|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2010-07-18, 19:07
2010-07-18, 14:34 - Motylop napisał/-a:
Koło cmentarza to od strony Olesna? Bo od strony Strzelec Opolskich (zdaje się, że w Pietraszowie) też pobierali wpisowe. Widać, że chłopaki dobrze przygotowali się na zawody. |
Jechałem na bieg i z biegu jako pasażer i nam się nic na szczęscie przykrego również z Policją nie przydarzyło. Ale radzę uważac wogle jak się jedzie w okolicach Olesna niezależnie czy na bieg czy gdzie indziej. Policja z tego miasta w okolicznych wiochach "kosi równo" a stają z radarami nie w najbardziej niebezpiecznych miejscach ale tam gdzie da się szybciej namierzyc bo np są tylko dwa "domy na krzyż" i w dodatku dziwne ograniczenie prędkości aż nie chce się zwalniac.Samorząd pewnie na siłę w ten sposób szuka kasy.Mnie już dwa razy złapali{koło Gorzowa Śląskiego i między Olesnem a Cżestochową} a nie jechałem zbyt szybko.Uważajcie i nie dajcie się złapac!!! |
| | | | | |
| 2010-07-18, 19:19
2010-07-18, 18:17 - Piotr 63 napisał/-a:
Ja podpowiem tylko tym którym się nie chce wyjść na trening w środku dnia gdy temp. wynosi pow. +30st.C
Właśnie wróciłem z treningu ( w bardzo mocnym deszczu ) i co się okazuje te 100 km przebiegane od poniedziałku do wczoraj ( z czego 70 w pełnym słońcu ) dały taki efekt, choć okupione dużym wypoceniem, że teraz bez najmniejszego zmęczenia pobiegłem "17." w 1;07 godz. czyli po 3,57 min/km. Dziś ( raz w tygodniu ) biegałem po asfalcie i tak się należy, bez zbytniego zakwaszenia, a gdybym wychodził codziennie po 22. to efekt takiego treningu był by żaden, bo ani nie było by nabieganych tygodniowych km, ani żadnego przyzwyczajenia do extremalnych warunków atm., a potem na zawodach typu Bieg w Dobrodzieniu, Bieg Opolski, Półmaraton w Kietrzu, byłby tylko wielki "płacz i lament" że mogło być lepiej, że brakowało wody, że pogoda "masakra" itd.itp. |
Ty Piotrze zadaptowałeś organizm do ekstremalnych temperatur ale nie znaczy że tak musi byc u każdego. Ktoś może próbowac i przypłacic to omdleniem na trasie treningowej gdzie nwaet może nie dostac z racji biegania po pustkowiu w porę pomocy.Jeden uczeń w szkole nauczy się w godzinę natomiast inny może się uczy 3,4 i to za małoni bo każdy jest inny i różne są poziomy zdolnościowe.Również tak jest z bieganiem,nie wszystko do końca jest możliwe! |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-07-18, 19:22
2010-07-18, 01:13 - dario_7 napisał/-a:
Krzysiu, no tak liczne to te kurtyny znowu nie były ;) Chyba, że biegliśmy różnymi trasami :P Ja naliczyłem dwie - jedną strażacką oraz jedną kibiców - i WIELKIE DZIĘKI za nie, bo były zbawienne! :)))
Trasa znakomita, choć wolałbym ją pobiec w nieco mniej ekstremalnych warunkach. Dołączam się do gratulacji dla moich przyjaciół z teamu, którzy pokazali hart ducha i stanęli na podium!!! :)
A w drodze powrotnej do domu to miałem niezły "szkwał" i "piarony" strzelały jak na wojnie ;) |
2 w jedną i 2 z powrotem czyli razem 4 , średnio co 2 kilometry , jak na dyszkę to chyba nieźle ? |
| | | | | |
| 2010-07-18, 19:29
Nie spotkałem się jeszcze z jakąkolwiek "dychą" żeby woda była tak często,było jej tak dużo również w postaci gąbek nią nasiąkniętych.Przy tym ukropie to było zbawienne.Mój organizm chyba się trochę przyzwyczaił do upałów bo choc też miałem gorszy wynik niż nie najednej dyszce{a le były i gorsze przy sprzyjającej pogodzie} to biegło mi się lepiej niż tydziń wcześniej przy ciut mniejszym upale na biegu we Wrocławiu.W dodatku dzień wcześniej też trenowałem.
Mi dokuczały również uciązliwe muchy końskie co kręciły się koło głowy ale nie dałem się pogryżc.
Wczoraj to każdy był zwycięzcą a wiele osób ta pogoda odstraszyła choc prawdziwy biegacz nie powinien unikac i biegania w trudnych warunkach.
Organizacja dobra,nie podobało mi się to że za koszulki trzeba było dodatkowo płaci.Na wielu biegach i te profesjonalnwe do biegania są w standardzie niewysokiego wpisowego! Super był ten prysznic na mecie okupowany przez biegaczy.I dobrze że było piwo w puszcze,nie każdy pije na miejscu.
Nie każdy został na losowaniu i nie jeden na tym stracił.Choc ja zostałem a też nie byłem szczęśliwcem! |
| | | | | |
| 2010-07-18, 21:03
gratulacje Janusz, super zawody
ten zamieniony numer okazał się szczęśliwy :)
gratulacje również dla zwycięzcy(701), który wygrał dzisiejszy bieg w Bielawie, pokonując kolejnych zawodników z Ukrainy. |
| | | | | |
| 2010-07-18, 21:17
2010-07-18, 16:46 - cinoslaw napisał/-a:
Pewne osoby trzeba po prostu ignorować, to nie jest pierwszy i zapewne nie ostatnio wątek w którym "Pan Piotr ma rację", najlepiej nie odpisywać na jego wypowiedzi i zaczepki, bo zamiast o biegu w Dobrodzieniu każdy wątek przeradza się z w sprzeczki pomiędzy nim a resztą. A to że ktoś napisze żeby się zastanowił i zmienił ? Niestety w tym przypadku to się nie sprawdzi bo on nie przyjmie tego do wiadomości, on jest taki już z natury, ma predyspozycje do biegania ale i do denerwowania ludzi i nic się na to nie poradzi. Zapewne i mi coś się dostanie no ale co ta to poradzę ? Po prostu zignoruję i nie odpiszę, mam nadzieję że inni też pójdą tym śladem :)
@Jacek Kałusek -> Czy ktoś jeszcze zapłacił wieksze wpisowe przed Dobrodzieniem Panom z Policji, którzy sprytnie ustawili się na ograniczeniu do 40 km/h za zakrętem obok cmentarza?
Niestety to była jakaś akcja zorganizowana z tego co zauważyłem, na którą niestety też i ja się załapałem ... panowie łapali za nic tak naprawdę a pieniążki idą na konto Wojewody Opolskiego ... Nie mówiąc już o tym że ich wiedza o biegu mnie zadziwiła, więc coś musi być na rzeczy, o ile Ty przekroczyłeś prędkość i ile Cię to wyniosło ?
Sam bieg perfekcyjnie zrealizowany, jedynie temperatura za wysoka, no i zraszacz po biegu ... warto było się tak rozgrzać żeby później można było się tak schłodzić :) |
Dzięki za rozświetlenie w główce o sprawach, o których jako "obcy" w tej okolicy nie miałem pojęcia. Za wypowiedzi nie ne temat przepraszam i do zobaczenia. |
| | | | | |
| 2010-07-18, 21:23 Koszulki
2010-07-18, 19:29 - Martix napisał/-a:
Nie spotkałem się jeszcze z jakąkolwiek "dychą" żeby woda była tak często,było jej tak dużo również w postaci gąbek nią nasiąkniętych.Przy tym ukropie to było zbawienne.Mój organizm chyba się trochę przyzwyczaił do upałów bo choc też miałem gorszy wynik niż nie najednej dyszce{a le były i gorsze przy sprzyjającej pogodzie} to biegło mi się lepiej niż tydziń wcześniej przy ciut mniejszym upale na biegu we Wrocławiu.W dodatku dzień wcześniej też trenowałem.
Mi dokuczały również uciązliwe muchy końskie co kręciły się koło głowy ale nie dałem się pogryżc.
Wczoraj to każdy był zwycięzcą a wiele osób ta pogoda odstraszyła choc prawdziwy biegacz nie powinien unikac i biegania w trudnych warunkach.
Organizacja dobra,nie podobało mi się to że za koszulki trzeba było dodatkowo płaci.Na wielu biegach i te profesjonalnwe do biegania są w standardzie niewysokiego wpisowego! Super był ten prysznic na mecie okupowany przez biegaczy.I dobrze że było piwo w puszcze,nie każdy pije na miejscu.
Nie każdy został na losowaniu i nie jeden na tym stracił.Choc ja zostałem a też nie byłem szczęśliwcem! |
Matrix koszt biegu (nie licząc tego skórzanego fotela,bo to była darowizna Firmy Kler) tak na gorąco raczej przekroczy 30 tysięcy,czyli zaokrąglając 60 zł na osobę, z wpisowego wpłynęło 7090 złotych (nie wystarczyło nawet na medale).To tylko wyjaśnienie dla Ciebie,bo pozostali raczej rozumieją,że w opłatę za 15 złotych nie da się wpasować koszulki. Na przyszły rok proponuję dla wszystkich (poza 60+) opłatę w okolicy 15zł + koszulkę dodatkowo płatną dla chcących,a dla Ciebie Matrix opłatę 80-100 zł (all inclusive) w tym koszulka + jeden wolontariusz tylko do twojej dyspozycji |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-07-18, 21:42
2010-07-18, 21:23 - Szafar69 napisał/-a:
Matrix koszt biegu (nie licząc tego skórzanego fotela,bo to była darowizna Firmy Kler) tak na gorąco raczej przekroczy 30 tysięcy,czyli zaokrąglając 60 zł na osobę, z wpisowego wpłynęło 7090 złotych (nie wystarczyło nawet na medale).To tylko wyjaśnienie dla Ciebie,bo pozostali raczej rozumieją,że w opłatę za 15 złotych nie da się wpasować koszulki. Na przyszły rok proponuję dla wszystkich (poza 60+) opłatę w okolicy 15zł + koszulkę dodatkowo płatną dla chcących,a dla Ciebie Matrix opłatę 80-100 zł (all inclusive) w tym koszulka + jeden wolontariusz tylko do twojej dyspozycji |
Podczas zbliżającej się "Piętnastki Świdnickiej" (28.08) koszulka techniczna będzie w ramach wpisowego 25 zł... O opcji "all inclusive" dla wymagających jeszcze nie myśleliśmy, ale może Januszu to jest dobry pomysł... ;)))
15 zł wpisowego jak to miało miejsce w Dobrodzieniu to naprawdę "pikuś"... Miejmy nadzieję, że przyszłe lata nie przyniosą zbyt wielkich zmian, dlatego Organizatorom należy życzyć powodzenia i hojnych sponsorów... ;) |
| | | | | |
| 2010-07-18, 22:02 Ochyda
Straszne słowa, straszne, aż się czytać nie chce. Dla mnie rodzina jest piorytetowa, nie chodzi tu o żadne ciążenie rodzinie, w dosłownym tego słowa znaczeniu. Ja też wstaje rano, żeby być dłużej z rodziną, żeby położyć syna do snu, żeby przytulić się wieczorem do żony i porozmawiać o niczym konkretnym, żeby pospacerować z psem i wiele innych, dlatego co niektórzy dopasowują sobie czas treningu, aby czerpać z życia kilka przyjemności naraz. Być człowiekiem to nie tylko biegać to znacznie więcej. Każdy żyje swoim życiem. |
| | | | | |
| 2010-07-18, 22:14 zdjęcia
| | | | | |
| 2010-07-18, 22:17
2010-07-18, 22:14 - Karlik napisał/-a:
http://picasaweb.google.com/114746092095778466676/AutorKarolinaToOczkoVDobrodzienskaDycha17072010#
miłego oglądania :) |
Dzięki wielkie za zdjęcia :) Jak zwykle "pierwsza klasa" :) |
| | | | | |
| 2010-07-18, 22:25
Karolina dzięki ! świetne są fotki :) |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-07-18, 22:28
| | | | | |
| 2010-07-18, 23:21
Cinosław - ja nie zapłacilem, bo kumpel prowadził, Panowie byli w porządku i trochę "zjechali" z ceny i punktów:) ale faktycznie stali tam chyba nieprzypadkowo, bo jeszcze mowili, ze się spieszą bo zaraz będą zabezpieczać bieg. |
| | | | | |
| 2010-07-18, 23:36
2010-07-18, 23:21 - kaluch napisał/-a:
Cinosław - ja nie zapłacilem, bo kumpel prowadził, Panowie byli w porządku i trochę "zjechali" z ceny i punktów:) ale faktycznie stali tam chyba nieprzypadkowo, bo jeszcze mowili, ze się spieszą bo zaraz będą zabezpieczać bieg. |
No to całe szczęście, że nie biegłem za szybko... ;) Plusy palącego słońca, które nie pozwalało na rozwijanie wielkich prędkości ;))) |
| | | | | |
| 2010-07-18, 23:37 Co za Ochyda znowu ?
2010-07-18, 22:02 - michal71 napisał/-a:
Straszne słowa, straszne, aż się czytać nie chce. Dla mnie rodzina jest piorytetowa, nie chodzi tu o żadne ciążenie rodzinie, w dosłownym tego słowa znaczeniu. Ja też wstaje rano, żeby być dłużej z rodziną, żeby położyć syna do snu, żeby przytulić się wieczorem do żony i porozmawiać o niczym konkretnym, żeby pospacerować z psem i wiele innych, dlatego co niektórzy dopasowują sobie czas treningu, aby czerpać z życia kilka przyjemności naraz. Być człowiekiem to nie tylko biegać to znacznie więcej. Każdy żyje swoim życiem. |
Ochyda i Ochyda ( przecież Ochyda się tak nie pisze ), czy Wy nie umiecie obejść się bez komentowania moich wpisów typu : Ohyda, Skandal, Żenada czy Troll, ja Was nie podsumowuje tylko to co i jak robicie.
Piszesz, że dla Ciebie rodzina to priorytet, ja spoglądając w Twoją "Sylwetkę" widzę przy zainteresowaniach z 6 myślników i "zachodzę" w głowę gdzie Ty masz jeszcze czas dla rodziny. Ja zainteresowań nie mam żadnych, bo to bieganie mi już wychodzi bokiem po tylu latach startów i treningowych w upały, deszcze, śniegi i mrozy wyrzeczeń ( to jak by nie było już prawie 140 tyś.km ).Bieganie jako takie mnie już nie interesuje, tylko mam w nim jeszcze coś do załatwienia, kiedyś interesowałem się szachami, ale gdy odszedł mój idol i największy autorytet w tej dyscyplinie ( Anatolij Karpov ) i te mnie już od kilkunastu lat nie interesują. Więc teraz nie muszę już biegać przed świtem ( jak to miało miejsce w o godz. 5. wojsku przed poranną zaprawa ) czy też po nocach, a i tak mam tego czasu na pewno o 6 razy więcej od Ciebie, bo i 6 razy mniej myślników.
Najlepiej chciał bym żeby forma zawsze była taka sama bez tego "bzdurnego" wychodzenia na treningi, ale w moim przypadku tak się nie da, nie pobiegam 5.tyś km w roku to formy nie ma praktycznie żadnej. |
| | | | | |
| 2010-07-18, 23:44
Może Bałtyckie jest fajne! Ale i tak najwięcej słońca znajdziemy w Dobrodzieniu... ;) |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-07-18, 23:49
2010-07-18, 23:44 - szlaku13 napisał/-a:
Może Bałtyckie jest fajne! Ale i tak najwięcej słońca znajdziemy w Dobrodzieniu... ;) |
Bałtyk jest fajny tylko na maraton, na wakacje polecę samolotem nad cieplejszy zbiornik wody |
| | | | | |
| 2010-07-19, 00:07
2010-07-18, 22:28 - Karlik napisał/-a:
przenoszę link na nową stronę
http://picasaweb.google.com/114746092095778466676/AutorKarolinaToOczkoVDobrodzienskaDycha17072010# |
Karolinko, wielkie dzięki!!! W taki ukrop tyle zdjęć to prawdziwe poświęcenie! Zdjęcia są śliczne :))) Z tych "niebiegowych" to obok jest odlotowe!!! Kochane chmurki...:D |
| | | | | |
| 2010-07-19, 00:24
2010-07-18, 19:29 - Martix napisał/-a:
Nie spotkałem się jeszcze z jakąkolwiek "dychą" żeby woda była tak często,było jej tak dużo również w postaci gąbek nią nasiąkniętych.Przy tym ukropie to było zbawienne.Mój organizm chyba się trochę przyzwyczaił do upałów bo choc też miałem gorszy wynik niż nie najednej dyszce{a le były i gorsze przy sprzyjającej pogodzie} to biegło mi się lepiej niż tydziń wcześniej przy ciut mniejszym upale na biegu we Wrocławiu.W dodatku dzień wcześniej też trenowałem.
Mi dokuczały również uciązliwe muchy końskie co kręciły się koło głowy ale nie dałem się pogryżc.
Wczoraj to każdy był zwycięzcą a wiele osób ta pogoda odstraszyła choc prawdziwy biegacz nie powinien unikac i biegania w trudnych warunkach.
Organizacja dobra,nie podobało mi się to że za koszulki trzeba było dodatkowo płaci.Na wielu biegach i te profesjonalnwe do biegania są w standardzie niewysokiego wpisowego! Super był ten prysznic na mecie okupowany przez biegaczy.I dobrze że było piwo w puszcze,nie każdy pije na miejscu.
Nie każdy został na losowaniu i nie jeden na tym stracił.Choc ja zostałem a też nie byłem szczęśliwcem! |
Marcinie, tydzień temu biegłem 13,5 km w Radzyniu (Bluesobiegi Sławskie)... Temp. o co najmniej 5 stopni niższa, a woda była częściej ;) Fakt, tam było bieganie po pętli 2,7 km i stąd łatwiej było zorganizować 3 punkty z wodą... Jednak przy tak wysokich temperaturach woda co 2,5 km to nie jest aż "tak często" :)))
W ogóle zachodzi pytanie, czy powinno się organizować zawody latem w godzinach największego upału? Zwłaszcza dla amatorów biegania. Nie każdy jest jeszcze na tyle doświadczonym biegaczem, by wiedzieć czym to może grozić. Sam byłem świadkiem zasłabnięć na trasie.
Zauważyłem też dość kiepskie zabezpieczenie medyczne imprezy. Sorry, że to wytykam, ale było wiadomo już tydzień wcześniej, że czeka nas bardzo wysoka temperatura w sobotę oraz równie wysoka frekwencja startujących...
Co do koszulek - nie zgodzę się z Tobą. Uważam, że to świetny pomysł!!! Po co robić opłatę startową 50 lub więcej złotych i pakować koszulki wszystkim, niejednokrotnie niechciane lub nie w takim rozmiarze?... A tak można byłą ją mieć za symboliczną dosłownie kwotę ;) |
|
|
|
| |
|