Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  DS (2003-04-28)
  Ostatnio komentował  ozzy (2003-05-08)
  Aktywnosc  Komentowano 13 razy, czytano 144 razy
  Lokalizacja
 Wrocław

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ANONIM

(DS)

 2003-04-28, 20:18
 Wrocław 2003
Było miło.
Wiał wiatr, kostka brukowa wbijała się rytmicznie aż po czubek głowy.
Admin dokonywał ekwilibrystycznych cudów (niektórzy widzieli).
Kasia zadebiutowała 4:41:07 i jest bardzo szczęśliwa, ja również, gdyż wytrzymałem razem z nią :)
Pogoda była niezła. Chłodno i pochmurno do trzeciej godziny biegu, potem niestety słońce + wiatr + kostka odciskały swoje piętno.
Myślę, że pojawi się więcej komentarzy, i treściwszych, i celniejszych.
Pozdrawiam "twardzieli" i "półtwardzieli" :)
Do zobaczenia... na innym maratonie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(yurek)

 2003-04-29, 08:59
 Re: Wrocław 2003
Gratuluję Kasi pokonania maratonu!

Ja zdecydowałem się tylko na "połówkę". Kostka specjalnie nie dała mi się we znaki. Chciałem osiągnąć wynik o kilka minut lepszy, ale nie zrzucam winy na kostkę. Myślę, że z powodu kostki straciłem jedynie kilkanaście sekund, góra pół minuty. Gdybym biegł dystans 2-krotnie dłuższy być może bardziej bym na kostkę narzekał. Podobno kostka stanowiła jedynie 5% dystansu, czy tak było naprawdę nie wiem. Po pokonaniu półmaratonu rozmawiałem z zawodnikiem, który w maratonie zajął 3-miejsce - na kostkę bardzo narzekał. Powiedział, że na takiej nawierzchni nie mógł szybko finiszować.

Ogólnie imprezę oceniam pozytywnie. Jedyne małe niedociągnięcia to pomiar czasu na trasie biegu - znałem dokładny swój międzyczas tylko po 5 km oraz brak częstego oznakowania pokonanego dystansu - między 10, a 20 km nie zauważyłem żadnych oznaczeń.

W przyszłym roku do Wrocławia nie przyjadę, ale tylko dlatego, że wybieram się do Dębna, żeby w końcu poznać urok tamtejszego maratonu.

Pozdrawiam

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(Prezes)

 2003-04-29, 18:19
 Kostka?
Kochani to była kostaka równa jak stół. Kto nie wierzy niech obejrzy wyścig kolarski (dokładnie nie pamiętam trasy)należący do klasyków, a był transmitowany na Eurosporcie jakieś dwa tygodnie przed Wrocławiem. Nasze \\

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Arczi)

 2003-04-29, 22:56
 Pierwszy Maraton
Było wspaniale. Masz rację "kostka" prawie jak stół, ale Wrocłąw stać na trasę prawie bez kostki (no i oczywiście z lepszym asfaltem). Dziękuję Heńkowi W. za wspólny bieg. Przed Maratonem liczyłem na czas 3:30 - 3:39, a udało mi się w debiucie nabiegać 3:21:05. Jedynym utrudnieniem w XXI MW był wiatr (momentami wręcz porywisty), ale któż mógłby temu zaradzić. Pozdrawiam Wszystkich i do zobaczenia na trasie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(KS)

 2003-04-30, 11:14
 Historia
Mnie również bardziej niż kostka dokuczał wiatr, ale to wszystko już historia. Gratuluję Arczi tak udanego debiutu i cieszę się swoim. Już wiem, że nie ostatnim startem na tym dystansie :-)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Admin)

 2003-04-30, 20:05
 Moje trzy grosze
Mi tam nic nie przeszkadza - ani wiatr, ani deszcz, ani bieganie pod górkę. Dlaczego ? Ano dlatego, że tak jak pisze Darek Sidor w swojej książce - można ścigać się na dwa sposoby - o czas i o miejsce. Jeżeli walczymy o miejsce, to przecież wszyscy mają te same warunki !!! Więc nie ma co narzekać. A jak walczymy o czas, to po co jedziemy na trudny maraton - wystartujmy w Dębnie czy Warszawie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Wojtek G.)

 2003-04-30, 22:08
 Rekord debiutów.
Kuba.Śmiem twierdzić że w twoim Wrocławiu padł chyba rekord jeżeli chodzi o debiutantów.Oprócz Kasi Sidor i Ciebie na sali gimnastycznej spało ze mną dwóch wystraszonych młodzieńców, którzy przymierzali się na pewno do pokonania trasy maratonu po raz pierwszy.Z moich stron po raz pierwszy maraton przebiegła Mariola Młynarska z KB Żeglarz Pajęczno,która uzyskała czas 3:56 i coś tam sek.Na trasie spotkałem dwóch starszych panów też zmagających się po raz pierwszy z dystansem maratonu z czego jeden po półmetku oświadczył mi ,że interesuje go czas lekko poniżej 5:00:00,a prawdopodobnie skończył też poniżej 4:00:00.Po za tym wogóle pojawiło się wiele nowych nazwisk nie tylko parlamentarzystów.A to przecież pozytyw imprezy.Im chyba kostka nie przeszkadzała.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(DS)

 2003-05-07, 16:27
 Entuzjaści
O to dobrze, że tak sypnęło debiutantami.
Ja też po drodze spotkałem kilka osób (w tym nawet koleżankę ze studiów, która wówczas zarzekała się, że nienawidzi biegania).

A teraz do rzeczy. Kochani debiutanci weźcie sobie moją refleksję pod rozwagę - czy warto co 2 tygodnie biec maraton? To są imprezy cykliczne i za rok też się odbędą, i za dwa lata, i za trzy pewnie też. Wiem, że duma rozpiera serca, ale... czy naprawdę jesteście przygotowani do pokonywania takich objętościowo dawek kilometrażu.
Nie patrzcie na weteranów. Oni więcej lat biegaja niż Wy żyjecie i niech Was to nie zmyli.
Wszystkie teorie świata sugerują dwa, trzy maratony w roku. Od tego są wyjątki, ale owe dwa, trzy - też dzieli jakaś przerwa. Bynajmniej dwutygodniowa!

Poza tym, ale to moje prywatne zdanie, uważam, że terminy jesiennych maratonów są o wiele lepsze dla amatora, niż wiosenne, a marketing maratonu poznańskiego przewyższa wrocławski i, choć jestem z W-wia, muszę przyznać, że mimo wszystko Poznań ze swoją imprezą plasuje się wyżej.
Co na to organizatorzy maratonu w Wa-wie?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(yurek)

 2003-05-08, 09:08
 Jak często biegać maraton?
W pełni się zgadzam z Darkiem - nie można zbyt często biegać maratonów. Niektórzy amatorzy, którzy nawet co miesiąc biegają maraton i nie przestrzegają podstawowych zasad regeneracji uważają, że teoria o 2-3 maratonach w roku dotyczy profesjonalistów, a nie biegaczy "człapaków", tak jakby organizm amatora rządził się innymi prawami niż organizm profesjonalisty. Być może w przypadku doświadczonych biegaczy, którzy dobrze przepracowali okres przygotowawczy tak częste bieganie maratonów nie przyniesie negatywnych konsekwencji zdrowotnych. Jeżeli ktoś jest w stanie przebiec supermaraton, to przebiegnięcie 2 maratonów, nawet w odstępie tygodniowym nie powinno być dla niego zbyt wielkim obciążeniem. Częste bieganie maratonów jest przede wszystkim nieefektywne. Jeżeli ktoś w częstych startach w maratonie uzyskuje regularanie wyniki na poziomie ok 3h 30min, a chciałby biegać w czasie 3h, to nie ma innej rady jak solidny trening, starty w maratonie 2-3 razy w roku i odpowiednia regeneracja po maratonie.

Pozdrawiam

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(morito)

 2003-05-08, 22:25
 1, 2, czy 3???
Nikt nie jest w stanie pobiec maratonu 5 i wiecej razy w roku! Jest to pewnik podobny jak to ze ja jutro pojade do krakowa. Jednak przebiec maraton a przebiec maraton sa to roznice! Z wlasnego doswiadczenia wiem ze czlowiek a napewno ja jestem tak skonstruowany, ze moge sie spiac i 3 razy w roku wspiac sie na swoje wyzyny. Ale czasami lubie sobie powachac pot innych biegaczy, poczolgac sie 25 km zeby nastepne pobiec. Z definicji nie biegam na ulicach innych dystansow niz 42km no to kurna gdzie mam sie sprawdzic??? Biegam troche w gorach i przelaje ale to calkiem inna para kaloszy. A do Krakowa jade ... wykonac plan treningowy. Wiosenny sczyt planuje za dwa tygodnie. czy mi sie uda? to juz inna sprawa. Ale zawsze fajnie jest sie spotkac ze znajomymi i wspolnie sie spocic. Jakos mi sie w pale nie misci zeby admin do zgierz przyjecha zeby sobie ze man pobiegac. natomiast np do leborka i owszem. pa.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Admin)

 2003-05-08, 22:38
 No i prawidłowo Panie morito
A ja właśnie twierdzę, że można biegać 5 maratonów, a nawet 10 jak ktoś lubi. Kwestia tylko jak, bo ja na przykład rozumiem jak to jest przebiec się powoli, rekreacyjnie.

Nie każdy maraton to maraton - pamiętajmy o tym. Murzyni i inni zawodowcy jakby tak się im przyjrzeć na treningach, to szanowny przed-przed mówco biegają maraton codziennie, na 70 procent siły. I co ? I jakoś żyją.

Ale oczywiście zgadzam się z kolegą - 3 maratony to szczyt szczytów, jeżeli się pędzi zeby złamac życiówkę. To nawet za dużo.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(ozzy)

 2003-05-08, 22:43
 narzekanie
Drogi kolego,
narzekaniem to Ty się nie przejmuj bo to już taka nasza narodowa przypadłość. A Maraton Wrocławski jest jednym z lepszych w naszym kraju. Zerknij choćby na ranking.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(ozzy)

 2003-05-08, 22:45
 debiut
Spieszę donieść, że Klub Człapaka PĘDZIWIATR Gliwice również wystawił debiutantkę, która pokonała pełny dystans.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
Sheng2
10:53
Marcin1982
10:50
cinekmal
10:39
Krzysiek_biega
10:14
biegacz54
10:12
bolo_biega
10:09
justynas94
09:59
Stonechip
09:51
silver2687
09:40
zbyszekbiega
08:55
wido_22
08:47
benek88
08:42
anielskooki
08:35
crespo9077
08:31
green16
08:08
42.195
08:07
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |