Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

11 wrzesnia 2015, 06:46, 1486/261565Mariusz Szeib
FREEDOM CHARITY RUN: dzień 8 - Kėdainiai- Ponevėžys




      Ludwig wstał dzisiaj ze skwaszoną miną. Obraził się, czy co? A było w ogóle o co??? Nic z tych rzeczy- ząb! Doskwierał już wcześniej ale Ludwig, twardy zawodnik nie pisnął ani słówkiem. Dzisiaj marka się przebrała. Sygita, szefowa LC Kėdainiai umówiła już wizytę po biegu w Poniewieżu. Do wieczora Ludwig pobiegnie na środkach przeciwbólowych.

Vidamtas Dobrovolskas stawił się na starcie, jak nam obiecał. Przyjechał do Kiejdan specjalnie z Kowna. W towarzystwie kilkudziesięciu dzieciaków i młodzieży z Kiejdan ruszyliśmy do biegu. Młodzi towarzyszyli nam 2 km. Mieli przykazanie- nie wolno wyprzedzać "zielonych". Jakoś im się to udało choć z najwyższym trudem. Te 2 km cały czas czuliśmy ich oddech na plecach, a ten oddech mówił "szybciej, szybciej, szybciej".

Vidamtas pobiegł pierwszą 20- tkę, w tempie 4.30 min/km, potem ja, "tylko" ździebko wolniej. Trzeci biegnie Ludwig. Niby taki sam ale twarz jeszcze bardziej wykrzywiona niż rano.

7 km przed metą czekają dzieci i rowerzyści oraz policja. Będzie bezpiecznie. Wraz z Rimantasem dołączamy się 2 km przed metą. Z nami rusza Sigida. Sigida biegnie z partnerem, pod rękę, jest niewidoma. Brała udział w kilku paraolimpiadach. Jest rekordzistką świata na 1,5 i 5 km. Biegnie z wyrozumiałością dla tych setek kilometrów, które mamy w nogach. Opowiadam jej moje doświadczenia z zeszłorocznego biegu na Antarktydzie. Wraz z nami biegł niewidomy z RPA Ernest Hein. Przybiegłem wtedy na metę zaledwie 5 min przed nim...

Na mecie czeka nas wicemer bo mer jest w Niemczech. Miła uroczystość, po której składamy kwiaty po pomnikiem Aleksandra Jagiellończyka, wnuka Władysława Jagiełło, Wielkiego Księcia Litwy, a w latach 1501-1506 także króla Polski. Po jego przedwczesnej śmierci koronę Polski założył jego młodszy brat Zygmunt Stary. Co ciekawe, to właśnie ów Aleksander założył Poniewież, a działo się to dokładnie 502 lata i 3dni temu.

Z Danielem rozmawiam codziennie. Wkręcił się w wir zajęć codziennych i nie ma czasu pójść do lekarza. Obiecał, że pójdzie jutro. Wczoraj obiecywał to samo...

Z Ludwigiem kiepsko. Ma zapalenie zęba i albo mu ten ząb rozwiercają albo musi wziąć antybiotyk. Jak łatwo się domyślić wybrał to drugie. Kto już biegł kiedyś na antybiotyku 30 km? Jeśli nikt, to Ludwig będzie pierwszy. Nie chce słyszeć o taryfę ulgowej.

Jeszcze 2 dni. Jutro 88, pojutrze 75. Tfu, tfu tfu i jeszcze x TFUUUUUU!!!

Komentarze czytelników - 1podyskutuj o tym 
 

emka64

Autor: emka64, 2015-09-05, 22:14 napisał/-a:
Brawo Mariusz i Panowie ! Niesamowita akcja , mocno kibicuję .

 


















 Ostatnio zalogowani
CZARNA STRZAŁA
12:44
gpnowak
12:41
glowas
12:41
smszpyrka
12:39
panpanda
12:37
BOP55
12:32
arco75
12:31
kmajna
12:14
kolor70
12:09
marczy
11:57
StaryCop
11:43
tete
11:28
kostekmar
11:28
conditor
11:20
sa111
11:05
pawko90
10:57
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |