|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | biegowaamatorszczyzna (2016-07-07) | Ostatnio komentował | Ola26 (2016-08-10) | Aktywnosc | Komentowano 3 razy, czytano 225 razy | Lokalizacja | | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2016-07-07, 20:32 Co jest najważniejsze w bieganiu?
LINK: http://biegaczamator.blog.pl/ | To, że bieganie jak olbrzymi pająk czy pajęczyca rozciągnął czy rozciągnęła nad naszym krajem lepką pajęczynę chwytając w jej sidła każdego, kto zbytnio się zbliży jest jasne i logiczne dla każdego, kto od czasu do czasu zerka na to, co w okolicy się dzieje. Z każdym miesiące, ba z każdym tygodniem, a nawet dniem przybywa tuptających osób. Moglibyśmy sobie zadać pytanie: dlaczego tak się dzieje, co leży u podnóża tego niesłychanego wręcz przyrostu popularności. No właśnie co? Jasne zaraz każdy wymyśli dziesiątki, czy nawet setki powodów i przyczyn wpływających na lawinowo przyrastającą popularność naszej pasji. Wiadomo, że one wszystkie połączone razem stanowią taką niesłychaną lawinę, która tłumy w swój lawinowy korkociąg porywa
Tak sobie myślę, że kiedy zaglądam w regulamin każdego biegu, to tam zawsze jest jedno zdanie, które jakby stanowiło clue wszystkiego „Popularyzacja biegania jako najprostszej formy ruchu”. No właśnie i chyba tutaj jest pies pogrzebany.
Każdy człowiek świadomie, czy podświadomie doskonale wie, że aby żyć musi wykonywać kilka czynności: musi pić, musi jeść, musi spać, musi wydalać (sorry, ale musi), no i musi się ruszać. Nie ma opcji musi się ruszać. Nie można spędzić całego życia bez ruchu i w jednym miejscu. Ja wiem, że ktoś powie, ale ruszać wcale nie znaczy biegać, gdyż wystarczy przetransportować swoje ciało do samochodu i wszystko gra i buczy. Z pewnością jest grupa ludzi, którym to wystarczy. Ale motorem napędzającym ludzkość jest dążenie do przodu i chęć zmiany. Trochę zgodnie z olimpijskim mottem: citius altius fortius, czyli Szybciej, Wyżej, Mocniej. A my generalnie podczas wymienionych powyżej głównych czynności życiowych chomikujemy w sobie nadmiary energii. Czyli chcemy szybciej, chcemy wyżej, chcemy mocnej, a nagromadzona w nas energia potrzebuje swojego uwolnienia. No i szukamy możliwości jej uwolnienia. A wiadomo, że aby ją uwolnić potrzebujemy jakiegoś ruchu. No, a człowiek z natury, jako istota leniwa szuka najprostszej i najłatwiejszej formy jej uwolnienia, czyli takiej, która nie jest zbyt skomplikowana i nie wymaga zbytnich nakładów.
No i właśnie co jest najprostszą formą ruchu? Właśnie bieganie. Czyli idąc tym kierunkiem rozumowania dochodzimy do wniosku, że prostota i brak potrzeby nadmiernego myślenia ( np. jak w szachach), inwestycji finansowej ( modelarstwo, wędkarstwo, narciarstwo czy pasje motoryzacyjnej), czy konieczności użycia specjalistycznego sprzętu, umiejętności technicznych i miejsc specjalnie wydzielonych ( basen, tyczka, rzut młotem, pchnięcie kulą czy cały szereg innych) powoduje, że bieganie jest takie popularne i tak szaleńczo się rozwija. Tak jak napisałem powyżej, by żyć jakiś ruch mieć musimy. A chyba nie ma nic prostszego niż miarowe przebieranie nogami.
http://www.festiwalbiegowy.pl/konkurs-dziennikarza-2016/pawel-kempinski-blog-biegaczamatorblogpl#.V2q1eaJSGwN
lub
https://www.festiwalbiegowy.pl/glos/index.php/formularz/glosowaniedzienikarz/dziennikarz/16
Każdemu glosującemu w pas się kłaniam, a może i jeszcze niżej. Mam nadzieję, że moje czoło wytrzyma to nieustanne walenie w kolana. |
| | | | | |
| 2016-07-11, 13:54 Marsz
| | | | |
| | | | | |
| 2016-08-10, 10:44
2016-07-11, 13:54 - kubiq napisał/-a:
Mój tata upiera się, że bieganie jest bardzo szkodliwe dla organizmu, obciąża stawy, a ryzyko kontuzji jest bardzo wysokie. Jego zdaniem lepszy jest marsz. Co na ten temat sądzicie? |
Może szkodliwe dla organizmu nie, ale kontuzjogenne już tak. Bieganie według mnie daje lepsze efekty w krótszym czasie, ale kto co woli. Można zawsze połączyć bieganie z marszem :) |
|
|
|
| |
|