych sezonach zanotuje poprawę o 0.2-0.3s co będzie ją stawiało w gronie pretendentek do finałów najważniejszych imprez lekkoatletycznych świata. . Polska posiada ogromne tradycje w tejże konkurencji. Mimo upływu wielu lat, wciąż na listach światowych wysoko figurują nazwiska Polek. Grażyna Rabsztyn posiada 9 wynik w historii (12.36), a 16 Lucyna Kałek (12.43). W biegu finałowym zwycięstwo odniosła Jamajka Danielle Williams (12.57), przed Niemką Cindy Roleder i zupełnie niespodziewaną Białorusinką Aliną Talay (12.66). Co prawda Talay odnosiła spore sukcesy, ale było to w hali. Jej bardzo dobre wyniki spod dachu nie miały aż takiego przełożenia na występy letnie. Zdecydowanie bardziej „leżała” jej halowa sześćdziesiątka z płotkami. Białorusinka dotychczas prezentowała stabilny poziom w okolicach 12.70 – 12.80, notując 11 występów w tymże przedziale. W pekińskim finale wykrzesała maksymalne rezerwy poprawiając rekord Białorusi na 12.66.
Polscy kibice lekkiej atletyki kalkulują czy uda się naszym reprezentantom sztuka wyrównania rekordowej zdobyczy medalowej z MŚ. Pekiński dorobek w 7 dniu MŚ wynosi 6 krążków. Już dzisiaj przed szansą podium stanie Piotr Małachowski z silnym wsparciem Roberta Urbanka. Oby tylko nasz mistrz oszczędził skołatane po konkursie eliminacyjnym nerwy kibiców… Dziś również finał biegu na 800m pań z naszą fenomenalną Joanną Jóźwik. Czysta matematyka nie wskazuje na to aby zawodniczka miała stanąć na podium. Ale lekka atletyka ściśle poprzez swą wymierność z tą dziedziną nauki związana pokazuje paradoksalnie, że często ma z nią niewiele wspólnego. Bo to sport właśnie. Przewrotny, nieprzewidywalny i zaskakujący. Trzymajmy kciuki!
Jeżeli uważają Państwo, że moje teksty zasługują na uznanie mam gorącą prośbę o oddanie na mnie głosu w konkursie na Biegowego Dziennikarza Roku. Od 10 lat moje artykuły, felietony, reportaże i wywiady publikowane są na łamach portali
internetowych i prasy lekkoatletycznej. Jestem członkiem Międzynarodowego Stowarzyszenia Prasy Sportowej oraz Klubu Dziennikarzy Sportowych. Biorę udział w
pracach Komisji Statystycznej Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Jestem również spikerem imprez biegowych na terenie całego kraju.
Aby zagłosować wystarczy wysłać
sms (koszt 62 grosze) na numer 70068 o treści MEDIA28. Z góry dziękuję za oddane
głosy!
| | Autor: Tatanka Yotanka, 2015-08-27, 13:18 napisał/-a: I po pierwszej serii , ani jeden rzut w TV, ( powtórka z skoku o tyczce ) Anita prowadzi 74:40 , szkoda że pozostałe nasze dziewczyny nie awansowały bo reszta przeciętne rzuty:) | | | Autor: Tatanka Yotanka, 2015-08-27, 13:20 napisał/-a: W TV pokazują ale z odtworzenia - Anita drugi już medalowy rzut 78:52 ! | | | Autor: Tatanka Yotanka, 2015-08-27, 13:33 napisał/-a: Już jest złoto - trzeci wszystko załatwił 80:27 !!!! | | | Autor: Tatanka Yotanka, 2015-08-27, 13:46 napisał/-a: Jaka jest moc Anity pokazała 3 seria w której druga zawodniczka tej serii miała rzut gorszy o ponad 6,5 m. od naszej zawodniczki!!! | | | Autor: Tatanka Yotanka, 2015-08-27, 13:55 napisał/-a: Kolejny rekord mistrzostw 80:85!!! | | | Autor: Tatanka Yotanka, 2015-08-27, 14:01 napisał/-a: Wpis ze strony IAAF : BOOM. The Wlodarczyk cannonade continues. 80.85m this time, another championship record. | | | Autor: Tatanka Yotanka, 2015-08-28, 13:14 napisał/-a: Dobrze że Łukasz przy okazji 800m. kobiet przypomniałeś tragicznie zmarłą Elżbietę Katolik która zginęła w wypadku samochodowym 1.VII. 1983r. w Niedoniu pod Błaszkami .Właśnie dzisiaj w sąsiedniej wiosce odbywają się zawody sportowe Armagedon w których startuję . Obecny wójt Błaszek walczy z przeciwnikami aby w miejscu tego zdarzenia postawić pomnik upamiętniający naszą lekkoatletkę!!! | | | Autor: GrandF, 2015-08-28, 13:41 napisał/-a: Życiorys E.Katolik nadaje się na książkę... Nie wszyscy byliby jednak zadowoleni z jej wydania. Mieszkam 48km od miejsca jej tragicznej śmierci, zapewne kiedyś się wybiorę. | | | Autor: Tatanka Yotanka, 2015-08-28, 14:43 napisał/-a: Warto się wybrać gdyż drzewo na którym rozbiło się auto już ledwo się trzyma , przy okazji w pobliskich Gruszczycach co roku organizowane są biegi im. E. Katolik i jest bieg open na 1500m.!!!
Co się dzieje z tymi Rosjanami na tych MŚ ,nawet piękna Darya Klishina nie weszła do ósemki w skoku w dal :) | | | Autor: fajnygrabarz, 2015-09-01, 10:38 napisał/-a: LINK: http://www.porozumieniebezprzemocy.pl
Brawo Polacy! To były chyba dobre Mistrzostwa. Szkoda mi tylko Lewandowskiego. | |
|
|
| |
|