Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [2]  PRZYJAC. [10]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Marco7776
Pamiętnik internetowy
Bieganie w miejscach nieoczywistych

Marek Ratyński
Urodzony: 1976-07-12
Miejsce zamieszkania: Warszawa
52 / 72


2020-04-27

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Kwarantanna (czytano: 1873 razy)

 

Mija 6 tygodni odkąd miał odbyć się mój pierwszy odwołany start, w Maniackiej Dziesiątce, w Poznaniu. Byłem wtedy przygotowany na rekord.
Mija tydzień odkąd miałem świętować na mecie mojego pierwszego Mastersa (i 32 maratonu) w Bostonie.
Za nami ścisła kwarantanna “narodowa”. Czy ostatnia ? Czy w tym roku jeszcze pobiegniemy ?
Jak “przepracowałem” ten nietypowy czas, czas “home working”, czas ograniczonych kontaktów i ukradkowego wymykania się na tereny niebędące lasem aby podtrzymać zdrowie, przede wszystkim psychiczne i formę fizyczną ?
Pomogły mi stale kreślone plany i Nadzieja.
Plany, które zawierały w sobie wiele ćwiczeń na macie i rowerek stacjonarny. Niesamowita ilość “live-ów” uznanych biegaczy i fizjoterapeutów, gimnastyka przygotowana przez Panią Trener. Zaczęła ćwiczyć nawet Pani Żona, mimo że ona do pracy dojeżdżać, niemal codziennie, wciąż musi.
Pomogło mi wieczorno-nocne przemykania w okolicy lasów, po wertepach, w oddaleniu od zabudowań, z “duszą na ramieniu”. Ponieważ były ono stosunkowo krótkie (8-12 km), prędkość na nich nieoczekiwanie wzrosła. Myślę, że zadziałała też adrenalina ;-) Jak podsumowałem miesiąc okazało się, że choć biegałem nieco mniej (chowałem się w domu tylko w pierwszy weekend “ścisłej” kwarantanny) to aktywność na rowerku i podczas ćwiczeń sprawiła, że pracowałem nad formą wcale nie mniej niż w czasie przygotowania biegowego. Ostatnie, dłuższe wybieganie, już po “uwolnieniu lasów”, udowodniło mi, że półmaraton mógłbym pokonać wciąż w 1:27-1:29 :-)
Jednak bez Nadziei nie byłoby tych wszystkich wysiłków. Nadzieja to tutaj kluczowe słowo. Nadzieja i żal nad utraconą formą. Żal przepracowanej zimy, wyczerpujących interwałów i długich wybiegań w chłodzie i deszczu. Nadzieja na to, że wkrótce jednak dane nam będzie wystartować w takiej czy innej formie. Może w jakimś małym biegu, gdzieś w górach, może w “falach”, może w maseczkach (wolałbym nie).
Ale jednak.
Nadzieja to jednak coś ulotnego i niekonkretnego. Marzenie połączone z pragnieniem. Na tym, do tej pory, ciężko było mi zbudować motywację. Co zatem było decydującym bodźcem do ćwiczeń i podejmowania ryzyka wieczornych przebieżek ?
Codziennie napędza mnie konsekwencja, którą dyktuje plan treningowy. Dzieje się tak już od niemal dziesięciu lat...Lecz dotąd myślałem, że brak bliskiego, realnego celu zniechęci mnie i nie pozwoli trenować. Zaskoczyłem jednak sam siebie. Powtarzałem sobie i pisałem o tym, że bez ciągłej poprawy, z zawodów na zawody, nie potrafię. Pisałem też: “Jeszcze”. Czy zatem, za sprawą realnych ograniczeń i realnej epidemii “jeszcze” zmieniło się na “już”? Czy nie chodzi już o sam wynik i zawody ? Czy po wielu tysiącach samotnych kilometrów dokonał się przełom ?
Jestem zaskoczony. Bo choć wciąż wierzę, że wystartuję w Gorcach 1.08., że maraton w Bostonie (przełożony na 14.09.) jednak się odbędzie to jednak są to odległe i coraz bardziej niepewne terminy. Zwłaszcza kiedy się poczyta o historii pandemii na świecie (niemal nigdy nie kończyło się na jednej fali zachorowań).
Wydreptuję więc wciąż swoje biegowe ścieżki, dzień po dniu, z tygodnia na tydzień i ze zdziwieniem stwierdzam, że biegam dla samego biegania nie zaś dla startowania i łamania kolejnych barier. I wciąż z mglistą Nadzieją, że dawne, startowe czasy jednak kiedyś powrócą.

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


michu77 (2020-04-29,07:25): ...Maniackiej Dziesiątki nie ma odkąd Klub Biegacza Maniac Poznań przestał ją organizować :/
michu77 (2020-04-29,07:30): W zasadzie mam podobne podejście. Nawet gdybyśmy byli w pełni sezonu,nie trenowałbym więcej - niż to robię obecnie.
Marco7776 (2020-04-29,10:07): Wiem, że Maniacka już się tam nie nazywa i zmieniła organizatora ale co Tradycja to Tradycja :-)







 Ostatnio zalogowani
BOP55
22:02
szakaluch
21:41
przemcio33
21:28
troLek
21:20
Deja vu
21:19
eldorox
21:11
Seba7765
21:08
chris_cros
21:05
Stonechip
20:29
Wojtek23
20:19
piotrhierowski
20:06
stanlej
20:02
cumaso
19:53
Roxi
19:50
evaci57
19:06
bartonfink9
18:52
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |