|
| METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | | Dyscyplina |   | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | | Wątek założył | (2006-01-23) | | Ostatnio komentował | A.[S](s) (2006-12-14) | | Aktywnosc | Komentowano 15 razy, czytano 114 razy | | Lokalizacja | |
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
ANONIM
() |
2006-01-23, 20:56
Wspomnienie o maratończykach....
| Wszystkoch szkoda napewno by jeszcze coś wartościowego nabiegali.Może będzie to kontrowersyjne pytanie dla niektórych, ale co to był za wypadek w którym zginął śp.Bogusława Psujka chyba nie samochodowy. |
| | | | | |
ANONIM
(Zlotnik) |
2006-01-25, 11:07
Wspomnienie o maratończykach....
| Moim zdaniem ci zawodnicy to herosi polskiego sportu powinniśmy brać z nich przykład |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Martix aktywny) |
2006-01-25, 13:53
Znane sylwetki
2006-01-25, 11:07 - Zlotnik napisał/-a:
Moim zdaniem ci zawodnicy to herosi polskiego sportu powinniśmy brać z nich przykład |
| BOGUSŁAW PSUJEK ZGINĄŁ W INNYCH OKOLICZNOŚCIACH.CAŁKIEM GŁUPIO.NA ZGRUPOWANIU{NIE WIEM DOKŁADNIE GDZIE I W KTÓRYM ROKU}WYCHODZIŁ PRZEZ OKNO BY SPUŚCIĆ SIĘ PO RYNNIE,NIE WIEM CZY BYŁ WTEDY TRZEŻWY CZY NIE ALE NIESZCZĘŚLIWIE SPADŁ W DÓŁ I ZABIŁ SIĘ.POKOJE BYŁ ZAMKNIĘTE PRZEZ TRENERA BY PODOPIECZNI Z NICH NIE WYCHODZILI NA BALANGĘ A ON NIE MÓGŁ SOBIE ODPUŚCIĆ I DLATEGO WYBRAŁ TAKĄ DROGĘ WYJŚCIA JAK SIĘ OKAZAŁO NIESZCZĘŚLIWĄ.W OLEŚNICY W MIEŚCIE W KTÓRYM JEST KLUB DO KTÓREGO NALEŻAŁ ORGANIZOWANY JEST CO ROKU BIEG ULICZNY-MEMORIAŁ KU JEGO PAMIĘCI NA 10 KM.W ZESZŁYM ROKU ZGINĄŁ W WYPADKU SAMOCHODOWYM NIE ZE SWOJEJ WINY PIOTR GŁADKI,PRZERWANA KARIERA,PRZED NIM BYŁO CAŁE ŻYCIE I W TYM ROKU W KRAKOWIE NA MARATONIE NA PEWNO BĘDZIE PRZYPOMNIANY PONIEWAŻ W UBIEGŁYM ROKU GO WYGRAŁ I GDYBY NIE POMYŁKA TRASY OSIĄGNĄŁBY REKORD TRASY I REWELACYJNY WYNIK ZBLIŻONY DO NAJLEPSZYCH W DĘBNIE GDZIE JEST NAJSZYBSZY MARATON W POLSCE. |
| | | | | |
ANONIM
(Łukasz Panfil) |
2006-01-25, 15:10
Wspomnienie o maratończykach....
| Doskonale wiem w jaki sposób zginął Bogusław Psujek, jednak okoliczności były bardzo przykre i nie chciałem o nich pisać. |
| | | | | |
ANONIM
(prawie nikt) |
2006-01-25, 15:12
Wspomnienie o maratończykach....
| Mnie się wydaje ,że dochodzenie jak który z tych świetnych zawodników odszedł jest co najmniej nie na miejscu.Nie ma ich wśród nas i nigdy nie będzie,a szkoda bo byli to zawodnicy w wieku jeszcze rokującym rozwój.Na trasach maratonów coraz więcej starców,którzy dla nagród rzeczowych są gotowi do wielu świństw,więc nie dziwi mnie to dochodzenie jak który z tych wielkich sportowców zginął.Cześć ich pamięci! |
| | | | | |
ANONIM
(Tofi) |
2006-01-26, 09:52
Coraz więcej starców
2006-01-25, 15:12 - prawie nikt napisał/-a:
Mnie się wydaje ,że dochodzenie jak który z tych świetnych zawodników odszedł jest co najmniej nie na miejscu.Nie ma ich wśród nas i nigdy nie będzie,a szkoda bo byli to zawodnicy w wieku jeszcze rokującym rozwój.Na trasach maratonów coraz więcej starców,którzy dla nagród rzeczowych są gotowi do wielu świństw,więc nie dziwi mnie to dochodzenie jak który z tych wielkich sportowców zginął.Cześć ich pamięci! |
Pomijajac poruszny temat, bo o zmarłych zawsze mówi się dobrze. Nie wiem co ci przeszkadzają, przecież ty też jak dożyjesz to będziesz starcem - czego ci serdecznie życzę. Będziesz zadowolony jak o tobie będą pisali w taki sposób.
Wzorem do naśladowania jest osoba, która nie tylko w sporcie, ale w życiu codziennym swoją postawą godna jest by z niej brać przykład. A znam wielu sportowców z których przykładu bym nie brał. |
| | | | | |
ANONIM
(Gregory) |
2006-01-26, 13:29
O zmarłych sie mówi....
Niepotrzebnie ten tekst Lukasza wzbudził tyle emocji nie zawsze pozytywnych ale kiedy odchodzi ktos mlody to zawsze jednak jest pytanie dalczego? czy musialo tak byc? etc.
Nie moge sie jednak zgodzic z nieco PC powiedzeniem "o zmarłych sie mowi dobrze albo wcale" w ten sposob myslac nie moglibysmy mowic zle o Stalinie i innych ludziach ktorych zywot na Ziemi przyspozyl pozostalym wiecej cierpienia niz pozytku.
A ze alkohol w polskim sporcie(wyczynowym) byl zawsze obecny wszechobecny (patrz Orły Górskiego, obecnie reprezentacja siatkowki casus Stelmacha i Ignaczaka)to inna sprawa i trzeba o tym mowic ale moze nie w tym watku....
Pokoj ich duszom...Niech spoczywaja w spokoju
|
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Henryk Czerniak) |
2006-02-05, 18:49
Wspomnienie o maratończykach....
| Drogi Lukaszu posiadasz wspaniałą wiedzę o histori wielu lekkoatletów. Sięgnąłeś do lat 70 wspominając Tadka Zielińskiego, z którym nieraz biegałem Twój ojciec chyba też. Nie wiem dlaczego pominąłeś najlepszego polskiego przeszkodowca Bronka Malinowskiego, złotego medalistę z Moskwy. Bronek zginął także w wypadku samochodowym. Nie bedę przytaczał jego sukcesów, ale jego pojedynek z Tanzańczykiem o złoty medal w Moskwie jest jeszcze teraz czasem pokazywany w telewizji- był tak pasjonujący.Obecnie corocznie w Grudziądzu są rozgrywane biegi im. Bronka Malinowskiego. |
| | | | | |
ANONIM
(przychylny) |
2006-02-18, 14:42
Wspomnienie o maratończykach....
| Ludzie trochę pokory, nawet w takich momentach Polak musi być mądrzejszy od Polaka. Ta nasza narodowa cecha psuje wszystko. Ten artykuł Marcina był w takim tonie, że uwazam nie należało już się wychylać z wiedzą typu " ja wiem jak to było" bo w ten sposób nie wykazujemy kultury a tym samym szacunku do tematu. "Ja wiem lepiej" zachowajmy dla siebie i uczmy sie pokory! |
| | | | | |
ANONIM
(przychylny) |
2006-02-18, 14:43
Wspomnienie o maratończykach....
| Ludzie trochę pokory, nawet w takich momentach Polak musi być mądrzejszy od Polaka. Ta nasza narodowa cecha psuje wszystko. Ten artykuł Marcina był w takim tonie, że uwazam nie należało już się wychylać z wiedzą typu " ja wiem jak to było" bo w ten sposób nie wykazujemy kultury a tym samym szacunku do tematu. "Ja wiem lepiej" zachowajmy dla siebie i uczmy sie pokory! |
| | | | | |
ANONIM
(wese) |
2006-02-18, 16:38
Alkohol i my
| Nie od dzis wiadomo ze to przez alkohol ,wiedzie sie nam jako nacjii tak jak sie wiedzie w sporcie .Nie inaczej jest rowniez w bieganiu , dobrze ze sa osoby ktore choc troche chca odslonic to tabu,moze to bedzie przestroga dla innych (mlodszych)z wszystkimi tego konsekwencjami .Oczywiscie przykladem do nasladowania (i to bez jaj ) jest obecny miniester sportu ,jednak go zlapali na innych uzywkach i jak tu mlodziezowka ma brac wzor ?Jak nie gorzala to prochy . |
| | | | | |
ANONIM
(irekgest@wp.pl) |
2006-11-24, 01:52
Wspólne bieganie z Heniem Jankowskim
| LINK: http://ireneusz witkowski przeszkodowiec | Panie Łukaszu dziękuje za przypomnienie Barwnej Postaci:
Wiele kilometrów przebiegliśmy wspólnie na treningach i zawodach z Heniem, jestem tak jak i On rocznik 1961 znałem go dość dobrze, zachwały sie wspomnienia i parę fotografii. Chętnie porozmawiałbym o tamtych czasach. Pozdrawiam Irek Witkowski.... irekgest@wp.pl |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(A.[S](s)) |
2006-12-05, 17:05
BIegacz i zbrodniarz
2006-01-26, 13:29 - Gregory napisał/-a:
Niepotrzebnie ten tekst Lukasza wzbudził tyle emocji nie zawsze pozytywnych ale kiedy odchodzi ktos mlody to zawsze jednak jest pytanie dalczego? czy musialo tak byc? etc.
Nie moge sie jednak zgodzic z nieco PC powiedzeniem "o zmarłych sie mowi dobrze albo wcale" w ten sposob myslac nie moglibysmy mowic zle o Stalinie i innych ludziach ktorych zywot na Ziemi przyspozyl pozostalym wiecej cierpienia niz pozytku.
A ze alkohol w polskim sporcie(wyczynowym) byl zawsze obecny wszechobecny (patrz Orły Górskiego, obecnie reprezentacja siatkowki casus Stelmacha i Ignaczaka)to inna sprawa i trzeba o tym mowic ale moze nie w tym watku....
Pokoj ich duszom...Niech spoczywaja w spokoju
|
| LINK: http://andrzejstepowski@interia.pl | | Porównanie zmarlego maratonczyka polskiego nawet jak bprzyczyną byl wygłup alkoholowy młodego czlowieka z tyakim zbrodniarzem jakim był Stalin .jest nie na miejscu. Piszący chyba nie zrozumiał ze potępiajac Stalina potępia się jego zbrodnicze czyny. A wice wersa-tragesdia Psujka za "Pana Jana" nigdy by się nie zdarzyło. On poprostu ustalał kiedy zawodnik wychodzący z obozu [z zawodnikiem] ma powrócic i cierpliwie czekał na jego powrót nie zamykając zadnych drzwi,a tym bardziej okien.Wczesniej zawodnik wiedział, ze jutro ma cięzki trening i musi byc tego swiadomy, azeby byc do niego przygotowany. Trening był wazniejszy niz balanga A jesli nie to poprostu wyjezdzał z obozu i po krzyku. Nie było więc az takich tragedii, choc ówczesni biegacze tez nie byli swiętoszkami |
| | | | | |
ANONIM
(ciekawy) |
2006-12-05, 17:51
| Panie Stepowski,z czystej ciekawości jak i życzliwości. Często wspomina Pan "kiedy biegałem wyczynowo". Proszę wypisać swoje rekordy życiowe. |
| | | | | |
ANONIM
(A.[S](s)) |
2006-12-14, 00:01
Rekordy zyciowe
2006-12-05, 17:51 - ciekawy napisał/-a:
Panie Stepowski,z czystej ciekawości jak i życzliwości. Często wspomina Pan "kiedy biegałem wyczynowo". Proszę wypisać swoje rekordy życiowe. |
| LINK: http://www.andrzejstepowski@interia.pl | | Pisałem o tym juz parę razy ,ale zostałem Posądzony o zarozumiałosc tym raze CI zawierzę ze naprawde pytasz z czystej ciekawosci ,a nie by mi dopiec od kogutów. Rzeczywiscie wówczas biegałem pod nazwiskiem Stepokura -[nazwisko konspiracyjne mego ojca z okresu okupacji], moje wyniki najlepsze:- 10.000m- 30;01,2; 5.000m 14;28,4; 3.000m 8:28,4; przeszkody 9:13,6; 1.500 3;56,0. Wszystko na zuzlu lata uzyskania 1960-65.Ogólnie pierwsza 10 w rankingach wyników w Polsce .Na mistrzostwach Polski w przełajach w jeden raz w Poznaniu na podium (3)Pózniej byłem trenerem RKS "Bałtyk"i WKS "Flota" w Gdyni, juz jako Stepowski po powrócie do nazwiska rodowego.Ale to inna historia.owynikach mógłby poświadczyyc maratonvczyk trener i biegacz olimpijczik ,biegający jeszcze jako weteram Michał Wójcik, oraz Morawiec Pozdrawiam |
|
|
|
| |
|
