Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

matlejM
M M
Piekary ¦l±skie

Ostatnio zalogowany
2019-07-17,18:20
Przeczytano: 418/405751 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:0/0

Twoja ocena:brak


Relacja z rajdu Setka z Hakiem
Autor: Marcin Matlak
Data : 2014-06-11

Co daje bieganie? Każdy z biegaczy potrafi odpowiedzieć na to pytanie, a im więcej osób się wypowie tym większe spektrum odpowiedzi. Artykułem pragnę zwrócić uwagę na jedną z korzyści, którą my biegacze, a w szczególności długodystansowcy i ultramaratończycy możemy czerpać wszystkimi zmysłami. Dzięki kondycji, jaką wypracowaliśmy wylewając pot na niejednym z treningów możemy pozwolić sobie na – wycieczki biegowe. Podczas długich wybiegań warto czasem zwolnić, oderwać wzrok od zegarka i cieszyć się oraz poznawać otaczający nas kraj.



Już 15 czy 20 kilometrowe wybieganie to wystarczający kilometraż, aby zwiedzić ciekawe miejsca w naszej okolicy. Ogólnopolski Ekstremalny Rajd Pieszy "Setka z HAKiem 2014" to przykład imprezy, która daje możliwość połączenia sportu i krajoznawstwa. Przeszło 100 km trasę, którą przygotowali harcerze z Harcerskiego Akademickiego Kręgu Instruktorskiego "HAKI" im. Bohaterów spod Monte Cassino. Można było przebyć biegiem jak i chodem, ale trzeba było zmieścić się w limicie 24h. W tym roku (16-18. maja) odbyła się już 20 edycja, która została poświęcona pamięci wydarzeniom sprzed 70 laty - bitwie pod Monte Cassino. Tuż po uroczystym rozpoczęciu, w ramach którego wyświetlony został krótki film na temat bitew zwanych bitwą pod Monte Cassino, uczestnicy wyruszali w kilkuosobowych grupach w odstępach czasowych co 10 minut.

Wśród nich ultramaratończycy z takim celem jak zmieszczenie się w 14 h oraz amatorzy, dla których dystans 100 km był niemałym wyzwaniem. Na starcie stanęło 166 osób. W tym roku po raz pierwszy zostały wprowadzone dwie klasyfikacje: maratończyków i amatorów. Na trasie rozmieszczono 10 punktów kontrolnych, które trzeba było kolejno zaliczyć, były to równocześnie punkty, w których można było się zaopatrzyć w prowiant, a nawet w bandaże na odciski, które były zmorą większości uczestników. Był to rajd na orientację, każdy dostawał mapę, a trasa była oznakowana tylko w najtrudniejszych miejscach. Trasa prowadziła z Opola do Kup i przebiegała przez „zielone tereny”, do najatrakcyjniejszych należał Starobrawski Park Krajobrazowy. Chociaż pogoda średnio dopisała, bo chwilami padało, to i tak można było się nacieszyć otaczającą przyrodą oraz towarzystwem kompana(ów). Szczęśliwcy mieli możliwość zobaczenia orła bielika, gdyż trasa przebiegała przez jego siedliska lęgowe. Warto poznać kilka informacji na temat tego parku.



Został on utworzony 1999 roku jest położony na terenie 12 gmin, a jego powierzchnia to 526 km2. Występuje tu największa europejska ważka: husarz władca. Więcej : strona parku. Oprócz dyplomów za uczestnictwo niektórzy otrzymywali mini przewodnik po Starobrawskim Parku Krajowbazowym, co nie jest częste w imprezach biegowych. Często otrzymuje się koszulki, jakieś napoje, coś energetycznego na drogę czy też posiłek po zawodach czego i w rajdzie „Setka z Hakiem” nie zabrakło. Jednak nie spotyka się raczej, aby organizator uchylał rąbka tajemnicy o niezwykłości miejsca, w którym są zawody. Co do organizacji rajdu „Setka z Hakiem” należy dodać, że była bardzo dobra, na mecie, która mieściła się w szkole, można było się przespać, zjeść zupę przygotowaną przez harcerzy bądź wziąć prysznic.



A wszystko to za wpisowe: 30 zł. Jedynym słabym punktem było słabe połączenie z Kup do Opola, co prawda, organizatorzy zorganizowali specjalnie autobus, ale jego odjazd zaplanowano dopiero w niedzielę o 21.00. Zwycięscy oraz wszyscy, którzy ukończyli zostali nagrodzeni nagrodami rzeczowymi. W tym roku rajd ukończyło 43 osoby i jeden pies ( jak to niektórzy mawiali żartobliwie) czyli 26% spośród tych, którzy stanęli na starcie. Wśród maratończyków najlepiej wypadli:

1. Hermanowicz Marek (12:52)
2. Bednorz Marek (12:52) ,
3. Stroinski Daniel (13:02),

wśród amatorów:
1. Szmit Krzysztof (17:24),
2. Kułak Wojciech (18:30),
3. Żukowski Marcin (19:18).



Na uroczystym zakończeniu nie zabrakło organizatorów pierwszej edycji rajdu. Osobiście polecam rajd! Do jego najważniejszych atutów należą świetna atmosfera, trudność rajdu ( 100 km to nie byle co), dobra organizacja, a także możliwość połączenia sportu i krajoznawstwa. Następna edycja już za rok.



Komentarze czytelników - 2podyskutuj o tym 
 

matlejM

Autor: matlejM, 2014-06-11, 20:26 napisał/-a:
Mała poprawka: autobus w dzień, w którym rajd się skończył czyli w sobotę, a nie w niedzielę jak podałem w artykule.

 

Admin

Autor: Admin, 2014-06-12, 07:45 napisał/-a:
Wspomnień czar. Byłem na 1, 2 i 4 edycji :-)

 



















 Ostatnio zalogowani
Admin
15:32
Nicpoń
15:24
pawlo
15:23
kos 88
15:04
marian
14:51
biegacz54
14:41
krzybocz
14:31
Isle del Force
14:12
rychu18625
13:58
tadeusz.w
13:56
marczy
13:55
Mikesz
13:36
Jawi63
13:32
majsta7
13:24
Stonechip
13:16
kostekmar
13:09
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |