Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  AnKa. (2004-07-16)
  Ostatnio komentował  AnKa. (2004-07-24)
  Aktywnosc  Komentowano 24 razy, czytano 334 razy
  Lokalizacja
 Sławno
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ANONIM

(wojtek G)

 2004-07-23, 22:26
 Nie wiadomo co komu pisane.
Koledzy.- Dzisiaj rano jak zwykle przybiegłem do pracy wcześniej.Gdy się jako tako oporządziłem i włączyłem komputer, do pokoju wszedł kolega z poważną miną stwierdzając, przed chwilą w szatni zmarł pracownik z Działu WN.Okazało się wrócił pierwszy dzień po urlopie pięknie opalony.Nie chorował i jak komentowali jego koledzy z brygady na nic nie narzekał.Godzinna reanimacja na nic się zdała.Przecież ja też mogę, któregoś dnia fiknąć podczas biegu przed zakładem.Czy z tego powodu macie nie biegać maratonów? Tak jak twierdzi Kamus, nie wiadomo co komu pisane.O tym decyduje ktoś wyżej.Dopowiem Wam,ale proszę tego nie kojarzyć z Rowami jak przed biegiem Sylwestrowym w Trzebnicy spałem z jednym biegaczem w jednym pokoju.Był ze Śląska.Wstał rano zdenerwowany i poprosił,aby mu dać trochę kawy.Na zadane mu pytanie dlaczego się denerwuje stwierdził.Tu trzeba przejść lekarza,a ja mam duże ciśnienie.Tak się złożyło,że zabrałem go swoim samochodem i pojechaliśmy po numery startowe razem.Oczywiście lekarze,a podchodził do dwóch kategorycznie zakazali startu.Nie dał za wygraną i podsunął kartę lekarce, która badała dzieci tłumacząc jej,że u lekarzy za długa kolejka.Widziałem potem go na trasie,twarz czerwona,przekrwiona.Gdy ja już po kąpieli zobaczyłem go siedzącego na ławeczce pod ścianą, to zapytałem jak poszło.Odpowiedział mało co by mnie nie lekarze nie przepuścili,a patrz jaki ładny medal.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(JurekB.)

 2004-07-24, 09:09
 cale prawdziwe zycie biegowe
znam duuuuuzzzzzooooo wiecej takich biegaczy, znam, to moi koledzy, doniesc na nich? smutne przypadki wymagaja szacunku, halas jest tu niepotrzebny sami sobie jestesmy w wielu przypadkach winni, nie organizator, dobrym organizatorom dajmy spokoj, bo ... imprez nie bedzie w ogole byly zgony nawet na NYCM i wtedy badania wykazaly: mozna umrzec przed maratonem, mozna umrzec po maratonie, mozna w trakcie maratonu, ale malo prawdopodobne, aby z powodu maratonu - tak orzekli odpowiedzialni amerykanscy lekarze robmy swoje majac zawszze przy sobie glowe(a wniej rozum) - tyle i az tyle, na pewno nie warto oszukiwac siebie bez paniki, biegacze polscy!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(andrzej)

 2004-07-24, 11:53
 jeszcze pare słów o biegu...
To smutne, ale nikt z nas nie potrafi przewidzieć nawet najbliższej minuty.
Uważam, że jeśli organizator biegu podjął się trudu ciężkiej organizacji, powinien byl zadbać o tę karetkę, ale z drugiej strony zastanawiające jest, dlaczego ta, wezwana na miejsce tak dlugo dojeżdżala, ukonczyłem bieg kilka minut po feralnym upadku, i załosne bylo to oczekiwanie, w poprzednich latach były usmiechy, zadowolenie, a tu tylko oczekiwanie. Cóż, oby taka sytuacja nigdy i nigdzie się juz nie przydażyła. Żal mi też tych, którzy się spóźnili na bieg, ale to już osobna historia. jedno jest pewne, ja w tym biegu, o ile dożyję do następnego,będę bral udzial, choćby dlatego, że jest mi do niego najbliżej.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(AnKa.)

 2004-07-24, 13:34
 Piękny medal.
Delikatnie mówiąc ten biegacz ze Śląska postąpił nierozważnie. Oczywiście umrzeć można wszędzie, nawet podczas gry w szachy. Ale my wystawiając swój organizm na ekstremalny wysiłek stwarzamy większe prawdopodobieństwo ku temu. Ja również jestem opętany i bieganie uważam za coś wyjątkowego. Jest lepsze niż wszystkie używki razem wzięte. Nie chodziło mi o to , żebyśmy przestali biegać maratony. Chciałbym, abyśmy starali się postępować w miarę rozsądnie. Żeby nie kusić losu. Ja wywołałem wilka z lasu i prawdopodobnie będę miał dłuższy rozbrat z bieganiem. Bo mi tak lekarz zalecił. I nie będę łamał tego zakazu, bo chcę biegać jeszcze długo, a nie zakończyć przygodę za rok lub dwa.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
przemek300
05:54
piotrhierowski
05:35
s0uthHipHop
23:51
rdz86
23:34
soniksoniks
23:14
ula_s
22:54
mario1977
22:41
valdano73
22:29
ronan51
22:23
mieszek12a
22:12
gtriderxc
22:08
chris_cros
22:08
kostekmar
21:42
viesio
21:37
bobparis
21:37
jantor
21:23
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |