Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

23 listopada 2011, 15:59, 1503/170953
slonikskate
Dominik
Włodarkiewicz
Test butów: Nike Lunarglide +3




      

Nie jest to mój pierwszy kontakt z tym modelem buta. Swego czasu biegałem w Nike Lunarglide +1, więc mniej więcej wiedziałem czego można się spodziewać po trzeciej odsłonie tego buta, i poza delikatnymi różnicami, niczym szczególnym model ten mnie nie zaskoczył. Zacznijmy zatem od samego początku...

Gdy otrzymałem buty Nike Lunarglide +3, od razu postanowiłem rzucić je na głęboką wodę i ubrać na 28 km wybieganie. Początek biegu bardzo przyjemny, praktycznie te same odczucia co we wcześniejszej wersji, czyli bardzo dobra amortyzacja i wygoda. Ale po przebiegnięciu około 20km zacząłem odczuwać delikatny dyskomfort prawej stopy od wewnętrznej strony, tam gdzie stopa jest najbardziej wycięta (nie wiem czy śródstopie jest poprawnym określeniem) i przez ostatnie kilometry było to coraz bardziej odczuwalne.

Myślę, że wynikało to z zastosowania nowego systemu trzymania stopy - w przypadku testowanego przeze mnie modelu buta to była taka żółta, specjalna wkładka w środkowej części podeszwy obejmująca stopę z dwóch stron.

Na drugi dzień poszedłem na krótki, luźny trening około 9 km i praktycznie przez cały czas czułem dyskomfort w tym samym miejscu. Nie było to jakiś duży ból ale sam fakt tego rodzaju niewygody dla nikogo nie jest fajny. Na kolejny trening postanowiłem nie zakładać tych butów i dać stopie odpocząć 3 dni. Tak też zrobiłem i po 3 dniach wróciłem do Nike Lunarglide +3... Byłem miło zaskoczony. Biegło mi się przyjemnie bez wspomnianego uścisku. Pierwsze koty za płoty... Czas na szczegółową analizę.

Użytkowanie, czyli moje osobiste odczucia:

Kolor i designe - wersja, którą testowałem jest chyba najbardziej popularna. Ciemno szary but na jaskrawo zielonej podeszwie z czerwonymi dodatkami, czyli najbardziej praktyczny but, bo w stosunkowo ciemnej kolorystyce.

Designe w porównaniu do wcześniejszych wersji bardziej ciekawy, zwłaszcza czubek, buta który bardzo mi się podoba. Ogólnie but na pierwszy rzut oka nie przypomina buta biegowego, i to wydaje mi się jego dużym sukcesem ponieważ mogą sięgnąć po niego z powodzeniem ludzie, którzy chcą go przeznaczyć nie tylko do biegania ale również do codziennego użytku.

Waga - po wzięciu go do ręki nie powala lekkością ale też nie przytłacza jakąś nadmierną wagą. Moim zdaniem waga butów jest całkiem przyzwoita jak na but do ogólnego przeznaczenia treningowego.

Komfort biegu - według mnie bardzo zadawalający (poza incydentem, który opisałem powyżej). Stopa bardzo wygodnie leży w wewnątrz buta i po mocnym zasznurowaniu nie jest odczuwalny żaden ucisk. Wnętrze buta jest bardzo dobrze wykonane za sprawą zastosowania technologii bezszwowej. Odychalność buta jak dla mnie wystarczająca, ale osoby o dużej potliwości stopy w ciepłe dni mogą odczuwać mniejszy komfort. Wysokość buta jak dla mnie również idealna, nie odczuwałem żadnego dyskomfortu przy długich wybieganiach.

Podeszwa - tak jak już wspominałem niewątpliwą zaletą jest dobra amortyzacja. Nawet przy wybieganiach 28-30 km pod koniec biegu był odczuwalny komforty i dobra amortyzacja śródstopia oraz okolic pięty. Taka duża amortyzacja jest plusem dla osób, które biegają nieco ciężej oraz dla tych biegających z pięty. Podeszwa dobrze spisuje się zarówno na asfalcie jaki i drogach leśnych. Nike Lunarglide +3 daje sobie również radę na szlakach górskich. Delikatny bieżnik oraz duża amortyzacja powodują, że biegając po nierównościach stabilizacja zostaje ciągle utrzymana.

Sznurowanie - jak dla mnie ilość dziurek jest idealna i pozwala na równomierne zasznurowanie buta. Natomiast zastosowanie elastycznego pasa pozwala na dokładniejsze zasznurowanie w okolicy śródstopia (wspominałem o tym wcześniej - dał o sobie znać na początku testu) dobrze obejmuje stopę.

Podsumowanie - bardzo ciekawe buty przeznaczone do spokojnego biegania z bardzo dobrą amortyzacją. Myślę, że idealne dla grupy ludzi zaczynających przygodę z bieganiem lub takich bez większego zacięcia do szybszego biegania i zróżnicowanego planu. Idealne do robienia dużych ilości kilometrów na treningach. Ja sam zrobiłem w nich około 500 km w okresie przygotowawczym do jesiennych startów w maratonie. But sprawdza się praktycznie w każdych warunkach terenowych (asfalt, leśne dróżki, a nawet delikatne szlaki górskie). Model nie poraża na szybkich treningach i startach, ale dla kogoś biegającego maraton w granicy 4 godzin lub dłużej na pewno jest to dobry wybór.

Mogę śmiało stwierdzić, że jestem zadowolony z tych butów (może po za dwoma pierwszymi treningami) chociaż wiem, że nie jest to docelowy but dla mnie jako zawodnika z aspiracjami wyścigowymi.

Dominik Włodarkiewicz

WIADOMOSCI POWIAZANE
 
  2011-12-27 - Nike zaprasza na najcięższy bieg - 1 sty...
  2011-12-16 - Nike+ Sport Watch GPS...
  2011-11-30 - Nike: Jak biegać zimą i nie dać się zimn...
  2011-11-15 - Kolekcja Nike Shield...
  2011-10-31 - Nike: nie przestawaj biegać i... biegnij...
  2011-10-06 - Nike: sprawdzone sposoby na deszcz...
  2011-09-05 - Nike: damska kolekcja Jesień 2011...
  2011-06-21 - Linia sportowych staników Nike Victory B...
  2011-06-05 - 5 lat platformy Nike+ - ponad 600 milion...


Komentarze czytelników - brakskomentuj informację


















 Ostatnio zalogowani
GriszaW70
17:07
Citos
16:59
englert32
16:35
Admin
16:33
TBorówka
16:33
biegacz54
16:31
henrykchudy
16:19
Deja vu
15:53
aschro
14:53
młodyorzech
14:44
martinn1980
14:22
flatlander
14:17
BornToRun
13:49
mateusz
13:44
lordedward
13:39
arco75
13:30
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |