| | | |
|
ANONIM
(jerszu) | 2004-06-19, 16:22 Wrocław 2004
Ciekawe po co elektroniczny pomiar czasu był,skoro
wyniki końcowe(własnie otrzymałem)i tak są wg.czasu brutto! |
|
| | | |
|
ANONIM
(AnKa.) | 2004-06-19, 17:43 Netto.
Do swojej kolekcji biorę tylko czasy netto. |
|
| | | |
|
| | | |
|
ANONIM
(Honzo) | 2004-06-19, 21:41 A byłbyś wyżej??
Jerszu a bybyś wyżej?? gdyby wyniki uznawane były netto!! Ja ani o jedno miejsce ale czas mam lepszy o ponad pół minuty to i to do kwalifikacji olimpjskiej brakuje mi z godzine 10 minut ;-)) |
|
| | | |
|
ANONIM
(Prezes) | 2004-06-20, 21:34 Brutto ;(
Niestety tak jak przy naszych pęsjach, jak przy kasie w sklepie tak i w biegu ważniejszy jest wynik brutto. Nie może się zdarzyć że pierwszy na mecie nie jest zwycięzcą maratonu. Coś o tym mówią międzynarodowe przepisy. Ale my do życiówki podajemy swój prawdziwy czas czyli netto. Za to wysiłek i zabawę zaliczam sobie w brutto. |
|
| | | |
|
ANONIM
(jerszu) | 2004-06-21, 12:31 Brutto
Hym.Jeśli najlepsi zawodnicy stoją na czele to nie może się zdarzyc,ze pierwszy nie wygrywa.Elektroniczny pomiar natomiast jest po to aby zmierzyć faktyczyny czas biegu.
|
|