Chcąc przebiec maraton w jak najlepszym czasie, pamiętaj, aby się przed startem nie przetrenować. Żeby organizm mógł odpocząć wskazane jest przerwać całkowicie treningi na okres 10-14 dni przed startem w maratonie.


Tuż przed startem musisz się posilić - podczas biegu organizm wydatkuje ogromną ilość energii. Wskazane jest jeść rzeczy tzw. ciężkostrawne gdyż lekkostrawne zbyt szybko ulegają przemianie materii i już od 20 kilometra będziemy biegli z pustym brzuchem. Dlatego polecam: jajka na twardo oraz rybę w każdej postaci.


Obuwie: pamiętaj, że w butach będziesz biegł przez 42 kilometry. Każdy zbędny gram obciążenia to dodatkowe zmęczenie. Dlatego najlepsze są buty ultralekkie - niestety zwykłych biegaczy nie stać na takie luksusy. Można temu jednak zaradzić: biegnijcie w zwykłych trampkach (są bardzo lekkie). Jeżeli zaczną was obcierać stopy - koniecznie wyrzućcie buty ! Bieg na boso po asfaldzie jest bardzo miły i zdrowy - macie gwarancję że nie wdepniecie w nic ostrego, a dalszy bieg w niewygodnych butach doprowadziłby do uszkodzeń stopy.


Ubranie: starajcie się ubrać w rzeczy nie przewiewne - dzięki temu wasza sylwetka będzie bardziej opływowa. Wydawać by się mogło, że opór powietrza ma niewielki wpływ, ale przy tak długim dystansie jednak ma on duże znaczenie. Widać to np. przy kolarzach, skoczkach narciarskich czy zawodnikach chodu sportowego.


Na starcie staraj ustawić się maksymalnie z przodu. Przepychanki łokciami są tu na porządku dziennym. Dzięki temu będziesz miał dogodną pozycję startową - później na trasie może być trudno z "przepchnięciem" się do przodu.


Wystartuj ile tylko sił w nogach. Pozwoli ci to utrzymać dobrą pozycję w stawce. Dodatkowo szybki start powoduje szybsze rozgrzanie organizmu dzięki czemu będzie ci łatwiej biec.


Staraj się biec za niskim zawodnikiem. Będziesz mógł wtedy biec bardzo blisko za nim i niwelować opór powietrza, a ewentualne dziury w drodze zobaczysz spoglądając "ponad" jego głową.


Pamiętaj: przez cały dystans maratonu musisz biec. Na trasie rozstawieni są ukryci sędziowie którzy przyznają żółte kartki wszystkim, którzy idą zamiast biec. Po dwóch żółtych następuje kartka czerwona i oznacza ona dyskwalifikację. Niestety inaczej niż w chodzie sportowym o przyznanych kartkach dowiadujesz się dopiero na mecie, więc nigdy nie wiesz czy nie jesteś już zdyskwalifikowany !


Jedynym miejscem w którym możesz się zatrzymać i trochę odpocząć są punkty gastronomiczne. Limit odpoczynku wynosi 60 sekund.


Piwo ma bardzo dużo wartości odżywczych, dlatego warto, o ile to możliwe w trakcie biegu wypić jedną, dwie butelki. Jeżeli nie ma ci kto podać piwa, wypij je jeszcze na starcie.


Staraj się biec tak zwanymi "skokami". Polega to na tym, że naprzemiennie stosujesz odcinki szybkiego i wolnego biegu. Taka taktyka przeciwdziała znużeniu i odrętwieniu które normalnie nastąpiłoby po kilkudziesięciu kilometrach.


Warto, żebyś miał ze sobą podczas biegu trochę gotówki. Na trasie co około 5 km rozstawione są punkty gastronomiczne, w których sprzedaje się zawodnikom napoje i odżywki. Warto tam uzupełniać niedobory energii. Najlepiej kupuj od razu na zapas - na następnych punktach może już być wszystko wysprzedane.


Czasami na trasie zobaczysz rowerzystów z koszykami pełnymi odżywek. U nich też możesz robić zakupy, jednak mają oni o wiele wyższe ceny niż punkty stacjonarne!


Jeżeli w trakcie biegu zabraknie ci sił możesz spróbować pewnej sztuczki: zwiększ nagle tempo biegu. Wbrew temu co mogłoby się wydawać, takie przyśpieszenie powoduje pobranie przez organizm energii z nowych pokładów tłuszczy a w efekcie powoduje poprawę formy !


Pamiętaj że na całej trasie obowiązują cię zasady poruszania się po drodze. Tylko czołówka maratonu nie musi ich przestrzegać - dlatego przed nimi jedzie samochód policyjny. Ty, kiedy na skrzyżowaniu zobaczysz czerwone światło musisz się zatrzymać. Nie daj się nabrać na zachęcające gesty policjanta - na pewno w okolicy są sędziowie którzy cię zdyskwalifikują.


Na trasie możesz skorzystać także z karetek pogotowia. W związku z reformą służby zdrowia niezbędne jest jednak posiadanie przy sobie książeczki z wpisanym numerem kasy chorych. Całe szczęście nie trzeba biec z książeczką! Wystarczy dostarczyć ją do wybranej karetki jeszcze przed startem.


Jeżeli na trasie inny zawodnik poczęstuje cię czymś do jedzenia lub picia odmów. Często znajdują się tam składniki z czarnej listy Międzynarodowej Komisji Antydopingowej i możesz zostać zdyskwalifikowany do końca życia.


Co pięć kilometrów stoją na trasie tablice z oznaczeniem dystansu. Tam też najczęściej stoją sędziowie sprawdzający czy nikt nie skraca dystansu. Dla pewności powinieneś głośno wykrzyknąć swój numer startowy, imię, nazwisko oraz pełną nazwę klubu. Tylko się nie zatrzymuj!


Wbiegając na metę organizatorzy zawieszą ci na szyi medal. Jest to taki miły rytuał, ale pamiętaj że medal dostajesz tylko na chwilę. Kiedy się nim nacieszysz musisz oddać go organizatorom by mogli wręczyć go prawdziwemu zwycięzcy. Jest 6 medali (3 dla kobiet, 3 dla mężczyzn) więc nie możesz nosić go na szyi zbyt długo ze względu na innych wbiegających zawodników - każdy chce mieć go chociaż przez chwilę na szyi. Dlatego utarło się oddawać medal natychmiast po przekroczeniu tzw. strefy mety.


Kontrola antydopingowa. Ma mecie wielu zawodników poddawanych jest kontroli antydopingowej w miejscach zwanych punktami masażu. Lekarze poprzez sprawdzenie twardości waszych mięśni nóg stwierdzają, czy nie używaliście środków dopingujących. Jeżeli dacie się złapać to koniec z wami. Dlatego o ile wam się to uda unikajcie punktów masażu.


Prysznic. Pod prysznicem starajcie się nie schylać do przodu i uważajcie kto za wami stoi. Niestety często zdarzają się przykre niespodzianki, gdyż wielu homoseksualistów udaje że biegło w maratonie i przychodzi z zawodnikami pod prysznic. W razie czego możecie wejść pod prysznic damski. Tam nic wam nie powinno grozić, choć niektóre z pań (najczęściej te biorące środki dopingowe) mogą okazać się bardzo natarczywe.