Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  passta (2005-10-31)
  Ostatnio komentował  ultramartończyk (2005-11-27)
  Aktywnosc  Komentowano 20 razy, czytano 291 razy
  Lokalizacja
 Zagranica - Holandia

Poniższy wątek jest komentarzem do artykułu
Autor: Edyta Bartkowiak, data publikacji: 2005-10-31

ING Amsterdam Marathon


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ANONIM

(passta)

 2005-10-31, 11:45
 ING Amsterdam Marathon
Bardzo fajny maraton!Polaków było wiecej.Ukończyło maraton 28 Polaków.W samym maratonie startowało tylko ok 9 tyś.Haile jest niesamowity.Goraco polecam.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(speedjogg)

 2005-10-31, 12:42
 ING Amsterdam Marathon
Do listy biegaczy " amatorów " dodałbym silną grupę ze śląska w składzie Wojciech Niedziałkowski, Jerzy Janik , Paweł Ryś (debiut) , Kazimierz Grycman oraz Janusz Magiera. Potwierdzam , atmosfera przyjazna ,trasa szybka, a klimat stadionowy ( start i meta )niepowtarzalne.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(speed@o2.pl)

 2005-10-31, 13:02
 ING Amsterdam Marathon
Kochani dajcie namiar bądż żródło pochodzenia waszych koszulek w barwach narodowich, nie chodzi o szpan na polskich ulicach tylko manifest polskości w trakcie maratonów zagranicznych ( mam ich za sobą 12 ) .Proszę o kontakt.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(marathon-travel)

 2005-11-01, 11:09
 ING Amsterdam Marathon
wyjedż z nami to dostaniesz nie tylko koszulkę !!!!! :))

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Karol)

 2005-11-18, 10:31
 ING Amsterdam Marathon
Prze chłop mając 15 lat przebiegł maraton w 2.48... On chyba biega od 5 roku życia.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(markan19@wp.pl.Wszystkie)

 2005-11-18, 17:03
 
ale u was jest bardzo drogo.Wszystkie wasze wyjazdy są za drogie jak na przecietnego polaka ,taniej wychodzi jechac indywidualnie i to o połowe.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(archi)

 2005-11-26, 16:15
 ING Amsterdam Marathon
W pelni popieram to, co mowi markan. maraton-travel oferuje naprawde paskarskie ceny, ibedzie tak do czasu, gdy pojawi sie konkurencja lub gdy przestaniemy korzystac z uslug maraton-travel. My bez maraton-travel wytrzymamy, oni bez nas chyba nie.
Jest to tym bardziej przykre, ze olbrzymia wiekszosc biegaczy to osoby raczej niezamozne. Ja sam pare razy zastanawialem sie, czy nie skorzystac z oferty. Kusi fakt, ze niczym na wyjezdzie nie trzeba sie martwic, ale koszt jest naprawde wysoki. Wystarczy zorganizowac sie w czterech do samochodu i koszty tak jak pisze markan sa conajmniej dwukrotnie mniejsze. No ale nic, poza bojkotem ofert maraton-travel nie zdzialamy.
A moze wypowie sie w tej sprawie na forum wlascicielka biura? Moze tylko nam sie wydaje, ze cos jest nie tak, a pani Bartkowiak wytlumadzy nam, ze sie mylimy, bardzo bym sobie tego zyczyl, mysle ze inni biegacze tez. biuro w naszych oczach stalo sie by bardziej wiarygodne i godne zaufania. ale czy tak sie stanie? pozyjemy, zobaczymy.
Pozdrowienia dla wszystkich.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(archi)

 2005-11-26, 16:16
 ING Amsterdam Marathon
W pelni popieram to, co mowi markan. maraton-travel oferuje naprawde paskarskie ceny, ibedzie tak do czasu, gdy pojawi sie konkurencja lub gdy przestaniemy korzystac z uslug maraton-travel. My bez maraton-travel wytrzymamy, oni bez nas chyba nie.
Jest to tym bardziej przykre, ze olbrzymia wiekszosc biegaczy to osoby raczej niezamozne. Ja sam pare razy zastanawialem sie, czy nie skorzystac z oferty. Kusi fakt, ze niczym na wyjezdzie nie trzeba sie martwic, ale koszt jest naprawde wysoki. Wystarczy zorganizowac sie w czterech do samochodu i koszty tak jak pisze markan sa conajmniej dwukrotnie mniejsze. No ale nic, poza bojkotem ofert maraton-travel nie zdzialamy.
A moze wypowie sie w tej sprawie na forum wlascicielka biura? Moze tylko nam sie wydaje, ze cos jest nie tak, a pani Bartkowiak wytlumadzy nam, ze sie mylimy, bardzo bym sobie tego zyczyl, mysle ze inni biegacze tez. biuro w naszych oczach stalo sie by bardziej wiarygodne i godne zaufania. ale czy tak sie stanie? pozyjemy, zobaczymy.
Pozdrowienia dla wszystkich.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(EDYTA BARTKOWIAK)

 2005-11-26, 17:28
 ING Amsterdam Marathon
Drogi Archi!
Nie muszę się przed nikim z niczego tłumaczyć.
Ja nikogo do niczego nie zmuszam, a tym bardziej do wyjazdów ze mną. Niestety każda działalność ponosi swoje konsekwencje. Zawsze pojawią się przeciwnicy i zwolennicy!
A także ci, którzy mi źle życzą.
A konkurencji życzę powodzenia!!!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(archi)

 2005-11-27, 10:33
 ING Amsterdam Marathon
Oczywiście, pani Edyto, ma Pani calkowita racje. Nie musi Pani. Ma Pani racje rowniez w przypadku, gdy Pani mowi, ze nikogo do niczego nie zmusza. I ze tym bardziej nie zmusza Pani nikogo do wyjazdow z Pania. Jasne, ze ma Pani racje i my wszyscy o tym wszystkim wiemy.
Nie ma Pani natomiast racji piszac o jakichs przeciwnikach i tych, ktorzy Pani (ponoc) zle zycza. Ja osobiscie nie znam takich, ktorzy by Pani (jako pani Edycie Bartkowiak) zle zyczyli. My po prostu piszemy (podobnie zreszta jak Pani) o swoim punkcie widzenia tematu, co nie ma zadnego zwiazku z sympatia (lub nie) dla Pani. Jesli chodzi o mnie (mialem okazje i przyjemnosc rozmawiac dwukrotnie z Pania osobiscie), uwazam, ze jest Pani mila, sympatyczna osoba.
I wlasnie dlatego, ze tak Pania odebralem i zapamietalem spodziewalem sie troche innej reakcji na nasze spoty. Myslalem sobie skrycie, ze na przyklad napisze Pani, iz byc moze nie zdawala sobie sprawy, ze istnieje tak duze zapotrzebowanie na wyjazdy o nizszym standardzie i ewentualnie sprobuje Pani w nowym sezonie dokonac rozeznania w tym zakresie i zamiescic jedna lub dwie propozycje dla tej grupy zainteresowanych. Lub tez, ze dzialalnosc swojego biura oparla Pani tylko na uslugach typu door in door, z dobrym hotelem 100 m od mety, pelnym wyzywieniem, transportem, atrakcyjnym programem turystycznym, itd., itp., co musi niestety kosztowac, i że bardzo Pani przykro, ale nie przewiduje Pani w najblizszym czasie jakichkolwiek zmian w profilu dzialalnosci biura.
Byloby to zrozumiale dla zainteresowanych, swiadczyloby o Pani szacunku dla wszystkich sportowcow a nie tylko tych, co sa z Pania i przede wszystkim byloby znacznie grzeczniejsze niz wypowiedzi typu "nie podoba sie, to spadaj...".
I wlasnie podobnych tresci i tonow zabraklo mi (i, mysle, ze nie tylko mi) w Pani wypowiedzi.

A wiec, podsumowujac, bardzo szkoda, ze swoja wypowiedz ograniczyla Pani do stwierdzenia, ze nikogo do niczego nie zmusza (przepraszam, przeciez jeszcze sa, bardzo mile skadinad, zyczenia powodzenia dla konkurencji..).

Przesylam wyrazy szacunku z serdecznymi zyczeniami mniej upierdliwych uczestnikow forum, ale i takze zyczeniami troche wiekszej zyczliwosci i szacunku dla wszystkich ludzi (my dla Pani, wbrew temu, co Pani mysli, mamy bardzo duzo i jednego i drugiego).

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(archi)

 2005-11-27, 10:40
 ING Amsterdam Marathon
Oczywiście, pani Edyto, ma Pani calkowita racje. Nie musi Pani. Ma Pani racje rowniez w przypadku, gdy Pani mowi, ze nikogo do niczego nie zmusza. I ze tym bardziej nie zmusza Pani nikogo do wyjazdow z Pania. Jasne, ze ma Pani racje i my wszyscy o tym wszystkim wiemy.
Nie ma Pani natomiast racji piszac o jakichs przeciwnikach i tych, ktorzy Pani (ponoc) zle zycza. Ja osobiscie nie znam takich, ktorzy by Pani (jako pani Edycie Bartkowiak) zle zyczyli. My po prostu piszemy (podobnie zreszta jak Pani) o swoim punkcie widzenia tematu, co nie ma zadnego zwiazku z sympatia (lub nie) dla Pani. Jesli chodzi o mnie (mialem okazje i przyjemnosc rozmawiac dwukrotnie z Pania osobiscie), uwazam, ze jest Pani mila, sympatyczna osoba.
I wlasnie dlatego, ze tak Pania odebralem i zapamietalem spodziewalem sie troche innej reakcji na nasze spoty. Myslalem sobie skrycie, ze na przyklad napisze Pani, iz byc moze nie zdawala sobie sprawy, ze istnieje tak duze zapotrzebowanie na wyjazdy o nizszym standardzie i ewentualnie sprobuje Pani w nowym sezonie dokonac rozeznania w tym zakresie i zamiescic jedna lub dwie propozycje dla tej grupy zainteresowanych. Lub tez, ze dzialalnosc swojego biura oparla Pani tylko na uslugach typu door in door, z dobrym hotelem 100 m od mety, pelnym wyzywieniem, transportem, atrakcyjnym programem turystycznym, itd., itp., co musi niestety kosztowac, i że bardzo Pani przykro, ale nie przewiduje Pani w najblizszym czasie jakichkolwiek zmian w profilu dzialalnosci biura.
Byloby to zrozumiale dla zainteresowanych, swiadczyloby o Pani szacunku dla wszystkich sportowcow a nie tylko tych, co sa z Pania i przede wszystkim byloby znacznie grzeczniejsze niz wypowiedzi typu "nie podoba sie, to spadaj...".
I wlasnie podobnych tresci i tonow zabraklo mi (i, mysle, ze nie tylko mi) w Pani wypowiedzi.

A wiec, podsumowujac, bardzo szkoda, ze swoja wypowiedz ograniczyla Pani do stwierdzenia, ze nikogo do niczego nie zmusza (przepraszam, przeciez jeszcze sa, bardzo mile skadinad, zyczenia powodzenia dla konkurencji..).

Przesylam wyrazy szacunku z serdecznymi zyczeniami mniej upierdliwych uczestnikow forum, ale i takze zyczeniami troche wiekszej zyczliwosci i szacunku dla wszystkich ludzi (my dla Pani, wbrew temu, co Pani mysli, mamy bardzo duzo i jednego i drugiego).

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(ultramaratończyk)

 2005-11-27, 10:51
 opamietajcie sie fachowcy od podrozy!
I znów po ... polskiemu! Wszyscy doskonale znają się na kosztach Marathon Travel i z góry przesądzają "ile to kosztuje i dlaczego tak drogo?" Wy po prostu nie znacie sie na organizowaniu imprez i nie wiecie ile co kosztuje. Marathon Travel (Edyta Bartkowiak) ma realne ceny, nie zniża się do poziomu nieeurojskiego i dobrze, że nie organizuje spania na ... klatkach schodowych. Do pewnego poziomu musimy dojrzeć, na hobby musimy miec pieniądze, albo nie jeździć. Polak żebrzący, by nie płacić wpisowego, itp., niechaj zostaje w kraju, niech robi wstydu Polakom. Czasy "litosci nad Polakami" minęły i to bezpowrotnie, oby.
Edyta organizuje wyjazdy w cenach realnych i niech tak czyni nadal, a kto umie lepiej i taniej - bardzo proszę o adres takiego nowego biura podróży dla biegaczy. Ja w jakimś zakresie takim "biurem" jestem, ale nie da się ciągle jako włąściwy koszt uważać tylko partycypowanie w kosztach paliwa, to błąd w rozumowaniu.
Wśród biegaczy za dużo pojawia się nowych "mądrali", oni z czasem będą inaczej patrzeć, gdy nauczą się ... biegania, tak, tak. Powodzenia nowi, pogadamy na długich dystansach i za kilka lat.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(ultramaratończyk)

 2005-11-27, 10:52
 opamietajcie sie fachowcy od podrozy!
I znów po ... polskiemu! Wszyscy doskonale znają się na kosztach Marathon Travel i z góry przesądzają "ile to kosztuje i dlaczego tak drogo?" Wy po prostu nie znacie sie na organizowaniu imprez i nie wiecie ile co kosztuje. Marathon Travel (Edyta Bartkowiak) ma realne ceny, nie zniża się do poziomu nieeurojskiego i dobrze, że nie organizuje spania na ... klatkach schodowych. Do pewnego poziomu musimy dojrzeć, na hobby musimy miec pieniądze, albo nie jeździć. Polak żebrzący, by nie płacić wpisowego, itp., niechaj zostaje w kraju, niech robi wstydu Polakom. Czasy "litosci nad Polakami" minęły i to bezpowrotnie, oby.
Edyta organizuje wyjazdy w cenach realnych i niech tak czyni nadal, a kto umie lepiej i taniej - bardzo proszę o adres takiego nowego biura podróży dla biegaczy. Ja w jakimś zakresie takim "biurem" jestem, ale nie da się ciągle jako włąściwy koszt uważać tylko partycypowanie w kosztach paliwa, to błąd w rozumowaniu.
Wśród biegaczy za dużo pojawia się nowych "mądrali", oni z czasem będą inaczej patrzeć, gdy nauczą się ... biegania, tak, tak. Powodzenia nowi, pogadamy na długich dystansach i za kilka lat.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(markan19@wp)

 2005-11-27, 11:16
 ING Amsterdam Marathon
W pełni się z tym podpisuje co pisze archi.Mogę powiedziec,ze w 2003 roku startowałem w Monaco z trzema kolegami i koszt nas wyniósł 700pln na osobe razem ze startowym i czteroma noclegami w San Remo. W tym roku bylem w Tromsoi Neapolu i koszty były nizsze o połowe co proponuje pani Edyta. Pani Edyto moze warto się zastanowic nad tym co proponuje archi zorganizowac wyjazd w miniej luksusowych hotelach dla biegaczy o mniejzszym portfelu

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Roki)

 2005-11-27, 17:09
 Można taniej
Nie stać mnie na wyjazdy za 2 tyś zł. z p Edytą wiec pojechałem do Wilna za 300zł. Innym polecam podobne wyjazdy.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(archi)

 2005-11-27, 22:13
 ING Amsterdam Marathon
Do "ultramaratonczyka":
Mysle Kolego, ze nie bardzo zrozumiales, o co tu chodzi, wiec nie bede Ci tego tlumaczyl jeszcze raz.
Nie jestem ani "madrala" ani nowy "w te klocki". Biegam od 18 lat, mam przebiegniete ponad 80 maratonow i kilka dluzszych biegow, z tego ponad 20 za granica. I wbrew temu, co myslisz, troche "czuje blusa".
Malo tego, mysle, ze Ty - ultramaratonczyk, tez nie ograniczyles sie w swoich ultra do Kalisza, Srody, Boguszowa czy zamojskiej etapowki. Rowniez bywasz tu i tam i z pewnoscia masz niezle rozeznanie w sytuacji. A jednak...
Piszesz cos o jakiejs "litosci nad Polakami", o "polakach zebrzacych", To nie ta bajka...
Ja na wszystkie zagraniczne maratony (oprocz nowojorskiego) jezdzilem prywatnie i mozesz mi wierzyc, nigdy nie spalismy z kolegami "na klatkach schodowych". A wyjazd, szczegolnie na biegi bardziej odlegle (Paryz, Londyn, Ateny, Rzym, Monaco, Barcelona, Helsinki) zawsze byl polaczony z co najmniej 2-3 dniowa turystyka. I wiem, ile trzeba wtedy umoczyc.
Nigdy nie moglbym sobie pozwolic na te wyjazdy, gdybym za kazdy musial uiscic 1500 - 2000 PLN.
Jesli ja nie jestem dla Ciebie miarodajny, to zobacz, co mowi markan czy Roki. Ludzi tak myslacych i czujacych jest sporo, niestety. I nie sa to wcale "Polacy zebrzacy", jak to byles uprzejmy okreslic.

A dlaczego tak sie "pchamy" do maraton-travel? Dosc proste. Pomimo ewidentnych korzysci finansowych wyjazdow indywidualnych, chcialoby sie czasami wyjechac w 20-30 osob a nie w 2-3. Jednak grupa to grupa (nie musze chyba tego uzasadniac). I to jest cala tajemnica tego tematu, bo m-t jest jak na razie monopolista.

Mam propozycje, skonczmy ten watek, bo dyskusja pomalu przeradza sie w to, kto komu bardziej dowali, co, przyznam, przynajmniej mi nie bardzo odpowiada.
A wiec ja sie zegnam i pozdrawiam serdecznie wszystkich biegaczy, bez wzgledu na to, czy sa z gornej, czy dolnej polki finansowej oraz wszystkich ultramaratonczykow, bez wzglegu na to, czy sa przyjaciolmi czy znajomymi pani Edyty, czy tez nimi nie sa.

I mysle, ze rzeczywiscie jeszcze nie raz "pogadamy na dlugich dystansach i za kilka lat", bo najprawdopodobniej znamy sie osobiscie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(ultramaratończyk)

 2005-11-27, 22:45
 więcej niż jasne
Bardzo słusznie jest skonczyć temat, który zaczyna chadzać niwłaściwymi ścieżkami, to jasne. Róznice poglądów nie są szkodliwe, dla nikogo. Skoro komuś chcemy zarzucać monopol, to ... stwórzmy konkurencję i ... może po sprawie, ale wyłączając dumping. Możemy zorganizować po kosztach i pozornie jest mniej, ale jak policzy się własne koszty organizacyjne (charytatywność nie może trwać wiecznie!), to okaże się, że Edyta Bartkowiak ma realne ceny, ale trzeba znac sie na organizacji. Mam uprawnienia, wiem to. Wyobraźnia i znajomość rzeczywistości nie są moimi wrogami. Pewnie znamy sie "nie tylko z widzenia", OK, nie zmienia to faktu, że powinniśmy godnie traktować wszystkich, w tym Marathon Travel Edyty Bartkowiak. Powodzenia madry biegaczu, nie madralo.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(eol)

 2005-11-27, 22:59
 Maraton Travel Ostrów
Bywałem z Maraton Travel i z p. Pascalem na maratonach poza krajem. Zdarzyło się jeździć po Europie samodzielnie. Wydaje mi się, że nie można tych form podróży porównywać.
Ja uważam, że w przypadku p. Bartkowiaków to oprócz samego maratonu w grę wchodzi zawsze zwiedzanie podparte fachowym przewodnictwem. Jest to wspaniała wycieczka.
Wyjazd wyłącznie na bieg z szybkim powrotem to calkiem inna
bajka.
Zresztą sami decydujemy jak i gdzie jeździmy.
Ja mówię, że obecnie dla mnie nr jest Maraton Travel i sam nie wiem co mi się u nich bardziej podoba. Chyba jednak to że potrafią stworzyć klimat, który miło się długo wspomina.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(ultramartończyk)

 2005-11-27, 23:14
  nieporównywalne świadczenia prowadą do .. wypaczeń
"eol" wykazał się profesjonalizmem i strzelił w dziesiątkę, brawo!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(ultramartończyk)

 2005-11-27, 23:14
  nieporównywalne świadczenia prowadą do .. wypaczeń
"eol" wykazał się profesjonalizmem i strzelił w dziesiątkę, brawo!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
tete
18:44
Deja vu
18:36
kruszyna
18:32
pbest
17:51
jacek w±sik
17:51
Stonechip
17:41
puchaczszary
17:27
a.luc
17:07
rezerwa
17:01
42.195
16:55
biegacz54
16:29
batoni
16:19
Piotr Czesław
16:14
Darmon
16:03
conditor
15:53
czewis3
15:39
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |