Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  Michał (2006-01-08)
  Ostatnio komentował  Jaro (2006-01-09)
  Aktywnosc  Komentowano 3 razy, czytano 187 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ANONIM

(Michał)

 2006-01-08, 17:41
 Wanda Panfil-Gonzales - rok 1990 oraz 1991
Nawiązując do wyników 71 Plebiscytu na Najpopularniejszego Soprtowca Polski 2005 roku, wypada przypomnieć sylwetkę naszej znakomitej biegaczki - mistrzyni świata i zwyciężczyni plebiscytu Przeglądu Sportowego za rok 199 oraz 1991.

Wanda Panfil urodziła się 26 stycznia 1959 roku w Opocznie na Ziemi Piotrkowskiej. Kończąc, jako mechanik, zasadniczą szkołę zawodową rozpoczęła lekkoatletyczne treningi w Lechii Tomaszów Mazowiecki. Mierząca 167 centymetrów i ważąca 52 kilogramy dziewczyna od początku odznaczała się dużą wytrzymałością, co w sposób naturalny spowodowało wybór konkurencji. Biegi długie, a nawet... coraz dłuższe, bo największe sukcesy odnosiła w maratonie.

O plebiscytowym zwycięstwie pani Wandy zadecydowały dwa czynniki.
Pierwszy to wyraźnie rosnąca popularność biegów maratońskich, w tym
także w rywalizacji kobiecej, a drugi - właśnie zwycięstwa w niezwykle
prestiżowych biegach na najdłuższym dystansie. Być pierwszą w 1990 roku
w Nowym Jorku, Londynie i Nagoji wykluczało przypadek. Oznaczało po
prostu, iż nasza reprezentantka należy zdecydowanie do ścisłej
światowej czołówki. Te właśnie trzy starty zadecydowały o uznaniu w
oczach czytelników "Przeglądu Sportowego". Poza tym wcześniej
startowała czterokrotnie w Pucharze Europy (po raz piąty w 1991 roku),
ponadto w szczęśliwym dla niej 1990 roku w Brukseli ustanowiła swój
rekord życiowy w biegu na... najkrótszym dla niej dystansie 3000 m,
uzyskując 8:52.7. Najlepszy sezon i najlepsze wyniki miały nadejść za
kilkanaście miesięcy.

ROK 1990 był dla naszej biegaczki na długich dystansach – szczególnie chodzi o maratony – Wandy Panfil-Gonzales bardzo udany. Przede wszystkim wygranie trzech wielkich biegów maratońskich przyniosło jej uznanie czytelników „Przeglądu Sportowego”, którzy wybrali ją najlepszym sportowcem roku.

W tej sytuacji możliwość obrony pierwszej lokaty po dwunastu miesiącach wydawała się bardzo trudna, ale nasza reprezentantka miała asa w rękawie. Były nim tokijskie mistrzostwa świata. Bo wielkie maratony swoją drogą, ale triumf w mistrzostwach świata lub igrzyskach olimpijskich, to jednak coś całkowicie innego. Wcześniejszy dwukrotny start w igrzyskach nie należał do udanych, ale za to mistrzostwa świata... Najpierw jednak, w tymże, pamiętnym dla pani Wandy 1991 roku, był triumf w biegu maratońskim w Bostonie, 15 kwietnia ze wspaniałym czasem 2:24:18, będącym rekordem życiowym Polki. Po czym nadeszło Tokio.
Była to zdecydowanie najdłuższa konkurencja lekkoatletyczna, którą sportowa Polska z zapartym tchem śledziła na ekranach telewizorów. Wszak dopiero później miały nadejść wspaniałe czasy człowieka, który praktycznie i teoretycznie doszedł w życiu do wszystkiego – Roberta Korzeniowskiego. Nasza rodaczka, która do światowej sławy dochodziła przez kilkanaście doprawdy trudnych lat, była faworytką, miała więc podwójnie utrudnione zadanie. Nie mogła zawieść kibiców, z pewnością też nie mogła zawieść własnych nadziei. Rozegrała bieg mądrze taktycznie i wywalczyła jakże upragniony przez wszystkich tytuł mistrzyni świata.
Ten wyczyn przysporzył jej bardzo wiele popularności w dwóch, jakże odległych, krajach – w Polsce i Meksyku. Bardziej rozpoznawalna była jednak w prawdziwej, starej ojczyźnie, czemu zresztą trudno się dziwić. Jako ciekawostkę warto dorzucić jeszcze fakt z trzeciego kraju, Stanów Zjednoczonych. Przed siedzibą firmy Reebok w Bostonie ślady swych stóp odciskali najwybitniejsi sportowcy globu. Stopy polskiej biegaczki na pewno ustępowały wyraźnie rozmiarami chociażby tym, należącym do koszykarzy, ale z pewnością nie były niżej „klasyfikowane”.
Na styczniowym Balu Mistrzów Sportu w 1992 roku Wanda Panfil-Gonzales nie kryła, że ma wielkie apetyty przed barcelońską olimpiadą. Nie wyszło, ale pozostał wspaniały bieg w Tokio i dwukrotny, kolejny sukces w Plebiscycie „PS”. A taka sztuka nie udała się zbyt wielu sportowcom.

Dziesiątka z 1990 roku

1. Wanda Panfil-Gonzalez (lekkoatletyka) 437 361
2. Marek Piotrowski (kickboxing) 393 128
3. Andrzej Grubba (tenis stołowy) 350 234
4. Artur Wojdat (pływanie) 289 587
5. Włodzimierz Skalik (sporty samolotowe) 284 919
6. Przemysław Saleta (kickboxing) 218 546
7. Dorota Idzi (pięciobój nowoczesny) 198 195
8. Waldemar Legień (judo) 180 904
9. Maciej Freimut (kajakarstwo) 135 104
10. Piotr Piekarski (lekkoatletyka) 116 409

Dziesiątka z 1991 roku

1. Wanda Pnfil-Gonzalez (lekkoatletyka) 802 382 pkt.
2. Arkadiusz Skrzypaszek (pięciobój nowoczesny) 661 776
3. Artur Wojdat (pływanie) 550 134
4. Janusz Darocha (sporty lotnicze) 436 935
5. Przemysław Saleta (kick-boxing) 413 770
6. Dorota Idzi (pięciobój nowoczesny) 279 844
7. Wanda Rutkiewicz (alpinizm) 220 717
8. Paweł Nastula (judo) 212 669
9. Mirosław Daszkiewicz (kulturystyka) 205 957
10. Krzysztof Martens (brydż sportowy) 174 531



  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(heh)

 2006-01-08, 18:09
 heh
"Wanda Panfil-Gonzales nie kryła, że ma wielkie apetyty przed barcelońską olimpiadą. Nie wyszło" oj gdyby tak ciut skromnosci i pokory miala, to z pewnoscia byloby inaczej ... no ale co moga wiedziec zoltodzioby, ktorzy poraz 1 sa na IO ... heeeeh

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(Jaro)

 2006-01-09, 09:27
 To już historia
Minęło już kilkanaście lat od tych sukcesów i co dalej, czy ktoś oprócz próby startu zrobił coś, by go zauważono i nominowano do Gali Sportu ?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
SantiaGO85
23:41
lordedward
23:25
kos 88
23:00
rokon
22:41
ryba
22:19
Andrzej_777
22:04
Artur z Błonia
21:53
perdek
21:43
knapu1521
21:21
Leonidas1974
20:59
42.195
20:52
Lektor443
20:52
maciekc72
20:46
marczy
20:42
Wojtek23
20:38
entony52
20:35
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |