Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  fiz (2005-12-28)
  Ostatnio komentował  Admin (2005-12-29)
  Aktywnosc  Komentowano 15 razy, czytano 257 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ANONIM

(fiz)

 2005-12-28, 10:22
 2.30 i lepiej, anomalia!
Czy uważacie, że ludzie którzy osiągają wynik 2.30 i lepiej są normalni? Tzn czy to ma cokolwiek wspólnego z biegiem po zdrowie? Moim zdaniem nie!!!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Admin)

 2005-12-28, 10:45
 Znam
Kiedyś poznałem faceta - biegacza (chyba na maratonie Toruńskim) - który opowiadał, że biega sobie tak, dla przyjemności. I biega... 2:35-2:40 każdy maraton. Mówił, że nie rozumie, jak można biegać powyżej 3:00 :-) Lekko byłem zszokowany, no ale na mecie go spotkałem, i złamał 2:30 - akurat miał urodziny... samorodek ? Fakt, że wysportowany, i na pewno trenował więcej niż się przyznawał, niemniej....

A czy profesjonalne bieganie dla wyniku = zdrowie ? Chyba nie bardzo. Mikro urazy pozostają, zna ktoś jakiegoś wielkiego sportowca, który na stare lata jest okazem zdrowia ?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(morito)

 2005-12-28, 11:46
 Bieg po zdrowie
2005-12-28, 10:45 - Admin napisał/-a:

Kiedyś poznałem faceta - biegacza (chyba na maratonie Toruńskim) - który opowiadał, że biega sobie tak, dla przyjemności. I biega... 2:35-2:40 każdy maraton. Mówił, że nie rozumie, jak można biegać powyżej 3:00 :-) Lekko byłem zszokowany, no ale na mecie go spotkałem, i złamał 2:30 - akurat miał urodziny... samorodek ? Fakt, że wysportowany, i na pewno trenował więcej niż się przyznawał, niemniej....

A czy profesjonalne bieganie dla wyniku = zdrowie ? Chyba nie bardzo. Mikro urazy pozostają, zna ktoś jakiegoś wielkiego sportowca, który na stare lata jest okazem zdrowia ?
Tak sie sklada ze zmam kilka przypadkow nijako z drugiej strony barykady. Moj serdeczny kolega do dzis bardzo dobry przelajowiec kilka lat temu postanowil sie zabawic w biegi uliczne. 10, 15 standard czasy w okolicach 3 min/na km wybral sie gdzies nie wiem gdzie na polowke i bylo ok. Rok pozniej wybral sie na maraton do Holandii /bodaj Amsterdam/ czas lekko ponizej 2:20. JAk sam mowil pobiegl trenningowo;-)))
Nastepny rok z okladem przetrenowal super sumiennie startujac w tym czasie bodaj 3 razy na 10km. Wyjechal na maraton pamietam ze to byla znow jesien i wtedy napewno juz Holandia i czas okolo 2:30. Do dzis nie chce o tym rozmawiac bo wyprzedzily go kobiety i powiedzial ze nie moze bawic sie w sport gdy go kobiety pokonuja. I do dzis o marotonie i polmaratonie nie chce slyszec, choc mi sluzy szeroka pomoca. A sam trenuje z sukcesami cala gromade mlodych lekkoatletow jednak zawsze im odradza biegi uliczne.
Inny przyklad. MAm kolege ktory osiga podobne wyniki jak w temacie. Jak nie trenuje to ma wyniki 2:50 i nie zostaje MP Lekarzy. W kazdym innym przypadku ma abonamet na tytul MP Lekarzy na kazdym dystansie powyzej 10km. Jednak on biga dla przyjemnosci i kazdemu tylko taki sposob biegania poleca /kardiolog/. Ja sam uznaje ze biegam tak dlugo jak mi to sprawia przyjemnosc. Jesli nie czuje przyjemnosci nie biagam, nie trenuje i juz!
Wczoraj sie zoralem i bylo ok. Ale dzis na widok butow do biegania mam odruch zwrotny i ok. Dlatego pisze ten post.
Inny przyklad. Mam kolege ktory biega 2:40. Na wiosne planuje w Debnie 2:29 albo lepiej. Przde swietami sie spotkalismy i pokazal mi swoje notatki z treningow. O zesz Q... to jest nieludzkie. Ale mu to sprawia przyjemnosc. Aby przedstawic ogrom pracy jak w to wklada to podam ze wykonuje 400-500 minut gimnastyki ogolnorozwojowej ... tygodniowo. Czy ktos z czytajacych te slowa tyle biega tygodniowo. Mi sie nie zdarzylo. A on oprocz tego tygodniowo zalicza tylko 150 km tygodniowo na chwile obecna rachej same wybiegania, sb i DZB. Akcenty ma zaplanowane dopiero od stycznia. I jak mi o tym opowiadal .. ten blysk w oku te kurwiki czulem sie jakbym sluchal R.Beger opowiadajaca o sexie. I to jest amator. Czy moze ktos uwaza inaczej?
Wynik jest sprawa wtorna i w tym przypadku marginalana. A osobę wypowiadajaca podobne zlote mysli "...nie rozumie, jak można biegać powyżej 3:00" proponuje takktowac jak wyzej przytoczona zlotousta RB.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(maratonczyk)

 2005-12-28, 12:16
 To nie nadłuszą mete
2005-12-28, 10:22 - fiz napisał/-a:

Czy uważacie, że ludzie którzy osiągają wynik 2.30 i lepiej są normalni? Tzn czy to ma cokolwiek wspólnego z biegiem po zdrowie? Moim zdaniem nie!!!
Czasy po niżej 2;30 to nie na dłuższą mete kiedyś organizm powie stop i nieda rady a człowiek jak się podda to zrezygnuje i więcej nie pobiegnie albo biega dalej ale jest już coraz słapszy.Każdy człowiek może biegać szypko ale zależy jak dochodzi do tej szypkości stopniowo czy gwałtownie w biegu to nie tak jak w grze jak przegrasz możesz graćodnowa.W bieg jak popełniż błat to ciężko jez go naprawić wiem to po sobie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(trener)

 2005-12-28, 13:19
 zdrowie
2005-12-28, 12:16 - maratonczyk napisał/-a:

Czasy po niżej 2;30 to nie na dłuższą mete kiedyś organizm powie stop i nieda rady a człowiek jak się podda to zrezygnuje i więcej nie pobiegnie albo biega dalej ale jest już coraz słapszy.Każdy człowiek może biegać szypko ale zależy jak dochodzi do tej szypkości stopniowo czy gwałtownie w biegu to nie tak jak w grze jak przegrasz możesz graćodnowa.W bieg jak popełniż błat to ciężko jez go naprawić wiem to po sobie.
Tak jak do wszystkiego można przyygotować organizm do biegania pon. takiego czasu. Dla mnie bieganie 2h30" ma sens ale tylko gdyy jest się kobietą. Znam maratonki , które mają dzieci biegały lepiej niż 2h30'/nie tylko polki, bo tych jest parę!/ i czują się świetnie. Znam też wielu chorych sportowców rekreacyjnych.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Łukasz Panfil)

 2005-12-28, 13:57
 
Stwierdzenie kol.Fiz'a jest obraźliwe dla kilkudziesięciu polskich maratończyków. Ja biegam 2.29 i nie czuję się "nienormalny". Jednak druga kwestia, czyli zdrowotne aspekty maratonu na tym poziomie to już inna historia. Uważam, że takie szarpanie organizmu ze zdrowiem nie ma nic wspólnego. Jednak ja osobiście kocham to! Może ktoś pomyśli że to jakieś sado-maso, ale nie ma nic cudowniejszego niż ból mięśni i płuca na wierzchu po mocnym treningu. Nie wiem może i niektórzy są w stanie osiągać takie wyniki bez większego wysiłku, ja jednak musiałem wykonać ogromną pracę aby te 2.30 rozmienić. W moim przekonaniu pozytywnych skutków zdrowotnych takiego przygotowania napewno nie ma.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(ks. Rafał)

 2005-12-28, 18:24
 
Oczywiście że ma sens -gdyby tak nie było to bym tego nie robił. Negacja zawodników którzy biegają 2.30 sprawia że można w całości zakwestionować sport. Rozumując w ten sposób można by powiedzieć np. jaki jest sens występów zawodników którzy zajmują miejsca poza podium. Pamiętajmy że kariera sportowa powinna mieć charakter progresywny. Dziś biegam 2.30 jutro może będę biegał szybciej. Bieg po zdrowie to nie jest ale daje mi coś o wiele więcej mianowicie dotknięcie swoich możliwości a ewangelicznie to wykorzystanie swoich talentów które jak się dostało to nie można zmarnować.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(fiz)

 2005-12-28, 18:37
 sorry biegacze
2005-12-28, 18:24 - ks. Rafał napisał/-a:

Oczywiście że ma sens -gdyby tak nie było to bym tego nie robił. Negacja zawodników którzy biegają 2.30 sprawia że można w całości zakwestionować sport. Rozumując w ten sposób można by powiedzieć np. jaki jest sens występów zawodników którzy zajmują miejsca poza podium. Pamiętajmy że kariera sportowa powinna mieć charakter progresywny. Dziś biegam 2.30 jutro może będę biegał szybciej. Bieg po zdrowie to nie jest ale daje mi coś o wiele więcej mianowicie dotknięcie swoich możliwości a ewangelicznie to wykorzystanie swoich talentów które jak się dostało to nie można zmarnować.
Każdy bieg ma sens - każdyy wynik to osiągnięcie - mi chodziło o "wymiar" biegania , a nie obrażanie kogoś. Najważniejszy jest cel - jeśli go osiągam - to to jest to!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(wese)

 2005-12-28, 18:39
 
2005-12-28, 18:24 - ks. Rafał napisał/-a:

Oczywiście że ma sens -gdyby tak nie było to bym tego nie robił. Negacja zawodników którzy biegają 2.30 sprawia że można w całości zakwestionować sport. Rozumując w ten sposób można by powiedzieć np. jaki jest sens występów zawodników którzy zajmują miejsca poza podium. Pamiętajmy że kariera sportowa powinna mieć charakter progresywny. Dziś biegam 2.30 jutro może będę biegał szybciej. Bieg po zdrowie to nie jest ale daje mi coś o wiele więcej mianowicie dotknięcie swoich możliwości a ewangelicznie to wykorzystanie swoich talentów które jak się dostało to nie można zmarnować.
Ciekawe czy ten program treningowy na 2:13 ma swoje uzasadnienie w cyklicznych badaniach krwi i moczu?Bo jako profi to chyba takowe robia.Jezeli ma to prosze o dane .

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(KRZYSIEK B.)

 2005-12-28, 21:15
 Do wszystkiego można się przyzwyczaić
2005-12-28, 18:39 - wese napisał/-a:

Ciekawe czy ten program treningowy na 2:13 ma swoje uzasadnienie w cyklicznych badaniach krwi i moczu?Bo jako profi to chyba takowe robia.Jezeli ma to prosze o dane .
2.30 dla zawodnika który z tego żyje i nia ma żadnej innej pracy fizycznej - to to jest naprawde pełen luz i biega bez większego wysiłku. Porównajcie sami siebie jak czasami zabierzecie sie za ciężką prace fizyczną i czy jesteście w stanie zrobić nawet w wolnym tempie 20km-bo ja nie, ale jak się zwolniłem z pracy to dla mnie nawet 30km nie było niczym wielkim jeżeli nie przebiegłem tego w odpowiednim tempie. Kiedyś dla mnnie też było "nie ludzkie "bieganie co tydzień maratonów po 2.30-dopuki sam tego nie dokonałem. Trening na 2.13,który przedstawiłem-to sam na tym bazowałem, ale trzeba go przerobić do swoich możliwości-wtedy wyjdą efekty. Pozdrawiam Bartkiewicz Krzysztof

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Fiz)

 2005-12-28, 22:13
 
2005-12-28, 18:37 - fiz napisał/-a:

Każdy bieg ma sens - każdyy wynik to osiągnięcie - mi chodziło o "wymiar" biegania , a nie obrażanie kogoś. Najważniejszy jest cel - jeśli go osiągam - to to jest to!
Wszystko fajnie, tylko czemu gościu się podszywasz pode mnie!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(szenszylec)

 2005-12-28, 23:43
 ANOMALIA???
Anomalią to może być pogodowa ale nigdy ne sportowa.
Czy anomalią jest złamanie 2.30?
Oczywiśćie że nie jest to wynik długiej pracy jaką zawodnik przebywa w celu osiągniećia jego.
Także Fizie ić na grzyby!!!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(fiz)

 2005-12-29, 07:24
 2'20
2005-12-28, 23:43 - szenszylec napisał/-a:

Anomalią to może być pogodowa ale nigdy ne sportowa.
Czy anomalią jest złamanie 2.30?
Oczywiśćie że nie jest to wynik długiej pracy jaką zawodnik przebywa w celu osiągniećia jego.
Także Fizie ić na grzyby!!!
2'20 to każdy zawodnik biega z marszu! ZAWODNIK!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(fiz)

 2005-12-29, 08:45
 
2005-12-29, 07:24 - fiz napisał/-a:

2'20 to każdy zawodnik biega z marszu! ZAWODNIK!
Niech Admin coś zrobi bo ten koleś cały czas podszywa się podemnie!!! Gościu radzę ci zmień pseudo!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Admin)

 2005-12-29, 08:53
 Zarejestruj
Zarejestrój swój nick i po kłopocie, odpowiedni link masz na głównym ekranie DYSKUSJI

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
zbyszekbiega
08:55
wido_22
08:47
benek88
08:42
biegacz54
08:40
anielskooki
08:35
crespo9077
08:31
green16
08:08
Marcin1982
08:08
42.195
08:07
Admin
08:00
Andrzej.
07:54
mariuszkurlej1968@gmail.c
07:52
michu77
07:52
Gapiński Łukasz
07:42
SonnyDogg
07:28
przemekf20@wp.pl
07:20
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |