Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  Karol Trąbala (2005-09-15)
  Ostatnio komentował  maratonczyk (2005-09-15)
  Aktywnosc  Komentowano 7 razy, czytano 95 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ANONIM

(Karol Trąbala)

 2005-09-15, 12:01
 Pobiec w wielkim mieście czy pozostać w cieniu
Od roku biegam(przypadkiem znalazłem tą strone poprzez wyszukiwanie maratonu Warszawskiego)i mam pytanie,czy jeżeli wolno biegam to nie skompromituje się w takim maratonie Warszawskim czy Poznańskim,czy nie znacie może jakiegoś maratonu gdzieś na wiosce,gdzie nikt o mnie nie usłyszy-nikt nie skrytykuje.Biegam po ok 10km dziennie na wiosce po ok 5min kilometr i w regulaminie piszą iz ma być telewizja-więc z maratonu Warszawskiego się wycofuje gdyż mam jakiś respekt przed mediami,i nie chciałbym żeby pokazywano mnie jak się taczam gdzieś po rowach i wymiotuje,badż pokonuje trase marszobiegiem.Na treningu najdłuższy mój trening to było ok 34km ale po trzydzietym km zaczeły się mocne problemy żołądkowe.A wjakich wy maratonach debiutowaliście?i z jakim skutkiem?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Admin)

 2005-09-15, 12:51
 Jesteś pędziwiatr
Jesteś pędziwiatr ! 5 minut na km to na prawdę świetne tempo - byłybyś w pierwszych 30% zawodników gdybyś dobiegł do samego końca takim tempem. Także - na prawdę nie masz się czego wstydzić. 5 mkn / km daje na mecie 3 i pół godziny, a limit jest 6 godzin ! Oczywiście kwestia wytrzymania tempa do końca - nawet jeśli od połowy dystansu byś tylko szedł - w żaden sposób nie jest to niehonorowe - a na metę zdążysz. Gdy wystartujesz w maratonie będziesz zdziwiony widząc, że po 30 km często większośc zawodników IDZIE - i jest to naturalne - żaden wstyd czy kompromitacja. Kiedyś szedłem od 18 km, do mety dotarłem z czasem 4:55 i było świetnie ! Szczerze radzę - startuje właśnie w Poznaniu lub Warszawie ! To na debiut idealne rozwiązanie - wiele rąk do pomocy, nie będziesz skazany na samotne pokonywanie trasy ! Pamiętaj - maraton dla 95% zawodników to rekreacja i przygoda - więc niczym się nie stresuj. Dodatkowo - w wielkim tłumie ZGINIESZ i nikt Cię nie zauważy, z każdym zawodnikiem na trasie możesz porozmawiać, poprzysłuchiwac się , wymienić poglądami i doświadczeniem. Na pewno znajdą się skorzy do pomocy !

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(Jacek)

 2005-09-15, 12:59
 Maraton na wsi
"Trąbka", nie przejmuj się i śmiało startuj.Ja wybieram się na mój pierwszy maraton 25.09 do wioski w okolicach Reichstagu.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(4energy)

 2005-09-15, 14:50
 Oczywiście startować!!!
Twoje przygotowania trochę przypominają moje gdy ... przeszło 20 lat temu startowałem po raz pierwszy w Warszawskim Maratonie Pokoju.
Na pewno dasz sobie radę z pokonaniem dystansu. Pamiętaj nie liczy się czas czy miejsce na mecie - ważna jest satysfakcja z ukończenia biegu. Zadowolenie z pokonania dystansu maratońskiego.
Atmosfera w czasie imprez w Warszawie i Poznaniu jest tak wspaniała, że na pewno nie będziesz żałował.

Powodzenia

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(H.Witt)

 2005-09-15, 15:48
 Jesteś gościówa.
Ja na maratonie jestem szczęśliwy jak mam 7 min na kilometr bo wtedy się mieszczę w 5 godzinach. Biegnij Trąbka, biegnij.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(KRZYSIEK B.)

 2005-09-15, 16:21
 spoko,najważniejsza to psychika i odwaga
Rozumiem że na treningu biegasz 10km w 50min,to jak na początkujacego na prawde nie żle,przy dobrymprzygotowaniu powinieneś z tego pobiec maraton 3.30,ale rozumiem że masz kłopoty z wytrzymałością i czym dłuższy wysiłek tym większa dla ciebie mordenga-ale dlatego po minięciu lini mety zobaczysz jakie wspaniałe uczucie jest otrzymać pamiątkowy medal i podziw w śród mieszkańców.Obawiasz sie telewizji?;ale ja osobiscie lubie oglądać te stany kryzysu zwykłych amatorów(bo zawodowiec jest w stanie na drugi dzień iśc na trening-a amator zazwyczaj miesiąc do siebie dochodzi)W mieście w tłumie ludzi się o wiele lepiej biegnie (mimo poważnych kryzysów)niż na wiosce -bo nawet w przypadkujak zasłabniesz to zazwyczaj nie ma takiej opiekimedycznej jak w wielkim mieście,więc nogi za pas i widzimy się w Warszwie

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(maratonczyk)

 2005-09-15, 19:31
 Głowa do góry
Głowa do góry i do przodu wielu z nas zaczynało z gorszego pułapu ty masz możliwosci zakończenia biegu tuż za srotkiem stawki w dużym tłumie i wmiłym toważysywie najlepiej się biega pierwszy raz na dużych maratonach bo jest z kim biegać przyjeć i pobiegnij to się przekonasz. Ja też biegłem bez dużego przygotowaniana dystansie dwa razy dłuższym i na 100km miałem limit 11h,a zrobiłem o 1h i20 minut lepjej bolały nogi ale zaq rok bylo lepiej powodzenia na biegu.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
przemekf20@wp.pl
07:20
bobparis
07:08
biegacz54
06:57
przemek300
06:48
Januszz
06:46
Admin
06:38
jaro109
06:38
piotrhierowski
05:35
s0uthHipHop
23:51
rdz86
23:34
soniksoniks
23:14
ula_s
22:54
mario1977
22:41
valdano73
22:29
ronan51
22:23
mieszek12a
22:12
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |