Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [26]  PRZYJAC. [123]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
paulo
Pamiętnik internetowy
moja radość-bieganie

Paweł Kasierski
Urodzony: --------
Miejsce zamieszkania: Poznań
203 / 355


2016-12-02

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
TRI - warto pomyśleć (czytano: 1214 razy)

 

Warto pomyśleć już dzisiaj o przyszłorocznym triatlonie, bo ceny za chwilę pójdą szybko w górę :( Idąc tym tropem dokonałem dla siebie coś fajnego, coś co mnie nakręca pozytywnie do życia i pewnie tym będę żył przez najbliższe miesiące.

Niestety, przyszło nam żyć w takich czasach, że aby dobrze bawić się biegowo i triathlonowo i za dużo nie zapłacić, trzeba o tym pomyśleć jesienią poprzedniego roku lub najpóźniej zimą. Tak jest przynajmniej z triathlonami. Zatem biegam, gram, pływam, ale ciągle myślę o moim Ironmanie; co i jak ma być w przyszłym roku. Różnice w cenie są ogromne jeśli ktoś zdecyduje się na start teraz, a np. wiosną przyszłego roku. A jak chce się jeszcze trochę pobawić się tym sportem i wystartować w dwóch lub kilku - to tym bardziej.

Z tego też względu nie dawało mi to spokoju, ale w końcu mam plan startów w przyszłym roku :) Zapłacone już i nie ma odwrotu :) Jak dokonałem w końcu tych transakcji, to się bardzo ucieszyłem, że mam konkretne wyzwania i chcę je jak najlepiej zrealizować, a przy tym dobrze się bawić i może poprawić czas tu i ówdzie :)

Było i jest w czym wybierać. Mnożą się zawody triathlonowe w naszym kraju i to jest pocieszające, bo będzie większa konkurencja. Skorzysta na tym przede wszystkim sam zawodnik. Obecnie jest już ponad 20 imprez, gdzie można się zapisać i zapłacić. W nadchodzącym nowym roku wybrałem więc sobie cztery zawody. Zaczynam połówką od Sierakowa pod koniec maja, potem po dwóch tygodniach druga połówka w Charzykowy i na przełomie czerwca i lipca ćwiartka i dystans olimpijski w Poznaniu i w Pniewach :) To jest w tak krótkich odstępach, że nie ukrywam chęci poprawiania czegoś tam :) oprócz oczywiście fajnej zabawy. To też powinien być taki przedsmak do stanięcia znów twarzą w twarz z pełnym Ironmanem w 2018 roku :)

Ostatnio czytając trochę o tej dyscyplinie sportowej pomyślałem, że to już minęły 42 lata ( w 1974), kiedy odbyły się na Mission Bay w San Diego w Kalifornii - pierwsze zawody triathlonowe. Początkowo dystanse we wszystkich dyscyplinach zależały wyłącznie od fantazji organizatorów. Jednak w miarę rozwoju sportu kształtowały się również obowiązujące w nim zasady.

Polacy ponoć po raz pierwszy usłyszeli o triatlonie w 1983 roku, kiedy to na łamach tygodnika „Sportowiec” opublikowano artykuł o Mistrzostwach świata w Ironman na Hawajach. Długo nie trzeba było czekać, bo już rok później Zarząd Krzewienia Kultury Fizycznej w Poznaniu organizując Ogólnopolską Spartakiadę Młodzieży wciągnął do programu zawody triathlonowe. Na starcie stanęło wówczas 137 zawodników, w tym 3 kobiety :) Dystans, jaki mieli do pokonania to 1500 m pływania, 50 km rowerem i 20 km biegu. Oczywiście nikt wtedy nie pływał w piance, a temperatura wody w Jeziorze Kierskim wynosiła tego dnia 11 stopni Celsjusza :) To było wyzwanie :) To nie koniec przygód pierwszego triatlonu w Polsce :) Ponoć trasa rowerowa prowadziła przez budowaną drogę, pokrytą świeżo wylanym asfaltem :) Można było się domyśleć, że nie dało się po takiej nawierzchni jechać. Zawodnicy bowiem utknęli w rozgrzanym asfalcie i musieli biec poboczem z rowerami na plecach :) Ostatecznie zwycięzca Jan Olesiński potrzebował 3 godz 19 min i 15 sekund na pokonanie tego dystansu.

To tyle jeśli chodzi o same początki. Mam nadzieję, że aż tak extremalnie w przyszłym roku na trasach triathlonowych w Polsce nie będzie :) Niemniej cieszę się, że po zimie będzie znowu piękny sezon nie tylko biegowy :)


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


Jarek42 (2016-12-02,09:13): Mój kolega opowiadał jak to startował dawno temu bez pianki. Na rowerze zamarzł i nie mógł kontynuować. Gdyby drugi był bieg, to by się rozgrzał.
paulo (2016-12-02,09:19): dobre, dobre, Jarku :) Ja jak trochę sobie poczytałem o początkach tri w Polsce to pomyślałem sobie, że to dopiero było wyzwanie :) Można było ich nazwać śmiało Harpaganami, a często Morsami :)
Hung (2016-12-02,14:42): Pewnie, że tak wczesne zapisywanie się jest trochę do bani, ale spójrz na to z innej strony: taka wczesna decyzja wymusza konkretne przygotowania, na dany termin, a nie, że może to jakoś będzie, może w tej imprezie lub tamtej. Nie ma odwrotu, jest orka. Szczególnie przy trójpolówce.
paulo (2016-12-02,15:22): pewnie, że jest to dobre przynajmniej dla mnie, bo jak nie mam wyzwań przed sobą staję się leniwy i rozlazły :)
Mahor (2016-12-03,19:57): Szczypta luzu i juź się gubimy.Odrobina pruskiego drylu wskazane dla kaźdego:-)
paulo (2016-12-05,08:00): wiesz, to moje drugie ja jak nie ma wyzwań to gnuśnieje :)
żiżi (2016-12-11,22:33): Co my zwykli,szarzy biegacze możemy wiedzieć o triatlonie....wsiąknąłeś Paulo,podziwiam...co do opłat to prawie wszędzie chcą już rok na przód a jak nie zapłacisz to zaraz limit się wyczerpie...itd.itp.
paulo (2016-12-12,12:14): Angelino, każde wyzwanie, czy to biegowe czy triathlonowe jest piękne, kiedy podchodzimy do tego z sercem i sprawia nam radość :)







 Ostatnio zalogowani
biegacz54
15:47
Piotr Czesław
15:41
zbyszekbiega
15:27
Arqs
15:20
mieszek12a
15:10
Jarek42
15:08
KrzysiekWRC
14:47
Lego2006
14:47
mariuszkurlej1968@gmail.c
14:43
42.195
14:38
ksieciuniu1973
14:37
DaroG
14:36
duńczyk
14:27
Jacek Księżyk
14:17
zwojtys
14:09
Henryk W.
13:52
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |