Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [91]  PRZYJAC. [91]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Magda
Pamiętnik internetowy
Ziorko do ziorka

Magdalena R-C
Urodzony: --------
Miejsce zamieszkania: hożuf
718 / 949


2013-02-05

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
(buuuuuuuuu) (czytano: 2788 razy)

PATRZ TAKŻE LINK: http://w923.wrzuta.pl/audio/3QmsfFAIuFx/ray_charles_-_hit_the_road_jack

 

Są różne powody którymi kierujemy się w wyborze zawodów.

Fajnie gdy są blisko, nie trzeba daleko dojeżdżać, opłacać noclegów. Często ważna jest wysokość opłaty startowej, bo zdarza się że po prostu nas nie stać, albo uważamy że to za dużo. Możemy kierować się sentymentem ("to był mój pierwszy") albo możliwością spotkania przyjaciół. Niektóre biegi są wyjątkowe ze względu na miejsce lub formułę zawodów. Wreszcie, są organizatorzy którzy potrafią wytworzyć atmosferę rodzinnego święta.

Ale chyba pierwszy raz zdarza się, że doszedł czynnik moralno-etyczny.

Debiutujący w tym roku wiosenny maraton w stolicy podzielił biegaczy. Oczywiście, nie wpłynie to w żaden sposób na jego frekwencję, co do tego to nie mam wątpliwości.
Jednak duże grono osób, które, dziękuję bardzo, mają odwagę powiedzieć to głośno, nie wystartuje w tym biegu pomimo bogatego pakietu i niskiego wpisowego.


Ja do tych osób również należę.
Z czysto biegowego punktu widzenia, wiele z nas jest po prostu lojalnych wobec innych maratonów rozgrywanych wiosną. O te martwimy się najbardziej. Bo drugi maraton w stolicy to żadna konkurencja dla pierwszego, każdy jest w innym sezonie startowym, poza tym sporo osób zimą nie biega więc jeśli już uwierzą że 6 miesięcy przygotowań wystarczy do maratonu, to wystartują jesienią właśnie.
Ucierpią więc maratony wiosenne- Kraków, Łódź, Dębno. Chociaż myślę, że przy obecnym boomie na bieganie nie będzie znaczących spadków frekwencji. Tylko Dębno pozostało bez organizacji Mistrzostw Polski, otrzymał ten przywilej nowy maraton, to kolejna rzecz która się nam nie podoba, bo to ewidentnie tylko i wyłącznie pieniądze. (buuuuu)
Osobiście zwróciłam też uwagę na to jak ten maraton się rodził. Mam awersję do korporacyjnego podejścia do życia, a tutaj właśnie to miało miejsce.
Maraton jest wartością samą w sobie, tego nie da się tak po prostu kupić (buuuuu), przewieźć na plecach kogoś, kto latami ciężko pracował nad stworzeniem czegoś wyjątkowego, rozpoznawalnego poza granicami naszego kraju.
Traktowanie biegaczy również nieco przedmiotowo, bo w końcu późno ogłoszono datę, regulamin, większość już pozapisywana na inne biegi, nieraz opłacona. Czyżby podejście "i tak przyjedziecie, na takie wpisowe i pakiet każdy głupi* poleci"? (buuuuuu)
Z jeszcze fajnych, naprawdę śmiesznych rzeczy, to ten cyrk z metą na Narodowym (na wiosennym maratonie meta jest obok, więc kto myślał, że jak maraton w Warszawie, to meta na Narodowym i nie doczytał regulaminu to nieźle się zdziwi), no i magiczne 25 000pkt w programie Vitay do zrealizowania na stacjach benzynowych, które to punkty dostanie pierwsze 1000 zawodników na mecie**.

Można też mieć powody poza biegowe. Ja takie mam. Bo staram się wiedzieć co się dzieje w moim kraju, czytam wiadomości, coś tam wiem o ochronie środowiska, polityce różnych firm itd itp, i do tej firmy mam dużo zastrzeżeń. Nie lubię jej. Również z pola innego sportu, jakim są wyścigi rajdowe, mam na myśli konkretnie Dakar.


I cóż, jeśli stwierdzisz, że opłata startowa nie jest dla Ciebie priorytetem- znaczy się na niską się nie połasisz, bo jednak kierujesz się w życiu czymś więcej, jeśli zauważysz, że reklama maratonu skupia się wyłącznie na podkreślaniu że są wysokie nagrody (o bieganiu nawet słówka), to najwyżej możesz się dowiedzieć że:

"Nagrody i ich wysokość Tobie przeszkadzają, polityka firmy Orlen "jest rozbieżna z Twoimi zapatrywaniami na pewne tematy" i niskie startowe też Tobie przeszkadza ... czy jest coś co Tobie pasuje i jest zgodne z Twoimi zapatrywaniami?"
łał, ale zarzut! normalnie, chyba będę się z tej traumy leczyć w jakimś zakładzie!



Nie, nie jestem zagorzałą zwolenniczką Maratonu Warszawskiego, która opluwa konkurencję. Nie podoba mi się sposób, w jaki ten wiosenny maraton zaistniał. Dla mnie- pod wieloma względami nieetycznie, nie w porządku, także w stosunku do samych biegaczy.
Cieszy mnie fakt, że nie jestem sama, że osób, które kierują się nie tylko wysokością wpisowego jest więcej. Niczego nasza postawa nie zmieni. Ale myślę że sprawi nam tak po prostu przyjemność.





* ha! a ja zawsze twierdziłam że do mądrych nie należę, ale bez przesady
** to bardziej prośba do osób, które się na to załapią, te punkty to 50 hot-dogów, jakaś piłka do siatkówki czy inny szpej sportowy(w stylu koszulka meczowa, szalik kibica), paliwo za 100zł... ale jest też w programie Vitay zakładka Fundacja Dar Serca. 25 000pkt to może być 50 obiadów dla dzieci, 5 kompletów przyborów szkolnych, 10 godzin rehabilitacji lub miesięczne stypendium. Byłoby fajnie, gdyby org dołożył się do tego i za każdy taki pakiet przekazany fundacji a nie na "zużycie własne" dołożył drugie tyle od siebie, może wtedy więcej osób zdecydowałoby się na taki gest

Autor zablokował możliwość komentowania swojego Bloga







 Ostatnio zalogowani
Jawi63
21:49
rolkarz
21:46
Henryk W.
21:45
Rehabilitant
21:44
entony52
21:38
valdano73
21:36
AntonAusTirol
21:24
mar_ek
21:00
conditor
20:51
Namor 13
20:31
tomasso023
20:27
staszek63
20:23
Rapi15
20:22
Pawel63
20:18
piotrhierowski
20:08
Palbow
19:40
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |