Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA   GALERIA   PRZYJAC. [33]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
ultramaratonka
Pamiętnik internetowy
ku pamięci

Ewelina Świątek
Urodzony: -10--1--
Miejsce zamieszkania: Borzęcin Duży
83 / 125


2012-09-02

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
ONKOBIEG (czytano: 1698 razy)



Nie lubię biegać po pętlach - a pobiegłam.
Nie lubię ciągłego wyprzedzania - a wyprzedzałam.
Nie lubię nie wiedzieć ile przebiegłam - a nie wiem.
Nie lubię marudzić.... :-)

Onkobieg oznaczał realizację PRAWIE wszystkiego czego nie lubię. I w tym PRAWIE tkwi diabeł.
ONKOBIEG to impreza charytatywna.
I to zmienia całkowicie podejście do tej imprezy. Rzeczy, które zwykle dyskwalifikują dla mnie imprezę biegową, tym razem odeszły na ostatni plan. Cel jakiemu poświęcona była impreza zdominował wszystko. Stałam się cząstką ponad ośmiuset osobowej, marchewkowej (od koloru koszulek) masy ludzi. Wszyscy uczestnicy biegu - od kilkumiesięcznych maleństw w wózkach popychanych przez rodziców, po wiekowych pacjentów Centrum Onkologi z wenflonami w ręku, starali się w regulaminowym czasie 60 min pokonać tyle kółek dookoła Centrum, na ile maksymalnie pozwalała im kondycja. A wszystko po to, by popularyzować wiedzę o nowotworach, zwłaszcza mięsakach [nowotwory złośliwe tkanek miękkich i kości] i wesprzeć finansowo osoby chore. Sponsor (bank) płacił określoną kwotę za każde prawie 1 km kółko. Zebrano w sumie coś około 15000 złotych.

Na mecie prawie wszyscy uczestnicy otrzymali medal, wodę, owoce lub coś słodkiego. Frekwencja przekroczyła oczekiwania organizatorów, więc tych dóbr nie starczyło dla zawodników kończących w ostatnich sekundach biegu.

W przyszłym roku też pewnie zapomnę, że kilku rzeczy w imprezach biegowych nie lubię :-)))



Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


izamoskal (2012-09-03,09:03): Warto było, prawda?
ultramaratonka (2012-09-03,12:39): Pewnie, że WARTO ;-)
Truskawa (2012-09-04,15:48): No to nareszcie mogę skomentować. :) Właśnie to jest w bieganiu fajne, że nawet jeśli czegoś nie lubisz to bieganie i tak da Ci mnóstwo satysfakcji bo możesz zrobić coś dla innych. Niesamowite jest to co napisałaś o tych ludziach. Żałuję, że nie wiedziałam o tym biegu.
ultramaratonka (2012-09-04,16:07): Jakby wiedziała, że trafię na główną to bym napisała więcej :-) Bieg, również ku mojemu zaskoczeniu, odbywa się od 2008r. Hasło z ubiegłego roku to „Razem możemy więcej”, w tym roku motto uzupełniono o „Biegiem umacniamy nadzieję”. Piękne i proste ... Mam nadzieję, że dzieki wpisowi więcej osób przypomni sobie o tej imprezie w przyszłym roku.







 Ostatnio zalogowani
akaen
13:20
kostekmar
13:19
AleCzas
13:12
tomsudako
12:59
stanlej
12:50
Hoffi
12:38
arco75
12:30
raczek1972
12:21
fit_ania
12:04
conditor
11:50
Kapitan
11:35
bolitar
11:29
42.195
11:15
gabo
11:12
Nicpoń
11:10
mariuszkurlej1968@gmail.c
11:06
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |