|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | mamusiajakubaijasia (2009-07-13) | Ostatnio komentował | Rapacinho (2009-07-15) | Aktywnosc | Komentowano 22 razy, czytano 218 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2009-07-15, 07:17
2009-07-14, 22:38 - emka64 napisał/-a:
Heniu, Gulunku - nie o to mi chodzi.
Nauczyciel na WF-ie uczy odbijania piłki siatkowej, potem jest z tego sprawdzian. Uczy dwutaktów w kosza i robi z tego sprawdzian. Ale nie uczy prawidłowej sylwetki, stawiania stóp, ruchu rąk przy bieganiu, a sprawdzian robi. Nie wspomina nawet jak taktycznie biec i efekt jest taki jak pisze Jans - dzieciaki ruszają na hurra i po kilku metrach stają. Ten, który dobiegnie najdalej jest brany na SKS i tam dopiero się go uczy.
Na pewno są nauczyciele pasjonaci, są przecież tacy także tu na portalu, ale w zdecydowanej większości jest tak jak napisałem. |
No to jestem w mniejszości ;-))) większą część czasu ;-))
Pozdrowionka. Marek |
| | | | | |
| 2009-07-15, 10:05
Lekcje WF-u w szkole ogólnie nie wyglądają tak jak wyglądać powinny... Niestety:( I wydaje mi się że tak naprawdę jest coraz gorzej. WF w szkole zaczyna się chyba dopiero od 4 klasy podstawówki (jak dobrze pamiętam), we wcześniejszych latach jest lodowisko i pływanie. Ja przez te 9 lat w szkole miałem w sumie 7 nauczycieli od WF, praktycznie wszystkich wspominam bardzo dobrze. Jak przeważnie wyglądały takie lekcje? Rozgrzewka jakaś tam była, ale następnie było pytanie w co chcecie grać? Dostawaliśmy piłkę i tyle. Nauczyciel albo w międzyczasie czytał sobie gazetę (gimnazjum) albo siedział w swoim pomieszczeniu (liceum). W gimnazjum i liceum było może 4-6 sprawdzianów w roku, ale bez żadnych wcześniejszych przygotowań do nich. Po prostu dziś jest sprawdzian i tyle... Mieliśmy parę minut by się przygotować, tylko jak się w parę minut można przygotować do rzutu piłką lekarską, robienia brzuszków na czas, skoku w dal z miejsca itp.? Co do biegania to w liceum nie mieliśmy ani razu biegania na czas... W gimnazjum pamiętam takie biegi dookoła boiska (gdzieś chyba około 400m). Nie było żadnego wcześniej przygotowania, po prostu dziś jest sprawdzian i mamy przebiec jak najszybciej te 400m. Najwięcej biegało się w podstawówce na 60,100,800 metrów. Jednak muszę przyznać że chyba w 4 klasie podstawówki często chodziliśmy na boisko pograć w piłkę na WF a wcześniej w ramach rozgrzewki biegaliśmy po bieżni 2-3 okrążenia. Wtedy też pamiętam że gdy mieliśmy tylko 1h lekcji to często nie graliśmy podczas niej tylko robiliśmy jakieś ćwiczenia.
Sprawa lekcji WF-u to jest temat rzeka. Jak wytłumaczyć fakt że w klasie jest 36 osób, z czego chyba 14-16 osób w ogóle na lekcjach się nie pojawia, albo jest bardzo rzadko, jest też taka opcja że przychodzą ale przesiadują całe zajęcia na ławce... W trzeciej klasie liceum mieliśmy 1h WF-u całą klasą, praktycznie zawsze graliśmy w siatkę. W klasie tak jak wspomniałem było 36 osób, a na ogół nie mieliśmy problemu ze składami bo sporadycznie się zdarzało by chętnych do gry było więcej niż... 12 osób. Część ma lewe zwolnienia, bo tych prawdziwych to może jest 2-3, ale na pewno nie aż tyle... Części nie chce się przychodzić bo uważają że to strata czasu. Jeśli nie mają zwolnień to zaliczą 4 razy w roku sprawdzian i będę mieć tą czwórkę, bo niższe oceny praktycznie się nie zdarzają. Dla mnie lekcje WF-u zawsze były najważniejsze, zawsze się na nie czekało cały tydzień. Ja powiem szczerze że nie mogę narzekać na to że większość osób unikała tych lekcji, bo dzięki temu mogłem sobie sporo pograć :) Gdyby nagle się okazało że chętnych do gry jest 30 osób to zrobił by się kolejny problem, bo praktycznie czasu na grę byłoby bardzo mało. Tak więc i tak źle i tak niedobrze, ale z tego co widzę to za bardzo nikt nie ma ochoty zmieniać tego co jest obecnie, a z roku na rok będzie już tylko coraz gorzej... |
|
|
|
| |
|