Gratulacje dla wszystkich, którzy "chodzili" przy tej imprezie.Fajny pomysł zwolnienia z opłaty dla tych co "dłużej żyją i dłużej biegają".
Pozdrawiam

Bardzo fajna "kameralna" impreza. Miasto żyje tym biegiem. Czuć klimat święta biegowego. Na 26 km jak mijałem metę bardzo fajnie przebiegało się przez szpaler kibiców.
Do przemyślenia:
- wprowadzenie stref czasowych na starcie
- trochę inny początek trasy, byłem szczęściarzem który na ok. 2 km nie miał czołowego zderzenia z prowadzącymi bieg, ale sporo osób miało tego pecha

wspaniala profesjonalna organizacja, ladna niebanalna trsa, najwspanialsi kibice na swiecie, sliczny medal.

- brak -

- brak -

- brak -

- brak -

- brak -

- brak -

Ocena może trochę na wyrost. Na wiele niedogodności przymykam oko bo Dębno to przecież kawał polskiej maratońskiej historii.
Z dużym zainteresowaniem oglądałem stare fotografie znajdujące się na piętrze na hali w biurze zawodów. Niesamowite były zwłaszcza te z lat 50 i 60-tych. Maraton ma swój klimat i chyba nie ma sensu na siłę robić Warszawy czy Poznania w Dębnie tym bardziej, że duzi sponsorzy mam wrażenie wolą omijać Dębno szerokim łukiem.

Wspaniała atmosfera, piękny bieg, jak dla mnie wszystko OK! Pozdrowienia dla Organizatorów i wszystkich mieszkańców Dębna i okolic!!!

- brak -

- brak -

Dziękuję za zawody! Nie sądziłem, że to możliwe, ale było jeszcze lepiej niż rok temu. Tradycyjnie - dobrze przygotowane biuro zawodów, dobra komunikacja (także na facebooku), dobrze przygotowane materiały organizacyjne. REWELACJA - nowa trasa! Było nieco zamieszania z pakietami regeneracyjnymi. Może rozważycie umieszczenie "drogowskazów" odpowiednio pokolorowanych - ułatwi to "nawigację" na miejscu w Dębnie. Nieco uboższy niż w poprzednich latach pakiet regeneracyjny, w dalszym ciągu uznaję za jeden z lepiej dobranych. Medal - muy bueno! Jak zwykle wspaniały doping, świetna "konferansjerka" i rewelacyjna syrena strażacka w Dargomyślu.
Możliwe, że gdzieś zabrakło kubków, ale ja zaobserwowałem (też jak zwykle) świetnie przygotowanych wolontariuszy, którzy uwijali się jak pszczółki,a zaopatrzenie punktów oceniam bardzo wysoko. Mój piąty start w Dębnie utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że słusznie miejscowość ta nosi miano Stolicy Maratonów Polskich.

Organizacja, jak co roku na najwyższym poziomie. Doping mieszkańców Dębna nie do opisania - takich Kibiców nie ma na żadnym maratonie, coś wspaniałego. No i wolontariusze, osoby wydające posiłek i wszyscy inni obsługujący maraton - Pierwsza klasa! Po biegu nie zdążyłem się nachylić, a już młody chłopak pomagał mi zdjąć chipa z buta, o wodę nie musiałem prosić, bo co chwilę dziewczyny same pytały, czy nie potrzebuję dolewki. A co najważniejsze wszyscy pomagali z uśmiechem na ustach!!! Szkoda tylko, że w tym roku ja swoim biegiem nie dostosowałem się do poziomu organizacyjnego tego biegu. Niestety przeliczyłem swoje możliwości i od 32km "walczyłem" o życie;)

Mnie się podobało,chociaż z pewnymi rzeczami mogło by być lepiej.

- brak -

Niezwykła atmosfera i zaangażowanie organizatorów wynagrodziło trudy podróży. I ten piękny medal oraz pyszna grochówka 10/10!

Daję 10 pkt ale mam nadzieję, ze w przyszłym roku poprawiona zostanie obsługa na punktach nawadniania. Brakowało kubków. Poza tym atmosfera wyjątkowa a troskliwość wolontariuszy rozczulająca. Z czymś takim jeszcze się nigdzie nie spotkałem.

wszystko ok, duże miasta takie jak Warszawa powinny brać z Dębna przykład.

- brak -

- brak -

WSZYSTKO OK NIEJEDEN ORGANIZATOR POWINIEN TU PRZYJECHAĆ PO NAUKĘ

Magia Dębna urzekła mnie :)- Kto nie był niech żałuje :). NIESAMOWITY DOPING KIBICÓW :)organizacja , " podejście " do zawodników na 10 :).

- brak -

rewelacja :)

Najpierw plusy:
* prześliczna (jak zwykle) koszulka,
* medal na medal :-)
* gorąca atmosfera i doping
* cudowne dzieciaki (i starsi też, oczywiście) na punktach żywieniowych i odświeżania
* punkty żywieniowe dłuuuugie i obficie zaopatrzone
* oznaczenie kilometrów
* super obsługa na mecie (jeszcze nie usiadałam, a już mi chipa z buta wyplątali :-))
* kolejka po pakiety regeneracyjne posuwała się BARDZO szybko!
Ale też minusy - spowodowane tym, że to już nie jest kameralny maraton tylko impreza na tysiące ludzi:
* jak ktoś NIE ZNA Dębna i był pierwszy raz, to trochę trudno ogarnąć gdzie stołówka, gdzie Gimnazjum (mapka NIE JEST najlepsza, uwierzcie...)
* toj-tojek na starcie było za mało na taką masę ludzi (nie wiem czemu każdemu chce się siku przed startem ;-)?)
* pomiar czasu - nie na takim poziomie jakiego można oczekiwać - nawet pomijając to, że nie było pomiaru co 10 km, to zobaczcie sobie międzyczasy biegaczy z miejsc np. 15, 38, 48 - na pewno się cieszą z przebiegnięcia pierwszych 10 km w czasie około 1:45:00 ;-D
* trasa - dwie pętle w mieście na taką hordę ludzi - to już ZA CIASNO! kończyłam pierwszą pętlę, jak prowadzący kończył drugą i przeganianie tłumu z lewa na prawo na pewno mu biegu nie ułatwiało - gdyby było 600 osób - spokojnie by się to wszystko "upchało" a tak - było ZA DUŻO PRZEPYCHANIA SIĘ na dublach. Nie warto wrócić do trzech pętli?
* prowadzący czołówkę samochód mógłby mieć "pilota" który krzyczałby "prawa wolna" albo "lewa wolna" - skąd u licha mamy wiedzieć którą stroną zamierza pomykać? (mógłby nie wrzeszczeć, mógłby puszczać z taśmy...)

ALE GENERALNIE PLUSY ZDECYDOWANIE PRZEWAŻAJĄ a o minusach piszę, bo może ktoś oś się uda ulepszyć?

Bardzo gościnna atmosfera. Pakiety szczególnie jedzeniowe obfite.

- brak -

Klimat fantastyczny, super wolontariusze (wielkie dzięki!), ładna trasa, fajny pakiet regeneracyjny i smaczne posiłki (podziękowania dla Pani, która mi je wydała pomimo zagubienia kuponów). Na minus zaliczam brak pacemakerów- przy tej opłacie startowej tłumaczenie, że organizatorów nie stać jest nieuzasadnione. Oznaczenie kilometrów było nieprzemyślane.

+ oryginalna trasa, fajna, domowa atmosfera, ciekawy medal

- zafałszowany wynik biegu przez niesprawny chip

Z całym szacunkiem, ale kompletnie nie rozumiem tych pozytywnych ocen. W porównaniu do obu maratonów warszawskich, a chyba do nich trzeba porównywać skoro jest to maraton zaliczany do Korony, to była organizacyjna przepaść. Kiedy organizatorzy spojrzą na ten portal i zobaczą oceny to dostaną błędną informację, że było właściwie wszystko w porządku, a przecież tak nie było.
Ale zacznijmy od plusów:
+ piękna trasa,
+ ciekawy pakiet regeneracyjny,
+ elektroniczny zegar prawie na każdej "piątce",
+ zaangażowanie lokalnej społeczności.
Minusy:
- fatalnie zorganizowane i zaopatrzone punkty odżywcze i żywieniowe,
- chaos na trasie, na początkowym etapie byliśmy przerzucani z jednej części jezdni na druga i tak kilka razy,
- średnio zorganizowana strefa mety, brak przestrzeni na wyhamowanie, skoncentrowanie wszystkiego w jednym miejscu itp.,
- flagi z oznaczeniem kilometrów skierowane w nieodpowiednią stronę :),
- ciągłe narzekanie, że Dębnu należy się z urzędu możliwość przeprowadzania Mistrzostw Polski zarówno kobiet jak i mężczyzn.
Ogólnie wiele do poprawy. Wrażenie, że organizatorzy chcieli oszczędzić na wszystkim (zabawne chipy, woda z "baniaków" itd.) pozostaje. Przy wzrastającej liczbie uczestników organizację trzeba oddać młodszej ekipie. Albo zwyczajnie podpatrzeć jak robią to lepsi i nie wymyślać na nowo koła tylko to powtórzyć.