Niezawodna organizacja, fajna atmosfera i idea godna uczczenia biegiem. 10/10

- brak -

- brak -

Wspaniały bieg i emocje temu towarzyszące

- brak -

To dopiero mój drugi półmaraton, ale jest parę mankamentów, a mianowicie:
- długa kolejka po numerki, przez co się przesunęła godzina startu.
- trochę za mało wodopoju, szczególnie brak wodopoju na mecie (trzeba było stać w długiej kolejce po wodę i medal który był w reklamówce.
- trochę cyrki z wynikami, w moim przypadku trzeba było stać w kolejce po to by spisali numer i czas (kolesia który jest ze mną na zdjęciu 20-50m przed metą w ogóle nie spisali - bo wątpię aby nie przebiegł :))

Jak co roku, bieg dla tych, którzy nie potrzebują wielkich wygód.

- brak -

Na minus
- przesuniecie startu o 15 minut ze wzgledu na zapisy
- medal w torbie, wole jak zakladaja mi go na szyje
Na plus
+ grochowka :)

Ogólnie sympatyczny bieg choć nie wolny od drobnych potknięć organizacyjnych. Nie często biegnie się od jednego miasta do drugiego. Mogliby zamówić trochę ładniejszy medal bo z tego i ostatniego roku to moje 2 najmniej ciekawe medale.

Bieg fajny, trasa na rekordy życiowe. Niestety było kilka mankamentów, które tak doświadczonemu organizatorowi nie powinny się zdarzyć. Kolejka do odbioru zestawów startowych była bardzo duża - przez co zawody zostały opóźnione. Wystarczyło, aby punkty z numerami były oddzielone i by sprawniej poszło. Ponadto można było wystawić listę osób zapisanych - w ten sposób każdy znałby swój numer (ja znałem ale widziałem, że wiele osób nie znało, co opóźniało cały proces). Wydaje mi się, że mało punktów było z wodą, ale takie odczucie może być spowodowane pogodą. Ponadto na nawrotce przy 15 km trasa powinna być nieco inna. Każdy biegał jak chciał, a wydaje mi się, że od ronda trzeba było biedz lewą stroną. W ten sposób lepiej wykorzystałoby się te dwa pasy, a tak to część przemykała przez gromadkę osób biegnących w przeciwną stronę. No i medal... nie podoba mi się. Choć oczywiśćie jest to moja subiektywna ocena.

- brak -

Po pierwsze, co ważne, impreza była fajna. Taka sympatyczna. Dosyć ciekawa jak na okolicę trasa. Smaczna zupka po biegu. Ładna pogoda. Ładna pani zajmująca się depozytami.
Po drugie, co ważne, wiele drobnych rzeczy nawaliło, i nie można tego pominąć milczeniem. Tak więc do poprawy jest: organizacja biura zawodów, wymiana spikera na mniej pogrzebowego, więcej osób do obsługi punktów z napojami i informacja na ich temat, organizacja mety (medal w reklamówce po odstaniu w kolejce cofa nas o kilka lat świetlnych), organizacja zakończenia no i wyniki... Nie muszą być przesyłane smsem ale żeby chociaż były.

Jeśli chcesz stać w niebotycznej kolejce po numer startowy, wystartować z opóźnieniem, biec po trasie bez zaznaczonych przebytych kilometrów, być grubiańsko traktowany na mecie przez policjantów i organizatorów- startuj w półmaratonie "Cud nad Wisłą".

Sam bieg super!!!
Ale organizacja (kilkudziesięciokilometrowa kolejka po numery startowe), oraz wyniki - FATALNIE!!!!
Może organizatorzy liczyli na kolejny cud nad wisłą:-)

Brak odpowiedniej oprawy biegu na starcie w radzyminie, brak spikera z prawdziwego zdarzenia, brak patriotycznych pieśni, kiedyś przed biegiem puszczanych z taśmy. Fatalna praca komisji sędziowskiej, błędy w wynikach, krzywdzące wielu zawodników. Z "Cudu nad Wisłą" zrobił się odpust nad Wisłą w Ossowie.