Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [18]  PRZYJAC. [278]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Truskawa
Pamiętnik internetowy
Biegam, więc żyję.

Izabela Weisman
Urodzony: 1972-02-
Miejsce zamieszkania: Żory
356 / 483


2012-10-30

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Wyścig :) (czytano: 1082 razy)

 

Jest taka fajna scena w „Top Gun”. Lotnisko pod wieczór. Pas startowy oddzielony od drogi technicznej jakąś lepszą siatką. Na pasie startowym samolot a na drodze Tom Cruise na motorze. Stoi i się gapi. Potem samolot rusza i Tomek też. Scigają się. Widać, że wyścig choć z góry przegrany, sprawia Tomkowi niezłą radochę. Przegrywa z klasą ale pięścią potrząsa. :))

Teraz taka sama scena, choć sprzęt nieco inny. W Polsce. Staw Garbocz oddzielony od leśnego duktu pasem zieleni. Na Garboczu łabędź.. po prostu łabędź. Zdaje się tegoroczny. Szare pióra, bose pomarańczowe stopki. Na leśnym dukcie Truskawa, rocznik 1972, karoseria lekko porysowana. Biegnie z psem. Biegnie ale słyszy jak bose stopki łabędzia uderzają w wodę. Patrzy na staw, a ten łabędź jak Chrystus, leci po wodzie. Truskawa czuje dogodną sposobność do rywalizacji. Przyśpiesza i przez jakieś 50 m idzie z łabędziem łeb w łeb. Przegrywa, ale przegrany wyścig wcale jej nie martwi. Unosi łapę w górę. Widać, że wyścig choć przegrany sprawił jej ogromną przyjemność.

Do tego było słonce i lekki minus. Kolorowe liście przykryte śniegiem. Nogi kręciły się same. Jeśli tak mam na początku dnia, to ja już niczego więcej nie potrzebuję do wieczora. :)


Zdjęcie jest z niedzieli, z okolicy. Srajtuchów niestety wtedy nie widziałam, więc na zdjęciu jest Krupiszon. :)

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


Rufi (2012-10-30,12:53): Przez moment się zastanowiłam – „Jak to w niedzielę? Przecież w niedzielę było słonecznie! I gdzie ona była beze mnie?” – a kurde to przecież było tydzień temu :-) Fotka prześliczna :-) Jaka szkoda że Nadusi nie mogłam utulić :-( A co do Tomka to taaaak, tam była niejedna piękna scena :-) W ogóle w Tomku byłam zakochana przez jakiś czas :-)
kudlaty_71 (2012-10-30,12:56): ..."...Na leśnym dukcie Truskawa, rocznik 1972, karoseria lekko porysowana..."...hmmm :))))...w takim razie na początek wizyta u blacharza, co by karoserię odnowić...potem odpowiedni tuning i...łabądek będzie bez najmniejszych szans ;)))...
Rufi (2012-10-30,13:05): a taki rocznik to nie jest już zabytkowy :-)
tdrapella (2012-10-30,13:19): Dziekuje ze tak pieknie o mnie pisalas ;)
snipster (2012-10-30,13:27): tia... Filmy ;) też czasem mi się jakieś dziwne motywy przypominają podczas biegania :) z ptasiorami nie raz się już ścigałem, tylko mniejszymi
Maria (2012-10-30,13:41): Trus no nie błąd merytoryczny nie leciał nad wodą tylko chodził po niej;)
paulo (2012-10-30,14:17): Piękne przeżycie Izo. To jest radość, którą czasami trudno opisać.
bartus75 (2012-10-30,14:34): super opisek :) napisałbym o swoim spotkaniu z dzikami i jeleniem ale nie mam talentu pisarskiego :) przez dziki przeskoczylem bo spotkaliśmy na skrzyżowniu leśnych dróżek ... a jeleń spoglądał kiedyś na mnie koło ścieżki nawet się nie ruszył nie uciekał tylko spokojnie patrzył ... :D
kris0309 (2012-10-30,14:43): A ze mną ten łabędź chciał się ścigać po ściece w niedzielę... Swoją drogą dzisiaj było przepięknie w naszym lesie. Pzdr!
kris0309 (2012-10-30,14:45): ... miało być po ścieżce...
papaja (2012-10-30,15:07): Co tam karoseria! Liczy się podwozie :)
jacdzi (2012-10-30,17:59): Truskawka jesienia, nasza polska a nie z importu, na lesnej sciezce biegnaca - TO PRAWDZIWY DELIKATES!
miniaczek (2012-10-30,20:05): "Top Gun"?? przestań:)
Kkasia (2012-10-30,20:19): ach, Izuś, jak się ma taki poranek to zycie jest naprawdę piękne... a gdzie kupiłaś takie piękne szelki? też chcę takie dla mojego "biegacza" na dogtrekking. Papaja! podwozie mówisz...? dooobre
Arkadiusz Trojan (2012-10-30,20:48): Top Gun... koniec podstawówki... poczatek liceum... piękne czasy... takie jesienne wspomnienie, dzięki!
KR (2012-10-30,21:03): Tekst ekstra klasa!
adamus (2012-10-30,22:30): Nietrafne porównanie jak dla mnie..... Tomkowi daleko do Ciebie ;))
Truskawa (2012-10-31,08:11): Może i zabytkowy Ela ale za to najlepszy! :)
Truskawa (2012-10-31,08:12): Bardzo proszę Tomku. :)
Truskawa (2012-10-31,08:12): Już się nie da Wojcieszku. Te zmiany na karoserii sa nieodwracalne. :))
Truskawa (2012-10-31,08:13): Piotrek mi tak się dzieje bardzo często. I to są urywki nie tylko z filmów. Biegnę i nagle mam przed oczami jakąś scenkę sprzed stu lat. Lubię to. :)
Truskawa (2012-10-31,08:15): Maryś, to pewnie nie jedyny błąd merytyryczny, bo ja np. nie dam sobie ręki uciąć, że scena z Tomem wyglądała tak jak ją opisałam. Ale w sumie i tak chodzi tylko o wyścig. :)
Truskawa (2012-10-31,08:15): Masz rację Paweł.
Truskawa (2012-10-31,08:16): O! Przypomnialeś mi Bartek sytuację kiedy biegałam bardzo pod wieczór i prawie spod nóg sarna mi uciekła. Albo dziki z którymi biegłam równiuteńko, tylko po dwóch stronach rzeczki. :)
Truskawa (2012-10-31,08:17): Krzysiek, literókami w ogóle sie nie przejmuj. Robię je na okrągło i już nie zwracam uwagi. A, ze było pięknie to fakt. :)
Truskawa (2012-10-31,08:18): Podwozie jeszcze się trzyma. :))))
Truskawa (2012-10-31,08:19): W tej chiwli już konserwowa Jacku. Mrożona na szczęście jeszcze nie. :))
Truskawa (2012-10-31,08:20): Oj Miniuś. Ty latasz za Lopez albo Cruz, a ja lubię Toma. Nic nie poradzę. A poza Tomek było tam jeszcze paru do rzeczy panów i oglądanie ich było nader przyjemne! No to był film o miłosci a nie o samolotach! I w ogóle był fajny i koniec kropka. :)
Truskawa (2012-10-31,08:22): W "Oszonie" Kasia mamy sklep dla zwierzaków. I to były szelki taki na chwileczkę, bo ona wcześniej miała z odblaskami ale je zjadła. W sumie czas już iść i kupić takie jak należy. :)
Truskawa (2012-10-31,08:23): Pamiętam gdzie ten film oglądałam po raz pierwszy. To było w Jastarni, w harcówce - znaczy w piwnicy na video. :) Fajnie było.. :)
Truskawa (2012-10-31,08:23): dziękuję Kazik. :)
Rufi (2012-10-31,09:30): NO jednak nasze suki są podobne. Mirka też zjadła jedną obrożę :-)
kudlaty_71 (2012-10-31,11:02): ...ależ Iszko...w erze nowych technologii, nie takie cuda się wyrabia ;)))...
Truskawa (2012-10-31,13:48): Trzśnięte są. To pewne. :)
Truskawa (2012-10-31,13:49): A no prawda Wojcieszku. Widziałam kiedyś naswet taki program "najbardziej nieudane operacje plastyczne", czy jakoś tak. .. Efekty były.. ojjjjj były... :))))







 Ostatnio zalogowani
BornToRun
15:25
Zedwa
15:23
MarcinMC
15:20
keybi
15:19
Edka
15:17
Ann93
15:15
michal_swigost
15:14
skavi
15:13
nikram11
15:05
b@rtek
15:02
roszada
14:52
Róża1208
14:51
adalbertus
14:51
Kubek
14:50
biegacz54
14:47
slamar
14:45
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |