Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [91]  PRZYJAC. [91]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Magda
Pamiętnik internetowy
Ziorko do ziorka

Magdalena R-C
Urodzony: --------
Miejsce zamieszkania: hożuf
702 / 949


2012-12-11

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Urodziny Trzech Wykrzykników(przepis na tort ambasador) (czytano: 825 razy)

PATRZ TAKŻE LINK: http://www.youtube.com/watch?v=EqolSvoWNck

 

Trzy Wykrzykniki kończy dzisiaj 37 rok życia. Marudzi, że ma pierwsze siwe włosy, że się starzeje. Cóż, ja pierwszy siwy włos znalazłam 5 lat temu, ale na łonie, więc nie widać ;P i prawie się nie liczy


Chciałam zrobić mu niespodziankę i przyjechać do Niego, ale Los namącił i się nie uda. Jestem uziemiona w Polsce i wkurzam się, bo każdy dzień dłużej tutaj to strata, konkretna strata finansowa dla mnie wrrrr

Gdy rozmawialiśmy i wspomniał, że musi kupić ciastka do pracy z tytułu urodzin, pomyślałam że gdyby był tutaj, albo ja tam, to bym mu pewnie zrobiła tort. I to nie byle jaki!


Tort Ambasador królował na naszych stołach odkąd pamiętam. Jest przepyszny, chociaż to bomba kaloryczna, ale kto by się przejmował takimi rzeczami w urodziny?
Po śmierci Babci przez lata go nie robiłam.
Czas powrócić do korzeni i odświeżyć najlepsze z naszych tradycji. Ten przepis mogę podać, bo są i takie rodzinne specjały, których za nic nie zdradzę.

Tego tortu się nie piecze, jedynie biszkopt, zdarzało się też korzystać z gotowca. Jedyny problem to galaretki, bo teraz trudno znaleźć odpowiednie. Trzeba kupić po prostu galaretki w cukrze, najlepiej trochę twardsze, zlać je ostrożnie gorącą wodą(bo same też się trochę rozpuszczą, z tego samego powodu nie robiło się galaretki w domu bo rozpływała się w masie), żeby rozpuścić i usunąć cukier. Im bardziej kolorowe, tym lepsze. Wbrew pozorom czasem trudno również dostać czekoladę deserową...


Uwaga, podaję przepis:
7 żółtek
25 dag cukru pudru
3 szkl mleka
7 dag mąki ziemniaczanej
1 łyżka mąki pszennej
1 tabliczka czekolady (zalecam deserową)
0,5 kg galaretki w cukrze
75 dag masła
100 g rodzynek
4 łyżki kakao
1 cukier waniliowy

wcześniej upiec biszkopt z 5 jaj na dużą tortownicę

Czekoladę drobno pokroić, galaretkę opłukać, osączyć i drobno pokroić w kosteczkę, rodzynki sparzyć, wysuszyć na ściereczce.
Masło utrzeć na piankę.
Odlać pół szklanki mleka(pozostałe 2,5 szkl mleka będziemy gotować) i dodać obie mąki, zmiksować.
Żółtka utrzeć z cukrem pudrem i waniliowym, połączyć ze zmiksowaną mąką.
Wlać to na gotujące się mleko ciągle mieszając.
Gotować tak długo, aż powstanie krem (ja zawsze próbowałam czy gotowe nabierając na łyżeczkę- nie mógł się "lać", powinien spadać do garnka "rwąc się").
Po ostudzeniu zimny krem dodawać stopniowo do utartego masła ciągle mieszając (lub ucierając mikserem).
Masę podzielić na dwie części, do jednej dodać galaretkę, wyłożyć na biszkopt i włożyć na chwilę do lodówki aby masa stwardniała. Do drugiej części wsypać kakao, rodzynki i czekoladę, dobrze wymieszać i ułożyć na jasny krem.
Całość obsypuje się wiórkami kokosowymi, można tez zamiast nich kakao, tatrą czekoladę, co kto chce.

Tort jest prosty w zrobieniu, tylko to krojenie galaretek i czekolady jest trochę upierdliwe. Tort musi być w lodówce, jeśli jest w cieple zaczyna się lekko rozłazić i traci na smaku. Z uwag praktycznych- niesamowicie wciąga wszystkie zapachy z lodówki. Wiem o tym, bo po którychś urodzinach mamie nie chciało się dobrze schować żarcia i wsadziła wszystko jak leci do lodówki, obok tortu stały kiszone ogórki i..... no.
Galaretki i czekoladę trzeba naprawdę drobno pokroić, galaretki i później sam tort najlepiej gorącym nożem.

Autor zablokował możliwość komentowania swojego Bloga


jacdzi (2012-12-12,07:30): Chcialas pojechac do niego i pokazac mu ten pierwszy siwy wlos na Twym lonie? By sie zdziwil ale pewnie i ucieszyl;-)
jacdzi (2012-12-12,07:37): A skoro konczy JUZ 37 lat moze czas na czwarty wykrzyknik?
Marysieńka (2012-12-12,09:43): 37 lat...przecież to "smarkacz" jeszcze.:))
mamusiajakubaijasia (2012-12-12,10:34): Boże mój! Gdy miałam 37 lat, byłam siwa jak gołąb :) A potem na szczęście zaczęłam łysieć i mogłam już bezkarnie ściąć włosy ;)







 Ostatnio zalogowani
Isle del Force
00:49
benfika
00:35
romangla
00:26
mariachi25
00:18
przystan
00:13
flatlander
00:10
maciek93
00:03
m!k!
23:21
lordedward
23:12
zdziennik
23:09
Nicpoń
22:59
Pathfinder
22:28
Citos
22:16
soniksoniks
22:15
szymk
22:09
jantor
21:53
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |