Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

07 wrzesnia 2015, 07:30, 1591/204769Mariusz Szeib
FREEDOM CHARITY RUN - Dzień 3 i 4




      Dzień 3 – 5.09.2015 Łomża – Prostki

Wieczór, jak wielu przewidziało, poza nami bo my jesteśmy niepoprawnymi optymistami, skończył się totalną porażką. Zamiast uprawiać Łomżing przegraliśmy 1:3 z Niemcami. Ludwig i Tilman pocieszali nas, że nasi grali baaardzo dobrze...

Rano pod ławeczką Hanki Bielickiej w centrum Łomży czekała na nas p. Bernadeta Krynicka ubrana już w koszulkę FCR 2015 wraz z kilkunastoma dziećmi ze szkoły podstawowej oraz Lucyną i Iwoną nauczycielkami ze szkoły specjalnej. Dzieci towarzyszyły nam "jedną" parę kilometrów, Bernadeta, Lucyna i Iwona blisko 10. Moje wspaniałe towarzyszki przebiegły już kiedyś swoją pierwszą dychę poniżej 1 godz. Może dzisiaj, po tym wspólnym biegu przyśni się im maraton, a potem wyśni?

Dzisiaj "tylko" 75 km. Śpimy w Prostkach, trochę incognito. Chcemy wypocząć przed Suwałkami, granicą i bratnią Litwą.

Odzież Craft, w którą wyposażył nas Leszek Stelmach, szef firmy Sport Team, wyłącznego dystrybutora tej szwedzkiej marki sportowej zdaje doskonale egzamin. Lekka, dobrze wentyluje, a przy tym jesteśmy widoczni z daleka. To ważne bo często biegniemy poboczami dróg publicznych.

Dzień 4 – 6.09.2015 Prostki – Suwałki

W Prostkach było wesoło bo było wesele. Po 3 dniu biegu, wiadomo krytycznym, mieliśmy zamiar wypocząć w zaciszy lasów, nad jeziorem Toczyłowo w Boguszach, w domkach kempingowych. Domki super, lasy super, jezioro też super, a najbardziej super było przyjęcie weselne, w którym braliśmy udział... leżąc w łóżkach. Kolejne hity i toasty weselne roznosiły się po jeziorze i lasach, i po ... naszych domkach kempingowych do 4.45. 100 lat dla młodej pary :-)

W Prostkach byliśmy incognito ale i tak namierzyli nas biegacze: Przemek (3:15) i Adam (3:30). Okazało się, że szukając nas po Prostkach zrobili 15 km i w końcu znaleźli nas pod kościołem gdzie kończyliśmy wczoraj, a zaczynaliśmy trasę dzisiaj. Pobiegli więc jeszcze jedną piątkę w tę i drugą z powrotem, do Prostek.

Dzisiaj biegło się dużo lepiej niż wczoraj. Nie wiele wzniesień, lekkie słońce, może jedynie wiatr ciut zbyt mocny. Koło Sypitek trafiliśmy na cmentarz żołnierzy niemieckich z czasów I Wojny Światowej z 1914 r. Byliśmy pod wrażeniem jak gmina Kalinowo, będąca opiekunem cmentarza dba o niego. To budujące, że dbamy nie tylko o swoich przodków ale pielęgnujemy groby obcych, nie rzadko naszych przeciwników.

Daniel biegł na ostatniej zmianie. W Poddubówku dołączyło do niego ok. 20 biegaczy z Suwałk, a przy Zalewie Arkadia dołączyło kolejnych 50. dzieci. Większość była sama, w tym 3 dziewczyny w wieku mojej wnuczki (12 l.), dwie Natalie i Klaudia. Jedno, 5 – letnie było ze swoją mamą, Anią i to jaką mamą! Brzdąc siedział jej przez ostatnie 2 km na plecach. Ania zasuwała razem z nami. Na mecie powiedziała nam, że to jej 3. maraton rodzinny. Aniu gratulacje kondycji i pomysłu na spędzenie niedzielnego popołudnia z synem!

Całą zgrają dobiegliśmy do rynku, wraz z Kamilem Klimkiem, dyrektorem OSiR-u, który wspaniale cały etap w Suwałkach zorganizował. Na mecie czekali na nas Prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz oraz mistrz nad mistrze, zdobywca pierwszego złotego medalu na zimowych olimpiadach- Wojciech Fortuna.

Każdy etap, każde miasto jest w swoim rodzaju ale suwalski "biegun zimna" zaskoczył nas swoją temperaturą uczuć. Aż "strach pomyśleć" ile stopni będzie w Suwałkach kiedy jutro będziemy się żegnać:-)

Ludwig przyjechał w środę do Warszawy pełen czarnych myśli. Nie biegał przez ostatnie 3 tygodnie z powodu bólu Achillesa, a jego terapeuci przepisali, poza porcją zabiegów, specjalne wkładki pod pięty aby te jego Achillesy amortyzowały. Nie wiele pomagały, aż do masażu w Wyszkowie, który zrobił Michał Mielcarz. Zidentyfikował szybko problem, ścięgno i łydkę w specjalny sposób wymasował a te super wkładki zalecił... wyrzucić. Pomogło natychmiast. Teraz Ludwig nie dość, że biegnie jeszcze szybciej (zawsze nas z Danielem zostawiał w tyle) to co 10 krok błogosławi Michała. Dzięki Michał – jesteś świetny!

Komentarze czytelników - 1podyskutuj o tym 
 

emka64

Autor: emka64, 2015-09-05, 22:14 napisał/-a:
Brawo Mariusz i Panowie ! Niesamowita akcja , mocno kibicuję .

 


















 Ostatnio zalogowani
irek998
20:19
Tadek 56
20:19
sprinter86
20:08
Wojtek23
20:07
jacek wąsik
20:03
StaryCop
19:57
42.195
19:55
AdamP
19:51
grzybq
19:51
piotr72gd
19:50
bobparis
19:49
grzedym
19:31
lupusfalco
19:25
kubawsw
19:16
Pawel63
19:11
Andrea
19:06
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |