Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA   GALERIA   PRZYJAC. [364]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Krzysiek_biega
Pamiętnik internetowy


Krzysztof Bartkiewicz
Urodzony: 1975-04-05
Miejsce zamieszkania: Toruń
161 / 193


2014-06-20

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Afryka atakuje, czyli inwazja czarnoskórych zawodników.. (czytano: 4508 razy)

PATRZ TAKŻE LINK: www.festiwalbiegowy.pl/

 

Dziś nietypowo na temat wpisu, mianowicie w pierwszej połowie czerwca było kilka bardzo dobrze płatnych biegów a co za tym idzie można było liczyć na ciekawą rywalizację, czy faktycznie tak było?
Mówi się że co raz trudniej jest naszym zawodnikom zarobić w Polsce, czy byli zatem w stanie stanąć na równi z zawodnikami z Afryki i jak tutaj wypadli zawodnicy z Ukrainy i Białorusi?

I tak wyrywko obstawiałem że bardzo ciekawie będzie w półmaratonie Śremie, Lublinie, Korycinie, Wrocławiu, Grodzisku Wielkopolskim i 15km w Karlinie.


Tylko w dwa weekendy naliczyłem 35 biegów komercyjnych, czyli takich gdzie zawodnicy mogli nieco zarobić. Zakładając że menadżer z Węgier miał w tym czasie 10 zawodników, z Bydgoszczy 2, z Wałbrzycha 5, oraz szacunkowo o różnym poziomie sportowym z Ukrainy 20 i Białorusi ośmiu tylko szacunkowe moje wyliczenia. Wiadomo że zawodników jest więcej i nie liczę chociażby Romanienko z Ukrainy który w tym czasie bardzo dobrze pobiegł w Skopje gdzie na bieżni pobiegł 100000m w 28.50 i mógłby wygrać
z większością obecnie elitą Kenijskich zawodników startującą w Polsce..

Tak więc biorę pod lupę Śrem: organizator tutaj traktował wszystkich jednakowo i nawet elita płaciła wpisowe. Na biegu pojawił się team od menadżera z Węgier. Oraz bardzo mocna ekipa z Ukrainy, ale co ciekawe, zawodnicy ze Wschodu przekalkulowali że nie warto tutaj biec skoro jest Kenia (Były tylko 3 nagrody pieniężne) i wyliczyli że lepiej wyjdą na drugi dzień w Grodzisku, zatem Kenia miała otwarta drogę, pobiegli bardzo spokojnie i wynikiem 1:14 cała trójka zawodników z Afryki zameldowała się na mecie, wśród pań Biwott Gladys z wynikiem 1:23.52 jako pierwsza minęła linie mety. Zatem team zgarnia tutaj 7500PLN, następnego dnia wszyscy co stali tu na podium przemieszczają się do Grodziska Wielkopolskiego i tu dochodzi do emocjonujących już pojedynków.

Na starcie w Grodzisku bowiem dochodzą zawodnicy od menadżera z Wałbrzycha oraz 4 bardzo mocnych zawodników z Ukrainy w tym 4 zawodnik maratonu Bostońskiego Vitalij Shafar, wśród kobiet Aleksandra Duliba- która w Bostonie pobiegła 2:21!!!. Podobno w Grodzisku jest zawsze bardzo ciepło, ale w tym roku było bardzo gorąco. Jak relacjonuje Piotr Szurowski, Kenijczycy od Węgra jak zobaczyli że tutaj będą musieli jednak już mocno powalczyć o zwycięstwo to na kilka minut przed startem odchodzą w ustronne miejsce, po czym wracają dziwnie odmienieni, jakby ktoś ich napompował i mimo bardzo tropikalnych warunków atmosferycznych jako jedyni się nie pocą, jak to możliwe że przy tak mocnym wysiłku nie wydzielają potu? Czy są na to cudowne środki? Tego nie wiem, ale faktem jest że bardzo dobrze sobie poradzili w tych warunkach i od Węgra byli zawodnicy na pozycji 1, 3 i 4 oraz kobieta wygrała. Łącznie tutaj zarabiają 8500 plus 7500 z soboty co daje przyzwoitą sumę za 1 weekend.
Bardzo dobrze wypadł Mykola Jukhymczuk z Ukrainy zajmując drugie miejsce, nie wiem jak on wytrzymał warunki atmosferyczne, ale po wcześniejszych innych startach nie stawiałbym na niego złamanego grosza że w takiej obsadzie uplasuje się w pierwszej szóstce..
Zatem w Grodzisku Ukraina zarabia 5000, Białoruś 2600, Polska 2200 i Kenia 9500

Drugi team z Węgier startuje w Lublinie, tutaj dochodzi do spotkania Kenijczyków od Piotra z Wałbrzycha, team z Węgier zajmuje 1, 3 i 4 msc, oraz 3 miejsce ma jedyna od nich kobieta, Kenijczyk od Piotra zajmuje 2 miejsce i kolejny nie łapie się na nagrodę

Po raz pierwszy Kenia zawitała też na półmaraton Mleczny do Korycina. Za wygranie jest tutaj żywa krowa, gdzie organizatorzy gwarantują ekwiwalent pieniężny w wysokości 1500pln jeżeli zwycięzca nie chce zwierzęcia do domu:)
w historii tego biegu raz tylko jak pamiętam była krowa z papieru w ramach jakiegoś protestu.
Najlepszy z Europejczyków Igor Tsetserukou z Białorusi i całe podium należy do Kenii (team z Węgier), nieporównywalnie niższe nagrody były u pań, za wygranie to tylko 700pln. Team z Węgier zarabia tutaj 3100pln plus 7000pln za Lublin. Jak łatwo wyliczyć dwa teamy z Węgier łącznie za weekend zgarniają łącznie ok 24.000pln, oczywiście to jest kwota brutto, od tego podatek, koszta noclegu zawodników, dojazdu, plus prowizja dla menagera (15% od kwoty netto) co dla zawodników pozostaje ok 15.000pln, przy czym przy tej ilości startów i tak wychodzą całkiem nie źle. Jak wyliczyłem taka Gladys Biwott już w tym roku zarobiła ok 20.000 euro na rękę, zważywszy na standard życia w Kenii można by powiedzieć że jest na jakiś czas ustawiona i kiedy by się zdawało że team z Węgier ma szansę podbić rynek w Polsce zbliża się start na bardzo dobrze płatny półmaraton Wrocław, gdzie w przypadku wyniku pierwszego zawodnika poniżej 1:05 oferowano 11.500, jest to zatem druga co do wielkości kwota w Polsce za wygrania na dystansie półmaratonu, wyższa jedynie była w tegorocznym półmaratonie Warszawskim (15.000pln).

We Wrocławiu dali bardzo mocnych i świeżych zawodników Niebudek, Szurowski i Sochański, którzy wspólnymi siłami chcieli stawić czoło niezmordowanym zawodnikom od Węgra i muszę przyznać że plan się chyba powiódł gdyż Kenijczycy od Węgra kompletnie się tutaj pogubili zajmując miejsca 6, 7 i 9, jedynie kobieta od Węgra wygrała ale tylko dlatego że był to jej pierwszy start po dwumiesięcznej przerwie, co ciekawe Gebrslesea wcześniej była u menadżera Sochańskiego z Niemiec gdzie zza jego kadencji pobiegła półmaraton w Warszawie (1:13), oraz w Paderborn (1:09) i stwierdziła że mało zarobiła więc postanowiła uciec do Węgra gdzie poprzez liczne starty liczy na większy przypływ gotówki.

I pytanie do czego ten rynek dąży? kiedyś rządzili tutaj Ukraińcy, którzy są w cieniu obecnie plejady czarnoskórych zawodników. Jeszcze dziś z moich informacji wynika że sześciu Kenijczyków oraz trzech Etiopczyków wystartuje w Gdyni, plus kobiety. W niedzielę biegnę maraton w Lęborku, za wygranie jest zaledwie 3000pln, na liście startowej jest Adam Draczyński, wprawdzie najlepsze lata ma już za sobą, ale wygrana nie przyjdzie łatwo bowiem ma wystartować dwóch Kenijczyków w tym jeden z życiówką 2:08!!! czy jest jeszcze zatem miejsce dla polskich zawodników?

Poniżej wyniki z nagrodami z ostatnich dwóch weekendów:
Śrem (7.06.2014)
Mężczyźni:
1. Sawe Elisha (KEN) 1:14.16 (2000pln)
2. Kibet Mathew (KEN) 1:14.25 (1500)
3. Rop Abel (KEN) 1:14.38 (1000)
Kobiety:
1. Bowott Gladys (KEN) 1:23.52 (2000)
2. Rybak Shizhana (UKR) 1:24.13 (1500)
3. Bogomiagkowa Krystyna (UKR) 1:27.57 (1000)

Lublin (7.06.2014)
Mężczyźni:
1. Toroitich Cheruiyot (Ken) 1:05.30 (3000)
2. Kirui Edwin (Ken) 1:05.40 (2000)
3. Kipchilat Philemon (Ken) 1:06.03 (1500)
4. Kosgei Noah (Ken) 1:06.14 (1000)
5. Iveruk Mykhsilo (Ukr) 1:07.24 (500)
Kobiety:
1. Vernygor Tetyana (Ukr) 1:16.59 (3000)
2. Fisivoviei Lilia (Ukr) 1:20.51 (2000)
3. Kacser Zita (Hun) 1:21.01 (1500)
4. Varemchuk Sofiam(Ukr)1:26.57 (1000)
5. Wasilewska Joanna (Pol) 1:28.12

Kietrz
Mężczyźni:
1. Krowladis Siergiej (Ukr)m1:12.05 (1100)
2. Lubziak Oleksandr (Ukr) 1:12.15 (900)
3. Molinsky Vołodymir (Ukr) 1:13.23 (600)
Kobiety
1. Nigirniak Natalia (Ukr) 1:26.02 (1100)
2. Mikołajczyk Sandra (Pol) 1:28.04 (900)
3. Jachimczuk Aleksandra (Pol) 1:28.37 (600)

Tarnobrzeg maraton
Mężczyźni:
1 Starpodupcev Viktor (Ukr) 2:33.31 (2500)
2. Nagy Tamas (Hun) 2:36.08 (1800)
3. Czarnecki Rafał (Pol) 2:55.59 (1400)
4. Siedlak Michał (Pol) 3:02.12 (1100)
5. Długosz Jacek (Pol) 3:08.53 (800)

Kobiety:
1. Szabo Tunde (Hun) 3:04.17 (2500)
2. Kazymirova Olga (Ukr) 3:13.46 (1500)
3. Varga Eva (Hun) 3:43.20 (1000)

Pasłęk (7.06.2014)
Mężczyźni:
1. Mangi Joshua (Ken) 30.32 (700)
2. Okseniuk Sergii (Ukr) 30.45 (600)
3. Pramau Władisław (Błr) 31.45 (500)
4. Kaptserau Yurii (Błr) 31.32 (400)
5. Hołovnitsky Oleksandr (Ukr) 31.40 (300)
6. Dudycz Radek (Pol) 31.50 (200)

Kobiety:
1. Karmanenko Kateryna (Ukr) 37.45 (700)
2. Sepeleva Svetłana (Młd) 37.47 (600)
3. Pobłocka Kamila (Pol) 38.16 (500)
4. Kaminskaya Volha (Błr) 40.01 (400)
5. Pawłowska Dorota (Pol) 40.06 (300)
6. Warda Martyna (Pol) 40.11 (200)

Grodzisk (8.06.2014)
Mężczyźni:
1. Rop Abel Kibet (Ken) 1:06.31 (3000)
2. Jukhymczuk Mykola (Ukr) 1:07.16 (2000)
3. Sawe Elisha (Ken) 1:07.46 (1500)
4. Kiptanui Mathew (Ken) 1:07.50 (1000)
5. Sirma Haron (Ken) 1:08.00 (800)
6. Pramau Vładisław (Błr) 1:08.22 (600)
7. Siemenovych Bogdan (Ukr) 1:08.46 (400)
8. Naumov Andrej (Ukr) 1:11.10 (300)

Kobiety:
1. Biwott Gladys (Ken) 1:20.37 (3000)
2. Duliba Aleksandra (Błr) 1:25.00 (2000)
3. Lohonkova Natalya (Ukr) 1:25.00 (1500)
4. Paduszyńska Violetta (Pol) 1:29.05(1000)
5. Bogormiagkova Krystyna (Ukr) 1:29.57(800)
6. Przybysz Dorota (Pol) 1:30.04 (600)
7. Czerska Paulina (Pol) 1:31.51 (400)
8. Radzikowska Halina (Pol) 1:33.32 (200)

Rudawa (8.06.2014)
Mężczyźni:
1. Kopeć Wojciech (Pol) 1:11.51 (1300)
2. Lachowski Andrzej (Pol) 1:13.33 (1000)
3. Brachman Tomasz (Pol) 1:13.40 (700)

Kobiety:
1. Kucharska Ewa (Pol) 1:24.28 (1300)
2. Brych Pająk Ewa (Pol) 1:25.09 (1000)
3. Cader Ewa (Pol) 1:25.39 (700)

Korycin (8.06.2014)
Mężczyźni:
1. Kosgei Noah Kimelly (Ken) 1:11.06 (1500)
2. Kipchilat Philemon (Ken) 1:11.36 (1000)
3. Toroitich Charles Cheruiyot (Ken) 1:11.49 (500)
4. Tsetserukou Ihar (Błr) 1:12.47 (300)
Kobiety:
1. Kravtsova Volha (Błr) 1:23.57 (700)
2. Kacser Zita (Hun) 1:25.14 (600)
3. Karnatsevich Halina (Błr) 1:29.04 (500)

Gałkowo maraton (14.06.2014)
Mężczyźni:
1. Sieracki Kamil (Pol) 2:33.09 (3000)
2. Orłówski Tomasz (Pol) 2:52.32 (1000)
3. Sosnowski Tomasz (Pol) 2:55.24 (700)
Kobiety:
1. Malinowska Sypek (Pol) 3:19.32 (3000)
2. Pokrzywińska Beata (Pol) 3:36.57 (1000)
3. Żabicka Marta (Pol) 3:38.08 (700)

Wrocław półmaraton (14.06.2014):
Mężczyźni:
1. Muteti Daniel Muindi (Ken) 1:02.27 (11500)
2. Lagat Francis (Ken) 1:02.49 (6000)
3. Bizaneh Melaku (Eth) 1:03.22 (4000)
4. Kosgei Mathew (Ken) 1:03.51 (1500)
5. Kirui Edwin (Ken) 1:04.28 (1200)
6. Rop Abel Kibet (Ken) 1:04.34 (1000)
7. Kibet Mathew Kiptanui (Ken) 1:04.53 (900)
8. Shafar Vitaly (Ukr) 1:05.04 (800)
9. Toroitich Charles (Ken) 1:05.51 (600)
10. Błaziński MArcjin (Pol) 1:05.58 (500)
Kobiety:
1. Bebreslasea Letebrhan (Eth) 1:11.42 (7500)
2. Koech Nancy (Ken) 1:11.46 (6000)
3. Musyoki Helen (Ken) 1:13.41 (3500)
4. Duliba Aleksandra (Błr) 1:14.54 (1500)
5. Biwott Gladys (Ken) 1:16.26 (1200)
6. Górna Karolina (Pol) 1;17.38 (1000)
7. Ejdys Tomaszewska Sylwia (Pol) 1:18.31 (900)
8. Napieraj Dominika (Pol) 1:19.25 (800)
9. Kalovics Zita (Hun) 1:25.02 (600)
10. Schesna Halina (Pol) 1:25.50 (500)

Stargard Szczeciński (14.06.2014)
Mężczyźni:
1. Okseniuk Sergii (Ukr) 29.56 (1000)
2. Kabat Damian (Pol) 30.07 (800)
3. Potocki Anton (Ukr) 30.11 (600)
4. Olejarz Artur (Pol) 30.41 (400)
5. Ukzairek Sergii (Pol) 31.01 (200)
6. Naumov Adri (Ukr) 31.09 (100)
Kobiety:
1. Labziuk Valentina (Ukr) 35.06 (1000)
2. lchonkova Natalia (Ukr) 35.39 (800)
3. Rybak Shizhana (Ukr) 35.43 (35.43 (600)
4. Pechnko Anna (Ukr) 36.16 (400)
5. Grzegorzek Paulina (Pol) 37.07 (200)
6. Kotfica Paula (Pol) 37.21 (100)

Ursynów (15.06.2014)
Mężczyźni:
1. Łukasz Parszczyński (Pol) 13.51 (4000)
2. Artur Kozłowski (Pol) 14.06 (1500)
3. Łukasz Kujawski (Pol) 14.08 (1000)
4. Oleksander Borysiuk (Ukr) 14.13 (800)
5. Yared Shegumo (Pol) 14.17 (600)
6. Artur Kern (Pol) 14.19 (400)
kobiety:
1. Iwona Lewandowska (Pol) 15.54 (3000)
2. Agnieszka Mierzejwska (Pol) 16.30 (1500)
3. Justyna Korytkowska (Pol) 16.42 (1000)
4. Lilia Fiskowicz (Młd) 16.51 (800)
5. Ewa Chreścienko (Pol) 16.59 (600)
6. Aleksandra Jakubczak (Pol) 17.07 (400)

Garwolin (15.06.2014)
Mężczyźni:
1. Kern Artur (Pol) 30.56 (1500)
2. Verkharodkin Henadz (Błr) 30.59 (1000)
3. Marczuk Sergii (Ukr) 31.35 (500)
Kobiety:
1. Fiskowicz Lilia (Młd) 35.11 (1500)
2. Ochal Kalendarowa Olga (Pol) 35.24 (1000)
3. Kotovska Olga (Ukr) 35.31 (500)

Pszczyna (15.06.2014)
Mężczyźni:
1. Olijnyk Paweł (Ukr) 30.45 (900)
2. Kopeć Wojciech (Pol) 31.23 (700)
3. Grajcar Łukasz (Pol) 31.47 (400)
Kobiety:
1. Kucharska Ewa (Pol) 36.49 (900)
2. Brych Pająk Eva (Pol) 36.49 (700)
3. Olejnik Svitłana (Ukr) 37.05 (400)

Żmigród (15.06.2014):
1. Lenkier Michał (Pol) 34.29 (750)
2. Stopodiuniuk Denis (Ukr) 34.42 (550)
3. Danielkiewicz Tomasz (Pol) 35.15 (300)
Kobiety:
1. Batrak Natalia (Ukr) 37.31 (750)
2. Silarska Dorota (Pol) 38.43 (550)
3. Nagirnjak Natalia (Ukr) 42.01 (300)

Gorzów Wlkp (15.06.2014):
1. Krowladis Sergiej (Ukr) 32.51 (1000)
2. Zagórny Marcin (Pol) 32..59 (800)
3. Tanchynski Vładimir (Ukr) 34.00 (600)
4. Misjan Rafał (Pol) 35.54 (400)
Kobiety:
1. Nogiernia Natalia (Ukr) 38.33 (1000)
2. Miejcajewa Oksana (Ukr) 38.34 (800)
3. Grzegórek Paulina (Pol) 39.29 (600)
4. Paduszyńska Wioletta (Pol) 40.07 (400)

Karlino (15.06.2014):
Mężczyźni:

1. Okseniuk Sergii (Ukr) 45.54 (3000)
2. Rop Abel Kirui (Ken) 45.59 (2000)
3. Toroitich Charles (Ken) 46.15 (1500)
4. Mykhailo Iveruk (Ukr) 46.29 (1000)
5. Semenowicz Bogdan (Ukr) 46.59 (900)
6. Drwal Piotr (Pol) 46.54 (700)
7. Potocki Anton (Ukr) 47.18 (600)
8. Ukranets Sergii (Ukr) 47.56 (500)
9. Hołovnitski Oleksandr (Ukr) 48.17 (400)
10. Cichocki Jarosław (Pol) 48.53 (300)

Kobiety:
1. Mazuronak Volha (Ukr) 51.58 (3000)
2. Bebrslesea Letebrham (Eth) 52.34 (2000)
3. Biwott Gladys (Ken) 54.31 (1500)
4. Pobłócka Kamila (Pol) 56.04 (1000)
5. Kozubowa Tatyana (Ukr) 56.06 (900)
6. Pechko Anna (Ukr) 56.22 (700)

Bukowno (15.06.2014):
Mężczyźni:
1. Sawe Elisha (Ken) 30.02 (700)
2. Kibet Mathew (Ken) 30.39 (500)
3. Didovodyk Dmytro (Ukr) 30.46 (300)
Kobiety:
1. Kalovics Zita (Hun) 36.58 (700)
2. Cader Agnieszka (Pol) 37.06 (500)
3. Brych Pająk Eva (Pol) 37.33 (300)

Kędzierzyn Koźle (15.06.2014)
1. Kiprotich Sawe (Ken) 30.38 (700)
2. Kiptanui Kibet (Ken) 30.39 (500)
3. Kiptum Maindi (Ken) 31.23 (400)
Kobiety:
1. Kalovics Zita (Hun) 38.48 (700)
2. Eva Komander (Pol) 39.09 (500)
3. Justyna Kocuła (Pol) 40.35 (400)

Jestem jednym z pretendentów na dziennikarza roku. Jeżeli uważasz że warto oddać na mnie głos, doceniasz mój włożony wkład i zaangażowanie czy to poprzez mój blog czy poprzez newsy biegiem przez...to bardzo PROSZĘ o zagłosowanie, za wszystkie oddany głosy z góry serdecznie dziękuję. Formularz poprzez stronę www.festiwalbiegowy.pl/

http://www.festiwalbiegowy.pl/festiwal-biegowy/biegowe-wydarzenie-i-dziennikarz-roku-oddaj-glos-na-swoich-faworytow#.U6QcHkA7caw


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


sojer (2014-06-20,14:18): Cóż, jeśli Kenijczykowi opłaciło się jechać po 500 zł do miasteczka Łobżenica to o czym tu rozmawiać. A czy jest miejsce dla Polaków? Bieg Piastowski pokazuje, że tak. To tylko kwestia zapisów w regulaminie.
Krzysiek_biega (2014-06-20,15:47): Inowrocław to jest jakieś nieporozumienie. Czyli mam rozumieć że jak powiedzmy do UMK przyjadą studenci z Japonii nie mogą w Inowrocławiu wystartować? Taki regulamin jest moim zdaniem niezgodny z prawem. Godnym naśladowania są natomiast biegi gdzie jest dodatkowa klasyfikacja najlepszych Polaków, ale nie że startować mogą tylko obywatele posiadający obywatelstwo jedno z krajów na terenie Europy..
sojer (2014-06-20,23:15): No niby masz rację, acz z drugiej strony moglibyśmy się burzyć, że istnieją biegi organizowane dla kobiet. Wprowadzenie osobnej klasyfikacji dla Polaków skutkowałoby zmniejszeniem wielkości nagród. Złotego środka chyba nie ma.
(2014-06-21,09:49): Dobrze nie jest ale lepiej już nie będzie. Jedynym rozwiązaniem jest tylko formuła nagród w kat. Europejskiej. Za 20-30 lat, podejrzewam, że na zawodach w randze mistrzostw Polski trudno będzie w biegach dostrzec na podium białego zawodnika. Procesy migracje, które na zachodzie trwają od lat, dotrą też do Polski. Już swojego Yareda mamy, z czasem Yaredów, Mo Farahów przybędzie. Pozostaje tylko przerzucić się na pchnięciu kulom lub rzut oszczepem,...
Krzysiek_biega (2014-06-21,11:03): Moim zdaniem wystarczyłoby z 5 takich jak Kawauchi Polaków, wówczas Kenijczycy nie mieliby tutaj czego szukać. A tak przyjeżdżają bo czują się pewni zwycięstwa...
Jarystar (2014-06-21,14:32): Jakimś rozwiązaniem byłyby częstsze kontrole antydopingowe po zawodach. Niestety, pewnie z uwagi na koszty, takie testy wciąż należą do rzadkości. A szkoda, bo warto byłoby tu trochę pozamiatać.
Krzysiek_biega (2014-06-21,14:58): Kontrole antydopingowe może i tak, ale nie dają 100 % gwarancji, dla przykładu Rosjanka Lilya Shobukhova - trzykrotna triumfatorka maratonu w Chicago, czas uzyskany przez Szobuchową w 2011 roku (2:18.20) w Chicago był drugim w historii wynikiem na świecie na dystansie 42 km 195 m. Szybciej pobiegła tylko Brytyjka Paula Radcliffe (2:15.25 w 2003 roku). Rosjanka została zdyskwalifikowana na dwa lata za doping, decyzję tę podjęto na podstawie wykrytych w styczniu 2013 roku nieprawidłowości w jej paszporcie biologicznym. Przy tym poziomie sportowym miała z pewnością liczne kontrole antydopingowe które nic nie wykazały...Zatem jak podaje ten przykład szkoda na to pieniędzy, skontrolowanie jednego zawodnika to koszt ok 3000pln, strasznie dużo jak na fakt że nie daje 100 procentowej gwarancji. Dla mnie lepszym rozwiązaniem jest szanować Polaków jak np robi się często w Holandii gdzie za wygranie jest 100 euro a dla najlepszego Holendra np 1000 euro.. Zawodnicy w Polsce jak już zaczynają reprezentować jakiś poziom sportowy to szybko dochodzą do wniosku że ciężko z tego wyżyć i stosunkowo szybko szukają sobie dodatkowo innego zajęcia i tym samym nie są w stanie utrzymać swoich wyników na wysokim, swoim sportowym poziomie...
Mars (2014-06-21,18:57): Mnie fascynuje a jednocześnie wkurza jak to wszystko jest dobrze zorganizowane. Jak zorganizowany jest ten cały biegowy wyzysk. Taki menedżer z Węgier ma kilku Kenijczyków, którzy są dla niego maszynkami do zarabiania pieniędzy, do wygrywania biegów. Organizuje im starty w biegach, opłaca wpisowe, zapewnia transport, nocleg, wyżywienie, ciuchy, buty, odżywki, koks i inne atrakcje. Kenijczycy startują, zajmują miejsca na podium, zgarniają kasę sprzed nosa Polakom i tym sposobem zarabia i menedżer i Kenijczycy. Chłop z Węgier się nie narobi, nie musi się męczyć jak Kenijczycy, a zarobi :-) I oto chodzi – nie narobić się a zarobić. Po prostu ma łeb do interesów. Pewnie pojechał do Kenii, zagadał kilku czarnoskórych, przywiózł ich do Polski i teraz zarabiają dla niego. Wystarczy mieć tylko kilka maszynek do wygrywania biegów. Pewnie siada w okolicy mety, poprawia swe opasłe sadło, pali cygaro i jeszcze jego pracownicy nie dobiegli do mety a on już liczy ile dziś zarobi :-) Już snuje plany czy w przyszłym miesiącu zmieni swoje jednoroczne BMW na nowego Jaguara. Jedno jest pewne – do trumny sobie tego złomu nie wsadzi. Aha, wakacje się zbliżają. Myśli sobie, gdzie w tym roku pojadę. Malediwy a może Seszele? Oferta tylko All Inclusive. Wszystkie dodatkowe atrakcje full wypas. Kasa nie gra roli. Przecież jego Kenijczycy na to zarobią. A im za ten wysiłek podczas biegu da tylko ochłapy. Dawniej to byli kierownicy, teraz się na nich mówi menedżer, bo tak ładniej i po amerykańsku. A ja mam swoje określenie: menedżer = wyzyskiwacz. Musi bardzo dobrze umieć język polski, bo inaczej nie da rady przeczytać regulaminu biegu. A może ten menedżer z Węgier to Polak, który udaje Węgra w Budapeszcie. Jeśli tak jest to biedak ma tam ciężki żywot, bo węgierski to trudny język. Przecież mogliby Kenijczycy startować w biegach na własną rękę. Przynajmniej tak mi się wydaje, że byłoby to możliwe. A nie korzystać z usług pośrednika, który z tego interesu żyje jak lord. A to, że Kenijczycy koksują się kilka minut przed startem. Kto im zabroni. Przecież nie mogą zawieść swojego szefa z Węgier, bo nie dostaną kolacji albo nowych ciuchów. Albo, co najgorsze za którąś wpadką (brak wygranej) ten cały menedżer odeśle swych pracowników z powrotem do ich biednych rodzin w dalekiej Kenii. A na ich miejsce sprowadzi sobie sprawniejsze o małym przebiegu maszynki do dalszego wzbogacania się kosztem biednych ludzi. Wiedzą, że na małych biegach i tak nie będzie żadnej kontroli antydopingowej, więc wszystkie chwyty dozwolone, aby tylko stanąć na podium i zgarnąć kasę. Przecież nie można zawieść szefa. Bo szef się nimi „opiekuje”. Poza tym to na wszystkich biegach w Polsce powinna być klasyfikacja Unii Europejskiej. Zrobili to na Półmaratonie Jurajskim w Rudawie. Efekt – w tym roku nie było tam ani jednego Afrykanina ani Ukraińca. Bo i tak nie mieliby szans wygrać. Żal mi tych chłopaków z Afryki, bo oni na pewno są wykorzystywani przez tych swoich chciwych na kasę menedżerów-wyzyskiwaczy. Ale z drugiej strony mówi się, że podobno pieniądze nie śmierdzą. Bo dziś nie liczy się człowiek. Dziś liczy się tylko zysk. Biednego, lecz utalentowanego biegacza z Kenii można w przesiąkniętej komercją Europie tylko wyeksploatować, wycisnąć jak cytrynę, wydoić jak krowę, a gdy już nie robi dobrych wyników to wyrzucić niczym bezużyteczny odpad do śmietnika. Świat doszedł do kresu swej wytrzymałości – bogaci bogacą się kosztem biednych. Pieniądz – jeden z największych wynalazków ludzkości – jednych psuje a innych zabija.
Krzysiek_biega (2014-06-21,20:29): Paweł, może nasłuchałeś się nie co bajek ale wiedz też że menadżera ma każdy szanujący się sportowiec, ma go zarówno Henryk Szost, Justyna Kowalczyk czy Adam Małysz, czy zatem też napiszesz że żerują na naszych "biednych" zawodnikach. Menadżer z Węgier nie zna polskiego, ale umie porozumieć się w języku angielski, a biegle w j. angielskim jest obiegana jego żona i to ona w jego imieniu załatwia trudniejsze zadania. Jeżeli robi to uczciwe to nie mam żalu, każdy z nas może otworzyć takim biznes, sam nawet nad tym myślałem ale jest też duże ryzyko o którym si nie mówi. Zapraszając Kenijczyka bierzesz za niego odpowiedzialność, jak narobi Ci szkód to Ty pokrywasz wszelkie koszty i jesteś za niego odpowiedzialny zatem wole chodzić do Biedronki i mieszkać w bloku ale mieć spokojną głowę że nikt w nocy z moich ludzi nie robi w tym czasie zakazanej imprezy..:)
domcab (2014-06-21,21:28): Bardzo ciekawe zestawienie. Ja nie biegam od dawna, tydzien temu w Bukownie zaliczylam swoja 3cia "dyszke" i zaskoczylo mnie to ze nawet do takiego malego miasteczka przyjechalo kilkoro zawodnikow z Kenii. Mialam zapakowany samochod obok nich - tak jak mowisz - byl na wegierskich blachach. Ku mojemu zaskoczeniu, kiedy jeden kenijczyk otworzyl bagaznik, to (z reka na sercu) wylecialo z niego mnostwo pucharow, maskotek itp. ...Wszystko zbierali z ziemi i upychali do bagaznika, a mnie zastanowilo o co w tym wszystkich chodzi. Dzieki za ten artykul, otowrzyl mi oczy.
hucek (2014-06-21,22:04): Długo byłem za transparentnością i byciem świętszym od papieża. Ale teraz też dochodzę do wniosku, że warto zrobić dodatkową klasyfikację z nagrodami finansowymi dla Polaków. Np. za open: 1. miejsce - 300 zł, 2. miejsce - 200 zł, 3. miejsce - 100 zł, a w kat. najlepszy Polak - 1. miejsce 300 zł, 2. miejsce - 200 zł itd. I wtedy kłopot zagranicznych łowców nagród odpada... Inna sprawa to doping - trzeba zacząć z tym walczyć!
E LOB (2014-06-22,20:28): Bieg wygrywa ten który przybiegnie pierwszy, ten co jest szybszy. Tyle. Ksenofobia ma wejść do polskich biegów? Chcecie tego? Biegi dla Polaków? Rany ludzie wyluzujecie. Czemu My mamy tylko Szosta co potrafi rok w rok zejść poniżej 2:10? O ilu mamy co dychę klepią poniżej 30 regularnie a ilu mają czarni? Jesteśmy zadupiem biegowym. Tak jest prawda. Krzysztof parasz się dziennikarstwem, pisz o tym koniecznie. Walcz o kontrole antydopingowe o czystość rywalizacji. Niech to będzie czyste by "czarni się pocili" tym się zajmijmy, tak my wszyscy! Japonia http://www.magazynbieganie.pl/529-osob-pobieglo-polmaraton-w-japonii-ponizej-110-felieton/ I co wy na to? Można, można. Jesteśmy zadupiem, polskie bieganie. Polska dla Polaków, akurat takie podejście do biegów to mam w dupie! A ja jestem pewien, że stać nas na więcej.







 Ostatnio zalogowani
Leno
06:20
StaryCop
06:18
Admin
06:15
niemir
05:31
biegacz54
05:28
farba
05:25
SantiaGO85
23:41
lordedward
23:25
kos 88
23:00
rokon
22:41
ryba
22:19
Andrzej_777
22:04
Artur z Błonia
21:53
perdek
21:43
knapu1521
21:21
Leonidas1974
20:59
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |