|
ANONIM
(Wojtek G.) | 2002-06-24, 11:31 Noc wszystkich nocy
Piszesz o buntowaniu się żołądków jednego z patroli ,przed nadmiernym przyjmowaniem płynów. Dobrym sposobem ,który wypróbowałem na sobie ,jest złapać na każdym punkcie odżywczym ,kawałek skórki z chleba ,są specjalne koszyczki z chlebem.Pozwalają one zagęścić płyny w żąłądku ( nie słychać pluskania w czasie biegu ),a płyny przerabiają dodatkowo chleb w energię. No i zgadzam się z Tobą - nigdy więcej , ale do zobaczenia za rok. W tym roku udało mi się rozdzielić Wasze patrole.Z Milukiem i Macherzyńskim nie było szans podjąć walki ,za duża przepaść. |
|