Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek zamknięty ogólnodostępny
  Multi-Forum  real, -Berlin Maraton
  Wątek założył  wojtek G. (2004-09-27)
  Ostatnio komentował  ZBYNEKONIN (2004-12-21)
  Aktywnosc  Komentowano 50 razy, czytano 115 razy
  Lokalizacja
 Zagranica - Niemcy
  Podpięte zawody  Real Berlin Marathon
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  3  

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ANONIM

(morito)

 2004-10-06, 19:42
 wyprawy komercyjne.
Rzecz w tym ze do samych wypraw komercyjnych i pozniejszych deklaracji ich uczestnikow nalezy miec duzy dystans. Zanae sa przypadki oglaszania zdobycia szczytu gdy w rzeczywistosci odwrot zarzadzono w okolicach Uskoku Hillarego. Dane sa dosc swieze i skrupulatne i dotycza bez watpienia rzeczywistych dokonan. Opisanych i udokumentowanych. Sam szczyt pomimo tloku w bazach raczej nie jest tlumnie oblegany w europejskim znaczeniu tego slowa. 8848mnpm jest problemem samym w sobie i tego raczej zadna technika. Ja jednak z podziwem patrze na wejscia bez uzycia tlenu. W mojej wyobrazni zawsze funkcjonyje zdjecie porzuconych butli w obozie bazowym.



ANONIM

(Marcin Miotk)

 2004-10-07, 09:14
 Berlin 2004
Janek,

Gory i ryzyko.
Nie bede nikogo przekonywal ze wspinaczka to sport bezpieczniejszy od szachow. Niebezpieczenstwo jest. Powstaje fundamentalne pytanie : Dlaczego ludzie pchaja sie w gory?? Odpowiedzi jest wiele. Angielski wspinacz Mallory powiedzial na poczatku XX bo chodzi sie w gory , bo.... gory sa. Odpowiedz na pierwszy rzut oka lekko inflantylna - calkowicie oddaje moj stan ducha na ten temat. W gorach zakochalem sie juz dawno - tam odpoczywam, wsrod wspinaczy mam najwiecej przyjaciol. Ludzie gina - to prawda - ale jesli jakiegos biegacza potracilby samochod (odpukac!) to nie przestajesz biegac, bo biegi to czesc Twojego zycia. Ryzyko instnieje, ale trzeba odroznic ryzykanctwo od ryzyka. Prawdziwi wspinacze nie chodza w gory w celu "zastrzyku andrenaliny".
Rodzina. Jeszcze nie mam. Ale nie jestem pewien ze majac rodzine nie bede jezdzil w gory. Moze w mniejsze, moze rzadziej, ale bede. Bo gory to czesc mojego zycia, mojej odpowiedzi na "zwariowane czasy".

Morito,
Jestem pod wrazeniem Twojej wiedzy na tematy gorskie. Brawo.

Jesli ktos chcialby posluchac opowiesci z Piku Pobiedy ilustrowanej slajdami to zapraszam do Lodzi (Festiwal Explorers) 18 listopada lub Warszawy - 3 listopada - Uniwesytet Warszawski. Sala brudzinskiego.

Pozdrawiam filozoficznie
Marcin



 



ANONIM

(Tomek)

 2004-10-07, 17:20
 Berlin 2004
I jak zwykle dyskusja zeszła na boczne tory. Podkreślam jeszcze raz - nie było moim zamiarem dyskredytowanie niczyich osiągnię (można je zresztą łatwo sprawdzić), ale fakt iż 8 treningów biegowych w ciągu 5 czy 6 miesięcy wystarcza do pobiegnięcia maratonu poniżej 3 godzin. Zróbcie operację odwrotną - niech zawodnik biegający maraton w 2.15 po półrocznej przerwie pobiegnie go w 2.56.
Mam nadzieję, że większość nie zabierająca głosu w tej dyskusji potrafi wyciągnąć właściwe wnioski. Na tym koniec, więcej komentarzy z mojej strony na ten temat nie będzie. Możecie się Koledzy epatować wzajemnie.
PS. A propos "świętości" maratonu (Morito) to mogę powiedzieć, że mam do biegania raczej zdrowy stosunek, bicie rekordów przeszło już mi dawno i nie jest jedynym celem w moim życiu. Tak więc oczywiście podziwiam i zazdroszczę komus kto przebiegł maraton poniżej 3 godzin ale naprawdę bez zawiści, że to nie ja.



ANONIM

(morito)

 2004-10-12, 19:08
 Pytanie do Marcina
Gdzie dokladnie bedzie ta opowiesc w Lodzi o Piku Pabiedy. Chcialbym ja skonfrontowac z Moim Pikiem Lenina /nieudanym/



ANONIM

(Czubek)

 2004-10-16, 08:56
 Berlin 2004
Byłem też w Berlinie , moze nie ztakim wynikiem ale to
prawda ,że atmosfera i ludzie są niesamowici.
Za rok pojawiam się tam jeszcze raz.Tym razem z większą
ekipą,bo impreza jest naprawdę niezapomniana...

Polecam każdemu !!!!!



ANONIM

(ZBYNEKONIN)

 2004-12-16, 10:54
 MARATON BERLINSKI
POZDRAWIAM WSZYSTKICH KTÓRZY BIEGALI W BERLINIE, STARAM SIE SPISAC WSZYSTKICH POLAKÓW KTÓRZY STARTOWALI TAM CHOC RAZ,JKEŻELI KOTOŚ PODA SWOJE STARTY TO DZIĘKI.WIEM ŻE OKOŁO 16 OSÓB MA WIĘCEJ NIŻ 10.NAPEWNO PAN JUREK BEDNARZ MA ICH 18!!!!!BRAWO...jakby co to dane na zb56kl16kol08@vp.pl
DZIEKI MOŻE UDA SIĘ SP[ISAĆ WSZYSTKICH......



ANONIM

(Jans)

 2004-12-19, 20:30
 Zamailuj do ...
... prezesa WKB Meta Lubliniec- dane www.meta.xu.pl - jest tam parudziesięciu biegaczy którzy ukończyli Berlin. Wystukaj też nazwisko Gruszczyński a nie mała lista startów sie ukaże -:) tak ogólnie to strasznie mozlona praca Cię czeka i ze wszystkich sił będę Cię dopingować! w razie problemów służę pomocą!
Jans


 



ANONIM

(ZBYNEKONIN)

 2004-12-20, 22:29
 BERLINMARATON
OK, DZIEKI ,POMIMO TO WARTO, PODJAC TAKA PRACE, BO NAPEWNO TYCH CO PRZECIERALI KIEDYS SZLAKI W TYM MARATONIE JEST BARDZO WIELUUUUUUUUUU...



ANONIM

()

 2004-12-21, 09:35
 Uczestnik.
Czy jest na liście Andrzej Frasunek?



ANONIM

(ZBYNEKONIN)

 2004-12-21, 18:22
 BERLIN-MARATON
NIE NIEMAM TAKIEGO NAZWISKA ..JAKBY CO TO ILOSC STARTOW, CZAS, ROK, MOZE BYC MIEJSCE ......


Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  3  


POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
biegacz54
16:28
pedroo12
15:20
platat
15:18
Yatzaxx
15:14
czewis3
15:04
VaderSWDN
14:54
kolotoc8
14:50
Stonechip
14:01
pszczelnik
13:54
PROtrack
13:29
Daro091165
13:27
lordedward
13:24
green16
13:21
JW3463
13:18
szczupak50
13:13
farba
13:07
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |