| | | |
|
| 2010-04-22, 10:31 Madziu
2010-04-22, 09:21 - Magda napisał/-a:
Ktoś zmałpował mój pomysł :D
W ubiegłym roku, gdy byłam w Chałupach, zrobiłam sobie długie wybieganie po Helu. Kumpel zawiózł mnie z rańca na Hel i wracałam biegiem.
Liczyliśmy wtedy, żeby zrobić połówke lub cały maraton po Helu właśnie :)
Cieszę się, że to wypaliło. Ja będę! (sory Chudy, zdradzam Blachownię) |
Oj mamy już tę trasę zaliczoną :)
Zapraszam na www.kamusmaraton.pl
Temat-o mnie-.
Tam jest wykaz moich biegów.
I tak 23.04.1989r. pobiegliśmy maraton Jastarnia-Puck.Start honorowy z cypla na Helu.
Działo się wówczas wiele w kraju. Hel był " zamknięty" dla cywilów. Trzeba było jak pamiętam spec.przepustki. nas zawiozły autokary.
Pogoda była wówczas fatalna. Wiatr w skali 6-7 B.deszcz i śnieg (nawet grad).Ja mało wybiegany( wróciłem z Brazylii) nie złamałem 4-ki :( 4:00:22
Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| 2010-04-22, 10:49
2010-04-22, 10:31 - Kamus For The Beatles napisał/-a:
Oj mamy już tę trasę zaliczoną :)
Zapraszam na www.kamusmaraton.pl
Temat-o mnie-.
Tam jest wykaz moich biegów.
I tak 23.04.1989r. pobiegliśmy maraton Jastarnia-Puck.Start honorowy z cypla na Helu.
Działo się wówczas wiele w kraju. Hel był " zamknięty" dla cywilów. Trzeba było jak pamiętam spec.przepustki. nas zawiozły autokary.
Pogoda była wówczas fatalna. Wiatr w skali 6-7 B.deszcz i śnieg (nawet grad).Ja mało wybiegany( wróciłem z Brazylii) nie złamałem 4-ki :( 4:00:22
Pozdrawiam |
Kaziu pora na powtórkę. Zapisz się, pokibicuję Ci, przypilnuję kluczyków, portfela, piwko na mecie wręczę, stanę w kolejce po przydziałową rybkę dla Ciebie. Nie zginiesz tam.:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-04-22, 11:02
2010-04-22, 10:31 - Kamus For The Beatles napisał/-a:
Oj mamy już tę trasę zaliczoną :)
Zapraszam na www.kamusmaraton.pl
Temat-o mnie-.
Tam jest wykaz moich biegów.
I tak 23.04.1989r. pobiegliśmy maraton Jastarnia-Puck.Start honorowy z cypla na Helu.
Działo się wówczas wiele w kraju. Hel był " zamknięty" dla cywilów. Trzeba było jak pamiętam spec.przepustki. nas zawiozły autokary.
Pogoda była wówczas fatalna. Wiatr w skali 6-7 B.deszcz i śnieg (nawet grad).Ja mało wybiegany( wróciłem z Brazylii) nie złamałem 4-ki :( 4:00:22
Pozdrawiam |
W 1989 tez brałem udział w tamtym maratonie z Helu do Pucka, tyle tylko, że tamten był drogą krajową 216 a ten ma być brzegiem morza z Jastarni do Władysławowa i z powrotem. Także tej trasy nie masz jeszcze zaliczonej i zapraszam na start. |
|
| | | |
|
| 2010-04-22, 11:43 Noclegi
Gdyby ktoś potrzebował noclegu na start w maratonie to proszę bardzo kilka miejsc na pewno się u mnie znajdzie. |
|
| | | |
|
| 2010-04-22, 12:14 na razie 10-szkę i to przeplatając :)
2010-04-22, 10:49 - Henryk W. napisał/-a:
Kaziu pora na powtórkę. Zapisz się, pokibicuję Ci, przypilnuję kluczyków, portfela, piwko na mecie wręczę, stanę w kolejce po przydziałową rybkę dla Ciebie. Nie zginiesz tam.:) |
czyli bieg, spacer i ploty hehe!!!
Ucałuj najpiękniejszą marynarzową :)
Tęsknię już do WAS !!!
Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| 2010-04-22, 12:19 Fakt :)
2010-04-22, 11:02 - borowion napisał/-a:
W 1989 tez brałem udział w tamtym maratonie z Helu do Pucka, tyle tylko, że tamten był drogą krajową 216 a ten ma być brzegiem morza z Jastarni do Władysławowa i z powrotem. Także tej trasy nie masz jeszcze zaliczonej i zapraszam na start. |
Ale to " już nie ten wzrok".
Mogę tylko na razie "pozazdrościć serdecznie"
Orgom powodzenia, biegaczom cudownej pogody !!!
Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| 2010-04-22, 12:35
Jak to jest biegać po piasku? Nigdy nie próbowałem, ale mogę sobie wyobrazić, że to jakiś koszmarny wysiłek (już sam maraton to dla mnie na razie nieosiągalny bieg), a co dopiero po piasku. Może ktoś opisać, jak to się biega w takich warunkach? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-04-22, 12:41
2010-04-22, 12:35 - edrys napisał/-a:
Jak to jest biegać po piasku? Nigdy nie próbowałem, ale mogę sobie wyobrazić, że to jakiś koszmarny wysiłek (już sam maraton to dla mnie na razie nieosiągalny bieg), a co dopiero po piasku. Może ktoś opisać, jak to się biega w takich warunkach? |
Na pewno nie musisz się martwić że braknie wody na trasie:) |
|
| | | |
|
| 2010-04-22, 13:44
to jak sie bedzie bieglo zalezy w najwiekszym stopniu od pogody i wiatru w trakcie biegu i bezposrednio przed. czasami plaza potrafi byc na tyle twarda ze mozna jechac nawet rowerem bez jakiegokolwiek zapadania sie a czasem ciezko jest rower prowadzic. z bieganiem bedzie analogicznie i tak naprawde wszystko okaze sie dopiero w dniu biegu. w kazdym razie na zyciowke nastawiac sie nie nalezy |
|
| | | |
|
| 2010-04-22, 14:22 piasek
Czy cały bieg jest po plazy??bieganie-trenowanie po plazy-TAK, start i wysiłek 42km..po plazy-to kontuzja prawiepewna..kto biegał po plazy to wie.. |
|
| | | |
|
| 2010-04-22, 20:45
Ja równiez jestem juz zapisany zostało tylko jeszcze wpisowe i zbieranie siły na pokonanie dystansu. |
|
| | | |
|
| 2010-04-22, 21:43
2010-04-22, 20:45 - mario.ol napisał/-a:
Ja równiez jestem juz zapisany zostało tylko jeszcze wpisowe i zbieranie siły na pokonanie dystansu. |
ja też zapisana :)
ale zastanwiam się czy dam rade ...bo może byc ciekawie |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-04-23, 11:42 Racja Januszu...
2010-04-22, 14:22 - STRUS(jazar) napisał/-a:
Czy cały bieg jest po plazy??bieganie-trenowanie po plazy-TAK, start i wysiłek 42km..po plazy-to kontuzja prawiepewna..kto biegał po plazy to wie.. |
Mam ulubione miejsce na takie treningi.Białogóra-Dębki-Białogóra.Najlepiej biec zupełnie przy lini woda-plaża, tam jest najbardziej (poziomo), pozostałe to już na pewno da się odczuć :(.Czy są "nieprzemakalne" buty biegowe? warto w takich pobiec, że nawet przypadkowa falka nic nie zrobi.Przemoczone- obtarcie stóp na pewno (słona woda).
No ale co to jest dla maratończyka :)
Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| 2010-04-23, 17:40
2010-04-22, 14:22 - STRUS(jazar) napisał/-a:
Czy cały bieg jest po plazy??bieganie-trenowanie po plazy-TAK, start i wysiłek 42km..po plazy-to kontuzja prawiepewna..kto biegał po plazy to wie.. |
wygląda na to, że cały bieg po plaży. do tego tłumy turystów na całej długości, bo raczej nie zamkną 20km plaży, więc będzie ciekawie. bliżej głównych wejść może być niezły slalom miedzy plażowiczami, bawiącymi się dziećmi itp. |
|
| | | |
|
| 2010-04-23, 18:11
2010-04-23, 17:40 - kub.a napisał/-a:
wygląda na to, że cały bieg po plaży. do tego tłumy turystów na całej długości, bo raczej nie zamkną 20km plaży, więc będzie ciekawie. bliżej głównych wejść może być niezły slalom miedzy plażowiczami, bawiącymi się dziećmi itp. |
W ostatnią sobotę wakacji tłumy dzieci będą już myślały o szkole.
Decyzję o starcie każdy musi przemyśleć,gdyż lekko nie będzie.
Lecz coż to będzie za satysfakcja na mecie,to zmęczenie, znam tylko jedno przyjemniejsze... |
|
| | | |
|
| 2010-04-23, 18:27
2010-04-23, 18:11 - krzymod napisał/-a:
W ostatnią sobotę wakacji tłumy dzieci będą już myślały o szkole.
Decyzję o starcie każdy musi przemyśleć,gdyż lekko nie będzie.
Lecz coż to będzie za satysfakcja na mecie,to zmęczenie, znam tylko jedno przyjemniejsze... |
Nie biegnę u siebie, pobiegnę plażą - może to będzie początek czegoś więcej .... |
|
| | | |
|
| 2010-04-24, 11:15
Tak, kwestia czy będzie można biec po obojętnie którym miejscu plaży, czy konkretnie- np wzdłuż wydmy. Najlepiej byłoby po tym mokrym piasku, na linii wody, ale to może powodować nieprzewidywane uniki przed falami. Plażowiczów nie powinno być dużo, i dzieci to najmniejszy problem, pamiętajcie, że po plaży biega dużo piesków :) Koniec sezonu, myślę że będzie dla nas łaskawy. Ostatni weekend to już się siedzi w domu i liczy ile się wyda na podręczniki i zeszyty.
Bieganie po plaży w miejscu, o którym pisałam wyżej, może powodować ciekawe obciążenia, ponieważ jest tam lekko pochyło. Dobrze, że będzie w miarę równomiernie, czyli tyle samo w lewo co w prawo. Ja ten kawałek zaliczony latem pokonałam z największą przyjemnością i miałam sporo zabawy po drodze. Fajnie że znowu zabłądzę w te strony. W tamtym roku Marsz Śledzia, w tym maraton po plaży...
Jeśli ktoś chce zobaczyć, jak się biega w kopnym piachu, to zapraszam na Pustynną 10, która odbędzie się 8 sierpnia, jest w kalendarzu. Co prawda, według mnie, na plaży nie ma takiego piachu jak tam, i po pustyni biega się o wiele trudniej.... ale już będziecie mogli wypróbować co i jak. W ubiegłym roku był limit 300 osób, podejrzewam że Łukasz go utrzyma. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-04-24, 12:08
2010-04-24, 11:15 - Magda napisał/-a:
Tak, kwestia czy będzie można biec po obojętnie którym miejscu plaży, czy konkretnie- np wzdłuż wydmy. Najlepiej byłoby po tym mokrym piasku, na linii wody, ale to może powodować nieprzewidywane uniki przed falami. Plażowiczów nie powinno być dużo, i dzieci to najmniejszy problem, pamiętajcie, że po plaży biega dużo piesków :) Koniec sezonu, myślę że będzie dla nas łaskawy. Ostatni weekend to już się siedzi w domu i liczy ile się wyda na podręczniki i zeszyty.
Bieganie po plaży w miejscu, o którym pisałam wyżej, może powodować ciekawe obciążenia, ponieważ jest tam lekko pochyło. Dobrze, że będzie w miarę równomiernie, czyli tyle samo w lewo co w prawo. Ja ten kawałek zaliczony latem pokonałam z największą przyjemnością i miałam sporo zabawy po drodze. Fajnie że znowu zabłądzę w te strony. W tamtym roku Marsz Śledzia, w tym maraton po plaży...
Jeśli ktoś chce zobaczyć, jak się biega w kopnym piachu, to zapraszam na Pustynną 10, która odbędzie się 8 sierpnia, jest w kalendarzu. Co prawda, według mnie, na plaży nie ma takiego piachu jak tam, i po pustyni biega się o wiele trudniej.... ale już będziecie mogli wypróbować co i jak. W ubiegłym roku był limit 300 osób, podejrzewam że Łukasz go utrzyma. |
a Ty się wybierasz na bieganie po plaży? |
|
| | | |
|
| 2010-04-24, 12:17
Tak, ale nie wiem jeszcze jak to będzie. Możliwe, że prosto z rejsu, albo prosto na rejs. Ale z drugiej strony, w niedzielę 29 jest 8 w Blachowni, może wracając udałoby się zahaczyć.... Nie wiem jeszcze.
No i będę miała przetarcie... Późne lato będzie bogate w biegi.... |
|
| | | |
|
| 2010-04-25, 13:50 Trening
Dzisiaj rozpocząłem przygotowania do maratonu po plaży w Jastarni. Ponieważ jestem mieszkańcem Jastarni zrobiłem to na trasie maratonu. Piękna słoneczna pogoda wiatr wschodni. Wyruszyłem z wiatrem do Chałup wszystko ok. tam zawróciłem i zaczęły się schody, pod wiatr, poczułem zimno tego wiatru i jego siłę, żałowałem że nie wziąłem rękawiczek. Droga powrotna do latarni w Jastarni jakoś wyjątkowo chyba dłuższa niż do Chałup. W sumie przebiegłem około 25 km i myślę że w maratonie nie dam rady zrobić 10 km w godzinę, no może pierwsze 10 km, trzeba liczyć całość na jakieś 4.30 do 5.00 godzin. Po drodze na jakimś 3-4 km będziemy mieli przeszkodę w postaci grubej rury wypluwającej masę wody z piaskiem morskim ale nie będzie to przeszkoda nie do pokonania.
|
|