Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA   GALERIA   PRZYJAC. [31]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
jann
Pamiętnik internetowy


Jan Nartowski
Urodzony: 1959-03-24
Miejsce zamieszkania: Warszawa
89 / 169


2014-08-31

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
BMW półmaraton praski (czytano: 389 razy)

 

W niedzielę 31 sierpnia odbył się pierwszy Półmaraton Praski pod patronatem BMW. Ponieważ ze względu na zawiłe koleje mojego życia rodzinnego byłem zmuszony zrezygnować z sobotniego startu w Pucharze Maratonu w Międzylesiu, z tym większą radością jechałem na Półmaraton Praski. Frekwencja dopisała, w półmaratonie udział wzięło ponad 6000 biegaczy. Organizatorzy podkreślali zalety trasy i jej związki z Maratonem Pokoju z lat 70. Zaplecze biegu zorganizowano już tradycyjnie na błoniach Stadionu Narodowego. Pogoda od rana niezła, była obawa, że może padać deszcz i rzeczywiście krótko po 9:00 spadło kilka kropli deszczu nie przeszkadzając nikomu. Punktualnie o 9:00 wystartowaliśmy z ulicy Zielenieckiej między Stadionem Narodowym a Parkiem Skaryszewskim. Od razu wbiegliśmy na Wybrzeże Szczecińskie i po jedno-kilometrowej agrafce zawróciliśmy na długą 10 km. prostą wzdłuż Wału Miedzeszyńskiego w stronę Wawra. Zaczęło być dość ciepło i parno, w dodatku wychodzące z za chmur słońce zaczynało mocno przypiekać prosto w twarz. Na szczęście miałem czapkę . Bufety rozstawiono co 3-4 km, była woda i izotonik a po nawrotce na 11 km także banany. Trasa rzeczywiście prosta i płaska z kilkoma niewielkimi, prawie niezauważalnymi wzniesieniami. Po nawrotce słońce świeciło już z tyłu ale bieg był coraz cięższy. Starałem się utrzymać tępo poniżej 5:00min/km ale nie było łatwo od 15 km musiałem zwolnić do 5:30 min/km a nawet wolniej. Od 17 km poczułem już metę i zacząłem lekko przyspieszać, kryzys po mału mijał ale upał był wciąż bardzo dokuczliwy. Po drodze mijamy leżącego biegacza, którego reanimują koledzy biegacze , na szczęście zaraz podjechali ratownicy, mam nadzieję że wszystko dobrze się skończyło. Ostatni kilometr to już pestka, przebiegamy pod wiaduktem kolei średnicowej , skręcamy w prawo i pod następnym wiaduktem pod stacją Stadion wbiegamy na błonia stadionu. Niespodziewanie krótki finisz i jest meta. Czas 1:48:05 i miejsce 1590/5934. Wynik jak na tak trudne warunki pogodowe dość dobry , tym bardziej, że biegłem ze średnim tętnem 157bps czyli dość wysoko, zwykle tak biegam na 5 km. Na mecie medal, woda i banany. W sumie dość skromnie , BMW powinno dodać od siebie jakiś gadżet ,o samochodzie dla biegaczy nie wspomnę.
Reasumując udana impreza, jeśli wpisze się na stałe do kalendarza to Warszawa będzie jedną z niewielu jeśli nie jedyną stolicą świata z dwoma maratonami i z dwoma półmaratonami na przyzwoitym europejskim poziomie. Ten bieg wpisał się świetnie w przygotowania do maratonu Warszawskiego i Berlińskiego i jeśli w narodzie nie upadnie duch do biegania to myślę, że frekwencja będzie rosła. Szkoda, że nieco kolidował z Pucharem Maratonu i część biegaczy musiała z jednego z tych biegów zrezygnować , może w przyszłości kalendarz da się lepiej uzgodnić.
Fot. fotomaraton.pl

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


Truskawa (2014-09-02,12:38): Czas bardzo fajny. Gratulacje. :)







 Ostatnio zalogowani
bobparis
05:54
kamay
05:53
biegacz54
04:49
kuzag
01:12
Marco7776
23:56
camillo88kg
23:43
przystan
23:39
inka
23:30
Roadrunner
23:21
conditor
23:12
Lektor443
22:21
pixel5
22:03
kornik
22:00
kos 88
21:50
Przemek_Czersk
21:49
rdz86
21:46
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |