Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [4]  PRZYJAC. [41]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Namorek
Pamiętnik internetowy
Runner"s Diary

Roman Bernad
Urodzony: 1964-11-15
Miejsce zamieszkania: Poznań
151 / 252


2013-02-24

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Optymistyczny pesymista . (czytano: 1643 razy)

 

Dzisiejszy bieg – kolejna połówka maratonu .
Zaliczona w przemiłym towarzystwie . Zapewne dlatego też minęła bardzo szybko .
Pomimo że pogoda jak dla mnie dosyć trudna . Deszcz ze śniegiem . Błoto śniegowe , kałuże .
Trasa oczywiście jedna z tych ulubionych . Start Rusałka , dalej jezioro Kierskie , Strzeszyńskie , Wola i powrót nad Rusałkę .

Moje butki biegowe oraz skarpetki całkowicie przemoczone .
Odzież biegowa również mokra lecz temperatura ciała rozgrzanego wysiłkiem powodowała , że czułem się jak podczas kąpieli pod prysznicem w ciepłej wodzie .
Na naszej trasie kolejny raz spotkaliśmy grupę” ludzkich morsów” . Biegali na plaży obok jeziora oraz moczyli się w wodzie .
Cóż niektórzy to mają zdrowie .

Przygotowania do maratonu , który odbędzie się za miesiąc - daleko w polu .

Tak czasami sobie myślę , że mam poważny problem aby skupić się na jakim zagadnieniu .
Ale tak poważnie , tak na całość . Chyba jestem zbyt leniwy i mało ambitny .
Niestety dotyczy to również innych sfer mojego życia .

Powinno mnie to martwić .

I niestety martwi mnie tylko to , że jakoś nie odczuwam zbytniego zmartwienia tym faktem .
Czasami myślę, że jestem zbytnim optymistą . Chociaż z natury jestem raczej bliższy odwrotności optymizmu .
Czyli jestem bardziej pesymistą .

Dzięki doświadczeniu życiowemu i dzięki temu , że przeżyłem już na tym świecie prawie pół wieku poziom pesymizmu uległ znacznemu przytępieniu .
I wówczas czasami można by mylnie stwierdzić , że optymizm to moja natura .

A tak na serio .
To za kolejne pół wieku nie będzie mnie już na tym świecie . I to zakładając nawet najbardziej optymistyczny scenariusz .

I o dziwo świat nadal będzie istniał – nawet gdy mnie zabraknie .

Jestem ciekaw czy za pół wieku bieganie będzie nadal takie modne jak dzisiaj ?
Czy też pojawi się zupełnie coś innego ?
Pięćdziesiąt lat temu był rok 1963 . Nie było mnie na świecie .

W naszym kraju amatorsko nie biegał prawie nikt . Biegów ulicznych dla amatorów nie organizowano

Lecz nie warto o tym myśleć teraz .
Przecież będzie to mi wówczas „wisiało” . Co ja plotę za bzdury . Co ma mi „wisieć” jak mnie nie będzie .

Ale dzisiaj się „rozmarzyłem …” .

Kończę – Dobrej nocy życzę :-)


NA ZDJĘCIU AUTOR WPISU MYŚLI SOBIE :
"POBIEGAM JUTRO , DZISIAJ ZBIERAM SIŁY ..."



Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


Namorek (2013-02-25,08:08): Aniu - na to liczę - bieg bez końca - nie do końca świata ale jeszcze dalej - och !
Marysieńka (2013-02-25,08:11): A ja nie zastanawiam się co będzie za lat...dziesiąt, żyję dniem dzisiejszym i staram się "wycisnąć" z niego tyle ile się da.:))
Namorek (2013-02-25,20:00): Marysiu dzięki temu dajesz sobie radę z wszystkimi przeciwnościami :-)
renia_42195 (2013-02-25,21:24): Bardzo miło się czytało Twój wpis :) Trochę jakbym czytała o o sobie, a zdjęcie to ja - tylko ja zbieram siły na popojutrze ;)
Namorek (2013-02-25,21:36): Reniu Ty jesteś dużo , dużo , dużo ładniejsza :-)







 Ostatnio zalogowani
naczanio
10:57
przystan
10:52
Marcin1982
10:39
Leno
10:36
Etiopczyk
10:22
Admin
10:06
benek88
10:04
marian
09:50
Stonechip
09:33
Nicpoń
09:27
biegacz54
09:17
Jawi63
09:14
p_pepe
08:44
darekg
08:30
jlrumia
08:27
platat
08:23
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |