Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  Zdumiony (2005-07-15)
  Ostatnio komentował  Admin (2005-07-19)
  Aktywnosc  Komentowano 18 razy, czytano 303 razy
  Lokalizacja
 Murowana Go¶lina

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ANONIM

(Zdumiony)

 2005-07-15, 10:33
 Mistrzostwa Polski w Murowanej G. bez atestu
Wczoraj ze zdumieniem dowiedziałem się, że mistrzostwa Polski weteranów w półmaratonie w Murowanej Goślinie odbyły się na nieatestowanej trasie. To znaczy w regulaminie imprezy to ona jest atestowana, ale faktycznie atest straciła. Kolega pokazał mi korespondecję od głównego polskiego atestatora, pana Dziekońskiego, z której jasno wynika, że atest skończył się w maju br.
Mnie się to wszystko wydaje bardzo dziwne, bo doskonalen pamiętam, że na zakończenie imprezy w Murowanej zabierał głos przedstawiciel związku weteranów la, a pan Dziekoński jest w tymże związku wiceprezesem ds. biegów ulicznych.
O co tu chodzi? Może ktoś mnie oświeci.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

()

 2005-07-15, 11:15
 Atest Murowanej Gośliny.
Z rejestru tras atestowanych wynika,że Gośliński Pół Maraton Weteranów ostatni atest uzyskał w dniu 11.05.2000 roku.Jak wiemy atest jest ważny przez pięć lat,a więc w maju Murowana Goślina go uraciła.Jak nie odnowili, to już go nie mają.Za atest trzeba płacić i to około 1000 zł Jak organizator chciał zaoszczędzić na kosztach to odepchnął to być może na drugi rok.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(Martix)

 2005-07-15, 15:19
 Dziwne!
Jak jest ta sama trasa to po co odnawiać atest,chyba ktoś tu chce wyrażnie na tym zarobić.Przykład z życia dla porównania:np.Prawo Jazdy jest na całe życie a nie na 5 lat.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(H.Witt)

 2005-07-15, 16:46
 Drogo.
Przynajmniej niech odnowienie atestu tej samej trasy jest tańsze.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(A.Igielski)

 2005-07-17, 13:02
 Atest
Wolę wydać 1000 zł na nagrody dla biegaczy a trasę zmierzyć GPS za darmo.!!!!!Pozdrawiam
Ps.Taka cena jest chora i ciekawe jakim "cudem " dostała atest trasa we Wręczycy!!!!!!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(wojtek G)

 2005-07-17, 18:29
 Koszty atestacji.
Tak brzmi trzeci punkt Regulaminu Atestacji Tras.

3/Koszty atestacji pokrywa organizator biegu, tj:
-diety i inne należności za czas podróży
-opłaty za atestację w wysokości do:
280 zł (5 km), 290 zł (10 km), 300 zł (15 km), 310 zł (20 km),
320 zł (półmaraton), 350 zł (25 km), 360 zł (30 km), 420 zł (maraton),
580 zł (100 km) i proporcjonalnie niższe lub wyższe od w/w stawek
w przypadku innych dystansów - obowiązujące od 1-go stycznia do
31-go grudnia 2005 roku
Należność jest płatna gotówką w dniu przeprowadzenia atestacji.

Warto zwrócić uwagę,że oprócz cennika,jeżeli chodzi o kilometraż biegu organizator zobowiązany jest pokryć koszty pobytu i koszty podróży atestatora do danej miescowości.Nie wiem co ma się rozumieć /i za inne należności za czas podróży/???
A więc koszty zależą też od tego, jak daleko leży miasto ubiegające się o atest od Białegostoku.
I tu zagadzam się z przedmówcą.To już nie lata 60 czy 70- siąte,gdzie trasy mierzyło się taśmami parcianymi, czy dzwudziesto-metrówkami metalowymi.Jest tyle nowych zdobyczy techniki,że można to samo zrobić swoimi siłami.Do rozgrywania mistrzostw aptekarzy,marynarzy,czy jak u mnie najlepszy energetyk, wystarczy rzetelnie i odpowiedzialnie zmierzona trasa.U mnie zrobili to geodeci z Kopalni Węgla Brunatnego Bełchatów przy naszym wsparciu.Zresztą sam główny mierniczy pan Smodlibowski przebiegł cały maraton i z czasem 3:59:23 na 252 startujących zajął 154 miejsce.A za te tysiąc złotych, które poszły by nam na atest przeznaczyliśmy na dodatkowe zaopatrzenie punktów odżywczych i poczęstowaliśmy tym co zostało naszych wolontariuszy,którzy służyli wam pomocą.Co innego, gdy są rozgrywane jakieś Mistrzostwa Polski wtedy atest jest niezbędny.














Warto zwrócić uwagę,że oprócz cennika,jeżeli chodzi o kilometraż biegu organizator zobowiązany jest pokryć koszty pobytu i podróży atestatora do danej miescowości.
A więc koszty zależą też od tego, jak daleko leży miasto ubiegające się o atest od Białegostoku.
I tu zagadzam się z przedmówcą.To nie lata 60 czy 70- siąte,gdzie trasy mierzyło się taśmami parcianymi czy dzwudziesto metrówkami metalowymi.



  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Admin)

 2005-07-17, 20:37
 Atestacja
Nie mogę się z Toba Wojtek zgodzić. Atestu nie można przeprowadzać własnymi siłami - raz, że musi to robić zawodowiec dyplomowany odpowiednimi uprawnieniami przez organizację atestacyjną, a dwa - atestu nie może nikt sobie przyznawać sam ! Atest z samej definicji musi być wystawiany przez zewnętrzną organizację ! Taka jest róznica między atestem a domową opinią. Informacja wystawiona przez Pana Krzysia - nieistotne jak mierzył dystans - stopkami, miarką, laserem czy satelitą - nie ma dla mnie żadnej wartości - jest tylko wynikiem Pana Krzysia i niczym innym.

Tak więc - nie piszcie proszę że atest możecie sobie sami zmierzyć. Długość trasy owszem, ale to nie jest atest (i nie wnikam, że urządzenie do mierzenia dystansu to jedno, a umiejętność PRAWIDŁOWEGO MIERZENIA to całkiem inna sprawa ! Umiejętnośc mierzenia zakrętów, nawrotów... Co z tego, że zmierzysz GPS\\\'em trasę, jeśli to urządzenie ma rozdzielczość 2 m ? Maraton ma trasę z dokładnością do 1 cm ! Odpowiedz mi na pytanie - długość trasy kończy się na początku lini mety czy w połowie tzw kreski ? A co z różnicą wysokości między startem a metą ? Twoi geodeci wiedzą jakie są ku temu zastrzeżenia ?

Owszem, można powiedzieć że przesadzam ze szczegółami, ale.. obecnie odbywająca się międzynarodowa konferencja L.A. debatuje np nad tym, czy spalony w skoku w dal jest wtedy, kiedy na plastelinie jest ślad buta, czy może nawet wtedy gdy czubek buta który jest wyżej niż podeszwa o ok 2-3 mm znajdzie się nad plasteliną nie posotawiając śladu !

Jeśli chodzi o koszty delegacji - normuje to ustawa - obowiązują takie same diety jak w przypadku delegacji służbowych. Plus nocleg plus koszty przejazdu - o ile wiem, Tadeusz Dziekoński rozlicza cenę biletu PKP pośpiesznego 2 klasa !

Na prawdę nie widzę problemu - jeśli ktoś chce mieć atrest trasy musi ponieść koszty z tym związane. I nie stawiajcie w ten sposób proszę sprawy - bo wychodzi na to że atestatorzy okradają zawodników z nagrów. W ten sam sposób możecie powiedzieć - nie reklamować biegu, nie ubezpieczać zawodników, nie zamawiać bramy na mecie ani firmy obsługującej czasy - będzie więcej pieniędzy na nagrody. Ludzie ! Bieg to nie tylko nagrody, bądźmy profesjonalistami.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(Admin)

 2005-07-17, 20:43
 Jeszcze do matrixa
Jeszcze pozwolę sobie na jeden komentarz do wypowiedzi matrixa sugerującej, że po co odnawiać atest skoro trasa nie uległa zmianie. Szanowny kolego - regulamin ATESTOWANIA TRAS BIEGÓW ULICZNYCH mówi na przykład, że ponowna atestacja trasy jest wymagana nawet w przypadku robót drogowych a takimi są choćby roboty konserwatorskie chodnika ! Nowo wyprofilowany np łuk zakrętu może zmienić długość trasy o kilkadziesiąt centymetrów ! Dobrą tradycją - niestety rzadko stosowaną w dzisiejszych czasach - jest zapoznanie się z dostępnymi przepisami.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Martix)

 2005-07-17, 21:51
 Co z tego?
Może to i fakt,że każde remonty nawet te najmniejsze na trasie biegu wymagają ponownego namierzania,ale proszę zauważyć,że nie zawsze się przestrzega zabezpieczania trasy tych atestowanych również przed jej skracaniem.Na wielu łukach,zakrętach nie ma pilotów albo taśmy zabezpieczającej,nieraz mimo,że ktoś stoi i tak nie zwraca uwagi na tych oszustów-biegaczy i w rzeczywistości wychodzi krótszy dystans.Tak było np.w Lubiniu i na Maratonie Wrocław.Atestacja trasy do czegoś przecież mobilizuje1 P.S. Ciekawe,jaka trasa będzie w przyszłym roku na Wrocław Maraton.Miasto obecnie jest strasznie rozkopane i na drogach straszny młyn,tak ma być kilka lat,ale jak zrobią to będzie super.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(H.Witt)

 2005-07-17, 21:59
 Kolorowa linia.
Na transmisjach TV z maratonów widziałem na całej trasie niebieską albo innego koloru linię -czy to linia atestu?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Tomekk)

 2005-07-17, 22:11
 Drobny komentarz
Wprawdzie podzielam zdanie Admina, że atestu nie można samemu sobie przyznać, ale... absolutnie nie zgadzam się ze zdaniem "bądźmy profesjonalistami" - cały sęk w tym że my jesteśmy w 99,9% amatorami!!! To czy trasa ma 10 km czy 10,02 km naprawdę nie ma znaczenia. Nawet przy atestacji np. w maratonie nikt nie biegnie "niebieską atestowaną" linią, lecz skraca trasę - oczywiście w ramach przepisów np. ścinając nieco zakręty. Słyszałem, że właśnie dla 10 km tolerancja to 20 m. Ponadto rekordy to można notować sobie na stadionie gdzie wiadomo, że dystans nie jest krótszy niż ... (wpisać odpowiednio) km, a nie na trasie biegu ulicznego czy przełajowego, z których każdy jest inny (mniej - więcej górek, zakrętów, inna różnica wzniesień, nawierzchnia itp.). Co z tego, że maratony w Warszawie i w Pucku mają atest - spróbujcie porównać wyniki. W jednym roku miałem w Pucku czas o 3 min gorszy niż w W-wie, ale uważam, że ten pierwszy wynik za wartościowszy. A na koniec - nie dajmy się zwariować z tym bieganiem - atesty, rekordy, może jeszcze kontrole antydopingowe??? Dla mnie jest to obojętne, byleby zdrowie było i żebym dla własnej satysfakcji mógł zaliczyc kolejny bieg.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Admin)

 2005-07-17, 22:26
 Wyjaśnienie
Stwierdzenie BĄDŻMY PROFESJONALISTAMI skierowane było do organizatorów a nie do zawodników. Jeśli organizator jest zawodowcem i robi profesjonalny bieg określając go jako atestowany - to ten atest musi być zgodny z przepisami a nie zrobiony przez pierwszego z brzegu geodetę. Chodzi mi wyłacznie o to, aby atestów nie przyznawała babcia jadzia z cukierni - nawet jeśli ma laserową linijkę sterowaną satelitarnie.

Natomiast jeśli chodzi o bieganie po linii - myślę, że mylisz dwa pojęcie - posiadanie atestu przez trasę oraz bieg po dozwolonej przez regulamin biegu trasie. Pamiętaj - atest określa trasę a nie tor biegu zawodnika ! To, że trasa posiada atest nie oznacza, że zawodnik przebiegł określony dystans - jak sam słusznie zauważasz.

I jeszcze jedno - atest określa DYSTANS a nie poziom trudności trasy - stąd porównywanie trasy w warszawie i pucku przez pryzmat atestu jest pomyłką - oba biegi mają atest, ale świadczy on wyłącznie o dystansie a nie o możliwości porównywania wyników.

Atesty, rekordy, kontrole antydopingowe - to są elementy składające się na bieganie - uczestnicząc w zawodach musisz o nich wiedzieć ! Nie można dyscypliny sportu - nawet uprawianej amatorsko - traktować w sposób wybiórczy - w ten sposób mógłbyś powiedzieć A TAM, A JA ZAWSZE BĘDĘ STARTOWAŁ 2 MINUTY PRZED STARTEM BO NIE DAJMY SIĘ ZWARIOWAĆ - JESTEŚMY AMATORAMI TO NAM MOŻNA. To jest dyscyplina określona pewnymi zasadami ! Możemy się bawić, traktować rywalizację z przymróżeniem oka - ale reguły dyscypliny MUSIMY akceptować - to nie hipermarket w którym wybieramy podobające się nam produkty, a to co się nie podoba, to wyrzucamy.

PS. jeszcze jako przykład - gdybyś - kiedyś / niechcący - został Mistrzem Polski w biegu na 100 km to nie miałoby znaczenia że jesteś amatorem - kontrolę antydopingową musiałbyś przejść i basta !

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(Admin)

 2005-07-17, 22:33
 Ponownie
Jeszcze raz - fak, iż trasa posiada atest nie ma NIC WSPÓLNEGO z jej zabezpieczeniem. Organizator przedstawia przebieg trasy - biegu ulicznego, osoba atestująca dokonuje pomiaru i przyznaje atest. I tyle !

Osoby, które nie pobiegną zgodnie z wyznaczoną trasą biegu (zauważ - wyznaczona trasa biegu to nie to samo co atestowany odcinek) - powinny być dyskwalifikowane przez organizatora. Natomiast na koniec biegu organizator zobowiązany jest przesłać komunikat do organu atestującego, że bieg został przeprowadzony zgodnie z atestem lub nie.

PS. w tygodniu byłem we Wrocłąwiu - całkowicie rozkopany :-) Ale na pewno warto - te odcinki, które już ukończono to prawdziwa przyjemność - pamiętacie jak maraton na 2 lata znikł z rynku bo był tam remont ? Opłacało się poczekać !

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Carlos)

 2005-07-19, 11:57
 Biedni polscy amatorzy
Ta dyskusja jest niestety kolejną z cyklu „wszyscy chcą okraść biednych biegaczy”. Oczekujemy od organizatorów biegów, aby robili imprezę na wysokim poziomie, zazdrościmy Niemcom i innym nacjom, że u nich biegają setki tysięcy ludzi, że liczba cudzoziemców startujących w maratonie w Berlinie jest większa, niż liczba wszystkich maratończyków w Polsce, ale jak sami nie mamy tematu do bicia piany, to jesteśmy chorzy. Atest nie jest obowiązkowy – organizator może trasę atestować, może to pominąć. Zawodnik też ma prawo wyboru – startować w imprezie albo nie. I proponuję na tym poprzestać, a nie wymądrzać się na temat tego, kto i ile chce na czym zarobić. A jak organizatorowi skończył się atest trasy, to nie powinien informować, że trasa jest atestowana. Bo nie jest.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Mirza)

 2005-07-19, 12:17
 Dwa króciutkie komentarze
Do Admina: Nikt niechcący nie zostanie mistrzem Polski na 100 km, bo do tego potrzebna jest sztywna karta. Bywało już tak w Kaliszu, że wygrywał kto inny (teoretycznie amator), a medale MP odebierali zawodnicy z miejsc 3-5!
Do Carlosa: Sprawę atestów, rzetelności ich wykonywania i opłat nie nazwałbym biciem piany. Szczególnie gdy mistrzostwa Polski współorganizuje stowarzyszenie weteranów la a uczestnicy wprowadzani są w błąd na temat atestu trasy. Sprawa ta ma zresztą różne smaczki, ale o nich już było wyżej.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(wojtek G)

 2005-07-19, 13:07
 Improwizacja.
Admin trochę mnie skarcił i nie twierdzę,że nie miał racji.Ale każdy ma prawo do swoich przemyśleń,a ja je mam,co nie znaczy,że sa trafne.
Mało kto wie co mówi 13 punkt regulaminu atestacji tras.
Oto on.
13/W przypadku jeśli na trasie atestowanej uzyskany zostanie wynik na wysokim poziomie
(np. rekord Polski), przewiduje się przeprowadzenie atestacji kontrolnej (na koszt organizatora) - w jak
najszybszym terminie.
To po pierwsze, na cholere ten wcześniejszy atest jak mu się nie wierzy.Po drugie kto mi zagwarantuje na 100% czy zawodnik,który uzyskał wynik na wysokim poziomie biegał równiutko po niebieskiej linii.Przez pięć lat biegałem setki w Szwajcarii.Naocznie oglądałem zmagania na 10 km i w maratonie.I mimo,że Szwajcaria słynie z precyzji, to zrówno rolkarze jak i biegacze na niebieską linię nie zwracali uwagi.Wszędzie improwizacja.Moim zamiarem jest przekonanie bez wyjątku wszystkich, by wszyscy rzetelnie wykonywali swoje obowiązki, tak przy pomierze trasy jak i jej obstawie przez porządkowych i sędziów.Bo potem są takie kwiatki jak w Krakowie.Co z tego,że Kraków ma najświęższą datę atestacji,gdy położyli maraton przez nierzetelnie wykonaną robotę.Pomiar jest, atest jest,a biegacze biegają nie wiadomo jaką drogą.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Carlos)

 2005-07-19, 13:48
 Bicie piany
Mirza, zgadzam się z Tobą – wprowadzanie uczestników w błąd twierdzeniem, że trasa jest atestowana (podczas gdy jest odwrotnie) to zachowanie karygodne. Biciem piany nazwałem zaś wyszukiwanie setek powodów, dla których atest jest be, a atestator to kolejny naciągacz czyhający na kasę od organizatora/biegacza. Jestem za prostu za swobodą – zarówno dla organizatora, jak i dla biegacza. Ale i za uczciwością w stawianiu sprawy. Na przykład atestacji trasy.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(Admin)

 2005-07-19, 19:51
 Zgadzam się
I tu się z Wami zgadzam chłopaki - dokładnie o to mi chodziło. Podejrzewam, że od początku chodziło nam o to samo, tylko internet jest niestety ułomnym narzędziem komunikacji, daleko mu do rzeczowej rozmowy przy piwie ! Na które jak zwykle zapraszam, gdyby zdarzyła się sposobność.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
Admin
06:17
przemek300
05:54
piotrhierowski
05:35
s0uthHipHop
23:51
rdz86
23:34
soniksoniks
23:14
ula_s
22:54
mario1977
22:41
valdano73
22:29
ronan51
22:23
mieszek12a
22:12
gtriderxc
22:08
chris_cros
22:08
kostekmar
21:42
viesio
21:37
bobparis
21:37
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |