Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  Jarek Sar (2001-10-21)
  Ostatnio komentował  L.S. (2001-10-29)
  Aktywnosc  Komentowano 9 razy, czytano 101 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ANONIM

(Jarek Sar)

 2001-10-21, 22:06
 JAK ZROBIC MARATON ? Jarek S. do Leszka S.
Spróbuję odpowiedzieć Ci na stronie dyskusyjnej, bo komentarze do artykułu Jacka H. o tegorocznym M.W. zajmują zbyt wiele miejsca i są przez swą mnogość mało czytelne.
1/ Nie pisałem o kosztach organizacji biegu dla 700 osób. Twoja kalkulacja jest w porządku, ale dotyczy innej sprawy.
2/ Podnosiłem kwestię organizacji w Warszawie ( lub w innym mieście ) dużego maratonu, mającego znaczenie popularyzatorskie dla sprawy.
3/ Jeśli tak, to trzeba zorganizować solidną oprawę maratonu, czyli imprezy towarzyszące, takie jak występy orkiestr, zespołów muzycznych, przeróżne kiermasze, i.t.p. wszelkie możliwe atrakcje, które przyciągną ludzi na trasę.
Trzeba zorganizować doping.
Trzeba zadbać o ściągnięcie biegaczy z nazwiskami, trzeba zapłacić zającom, a to oznacza wysokie nagrody i premie.
Trzeba oprawy medialnej przed maratonem i w trakcie jego trwania, a także po jego zakończeniu. Bez telewizji nic z tego nie będzie.
4/ Trzeba mnóstwa pieniędzy i to przez kilka kolejnych lat zanim impreza zostanie wypromowana. Wtedy dopiero pojawią się sponsorzy, bo wtedy stanie się ona dla nich biznesem. Kto ma to zrobić?. Kto ma zainwestować?. Bo to jest ewidentna inwestycja.
Moim zdaniem tylko władze państwowe i samorządowe wraz z telewizją publiczną. To bardzo duże i kosztowne przedsięwzięcie organizacyjne, przy którym sama organizacja biegu jest drobiazgiem, choć musi być perfekcyjna.
5/ Powinno być także COŚ co sprawi, że właśnie ten maraton będzie JEDYNY, ODRÓŻNIANY, SPECYFICZNY.
6/ Powstaje jeszcze mały problem: jak i komu wytłumaczyć, że to się wszystkim razem i z osobna może opłacić.
Pozdrawiam - Jarek

P.S. Po Warszawie, gdzie biegłem z kontuzją kolana zaryzykowałem Poznań, bo bardzo miło wspominałem ubiegłoroczny start. Głupich nie sieją.... w związku z czym dokuśtykałem ostatnie 11 km na sztywnej, zamrożonej nodze, ale oczy miałem zdrowe i trochę poobserwowałem. Nie wiem jak inni, ale jestem pod wrażeniem urody i wdzięku Poznanianek.
Organizatorzy "Poznania" mają sponsora, ale jak sam widzisz wystarcza tylko na porządny bieg. Na rozmach nie chwatajet, a to potwierdza raczej moją diagnozę.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(L.S.)

 2001-10-26, 21:43
 Czyny zamiast "gornolotnych" slow
Kolega po raz kolejny w potoku slow i morza racji nic nie zrobil.
Ja sie biore do roboty.

Pozdrawiam.

L.S.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(Jarek Sar)

 2001-10-26, 23:07
 Koniec dyskusji
Zero odzewu na rzuconą propozycję ze strony kolegów joggerów. Dla mnie koniec dyskusji. Szkoda, że nadajemy na różnych częstotliwościach.
Bierz się do roboty, życzę sukcesów i obyś pobiegł w Polsce w maratonie wraz z 3-5 tysiącami rodaków. Życzę zdrowia, bo będzie Ci go dużo potrzeba jeśli chcesz się tego doczekać.
3-m sie - Jarro

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(L.S.)

 2001-10-27, 13:43
 "intymne maratony"
Problem w tym, ze ja ani mysle biegac w maratonach z 3 do 5 tysiacami uczestnikow,
ani z rodakami ani z Niemcami, ani z Amerykanami. Moim skromnym celem, jest ulepszyc organizacyjnie, jeden z naszych istniejacych
troche prowincjonalnych, ale bardzo fajnych wrecz rodzinnych maratonow.
A do tego wcale nie trzeba "ogromnej ilosci pieniedzy, tylko duzo duzo inwencji i pomyslow i bardzo malo pieniedzy.
A zdrowia nie musisz mi zyczyc, bo ja nie mysle jak proponujesz "czekac", tylko biore sie natychmiast do roboty.
A bardzo pracowici ludzie choruja duzo mniej niz "czekajacy".
I nie obrazaj sie na innych "nieaktywnych" joggerow, bo widocznie Twoja propozycja byla niezbyt "lotna".

Jeszcze Ci Kolego Jarku z grupa zapalencow (nie z Warszawy)
pokazemy w 2002 r. , ze cos jednak mozna zrobic ulepszajac jeden juz z istniejacych malych maratonow.
I moze na nim nawet pobiegniesz, rezygnujac z Warszawskiego ? Kto wie ?

Pozdrowienia

L.S.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Jarek Sar)

 2001-10-27, 23:15
 Trzymam za słowo
Czekam na ulepszenia. Na nikogo się nie obrażam, wyraziłem jedynie swoją opinię na okoliczność dość powszechnych utyskiwań na spadek zainteresowania bieganiem w kraju i roli jaką w popularyzacji tego sportu ( a pewnie i innych ) mógłby odegrać duży, głośny medialnie maraton.
Chwilowo leczę kontuzję kolana i mam kłopoty z chodzeniem. Jesteś pierwszą osobą, która nie życzy sobie by jej życzyć zdrowia. Trudno. Jeśli zaprosisz mnie na ten planowany maraton - doczołgam się.
Propozycja niezbyt "lotna" ?. Niech inni podrzucą coś bardziej "lotnego".
Wkurzają mnie internetowi i nie tylko internetowi narzekacze, którzy przy okazji kazdej imprezy
ciągle są z czegoś niezadowoleni. Ostatnio po "Setce w Zamościu" jeden z nagrodzonych sprzętem elektronicznym ( chyba koniec pierwszej dziesiątki ) zrobił organizatorom awanturę o rodzaj nagrody. Zgroza. Byłem pod wrażeniem dbałości gospodarzy o nas biegaczy - amatorów. Czy za 160 zł. wpisowego można czegoś żądać mając 4 noclegi z wyżywieniem i 4-dniowe perfekcyjnie zorganizowane zawody. Ano, jak się okazuje, można i to w ordynarny sposób.
Co do zapaleńców ( nie z Warszawy ) to przykłady Lęborka, Dębna, Zamościa, Gośliny, Wiązownej itd,itd pokazują, że wielkie aglomeracje nie mają monopolu na dobre imprezy biegowe. Osobiście również nie lubię tłoku i wolę zawody rodzinno-towarzyskie.
Do zobaczenia na trasie.
Jarro

P.S. Jestem niepoprawny. Znów tylko słowa, słowa, słowa.....

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Mruk Teodor)

 2001-10-28, 21:59
 hm
Wszystko jest trudne zanim prostym sie stanie. O tym ze bez duzych /czy zgole bez/ pieniedzy impreze mozna zrobic pokazali nam zapalency z Lublinca. A W-Wie jak to w stolycy ile mamony tyle poszanowania. Zle by sie stalo jesli imprezami jeno mamona zadzic by miala. Uczeestniczylem w biegu w Pucku i bylem tam dosc dlugo przed i po biegu i jak zauwazyle organizatorzy na potentatow finansowych nie wygladaja. AA impreze zrobili i w stolycy mogli by sie uczyc a budzet mieli jak mniemam taki, ze w Warszawie nawet o organizowaniu stypy po biegu slyszec by nie chciano. Kolega SAR krytykuje rzecz nie majac pojecia ci krytykuje. Bo z pozycji Warszawiaka zawsze sie racje ma. Pokory troszke i... Przykro mi ze w Zamoscciu ktos utyskiwal na jakoscia otrzymanej nagrody. Ale to nie problem biegow ale kultury osobistej delikwenta i nic na to nie poradzimy. Kolega LS ma cos do powiedzenia i niech mowi i robi w koncu demokracje mamy a kazdemu wolno krytykowac ale krytyka powinna byc konstruktywna. No ni tyle.
pozdrawiam.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(jarek sar)

 2001-10-28, 23:22
 Konstruktywna krytyka , pokora i kompleksy.
Witaj !

1/ Rzeczywiście moze być tak, że nie mam niczego istotnego do powiedzenia, lub nie potrafię tego w zrozumiały sposób przekazać. Mea culpa.
2/ Odnoszę wrazenie, że ja o jednym, a moi polemiści o drugim. Zawsze starałem się zrozumieć argumenty i myśl przewodnią adwersarza, a dopiero potem podejmowałem dyskusje. Takiego własnie podejścia brakuje mi w naszej dyskusji.
3/ W kazdej z opinii szanownych kolegów i Twojej także znajduję wycieczki względem "stolycy", Warszawki, albo SARA za to brakuje w nich merytorycznych argumentów. Uwazam, iż obniża to poziom rozmowy. Polemizując z kimkolwiek nie odnoszę sie do miejsca zamieszkania, do wieku, płci, koloru skóry, nawet do sposobu posługiwania się polszczyzną.
Kazdy z tych trzech powodów jest wystarczający, żeby skoncentrować się na bieganiu, a stronę potraktować mniej interaktywnie.
Pozdrawiam - Jarek

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(L.S.)

 2001-10-29, 21:00
 Answer
Czesc Jarek !

Jezeli dobrze zrozumialem, to "zaliczyles" Zamojska "setka".
Jezeli nie przespie zimy i nie zalicze kontuzji, to zamelduje sie w odpowiednim czasie
u Ciebie z prosba, o pare kolezenskich porad.
Do zobaczenia.

L.S.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(L.S.)

 2001-10-29, 21:35
 "Stolyca"
Czesc Jarek,

Dopiero teraz natrafilem na komentarz kolegi Todka i Twoja odpowiedz.
Moge Ci powiedziec, ze znam opinie o Was zarowno naszych wschodnich sasiadow, jak i zachodnich.
Sa b. niepokojace. Kolega Todek zwrocil uwage na "odwieczny" problem "stolycy", a mianowicie "chorobliwy" wrecz stosunek do pieniadza, szczegolnie publicznego.
Tego niuansu nie wylowiles z jego wypowiedzi, a szkoda.
Kiedys wyczytalem, ze przed 1914 r. przestepczosc w Stolicy byla najwieksza w calym cesarstwie rosyjskim ( a wiec wieksza niz w Moskwie,
czy tez Sankt Petersburgu).
Wyczytalem rowniez, ze Warszawa jest jedyna Stolica europejska, ktora nie ma kanalizacji.
Az wierzyc sie nie chce, ze te krolowe ktore ostatnio do was ku uciesze gawiedzi zjechaly (ciekawe za czyje pieniadze ?), robily "kupki" prosto do Wisly.
U nas we wsi rodzinnej pod Rzeszowem, mieszkancy w duzej czesci w tzw. czynie spolecznym, zbudowali oczyszczalnie sciekow i kanalizacje w calej gminie.
A bezrobocie u nas miejscami siega 40 %.
I niekt tam nie prosil "Jak stolyca" o wsparcie finansowe calej Polski,
(a niby dlaczego ?) do budowy metra w Warszawie, ktore i tak pewnie kosztowaloby kilka razy wiecej niz gdzie indziej.
Nie sa wiec "rasizmem" jak sugerujesz uszczypliwe uwagi pod adresem Stolycy,
ale niestety przyslowiowym Gogolewskim "smiechem przez lzy".

Lacze pozdrowienia i na pocieszenie powiem, ze znam jednego Warszawiaka ktory jest o.k., moze wiec jestes tym drugim, kto wie ?

L.S.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
PROtrack
13:29
Daro091165
13:27
lordedward
13:24
green16
13:21
JW3463
13:18
szczupak50
13:13
farba
13:07
romangla
12:37
mariuszkurlej1968@gmail.c
12:28
rys-tas
12:27
AleCzas
12:19
BOP55
12:07
gieel
12:03
szan72
11:52
mateusz
11:44
martinn1980
11:33
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |