Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [53]  PRZYJAC. [22]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
aspirka
Pamiętnik internetowy
Bieganie na zawołanie

Agata
Urodzony: 19xx-05-23
Miejsce zamieszkania: Modlnica / Kraków / Sosnowiec
10 / 100


2013-09-04

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Nie-zrzeszeni w jednej paczce (czytano: 3020 razy)

 

Wpisując się na listę startową, zwykle podglądam z kim będę rywalizować, bo niejednokrotnie udało mi się natknąć na jakiegoś dawnego znajomego, sąsiada czy kolegę z pracy, których nigdy nie podejrzewałam, że należą do „paczki”. Ostatnio nawet znalazłam grupę Kalinowa City Sosnowiec – czyli klub z ulicy, na której się wychowałam, choć żadnego biegacza przez lata tam nie widziałam. Jakież miłe zaskoczenie, że tam też są nasi ludzie. Bo tak sobie myślę i całkiem mi się to podoba, że my biegający należymy do paczki: pozdrawiamy się na ścieżkach, machamy na dzień dobry na porannym treningu, zwołujemy się lokalnie na wspólny bieg i choć czasem mijamy się też bez słowa, bo jesteśmy w transie biegowym, odliczamy sekundy interwałów lub liczymy kroki, to zawsze chemia jest wokół nas.
Biegam zwykle sama, ale na zawodach rejestruję się w Grupie Janki – i nie mylić Janek spod Warszawy z babcią Janką, która sponsoruje słodycze w nagrodę po każdym biegu. Klubów, Stowarzyszeń, Grup, Samozwańców jest na listach co niemiara i jestem pewna, że każdy znalazłby coś dla siebie.

Większość „Biega bo lubi”, ale są tacy co „Biegają bo muszą”, „Wyszli se pobiegać” lub „Zmusili ich” do biegania, „Biegają dla siebie”, bo „Co ja nie dam rady?”, „Nie widzą przeszkód” i „Napierają” „Cały czas do przodu”. Znajdziemy i tych, dla których „Bieganie to wyzwanie”, czasem nie są pewni „O co biega” lub na których „Nie ma haka". Są „Biegające kangury”, „Superślimaki”, „Fumy bez bobra”, „Uciekające kurczaki” i „Misie Pędziwiatry”, zdarzają się „Gazele i gepardy”, spotkać można też „Gang dzikich wieprzy” i „Kwiczące prosiaki”. „Byle dobiec” marzą jedni, drudzy, zrobią wszystko by „Nie zdechnąć przed metą” lub nie „Paść na ryj”, „Truchtacze”, „Człapacze” i „Kucyki” też między nami hasają.
Na imprezach masz szansę spotkać „Chłopców szeryfa”, „Białych Kenijczyków i „Pasażera Nostromo” obok „Rambo”. Śmiem podejrzewać, że „Pozytywnie zakręceni”, mogą w parze biec z tymi, dla których bieg to swoiste „No to myk”, albo „Idziemy i cześć” lub po prostu „Bez sentymentów”. Okazuje się, że nie leniuchują ani „Biegacze z działek”, ani „Klub bidny lecz solidny”. Kto wie, kiedy mija Cię „Leśnik”,”Pilot”, „Kolegium sędziów”, albo „Izby celne”. Podobno „Programiści też umieją biegać"! Twoim rywalem okazać się mogą „Grzmiące kije”, „Wojownicy”, „Łowcy przygód”,”Smoki Południa” i „Synowie Bagien”, a „Ciułacze sekund” i „Wyśrubowani”, to z pewnością nie łatwa konkurencja, chyba tylko w klubie „Spokojnie to tylko kontuzja" poczujesz się bezpieczniej.
„Biegnącym po piwo” pewnie jest obojętne, czy to „Kręte tory”, czy „Prosta droga”, ale dla „Grupy trzymającej wazę” może mieć to już znaczenie. „Pędzącym z wiatrem” może dorównają „Wściekłe pięty lub „Pijani powietrzem”, ale wszyscy wiemy, że ”Nie zawsze chodzi o wynik”.
„Niezrzeszeni”, „Bez nazwy”, „Indywidualiści” , „Bez klubu-jeszcze", „Jednoosobowe stada”: Wy też jesteście z nami w tej paczce…Zawsze możecie biec z ideą, z własnym celem, dla ogłoszenia światu „Kocham moją żonę", "Rzucam palenie", "Wolny Tybet", czy „Męskim być”. Dla wszystkich znajdzie się miejsce!

Ps. Wszystkie nazwy "klubów" zaczerpnięte z aktualnych list startowych.



Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


DamianSz (2013-09-05,07:34): Czego to ludzie nie wymyślą...-) Świetny wpis.
(2013-09-05,07:56): "klub bidny lecz solidny", boskie :)
kokrobite (2013-09-05,11:38): Jesteś w wysokiej formie literackiej. A co do Kalinowej, to dwa razy - podczas długich wycieczek biegowych przez Szopienice, Mysłowice, Modrzejów i Dańdówkę - leciałem koło Twojego domu.
papaja (2013-09-05,14:39): Nie wiedziałam, że biegacze mają taką fantazję! Wpis powinien pójść na główną! Pozdrawiam.
Michał1980 (2013-09-06,10:28): Płaczę ze śmiechu, rewelacja :)
Truskawa (2013-09-06,11:43): Dorzucę Ci jeszcze nasz HRmax z Żor, choć to w ogóle nie jest żadna spektakularna nazwa. :) Ale ludzie fajni. Tak jak napisałaś. Jest chemia. :)
marcin m. (2013-09-06,11:45): ...to ja dodam od siebie, że biegam zawsze w intencji Jana Pawła II i w miejsce klub/drużyna wpisuję: JP II sam wiem po sobie, że Jan Paweł II trzyma mnie przysłowiowo "przy życiu" i nie pozwala mi przestać biegać od chwili swojej śmierci w 2005 roku... to dziwne, ale niestety prawdziwe - ja miałem chwile słabości i zwątpienia, a ON we mnie wierzył i podtrzymywał mnie na duchu... dlatego, aby jeszcze bardziej podkreślić moją więź biegową i duchową wobec Jana Pawła II - prócz poświęconego medalika z Janem Pawłem II który zakładam specjalnie na każdy bieg - postanowiłem od zeszłego roku zrobić sobie specjalny druk na koszulkach biegowych z przodu: JP II







 Ostatnio zalogowani
Leno
08:22
biegacz54
08:09
luki8484
08:01
platat
07:59
michu77
07:56
arturgadecki
07:51
Mikesz
07:12
kos 88
07:12
Januszz
06:35
Bartuś
06:33
Stonechip
06:06
drago
05:59
romangla
05:39
42.195
04:23
Admin
03:00
krunner
01:53
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |