Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA   GALERIA   PRZYJAC. [364]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Krzysiek_biega
Pamiętnik internetowy


Krzysztof Bartkiewicz
Urodzony: 1975-04-05
Miejsce zamieszkania: Toruń
75 / 193


2011-09-30

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Berlin i Warszawa - z mojej perspektywy (czytano: 2857 razy)

PATRZ TAKŻE LINK: 800m.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?0

 


Czas na Berlin i szybkie podsumowanie: padł rekord świata, po raz pierwszy od dłuższego czasu maraton Berliński był transmitowany na eurosporcie. Na podstawie przeprowadzanej transmisji śmiało stwierdzam że wynik 2:03 już niebawem będzie często spotykanym wynikiem uzyskiwanym przez najlepszych. Jeżeli do półmetka biegnie się na rekord świata i jest aż 11 potencjalnych kandydatów do rekordu, to uważam że już za jakieś 2-3 lata w końcowym zestawieniu będzie 10 nazwisk którzy pobiegli maraton poniżej 2:04 w danym roku. Jednak magiczna bariera 2 h nie będzie jeszcze złamana, stanie się to wtedy jak będzie z 5 osób którzy pobiegną półmaraton poniżej 58 minut, wtedy jest nadzieja że jakiś zawodnik z tej piątki złamie dwie godziny...Wkurza mnie postawa Haillego Gebreselassie który widząc że ma problem wygrać zawody to zawsze się skarży z jakimiś bólami i schodzi zwykle z trasy, ale jednocześnie jestem za nim, bo jako 38 letni zawodnik pobiec półmetek w 1:01 to naprawdę bardzo dobry wynik i gdyby zależało mu tylko na wyniku to z czasem 2:06 myślę że jeszcze byłby w stanie pokonać maraton.
Czas teraz na kobiety, Paula Radcliffe pokazała się z bardzo dobrej strony, zbyt wielcy optymiści mogli być zawiedzeni ale patrzy realnie że Paula ma już 39 lat i 2:23 to nie lada wyczyn, tak więc za rok już jako 40-letnia babka stanie na IO w Londynie, dlatego mocno jej kibicuję że zgrzeje co nie jedną dużo młodszą rywalkę


Iwona Lewandowska (na zdjęciu podczas wygranego biegu w Świebodzinie). Przeczytałem wpis na blogu Marcina Nagórka i całkowicie się z nim zgadzać, dlatego żeby nie tracić czasu uważam że On sam pięknie to ujął "Podczas maratonu w Berlinie przeszła samą siebie. Krótki rys sytuacyjny: jeszcze rok temu odpadła z walki o medale podczas mistrzostw Polski na 10 000m. Pobiegła wtedy 35 minut z kawałkiem. W półmaratonie 1:16. Ale ma wsparcie dobrego sponsora, firmy komputerowej Action i dużą chęć do pracy. Ostatnie kilkanaście miesięcy spędziła więc głównie na obozach treningowych, w Polsce, za granicą, gdzie się tylko dało. Zasuwała tam jak wół w kieracie. I to wynik - zeszłoroczny czas z mistrzostw Polski pobiegła niemal po drodze w maratonie. Zeszłoroczną życiówkę z półmaratonu pobiła po drodze o prawie dwie minuty! W ciągu roku zrobiła niewiarygodny progres. W drugim maratonie w życiu poprawiła swój czas o prawie 12 minut - nie wiem, czy w Polsce była kiedykolwiek taka dziewczyna."-źródło danych Marcin Nagórek (blog)



Warszawa. Ustanowiono fenomenalny rekord trasy, w zasadzie maratonu (gdyż co roku trasa tutaj się podobno zmienia)2:08.16 jest to najlepszy wynik jaki uzyskano kiedykolwiek w Polsce, żeby jednak ostudzić nasze emocje to dodam że taki wynik jest pośredni w stosunku jaki uzyskują zawodnicy światowej klasy na komercyjnych maratonach.
Ciekawa była postawa drugiego na mecie zawodnika Mwanzia Mussau, który miał pierwotnie startować w Poznaniu i w Warszawie miał biec tylko jako pacemaker do półmetka, ewentualnie do 30km jak da rade poprowadzić (nieoficjalnie udało mi się ustalić że za prowadzenie do półmetka miałby dostać 3000PLN i drugie tyle ze poprowadzenie do 30km). Ponieważ nie dostał wizy na tak długo, dlatego przed startem już zakładał taką ewentualność że dobiegnie do mety. Tak więc Mwanzia na drugi dzień mógł spokojnie wracać do kraju bogatszy o jakieś 5000 euro.
Nasi zawodnicy w Warszawie: 2:14.01 - Artur Kozłowski, chyba nikt na niego nie stawiał. Owszem w tym chłopaku drzemie potencjał, ale 9 miesięcy wcześniej miał poważną kontuzję która wyeliminowała go z treningów na 3 miesiące i poważnie myślał o zakończeniu kariery. Na wiosnę zaczął truchtać niewiele szybiej ode mnie i tu nagle taki wynik....Jest to zawodnik na 2:11 w maratonie
Michał Kaczmarek. 2:14.13 i kolejna życiówka pobita o dwie minuty. Jest bardzo szybki i jak się solidnie przygotuje to powinien pobiec jakieś 2:12, może 2:13. Jednak w martwi mnie to że zbyt często się rozdrabnia, pamiętam jak rok temu pobiegł 2 półmaratony w 1 weekend, to nie jest godna naśladowania, ale miejmy nadzieję że teraz pójdzie ku lepszemu. Z opinii publicznej wiem że bardzo fajny koleś, i tak trzymać:)
Marcin Chabowski. 1:02.26 pobiegł półmaraton w Pile o sekundę wolniej w Warszawie, znokautował wszystkich naszych zawodników minimum o półtorej minuty podczas MP w Pile. Robi wokół siebie wielkie Show a w maratonie nie zdaje kolejnego egzaminu. Więcej pokory panie Marcinie, jak dla mie to pobiegł Pan KRYTYCZNIE. Obiecanki cacanki i co z tego wyszło...? zakładane tempo było biec na minimum, ale przecież na minimum to trzeba ruszyć mocno do przodu, a nie biec z Błażejem Brzezińskim z którym mało brakowało by Pan przegrał... Z góry zakładałem że Marcin Chabowski nie jest wstanie dobrze pobiec maratonu, jeszcze nie teraz, może raz w życiu kiedyś przyniesie szczeście i pobiegnie z 2:10, ale nie jest to zawodnik który regularnie będzie potrafił utrzymać taki poziom, przede wszystkim uważam ma złe treningi w stosunku do swojej osoby, co z tego że biegał 280km tygodniowo, ale maraton nie jest na raty!!!!
Błażej Brzezińsi. Niektórzy na nim postawili już kreskę, ale dlaczego? dlatego że poszedł do wojska do Grudziądza i tam nie ma tak dobrych warunków jak inni? Inni mają dobre warunki i co? nie pobiegli wcale lepiej od Błażeja, co ciekawe ten zawodnik nigdy jeszcze na 10km nie złamał 30minut i w maratonie rywalizuje z najlepszymi polakami, mimo że do niektórych brakuje mu nawet półtorej minuty na 10km. Tak więc gdyby taki Błażej byłby w stanie zrobić progres na 10km o jedną minutę, to on jako pierwszy jechałby do Londynu....

Co mnie jeszcze wkurzało: śledziłem transmisje on line, przynajmniej planowałem, niestety firma STS -Timing nie zdała egzaminu i mimo obiecanek nie przekazywała na na żywo transmisji, to jest paranoja żeby w XXI wieku mieć problemy techniczne na takiej imprezie. Jakoś Berlin sobie z tym świetnie radził. Mało tego, wyniki z tej imrezy są błędne,
wyniki z międzyczasów są podane z półmaratonu, a jest podane że z 20km...) tak więc duży minus nie wiem dla kogo, czy dla fundacji maratonu warszawskiego że taką firmę zatrudniła, czy też dla samej firmy zajmującej się pomiarem czasu. Ale nie jest to odosobniony przypadek, podobnie było na maratonie w Dębnie i Krakowie gdzie obsługiwała firma Data sport i Dom-tel, wszędzie te zakłócenia techniczne... tak więc jest nowy sposób na biznes: założyć firmę pomiaru czasu która poradzi sobie z każdą imprezą i przekaże nam na bieżąco wyniki on-line


I na koniec miła wiadomość: Następna edycja zarówno półmaratonu jak i maratonu w Warszawie będzie miała rangę mistrzostw Polski kobiet-ale więcej o tym w oficjalnem newsie. Ponadto w Warszawie padł rekord Polski frekwencji, poprzedni rekord to 4018 osób przed dwoma laty w Poznaniu
Oto top 10 największych maratonów w Polsce:
4061 osób - Warszawa 2011 rok
4018 osób - Poznań 2009 rok
3873 osób - Poznań 2010 rok
3323 osób - Warszawa 2010 rok
3197 osób - Kraków 2011 rok
3164 osób - Warszawa 2009 rok
2773 osób - Wrocław 2011 rok
2640 osób - Poznań 2008 rok
2417 osób - Kraków 2010 rok
2640 osób - Warszawa 2008 rok


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


tdrapella (2011-09-30,23:11): Bardzo ciekawy kometarz. Cenię sobie twoją wiedzę na temat biegania na najwyżsyzm poziomie co dla mnie jest ciekawe, acz mało zrozumiałe. Taki opis bardzo do mnie trafia.
michu77 (2011-10-01,08:49): Ciekawe ile osób pobiegnie w Poznaniu w tym roku? ;) Nowa trasa Wa-wie ok, trochę przydługie odkryte proste, ale podejrzewam że organizatorzy będą chcieli wrócić do centrum.
agawa (2011-10-01,09:04): Maraton w Berlinie nie dość, że jest świetnie zorganizowany to jeszcze do tego ma w sobie coś magicznego. Zawsze :))))
suchy (2011-10-01,18:24): Krzysiek, dlaczego "panujesz" Marcinowi a innym zawodnikiem nie? Czuję w tym jakąś nutkę... hmmm... ironii ?
Krzysiek_biega (2011-10-01,18:45): Piotr jak byś odczytał takie zdanie "Drugi maraton ukończony"( z ostatniego wpisu blogu Marcina) - ukończył 2 maratony czy 1?, bo z tego co wiem to dopiero pierwszy maraton ukończył, sam Marcin pracuje nad opinią jaką u niektórych osób już ma, z tym że ja się z tym nie kryje. Z innymi zawodnikami da się pogadać, inni potrafią szczerze napisać. Porównaj blog Mariusza Giżyńskiego-jego wpisy są o wiele bardziej precyzyjne i nie mydlą ludziom oczu. Ponadto tyle ile jest osób to tyle charakterów i pewnych cech osobowości u zawodnika nie zmienisz. Ja z góry zakładałem że jego maraton bedzie niepowodzeniem, ale ciekawe że wcześniej wywróżyłem to samo u kilku innych znanych nam zawodnikach, nie koniecznie zaraz negatywnie i pytanie czy to jest przypadek? uważam że nie, staram się obiektywnie ocenić każdego zawodnika, każdy ma prawo różnie to odbierać, nie jestem z tych co głęboko wierzą w sukces każdego zawodnika-bo dla mnie jest to zbyt nudne, ja staram się przysporzyć emocji... I co ciekawe jak dotąd miałem różne opinie pod wpisami na blogach i żadnego jeszcze nie skasowałem, w przeciwieństwie do blogu Marcina który jak sądzę ma typowo tylko pod sponsorów nie zawracając tym samym sobie głowy na niewygodne wpisy i wyjasśnienia.
Master Piernik (2011-10-01,20:05): Wygrałeś piwo ! ^^
Krzysiek_biega (2011-10-01,20:15): Już się ciesze Damianie, faktycznie założyliśmy się że Marcin Chabowski nie pobiegnie szybciej jak 2:11...
Stepokura-nazwisko zlat60 (2011-10-03,21:17): Popieram zwełaszcza Twoją opinie Krzysiu na temat biegania i trenowania Chabowskiego, a wiem co mówie bo sam kiedyś prowadziłem mmaratonczyków ktorzy biegali po 2:14,0,i lepiej.[Dobrzynski, CaŁka,i Tomaszewicz, Lisiecki,czy Bierkus -ten ostatni wygrywał w latach 80-tych w Europie z najlepszymi.Marcin jest poprostu,moim zdaniem zle prowadzony, ale jego trenerowi Rolbieckiemu nie da sie nic powiedziec, bo zaslania, się Białkiem którego kiedys trenował, ale Marcin to inny typ biegacza,i maratonów jeszcze nie powinien biegać
Krzysiek_biega (2011-10-03,21:53): "zasłania się Białkiem" ok-tylko co Jasiu pobiegł? raz udało mu sie pobiec 2:10, to samo być może uda się Marcinowi. Jasiu Białk miał bardzo podobny poziom biegania na kródszych dystansach i On regularnie powinien wtedy biegać swoje 2:10 i lepiej, a tak - to zapamiętałem Go jako średniej klasy maratończyka na granicy 2:16.... Co ciekawe od trenera Rolbeskiego maratończycy zwykle robią wyniki przy pierwszych maratonach, czego kolejnym przykładem jest Marcin Fehlau, w debiucie we Wrocławiu 2:15 i nigdy tej życiówki już nie pobił....
suchy (2011-10-04,09:25): Myślę, że właśnie TU JEST "cały pies pogrzebany". Jachu był mocny na "krótkich" dystansach, do połówki włącznie, w maratonie wyszedł mu jeden start... coś tu w treningu nie gra... więc myślę, że u Marcina jest ten sam problem - trener? ...
Stepokura-nazwisko zlat60 (2011-10-10,07:26): Juz sądzilem ,ze moje zdanie na ten temat jest odosobnione, a byc może tendecyjne,ale widze ze dwóch moim zdaniem mających pojęcie nie tylko o bieganiu, ale i o przygotowaniu do biegów maratonskich, i to tych z najwyzszej "półki" przynajmiej w Polsce, ma taką samą opinie[a dobrego perspektywicznego biegacza poprostu zal].







 Ostatnio zalogowani
biegacz54
16:29
batoni
16:19
Piotr Czesław
16:14
Darmon
16:03
conditor
15:53
czewis3
15:39
kubawsw
15:31
bladejm
15:31
Jerzy Janow
15:18
chris_cros
15:06
miras
15:05
nikram11
14:53
robertst1
14:48
marianzielonka
14:37
shrek76
14:30
runner
14:26
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |