Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  Jang (2005-01-28)
  Ostatnio komentował  Grażyna W. (2005-02-03)
  Aktywnosc  Komentowano 6 razy, czytano 177 razy
  Lokalizacja
 Warszawa

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ANONIM

(Jang)

 2005-01-28, 19:43
 Półmaraton Młociński już jutro
Do zobaczenia na jutrzejszym półmaratonie młocińskim (północna Warszawa). Jeżeli ktoś jeszcze się nie zdecydował to najwyższy na to czas. Jak dotąd na liście startowej figuruje 127 nazwisk. Czy dobijemy jutro do 200? Czy na śniegu w mrozie da się zrobić życiówkę?

Wszystko o imprezie pod adresem www.sbbp.pl

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

()

 2005-01-30, 11:32
 ENTRE . PL
Na Półmaratonie Młocińskim była szeroka grupa o takiej nazwie. Co to za grupa, skąd się wzięła, kto jest sponsorem ?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(H.Witt)

 2005-01-30, 12:41
 Mój Dyplom.
Dyplom.
Dal Mistrza w biegowem fachu
HENRYKA WITT
któren to uczestnikiem będąc IV Półmaratonu Młocińskiego SBBP 21 kilometerków ze 100-u metrowem haczykiem zaiwaniał bez wytchnienia przez okrągłe 2.10.35,3 na zmęczenie niemożebne nie zważając. A że twardziel z niego niewąski w niejednem biegu zaprawiony to i 134 miejscówkę obstalował.
Znowuż w tak zwanej kategorii M-50 czyli też wśród rodaków w podobnem wieku zatranżalających, zaszczytnem 18 miejscem pochwalić się może.
Na dowód,że nie jest to żadna granda czyli tak zwana popelina,wszystko własnoręcznem podpisem zaświadcza szanowne kierownictwo SBBP jak również szefunio biegu,któren z ramienia SBBP imprezkie uskutecznił.

I poniżej są podpisy i ogromnie ważna pieczęć okrągła, bez której żaden dyplom przepisowej wagi posiadać nie może.

Taki dyplom dostałem na IV Półmaratonie Młocińskim, gdzie poznaliśmy osobiście sympatyczną grupę SBBP jak również kilka sympatycznych osób z Warszawy.
I jeszcze osiągnąłem sukces przekonując w czasie biegu p.Agnieszkę Pilawską aby nie kończyła biegu po połówce jak miała w planie ale biegła cały pólmaraton. Dzięki moim namowom ma teraz taki dyplom i satysfakcję z zaliczenia tego pólmaratonu. Nawiasem mówiąc myślałem w czasie biegu, że to jest nastolatka.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(wasyl!)

 2005-01-30, 19:59
 tez taki mam!!!!!!!!!!!!
a nawet dwa bo se odebralem za letni polmaraton:):)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

()

 2005-01-31, 10:27
 Zdjęcia.
Na stronie www.sbbp.pl są zdjęcia i wyniki z pólmaratonu.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Grażyna W.)

 2005-02-03, 15:01
 Udany dzień.


Nasz pierwszy Półmaraton Młociński należy już do przeszłości.
A zaczęło się od momentu, kiedy mój mąż Henio przypadkiem wszedł na stronę SBBP. Wtedy pomyślał, że warto byłoby poznać tych jakże interesujących pasjonatów wspólnego biegania.
No i zapadła szybka decyzja - jedziemy! Hurra!
Ponieważ spodziewaliśmy się sporych opadów śniegu a w związku z tym kiepskich warunków drogowych, wstaliśmy raniutko i o 4.30 wyruszyliśmy na podbój warszawskich Młocin.
Na szczęście prognozy nie sprawdziły się i tylko przez ok. 1 godz. jazda była utrudniona. Potem bez przeszkód dojechaliśmy do stolicy. Na miejscu byliśmy jako jedni z pierwszych uczestników. Wkrótce zaczęło się zaludniać. Zapisani, przebrani, po solidnej, wspólnej rozgrzewce wystartowaliśmy o godz. 11-tej.
Okazało się, że jest aż 136 osób! Brawo!
Trasa- 6 okrążeń po ok. 3,5 km okazała się niezwykle malownicza i piękna w tej zimowej scenerii. Mogę sobie wyobrazić, jak urokliwie musi wyglądać latem.
Nasze przypuszczenia w konfrontacji z rzeczywistością okazały się trafione w 10-tkę. Grupa warszawskich biegaczy to ludzie z poczuciem humoru, inicjatywą, pełni twórczych inwencji, sympatyczni i gościnni. Po biegu poczęstowano nas gorącą herbatką i pysznymi, świeżutkimi pączusiami. A dyplomów z tak oryginalnym tekstem jeszcze w naszych sporych kolekcjach nie mieliśmy.
Reasumując- zostaliśmy mile przyjęci, jesteśmy uwiecznieni na wielu świetnych zdjęciach i już wiemy, że na pewno nie był to nasz ostatni bieg z tymi sympatycznymi i wesołymi ludżmi. Szkoda, że nie mieliśmy czasu, żeby bliżej się poznać u Fredzia, zajadając się bardzo apetycznie wyglądającym ( co widać na fotkach ) makaronem.
No cóż przed nami była jeszcze droga powrotna do domu. Może innym razem.
Dziękujemy za mile spędzoną sobotę:-) Pozdrawiamy i do zobaczenia!
Grażyna i Henio z Sopotu


  SKOMENTUJ CYTUJĄC


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
biegacz54
10:12
bolo_biega
10:09
justynas94
09:59
Stonechip
09:51
silver2687
09:40
Marcin1982
09:28
zbyszekbiega
08:55
wido_22
08:47
benek88
08:42
anielskooki
08:35
crespo9077
08:31
green16
08:08
42.195
08:07
Admin
08:00
Andrzej.
07:54
mariuszkurlej1968@gmail.c
07:52
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |