Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  Martix (2005-12-19)
  Ostatnio komentował  wojtek G (2006-01-07)
  Aktywnosc  Komentowano 13 razy, czytano 423 razy
  Lokalizacja
 Zagranica - Niemcy
 Techniczne

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ANONIM

(Martix)

 2005-12-19, 21:05
 Chipy i Berlin wyniki-dwa pytania w jednym wątku
Chcę się dowiedzieć od kogoś kto był tak jak ja w tym roku na 32 Real Berlin Maraton-czy otrzymałeś{ałaś} do domu wydruk wyników razem z dyplomem ukończenia maratonu?W ubiegłym roku przysłano mi je miesiąc po maratonie,a w tym i ja i znajomy ich dotychczas nie otrzymaliśmy.Mi chodzi głównie o dyplom,bo wynik swój znam.Drugie pytanko:czy jest możliwość zakupu chipa,żeby go mieć na kazdy maraton i tylko legalizować?Jeżeli tak to gdzie?Słyszałem,że na zagranicznych maratonach niektórzy je mają bo tam jest możliwość legalizacji przed maratonem,ale nie wiem czy jest to możliwe i u nas.Zresztą nie wiem czy to ma sens gdyż wchodzą chipy jednorazowe umieszczone w numerach startowych czego ich próbę mieliśmy w Pile.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(wojtek G)

 2005-12-19, 21:46
 Przesyłki z Berlina - ani widu,ani słychu.
Niestety Martix.Wczoraj miałem telefon w tej samej sprawie od A. Ślązaka z Piotrkowa Tryb.Z wyjątkiem 6 szt zdjęć nic z Berlina nie przysłali.Ani dyplomu,ani wyników.Trzeba sobie chyba wydrukować samemu.A zdjęcia drogie jak cholera.Dwa odesłałem z powrotem.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(ultramaratończyk)

 2005-12-19, 22:26
 
Na wyniki z Berlina jest jeszcze czas, to normalność. Chipa kupuje się np. w Berlinie nie oddając go, tyle i tyle. Uczyniłem to bardzo dawno temu i jestem już od dawna "do przodu". Chipy w Pile są przyszłością (znam od może 10 lat), ale trochę odległą, tak pewnie będzie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Tony)

 2005-12-19, 23:29
 Berlin Marathon
2005-12-19, 22:26 - ultramaratończyk napisał/-a:

Na wyniki z Berlina jest jeszcze czas, to normalność. Chipa kupuje się np. w Berlinie nie oddając go, tyle i tyle. Uczyniłem to bardzo dawno temu i jestem już od dawna "do przodu". Chipy w Pile są przyszłością (znam od może 10 lat), ale trochę odległą, tak pewnie będzie.
Spokojna głowa.Wyniki z Berlina napewno dojdą.Ja byłem tam dużo razy i zawsze je otrzymałem.Czas pomyśleć powoli o zgłoszeniu na 33 Berlin Marathon, Mój Chip kosztował chyba 30 DM, już dokładnie nie pamiętam. Mam go do dziś.
Wszystkim maratonczykom Najlepszego 2006 roku.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Świętek Andrzej)

 2005-12-21, 23:21
 wyniki ,dyplom. chipy
2005-12-19, 21:05 - Martix napisał/-a:

Chcę się dowiedzieć od kogoś kto był tak jak ja w tym roku na 32 Real Berlin Maraton-czy otrzymałeś{ałaś} do domu wydruk wyników razem z dyplomem ukończenia maratonu?W ubiegłym roku przysłano mi je miesiąc po maratonie,a w tym i ja i znajomy ich dotychczas nie otrzymaliśmy.Mi chodzi głównie o dyplom,bo wynik swój znam.Drugie pytanko:czy jest możliwość zakupu chipa,żeby go mieć na kazdy maraton i tylko legalizować?Jeżeli tak to gdzie?Słyszałem,że na zagranicznych maratonach niektórzy je mają bo tam jest możliwość legalizacji przed maratonem,ale nie wiem czy jest to możliwe i u nas.Zresztą nie wiem czy to ma sens gdyż wchodzą chipy jednorazowe umieszczone w numerach startowych czego ich próbę mieliśmy w Pile.
Wyniki i dyplom wydrukowałem sobie z internetu dwa dni po maratonie. Dyplom super z miedzyczasami na piątkach.Chip z maratonu z Berlina , który sobie zatrzymałem(w zamian za kaucje oczywiście)bez problemu zarejestrowano mi na maratonie w Poznaniu i z im biegłem.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Martix)

 2005-12-22, 21:52
 Dzięki!
Dziękuję przedmówcom za odpowiedzi.Mam nadzieję,że Niemcy się obudzą i wyniki z dyplomem mi wyślą,na zdjęcia nie liczę,niech sobie sami je kupują z takimi cenami.Znam już ten numer z Maratonu Wrocław,gdzie zdjęcia robili Anglicy i potem po swojemu liczyli ich cenę.Faktycznie,opłaca się na zagranicznym maratonie{przykład Berlin}pobrać chipa za kaucją 30-tu euro,nieoddać go,lecz zachować dla siebie by go przed kazdym startem rejestrowac{jeżeli to nic nie kosztuje} zwłaszcza że Niemcy zabierają przy jego zwrocie po maratonie 6 euro.Po 5-ciu startach jego cena się zwraca i zaczynamy na nim oszczędzać.Myślmy,po co przepłacać!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(wojtek G)

 2006-01-06, 10:17
 Berlin Maraton.
Martix.- Otrzymałem przesyłkę z Berlina.Dyplom,magazyn z wynikami,ale tylko do 699 miejsca tj.czasu 2:55:32 i jakiś dodatek,czy gazetę Berliner Morgenpost (poranek pocztowy?)Na pierwszej stronie jest zmieszczonych około 300 fotografii typu do paszportu.Na samym środku oczywiście pani Rosińska uśmiecha się do nas.Jest tam chyba jeszcze parę osób z Polski,ale nie tak /sławnych/ i rozpoznawalnych jak pani Janina z Pabianic.Dlatego zginęli ci inni w tłumie zdjęć.A więc by być na czołówkach gazet trzeba być /kimś/.Nie wystarczy /czerwony kapelusz/.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(Antyrosiński)

 2006-01-06, 10:44
 Prasa.
Rosińska a Czerwony Kapelusz. Gdzie gdzie Rzym a gdzie Krym.
Prasa jest ślepa.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Martix)

 2006-01-06, 16:43
 Berlin Maraton c.d.
2006-01-06, 10:17 - wojtek G napisał/-a:

Martix.- Otrzymałem przesyłkę z Berlina.Dyplom,magazyn z wynikami,ale tylko do 699 miejsca tj.czasu 2:55:32 i jakiś dodatek,czy gazetę Berliner Morgenpost (poranek pocztowy?)Na pierwszej stronie jest zmieszczonych około 300 fotografii typu do paszportu.Na samym środku oczywiście pani Rosińska uśmiecha się do nas.Jest tam chyba jeszcze parę osób z Polski,ale nie tak /sławnych/ i rozpoznawalnych jak pani Janina z Pabianic.Dlatego zginęli ci inni w tłumie zdjęć.A więc by być na czołówkach gazet trzeba być /kimś/.Nie wystarczy /czerwony kapelusz/.
Tak się złożyło,że i ja dzisiaj zobaczyłem w swojej skrzynce coś nowego i to było to coś na co tak dugo cierpliwie czekałem ale zaczełem powoli tracić nadzieję,że wyniki do nas przyjdą.Pierwsze co przykuło mój dość spostrzegawczy wzrok to fragment gazety z fotografiami i od razu zauważyłem znaną twarz,przypominam sobie że widziałem tę panią na biego sylwestrowym w Trzebnicy.Ta pani nazywa się Rosińska?,nie wiedziałem,wszedzie jej pełno,często widzę ją "na pudle".Katalog przyznam piękny i ciekawy ale byłby jeszcze ciekawszy i weselszy gdyby obok tych Asterixów i Obelixów,Bawarek z warkoczami,Spidermanów i innych cudaków zobaczyć można było naszego uśmiechniętego chłopaka z czerwonym kapeluszem jako że ten kapelusz z biało-czerwonym strojem wydaje mi się najbardziej orginalnym przebraniem i to jest kwestia czasu i przede wszystkim szczęścia a nie "bycia kimś"żeby zostać w zauważonym i utrwalonym w tym katalogu.A jest to coraz bardziej trudne bo z tego co wynika w tabeli to Niemcy corazbardziej frekwencje,pewnie pragną wyprzedzić Nowy Jork i pokazać że to oni sa światową potęgą.W 2004 roku maraton ukończyło 28 023 osoby,w ubiegłym już ponad 2000 wiecej-30 382 osób.Zapewne bicie życiówek w takim skupisku będzie coraz bardziej trudne o ile Niemcy nie poszerzą trasy po starcie w tym miejscu gdzie tworzy się duży młyn zanim się biegacze rozciągną,bo tu najwiecej traci się na czasie.Zauważyłem jak wynika z tabeli,że najwięcej biegaczy przybiega na metę w przedziale 4-5 godz w którym i ja byłem{brak dobrej formy,jestem w stanie dobiec grubo poniżej 4-rech}a ostatni dobiegł-jak to można tak nazwać z wynikiem 7:06:02,u nas byłoby to nie do pomyślenia.Ja byłem nie tak wiele w długiej połowie co świadczy o tym,że Niemcy traktują ten maraton nie tyle co rywalizację lecz atrakcję.Zresztą u nich nie biega się tyle co na wyścigi lecz dla zdrowia,inna jest świadomość społeczeństwa co widac po biegających w parkach od których sie aż roi.Więcej też jest rolkarzy.Niektorzy narzekają na ten tłum biegaczy ale ten maraton nie jest na rekordy choć niektórym to się udaje{Henryk Zalęski z naszego PIASTA WKB osiągnął wspaniały wynik w swojej kategorii M-50 gdzieś koło 2:50 i gratulacje dla niego,szkoda że Niemcy tego nie nagłośnili i nie ma choć jego fotografii w katalogu,tak samo Michał Stadniczuk M-70 oni byli pierwsi w swojej kategorii na taka masę ludzi i im należą się gromkie brawa}i nie wszyscy w nim czują się dobrze,do rekordu najlepsze są maratony najwyżej do kilkunastu tysięcy biegaczy ale ten maraton ma za to atmosferę,której na razie nigdzie nie ma,kazdy kto w nim biegł wie co mam na myśli-o kibicach mowa dzięki którym choć masz tego dnia kiepski wynik ale udziela ci sie dobry humor i z nim się Berlin opuszcza.I ja myślę ponownie w tym roku tu pobiec choć "mekką" kazdego biegacza-maratończyka jest ta orginalna trasa w Grecji o której też marzę.Przybył mi kolejny dyplom do kolekcji i żeby zarejestrowac sie w przyszłosci w klubie 100 maraton.Kończe i pozdrawiam Wojtka i wszystkich.Do zobaczenia na biegu,mój pierwszy w tym roku to "Cross między mostami" na 12,3 km we Wrocławiu na początku marca.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(wojtek G)

 2006-01-06, 21:16
 Berlin.
No brawo Martix za wyważony i chyba trafny komentarz.Nie wiem,czy tych szczęśliwców,którzy załapali się na czołówkę gazety,oficjalni fotoreporterzy nie pstrykali zaraz za metą.Była tam spora grupa ludzi wyłapująca zmęczonych biegaczy.Na zdjęciu w przedostatnim rzędzie pierwszy z prawej (czerwona opaska,wąsy),jest mój kolega Andrzej Ślązak z Piotrkowa Tryb. z którym od lat trzymam się razem.Martix zaczyna się XIV edycja Orkiesty Świątecznej Pomocy.Pilnuj by ktoś znów na Twoje logo nie wylicytował złotego serduszka na kilka milionów.Ha..ha..hi..hi.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Mistrz)

 2006-01-07, 06:55
 Zaloguj się Martix.
Lepiej to zrób.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Martix)

 2006-01-07, 09:59
 Jeszcze o Berlinie
2006-01-07, 06:55 - Mistrz napisał/-a:

Lepiej to zrób.
"Nie bój żaby" Wojtek i niejaki tam Mistrz! Na pewno Owsiak drugi raz na ten numer się nie nabierze,chyba że ten ktoś inaczej się podpisze,pozatym to był MATRIX od znanego filmu a nie MARTIX.Ten gość z Piotrkowa,którego wskazujesz to nie jest ten co był z nami w Pradze w 2004 roku i pokazuje sie często z Jasiem Kulbaczyńskim z Kodnia?,bo jak tak to się znamy.Rzeczywiście musieli robić te zdjęcia po maratonie bo większość widać,że są spoceni,wybrali ich losowo i większość potrafiła mimo zmęczenia wymusić na sobie uśmiech.Wczoraj dzwoniłem do Michała Stadniczuka,powiedział,że wysłano mu za 1 miejsce{z dziesięciu w kategorii}duży złoty medal ale nie jest to jedyna nagroda,On i zapewne Henryk Załęski mają prawdopodobnie dostac możliwość wystartowania za darmo w tym roku ale dojazd ,nocleg czy wyżywienie to we własnym zakresie.To sie nazywa fart i jest to świetna nagroda bo wiadomo że koszty startowego nie są małe.Apropo Niemców to oni uznali,że twój kapelusz nie mieści się w ich normach i jest za mały żeby zrobić Ci z nim zdęcie.Oczywiście żartuje i ponownie pozdrawiam.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(wojtek G)

 2006-01-07, 11:18
 Berlin.
Martix - Wszystko się zgadza Andrzej Ś. był z Tobą w Pradze.Musisz przyznać,że w porządku gość.Co do Berlina to jaki wniosek?.Trzeba trenować by łapać się na czołowe miejsca,chociaż w kategorii wiekowej.Wtedy zniżki lub zwolnienie z opłaty.Mnie to nie grozi bo w mojej kat. M55 tu w Polsce koledzy osiągają kosmiczne czasy np.Łyźnicki z Mszany Dolnej,który jak byliśmy dwa lata temu w Chicago to wygrał kategorię wiekową i przez co zaskoczony musiał przebukowywać bilet na samolot,bo dekoracje były dzień później.Ale numer startowy z Berlina na własność coraz bliżej.Jeszcze dwa starty i składam papiery do klubu jubilatów,w którym coraz więcej Polaków.Martix - Czy w tym roku w Berlinie hotelem Twoim będzie ponownie Trabant?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
Admin
17:55
Andrzej5335
17:41
bielu72
17:37
MEDA
17:30
Daro091165
17:22
kubawsw
17:20
mirek065
17:05
zbyszekbiega
17:03
czewis3
16:37
Lektor443
16:27
cumaso
16:26
crespo9077
16:23
Bystry1983
16:20
Leno
16:19
kulja63
16:17
inka
16:04
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |