Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Przeczytano: 285 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:0/0

Twoja ocena:brak


Otyły Maratończykiem ? Czemu nie !
Autor: Jarzy Skarżyński
Data : 2003-02-04

Otyły maratończykiem? Czemu nie!

Doskonałym przykładem człowieka, który bardzo efektywnie i - żeby tego było mało - również efektownie połączył oba te środki jest niemiecki... minister spraw zagranicznych - Joschka Fischer! Swoją historię walki z otyłością opisał i wydał w formie książkowej. „Mein langer Lauf zu mir selbst” to ciągle bestseller na nie-mieckim rynku wydawniczym. W wieku młodzieżowym uprawiał sport - był kolarzem torowym. Życie oderwało go jednak od treningów. Coraz mniej było aktywności sportowej, która ograniczała się tylko do rzadkich meczów piłkarskich z kolegami. W ten sposób przy wzroście 175 cm osiągnął „imponujące”... 110 kg wagi (BMI=35,9!).

W wieku 50 lat, we wrześniu 1996 roku, powiedział wreszcie sobie: „Dość”! W ciągu 18 miesięcy, diametralnie zmieniając zasady żywienia i konsekwentnie reali-zując program aktywności fizycznej: od marszów, przez marszobiegi do biegu, po-zbył się 37 kilogramów nadwagi! l marca 1998 roku, wystartował po raz pierwszy w zawodach. W półmaratonie (wcześniej na treningach biegał już nawet 27 kilo-metrów) uzyskał 1:37.33. Zachęcony powodzeniem, już kilka tygodni później- 19 kwietnia, zadebiutował w maratonie! W Hamburgu bez problemów dobiegł do mety w czasie 3:41.36! Stał się najpopularniejszym niemieckim... maratończykiem. Perłą w koronie, spełnieniem najskrytszych jego marzeń był start w „maratonie maratonów” - słynnym maratonie nowojorskim. Jego metę osiągnął w czasie 3:56.13.

Nie bez znaczenia jest fakt, że szkoleniową opiekę nad nim objął Herbert Steffny, najlepszy niemiecki maratończyk lat 80., brązowy medalista mistrzostw Europy w Stuttgarcie. W jego towarzystwie - dla „asekuracji” - brał udział w biegach mara-tońskich.

Pięćdziesięciolatkowie polscy, niech was nie przeraża wasza otyłość. Dla chcącego nic trudnego! Może któryś z was ruszy śladami Fischera! Podałem jego przykład, choć mam świadomość, że i w Polsce podobnych przykładów można znaleźć sporo. Cóż, żaden z tych „nawróconych” nie jest ministrem!

RADY DLA CHCĄCYCH POZBYĆ SIĘ NADWAGI

- rano dużo światła - jest ono silnym sygnałem dla mózgu. Odsłoń zasłony, rolety, żaluzje, itp. Organizm przestawi się na żywszy, energiczniejszy rytm i na zwiększoną przemianę materii. Będziesz spalał więcej kalorii podczas każdej czynności. Światło słoneczne leczy z depresji pobudzając serotoniny - hormony "dobrego samopoczucia”. Następuje synteza witaminy D3, która zabezpiecza przed osteoporozą oraz uaktywnia funkcje układów odpornościowych;

- waż się często, przynajmniej co drugi dzień. Rób to najlepiej rano, na czczo. Pomiary notuj. Nic tak nie motywuje jak świadomość skuteczności działań odchu-dzających;

- wczesny trening spala więcej kalorii. Przy dużej nadwadze i otyłości najlepiej ćwiczyć z samego rana, nawet na pusty żołądek! Poranny intensywny spacer lub trucht, jeszcze przed zjedzeniem śniadania, spali dużo więcej kalorii, niż taki sam „trening” po jedzeniu! Przez noc organizm prawie wyczerpie energię dostarczoną poprzedniego dnia (8-godzinny sen „zużyje” ok. 500 kcal!). Na ranne czynności potrzebujesz już energii z rezerw, więc to najłatwiejszy sposób na „dobranie” się do nich! Po wstaniu z łóżka wypij jedynie szklaneczkę wody - śniadanie zjesz później. Potem porcja jazdy rowerem, intensywnego marszu, albo - jeśli to już możliwe - marszobiegu. Możesz to robić w drodze do pracy. Jeśli wysiłek będzie niewielki (tętno do 130, czyli do 22 ud./10"), organizm szybko sięgnie do rezerw tłuszczo-wych. Zbyt ambitni, próbujący bić rekordy szybkości, spalać będą jednak nie tłuszcz, ale... węglowodany! Nie pozbędziesz się go ani grama! Pamiętaj o tym, gdy dopadnie cię ochota na „podkręcenie śruby”. Istotny jest też czas trwania tego „treningu”.
Najlepiej ćwicz przynajmniej pół godziny!

Nawet codzienny, ale tylko kilkunastominutowy poranny wysiłek,
będzie dużo mniej skuteczny, niż 30-minutowy trening 2-3 razy w tygodniu!


Wiedz też, że poranny rozruch biegowy mocno uaktywnia procesy myślowe. Do mózgu dociera wtedy dwukrotnie więcej tlenu, który „rozjaśnia” umysł. Ściślej mówiąc nie sam tlen, ale produkowany wtedy hormon kreatywności ACTH. Wie-le problemów, nad którymi męczyłbyś się „pół dnia”, rozwiążesz na takim poran-nym rozruchu, a pozytywne odczucia, których doświadczysz, działać będą na cie-bie także długo po biegu;

- ćwicz również w ciągu dnia. Masz mało czasu? Nie musi to być typowy „tre-ning”. Wystarczy szybki marsz do sklepu, podbieganie do tramwaju, spacer przed jedzeniem, czy rezygnacja z windy. A propos windy - wchodzenie po schodach spala 2-krotnie więcej kalorii, niż szybki marsz lub aerobik. Mieszkasz lub pracu-jesz w wieżowcu? Nie potrzebujesz hali sportowej, by spalać kalorie, jeśli zapo-mnisz o windzie! Wystarczy „tylko” przez pół godziny wchodzić i schodzie po scho-dach. Ale uważaj - wchodząc z prędkością l stopień na sekundę spalasz 80% tłuszczu, a tylko 20% cukru. Gdy będziesz pokonywał 2 stopnie na sekundę, te proporcje ulegną odwróceniu, więc skuteczność spalania tłuszczu mocno zmaleje! Nie śpiesz się więc i pilnuj, byś nie miał zadyszki, której pojawianie się jest sygnałem do zwolnienia (ale nie zatrzymania się!). Aha, bądź ostrożny także przy... schodzeniu w dół! Nie zbiegaj, ale również rób to spokojnie. Z tego samego powodu;

Chcesz więcej rad? Zajrzyj do www.skarzynski.pl Tam znajdziesz ich aż 38!

Ostatnia to:

- jeśli twoje starania o zrzucenie nadwagi będą długo nieskuteczne pamiętaj, że w ostateczności pozostanie ci ćwiczenie... mięśni szyi. Gdy ktoś będzie cię częstował, kręć przecząco głową. To ćwiczenie zawsze pomaga! Cóż, dla wielu jest jednak zbyt trudne!



Komentarze czytelników - brakskomentuj materiał



















 Ostatnio zalogowani
iron25
10:31
stanlej
10:29
Mikesz
10:20
schlanda
10:12
StaryCop
10:05
justynas94
09:53
lordedward
09:36
Admirał
09:22
Wojciech
09:21
cinekmal
09:17
waldekstepien@wp.pl
09:16
Admin
09:06
rolkarz
08:45
kos 88
08:36
daNN
08:32
piotrhierowski
08:30
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |